To wszystko to są tylko sugestie, interpretacje, które pominąłeś, a mają wartość nawet dzisiaj. I każdy, kto pomyśli o tym chwilkę, znajdzie ich kilka, a kto poświęci czas, który upoważni go do jakiejś krytyki, znajdzie ich bardzo wiele.
I macie ** zamiast cytatów, bo naprawdę leniwy jestem.
**1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.
2. Nie będziesz brał imienia Pana Boga swego na daremno.
Te punkty wskazują bezpośrednio na istnienie siły wyższej co w kontekście reszty biblii pod kątem moralnym powoduje tak wielki rozpie**ol że moim zdaniem karygodne jest twierdzenie typu "no jak jest to jest jak nie ma to nie ma, co z tego?".**
Istnieje taki dział matematyki Teoria Gier, opisuje ciekawe zależności gier hazardowych, ale znajduje główne zastosowanie w ekonomii i socjologii. Przedstawia problem “dylematu więźnia”, dla którego racjonalną strategią jest zawsze zdradzać, bo zapewnia najlepsze rezultaty przy założeniu, że przeciwnik jest twoim wrogiem - dlatego gracz racjonalny zawsze zdradza; natomiast gracz hiper racjonalny zawsze milczy. Dlaczego? Zakłada on, że każdy inny jest hiper racjonalny, a więc dąży do wspólnego dobra, do (w tym przypadku) ograniczenia wspólnych strat. Bo wszyscy zyskują, gdy współpracują i to właśnie wskazuje pierwszy punkt “Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.” czyli jeśli podporządkujesz się pod jednolite zasady, i przez to wszyscy wygrają.
**3. Pamiętaj , abyś dzień świety święcił.
Tu nie ma to poprostu sensu z tego powodu że nie ma sensu.**
Wyjaśnione
**Mowa tu o kontekście niedzieli i świąt. Święta jeszcze spoko, ale niedziela jest z obecnego punktu widzenia troche absurdalna. **
To do niedzieli!
**Blokowanie obrotu pieniędzy na jeden dzień powoduje tylko i wyłącznie straty. **
Krytyka przez pryzmat polityczny?
**Rozumiem że w dawnych czasach miało to sens jako dzień odpoczynku. Nie było wtedy tak dokładnej biurokracji i w ogóle czegokolwiek, więc ustalenie jednego dnia w tygodniu podczas którego sie nie pracuje było dobre, wygodne i jeszcze miało w ch*j innych pozytywnych cech. Ale dzisiaj gdy ludzie bardzo często sami decydują w których godzinach chcą pracować a w które dni mają wolne to to sie troche mija z celem. Poza tym jeśli nagle kalendarz by sie rozstroił o jeden dzień i zamiast tego że teraz mamy poniedziałek pokazywałby na wtorek i niedziela by zmieniła swój dzień to nie było by w tym absolutnie żadnej różnicy**
Możesz to interpretować jako sugestię zatrzymania się i pomyślenia spokojnie, o tym jak nie rzucać bezmyślnych tez, albo jako medyczne zalecenie od lekarza, jako lek na stres i nowoczesne dolegliwości.
**Yyyyy ne bo ja lubie prosto napisane i tu nic nie jest napisane o tym bo ja lubie prosto**
No dobra, to już sam dopisałem.
**5. Nie zabijaj.
Tu sie niestety nie da. Żebyśmy my żyli coś innego musi zginąć. Ale wiem, oryginał mówił o tym w kontekście tego że gdy zabije sie cokolwiek co nie jest człowiekiem to nie jest zabicie, co moim zdaniem jest jeszcze gorsze od zostawienia tego bez kontekstu. Sugeruje że jako ludzie mamy jakieś wyróżnione miejsce nad resztą zwierząt, a jesteśmy tylko zwierzętami jak każde inne z troche lepiej rozwiniętym mózgiem**
jakieś wyróżnione miejsce...
jakieś wyróżnione miejsce...
jakieś wyróżnione miejsce…
Co to? To chyba… tak, to echo dokonań cywilizacji technicznej. Pierwsze miejsce jest zdecydowanie wyróżnionym miejscem w turnieju, który natura urządza sobie od zawsze.
Możemy się spierać, ale zgadzamy się w jednym: zabijanie się nawzajem nie pomaga w budowaniu zdrowego społeczeństwa; i to jest najbardziej oczywista interpretacja, którą zignorowałeś, a jedyne co obaliłeś, to twoja własna.
**6. Nie cudzołóż.
Tu wiadomo troche ch*jowa sytuacja ale jednocześnie nie taka prosta jak sie wydaje. Tu wchodzimy w temat chrześcijańskiej moralności odnośnie seksualności którą można najprościej wyjaśnić jako wymysł z dupy u którego jedyną zaletą jest mniejsza szansa na choroby weneryczne. Stwierdzenia że seks powinien być tylko po ślubie, a poza tym służy on tylko do robienia dzieci jest moim zdaniem absurdem, bo seksualność jest tematem bardzo złożonym, leży u podstaw ludzkich potrzeb i jest na poziomie podobnym do jedzenia i spania, a poza tym bardzo mocno wpływa na relacje międzyludzkie. Upraszczanie tego aż tak jest wręcz obraźliwe.
Poza tym dochodzi to że jeśli ktoś cie zdradza to znaczy że i tak nie jest tobą zainteresowany więc w takich wypadkach związek do końca życia to jakieś nieporozumienie**
I znowu, chyba zgadzamy się, że cudzołożenie jest nie fajne, ale oczywiście zależy od sytuacji, więc niech ci będzie.
**Upraszczanie tego aż tak jest wręcz obraźliwe.**
Dobry motyw przewodni całej twojej wypowiedzi.
**9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Tu kwestia odnosząca się do punktu 6. Do tego dochodzi po części traktowanie kobiety jako przedmiot a nie osobę. Niby jest to zaprzeczone w poprzednim punkcie ale wygląda to bardziej jak gadanie typu "jestem tolerancyjny ALE"**
Albo kwestia opanowania swoich chwilowych pożądań na rzecz długotrwałej współpracy.
**10. Ani żadnej rzeczy , która jego jest.
Tu również kwestia jest ciekawa. Odnosi sie po części do punktu 7 ale do tego dochodzi też aspekt eliminowania z życia zazdrości i pełne godzenie sie z własnym stanem posiadania. Powiecie spoko, to jest dobre. No a ja powiem że taki ch*j. Pogląd typu "dobrze mi tu gdzie jestem" jest szkodliwy. Oznacza tyle co obudowywanie sie murem we własnej strefie komfortu, stagnacje i brak rozwoju. No a obecnie świat rozwija sie bardzo szybko i o ile kiedyś siedzenie całe życie w jednym miejscu i w tej samej pozycji społecznej było akceptowale, nawet pewnie cenione, to dzisiaj nie można sobie na to pozwolić. Jeśli siedzisz w jednym miejscu, nie próbujesz czegoś nowego ergo nie rozwijasz sie. Zostajesz w tyle za resztą świata. Inflacja sprawia że tyle samo pieniędzy teraz, za rok czy miesiąc a nawet dzień jest już warte mniej więc nie zwiększając przychodów zmniejszasz je. To samo z każdym aspektem życia. Średnie IQ społeczeństwa rośnie o 3 punkty na 10 lat. Jeśli samemu sie nie rozwijasz na tle ogółu głupiejesz. I takie przykłady można mnożyć w nieskończoność. Stojąc w miejscu sie cofasz. (Tak wygląda to jak typowie rozwojowe pie**olenie ale tak jest)**
Na koniec miły motyw, bo przyznaję ci rację. Skok z “braku zazdrości” do “stagnacji” jest trochę nieoczywisty, ale siła inteligencji tej grupy przezwycięży taką błachostkę.
Może zamiast rzucać się na łatwe mięso, zapolujesz na większą zwierzynę? Postaraj się znaleźć jakieś uniwersalne wartości, i je obalać, a nie tworzyć własną historyjkę i opowiadać jaka jest niedorzeczna.
I to nie tak, że zgadzam się z dekalogiem; jest do obalenia i jak ten temat będzie kontynuowany to może przedstawię mój punkt widzenia, ale nie mogę znieść tak słabej krytyki, nawet gdy stoję po tej samej stronie.