pan_hejter pisze:
7,30$
Nie ma za co.
Czemu tak dużo? Skąd masz takie informacje?
pan_hejter pisze:
7,30$
Nie ma za co.
Jastrzab03 pisze:Matematyka uczy nas że nie trzeba znać konkretnej wartości danej zmiennej aby obliczyć że jest ona mniejsza bądź większa od czegoś innego
Nikt nie zna wartości życia Tomasz.
Jastrzab03 pisze:
Matematyka jest najbardziej idiotyczną percepcją postrzegania świata, poza obserwacją jego doskonałości.
opliko95 pisze:Jak jednak wspomniałem trudno znaleźć ile osób na których wykonano obecnie karę śmierci było niewinnych - bo śledztwa zwykle zupełnie stają.
Zresztą znalazłem przykłady takich osób które zostały zwolnione z więzienia:
• David Camm: skazany na dożywocie za zamordowanie swojej żony i dzieci. Po 13 latach, dzięki badaniom DNA, sąd zdecydował że jest niewinny i wyszedł z więzienia. Obecnie pracuje w organizacji non-profit Investigating Innocence - która, jak nazwa wskazuje, stara się pomagać innym niewinnym osobom w więzieniach.
• Amanda Knox - w 2009 skazana na 26 lat więzienia za morderstwo, w 2015 oczyszczona z zarzutów. Obecnie jest dziennikarką, napisała książkę i na podstawie jej historii Netflix stworzył film dokumentalny.
• Richard Rosario - Mimo 13 świadków potwierdzających jego alibi był skazany na 25 lat więzienia za morderstwo, spędził w nim 20. Obecnie wciąż - na jego własne życzenie (dosłownie poprosił o to sąd, mimo że mógł po prostu być zwolniony z zarzutów) - trwa śledztwo w sprawie morderstwa które "popełnił" i jest otwarta przeciw niemu sprawa. Patrząc po wywiadach z nim - raczej nie wygląda na kogoś kto wolałby karę śmierci...
Deuslovult pisze:A więc ja w takim samym tonie się zapytam:
I po drugie czy chciałbyś oddychać tym samym powietrzem z człowiekiem który zabił ci 10 letnią córkę i zgw*łcił? Serio?
pan_hejter pisze:
Dobra wiec zaczajmy po pierwsze rozpatrzmy kare śmierci utylitarystycznie/ekonomicznie.
Czy kara śmierci jest tańsza niż dozywocie? Nie nie jest, i to statystyczny fakt z którym nie ma co się kłócić.
opliko95 pisze:
Jednak tutaj kończy się utylitarność, a zaczynają sprawy światopoglądowe i filozoficzne... Ile bowiem jest warte życie niewinnego człowieka? Ile warte jest twoje życie? Czy byłbyś gotowy zrezygnować ze wszystkich możliwych środków w śledztwie, kiedy będąc niewinnym zostałeś oskarżony o zbrodnię, za którą karą była by dla ciebie śmierć?
Oktin2 pisze:>jesteś w więzieniu
Kiedyś myślałem o dwóch etapach wyroków.
Pierwszy będzie łagodny, i jest się skazywanym według niego chyba, że dopóścił się ciężkiej zbrodni lub kilkakrotnie mniejszych. Wtedy wchodzi w drugi etap z ostrzejszymi karami sięgającymi kary śmierci. Myślałem też o tym aby nazwać drugi etap byciem podczłowiekiem aby taki przestępca zroumiał, że żarty się skończyły.
Oktin2 pisze:Wszystko może go to tego przekonać
Potrzebowałem szybko wręcz chamskiego słowa aby podkreślić ten drugi etap. Moim głównym założeniem tego systemu jest jet to, że jednak ta groźba ma jakieś szanse przekonać przestępce, że w sumie nie jest źle w byciu nie karanym, i żeby to sobie uświadamiał potrzebny byłby właśnie większy nacisk na ten drugi etap.
Mijak pisze:
Gdyby ocalenie mojego życia kosztowało budżet państwa więcej niż utrzymywanie mnie przy życiu przez ponad 20 lat w ośrodku karnym, to chyba wolałbym już zginąć, niż żyć ze świadomością że podatnicy byli zmuszeni do tak wielkiego wysiłku na moją rzecz. Moje życie nie jest warte tak wiele. Mógłbym mówić, że warta tyle może być za to abstrakcyjna idea sprawiedliwości, ale to po zastanowieniu również nie ma sensu. Gdyby sprawiedliwość była aż tak cenna, to tak dokładne śledztwa przeprowadzało by się w sprawie każdego przestępstwa, niezależnie od tego, czy groziłaby za nie kara śmierci, czy nie.
A argument że państwo stosujące karę śmierci jest równie złe jak przestępcy których na tą karę skazuje – to zupełnie do mnie nie trafia. Jak Tomasz pisał, życie życiu nierówne.
samex pisze:
Skoro ludzie nie mogą określać wartości życia to kto? Zmyślona Idea wszechmogącej istoty? Osądzamy siebie każdego dnia. W plotkach, krytyce, naganie. Człowiek ocenia i słusznie! Czy gdyby Przyjaciel zradził was i ośmieszył czy traktowalibyście go tak samo jak ukochaną przez ciebie osobę? Bo nie można innych oceniać? Czy życie Dziecka wartościujesz tak samo jak życie gw**ciciela?. Jeśli tak to gratuluję takiego egalitaryzmu postępowego! Oczywiście znacie moją opinię na temat kary śmierci, ale mój przytyk był wyłącznie teraz wycelowany w znienawidzony przez mnie tekst "Nie można nikogo oceniać"
Mijak pisze:społeczeństwu przestaje się opłacać nas otrzymywać już w momencie, gdy wydaje na nas więcej, niż zyskuje.
bo społeczeństwu opłaca się ponosić takie koszty żeby utrzymywać nas przy życiu, ale nie wiemy powyżej jakiej granicy przestałoby się to opłacać.
Mijak pisze:
Jesteśmy ludźmi. Społeczeństwem. Rynkiem. Do nas należy określanie wartości wszystkiego, w tym także ludzkiego życia.
CzarnyGoniec pisze:
społeczeństwu przestaje się opłacać nas otrzymywać już w momencie, gdy wydaje na nas więcej, niż zyskuje.
Utrzymywanie osób, które nie przynosząc zysków nie może więc już być rozpatrywane w kategorii opłacalności.
Co najwyżej w kategorii ilości środków jakie w praktyce mogą być wydane na ten cel.
Jastrzab03 pisze:
To barbażyństwo.
Mijak pisze:>ludzie robią cokolwiek co nie jest barbarzyństwem
Masz do wyboru albo barbarzyństwo, albo totalitaryzm.
No, jak jesteś wystarczająco naiwny to możesz też wybrać utopię, ale ta opcja nie zadziała.
AquoZ32 pisze:
jakbym mial do wyboru zyc w jakims bardziej eco friendly zsrr a mokrym snie kucow to zapi***alalbym sie rosyjskiego uczyc