Deuslovult pisze:
Kocham Polskę ale nie katolicką Polskę

Skoro nie kochasz Polski katolickiej, tylko ze względu na wiarę, bo "hurr durr, nie są ateistami", to nie nazywaj się patriotą...

moze mi jeszcze ktos powie ze europa zostala zbudowana na wartosciach chrzescijanskich

panstwo swieckie all the way

A niby nie została?

Europa była zbudowana na wielu wartościach. W tym chrześcijańskich, ale też Rzymskich i Greckich oraz wielu innych.

Npcezlngk pisze:
Skoro nie kochasz Polski katolickiej, tylko ze względu na wiarę, bo "hurr durr, nie są ateistami", to nie nazywaj się patriotą...

^

zanim sie nie zaczeli odwracac od chrzescijanstwa w oswieceniu to europa byla burdelem na kolkach gdzie wojna za wojna sie toczyla

W oświeceniu nie było lepiej. Ludzie to najbardziej spie**olony gatunek zwierząt i żadne zwalanie na jakąś grupę nie pomoże jedynie tylko pogłębi konflikty.

Npcezlngk pisze:
Skoro nie kochasz Polski katolickiej, tylko ze względu na wiarę, bo "hurr durr, nie są ateistami", to nie nazywaj się patriotą...

Nie kocham takiej Polski która by mnie przymusiła do chodzenia do kościoła. A sam toleruję katolików i nie wyzywam ich ze względu na wiarę

Chwila, chwila. To państwo wyznaniowe W EUROPIE nakazuje chodzić do miejsca kultu i modlitwy? Bo w takiej Anglii, Grecji czy Norwegii tak nie ma. A są to kraje z religią państwową.

Dla mnie nawet jeśli to tylko zmiana na papierze to wolałbym by moje państwo było świeckie i tyle.

Jestem dla katolików tolerancyjny jak mogę, ale niech robią to u siebie w domu, a nie obnoszą się z tym na ulicach gdzie mogą ich zobaczyć dzieci ~~

ja mam kolege katolika, on sie modli co wieczor, on ma krzyz w domu i obraz jezusa, ale on sie z tym nie obnosi, nie chodzi na jakies marsze

I prawidłowo

Państwo świeckie > wyznaniowe= ateistyczne

Burger2004_09 pisze:
Chwila, chwila. To państwo wyznaniowe W EUROPIE nakazuje chodzić do miejsca kultu i modlitwy? Bo w takiej Anglii, Grecji czy Norwegii tak nie ma. A są to kraje z religią państwową.

No jak jest skrajne to tak. A europa to nie jest jakaś magiczna bariera gdzie państwo wyznaniowe inaczej działa, tylko tutaj po prostu jest mniej skrajna wersja

Dobra, ktoś mi może wyjaśnić jaki sens ma państwo wyznaniowe (w tym ateistyczne)

Państwo i kościół ma zupełnie różny zakres obowiązków i celów, więc niespecjalnie widze potrzebę łączenia ich. Wpierdzielanie się z religią do rządu jest ja sprzedawanie schabowych w salonie fryzjerskim.