Challenge accepted.
Wormy pisze:
Nauka i metafizyka w ogóle są środkami poznania działającymi na innych płaszczyznach, równoległych do siebie tak, że nigdy się nie przecinają. Próby tłumaczenia jednego drugim wydadzą cierpkie owoce; lepiej dojrzałą prawdę z drzewa rwać.
Śmiem wątpić, że są to środki równoległe, wszak równoległość idealna w przyrodzie nie występuje.
Powiedziałbym, że są do równoległości zbliżone, acz miejscami mogą się do siebie niebezpiecznie zbliżać, lub nawet stykać - rzeczywistość to nie model matematyczny.
I jeśli zetkną się lub przetną w jakimś miejscu to trzeba zadecydować o tym która z tych gałęzi ma w tym miejscu dzierżyć prym. Nie chodzi jednak o prym na całej rozciągłości, a lokalny.
(na przykładzie - objawienia/ teologia wyprowadzająca sprzeczne z nauką wnioski, np. kreacjonizm, cudowne ozdrowienia)
Wormy pisze:
W większości tak zwani racjonaliści racjonalistami nie są; noszą tę maskę niby ich własną twarz, ale nie mogą jej w siebie wcielić, bo nie rozumieją, że nie może ona dotknąć każdego tematu. Prawdziwy kochanek nauki wie, że są dziedziny poza jego zasięgiem.
Są li na świecie racjonaliści tylko z maski, są też ci oświeceni, którzy potrafią rozróżniać między sobą różne dziedziny wiedzy i stosownie do nich dobierać swoje metody.
Są też jednak ludzie, którzy swoją twarz głupca przykrywają nie maską racjonalizmu, a maską zbyt zawiłych metafor i środków tak, by nikt nie rozpoznał, iż król jest nagi w argumenty. Prawią oni cudowną teologie i pierwszorzędną literacką filozofie, puści jednak są w swoją treść, a na każde próby rozwiązania owych zawiłości metafor i prób dojścia do ich sedna i znaczenia odpowiadają gromkim "to zbyt skomplikowane głupcze! Nie sposób tego pojąć!"
Wormy pisze:
W sumie to nawet lepiej, jeśli człowiek za młodu poznał smak poezji, religii i myśli kreatywnej; dopiero gdy dorasta powinien wznieść się ponad nie, jak ptak, który odrywa się od ziemi, aby ujrzeć serpentyny ścieżek z góry; widzi wtedy lepiej każde jezioro i każdy szczyt. I na te szczyty będziesz się wspinać, i z tych jezior będziesz czerpał wodę poznania. Cały ten krajobraz zawiera zboża gotowe nakarmić swiat; nie palisz ich przeto z powodu małej plagi, nie zamykasz się więc na mądrość historii z powodu kilku małych głupstw.
Powiedziałbym dokładnie to samo na temat racjonalizmu i myśli analitycznej.
Drabina po której należy się wspiąć i następnie ją odrzucić.