Stary-nowy korytarz w szkole, zamknięty w 1916 z powodu tajemniczej katastrofy...

Zder

Wbija tu z dużą prędkością razem z Emmą.

Emma

- Zwolnij zanim się rozbijemy!

Zder

Zwalnia do tępa spacerowego.

- Udało się! Wymyśliłem podróże w czasie! Teraz pytanie, który mamy rok?

Zder i Emma
Obok was z szeroko otwartymi ze zdziwienia ustami stała o taka sprzątaczka

Zder

- Yiiif! - strzelił se w pysk - Chciałem powiedzieć cześć. Miło mi cię poznać, kimkolwiek jesteś, osobo z przeszłości. Jestem Zder Tyhnijkol i przybyłem tu z roku 2019. To moja koleżanka, Emma.

Emma

- Dzień dobry. Przepraszam, że przeszkadzamy w pani pracy.

Emma i zder
-2...019? To... to 103 lata różnicy- powiedziała wystraszona sprzątaczka i zasłabła.

Zder

- 103 lata? Czekaj, czyli jesteśmy... - szybka matematyka w głowie furrasa intensywnie - w 1916 roku! Niesamowite. Jednak mieliście wtedy kolory.

Emma
Podbiega do sprzątaczki

- Niech się pani nie martwi, wszystko będzie dobrze. Sama do końca nie wiem jak tu trafiliśmy.

Zder

- No jak to jak? Dzięki mnie! A teraz chodźmy zabić własnych dziadków i popatrzmy co się stanie!

Emma
Do Zdera

- Nie możemy tego zrobić, bo w ten sposób zabijesz swoich rodziców oraz siebie. Tak logika wskazuje.

//Niech furras zabije swoich dziadków!

//\\

Zder

- Niech będzie. To wynajdźmy coś czego tu nie mają. A właśnie. - podszedł do sprząTaczki -Wstawaj kowboju, mamy miasto do spalenia. - odwrócił się do Emmy - Ha! Pierwszy!

//To ty niszczysz furassowi zabawę z samobójstwa!

//Ty masz wiecznie ból tylnej części ciała na literę "D".\\
Emma
Do Zdera
- Musimy Jej pomóc!

Rozgląda się po korytarzu i gasi zapalniczkę.

Zder

- Spokojnie, nic jej nie będzie. To pewnie tylko zawał serca. Zaufaj mi, jestem inżynierem.

Laska przestała oddychać.

Emma
Zaczyna udzielać pierwszej pomocy

Zder

Idzie sobie, szukając schodów na dół.

//Dłoń?

Emma
Brak odpowiedzi. Tętno zanika.

Zder
Schodów nie widzisz, ale kibel już tak. Na dzwiach jest napisane "Nie wchodzić".

Emma
Mając łzy w oczach dalej próbuje uratować sprzątaczkę.

Zder

Dla czystej złośliwości wchodzi tam.

Zder
Sześciu uczniów z kapturami na głowach klęczy wokół pentagramu. Spod jednego kaptura wystają wąsy i odrobina futra. Nie zwrócili na ciebie szczególnej uwagi.

Emma
Tętno zanikło. Skóra sprzątaczki jest coraz bladsza.

Zder

- Siema, przywołujecie Szatana? Mogę dołączyć?

Emma
- Nie rób mi tego, proszę!

Mając nadal łzy w oczach próbuje nieco innej metody, która pomoże przywrócić tętno.

//ożyw ją. Mam plany co do niej

//ja też mam plan, ale najpierw Koteczek musi się posunąć do ostateczności - usta-usta//

Zder
- Nie - odezwał się futrzak obok ciebie - To tylko dla wybrańców, ty tępy ch*ju.

Emma
Brak reakcji.

Emma
- Pora na ostateczność. Byle, żeby nie była zakłopotana tą sytuacją

Podejmuje się akcji ratunkowej usta-usta, licząc, że to pomoże.

//You fool you are victim to this simple trap!

Zder

- Ależ ja jestem wybrańcem. Przybyłem z przyszłości!

Zder
- A, to zmienia postać Rzeszy. Klękaj.

Emma
Sprzątaczce nagle powróciło tętno, znów zaczęła oddychać, a przy tym jej skóra przestała być taka blada. Złapała twoje barki i zaczęła namiętnie całować.

//nie dziękujcie za dwie dziewczyny całujące się na korytarzu//

Emma
Próbuje ją oddalić od siebie

- Co pani robi? Ja tylko niosłam pierwszą pomoc.

Zder

Klęknął.

- Więc... Wy serio będziecie summonować Sławka? Rafał może nie być zadowolony, wiecie?

Emma
Sprzątaczka nijak nie reaguje na twoje pytanie. Ponownie przyciągnęła cię do siebie i całowała.

Zder
- Tak, przyzywamy Sławka. No i co tam Rafał! Ave Satan!
- Ave Satan! - zagrzmieli pozostali i pośrodku pentagramu pojawił się Lucek. Był na kiblu i czytał gazetę.
- Który śmiertelnik przywołuje mnie w takim momencie?

Emma
Próbuje ponownie odepchnąć sprzątaczkę

Zder

- Łożesz, Sławek we własnej osobie! Szkoda, że nie kupiłem sobie jakiegoś ajfona, bo bym sobie selfika strzelił.

Emma
Nie da się. Przycisnęła cię do siebie w ch*j mocno.
- Chodźmy do sypialni~

Zder
- Selfik? Co ty ku*wa, z 2k18 jesteś? - zapytał Sławek.

Zder

- Konkretnie to z 2019, ale wiele czasu spędziłem pod ziemią, więc kto wie.

Emma
- Niech pani się opanuje! Ja tylko uratowałam panią z sytuacji zagrażającej życiu. Przecież to co pani proponuje jest nielegalne do 2010 roku. A ja nawet nie jestem pełnoletnia, a tym bardziej mi się nie podoba co pani chce zrobić.

//XDDDDD BURGER KOCHAM CIE ZA TĄ SCENE!!!!(no homo)

Zder
- Ło ku*wa, jakżeś się tu przeniósł. I jak ci na imię i nazwisko, śmiertelniku?

Emma
- Jaki 2010 rok? Z resztą, jesteś taka ładna, to nie taki problem~ - przejechała ci ręką po policzku.

Deuslovult pisze:
//XDDDDD BURGER KOCHAM CIE ZA TĄ SCENE!!!!(no homo)

//mam jeszcze parę scen w zanadrzu, ale nie uprzedzajmy faktów//

Emma
Odsuwa jej rękę.

- W 2010 roku ogólnoświatowo przyjęto, że współżyć mogą dwie panie oraz dwóch panów. A tak przynajmniej nas uczyli w żłobku, kiedy przyjechał jakiś nauczyciel. Więc obecnie to co pani proponuje jest szkalowane i niemoralne. Chwilka, jest rok 1916? Czyli trwa I wojna światowa.

Zder

- Jestem Zder Tyhnijkol, a dostałem się tu na piechotę. //Jakkolwiek głupio to nie brzmi.//

//ale nie było karane więc nie popełnia przestępstwa koteczku, więc to co robi jest legalne ale nietolerowane ale jak zrobią to po cichu to nikt nie zauważy przecież( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie odbieraj nam radości z tej sceny. I czy to nie urocze? Jakże romantyczne (tak jestem spie**olony)

Emma
- Oj tam, to jest tylko wymysł ludzi stojących u władzy. I jaka I wojna światowa? Przecież w tej chwili trwa Wielka Wojna.

Zder
- Hmm, głupio to brzmi. Piłeś coś przed przenie...
- O ku*wa - powiedział drugi zwierzoludź, który już był w tym kiblu - Tyhnijkol?

//kurła koteczek nie streszczaj jej całej historii