Rose
Znajdowała się na cmentarzu.
Jadła lunch z doktorkiem na grobie.
Właściciel
Rose
- więc... jak to możliwe, że potrafisz zmienić się w smoka?
Rose
- Bo Allah tak chciał.
Ta odpowiedź brzmiała bardzo sensownie. Ludzie z czarnymi parasolkami zaczęli się wokół nich gromadzić. No i był też ksiądz.
Właściciel
Rose
- a jak twoja budka? Naprawiłeś ją w końcu?
Moderator
//oh nein, it's time to spi***alać//
Rose
- A naprawiłem. Stella mi pomogła.
Grób zaczął pękać centralnie między nimi.
Właściciel
Rose
- naprawdę dziwne miejsce na randkę - zaśmiała się.
Rose
- W sumie to nie randka. Będziemy polować na hiperboliczne niedźwiedzie - gdy mówił ze szczeliny w grobie wyszła Stella - Mogę się dosiąść? - zapytała. Tymczasem ksiądz zaczął odprawiać mszę i kropić ich wodą święconą. Egzorcyzmy? Albo pogrzeb?
Właściciel
Stella
Ignorując fakt, że ta sytuacja mocno przypomina fetysze jego ojca, kontynuowała rozmowę.
- hej Stella! Co tam?
Rose
Stella siedząc obok płonęła. Dosłownie.
- A w sumie fajnie, widziałam światełko! ^^
Właściciel
Rose
- Ray, masz może gaśnice?
Rose
- Zostawiłem w budce.
A ksiądz rzucił w nich różańcem.
Ludzie z parasolami smutno tańczyli.
Właściciel
Rose
- trochę grobowa atmosfera - zażartowała.
Rose
Przed nimi otworzyła się olbrzymia dziura w czasoprzestrzeni. Stella uśmiechnęła się.
- Chodźcie, skaczemy! W środku jest fajnie!
Właściciel
Rose
- czy to aby ba pewno bezpieczne?
Rose
Zaczęło padać papierkami.
Spadały dokładnie do wnętrza dziury.
- Pewnie, to ładnie wygląda to jest bezpieczne, chodźcie! - wołała Stella.
Właściciel
Rose
- ty pierwszy doktorze
Rose
Stella złapała doktora za rękę.
- No chodź! - i wciągnęła go tam.
Rose
Znaleźli się nagle w laboratorium.
Para naukowców kładła Stellę na stół.
Nie ruszała się. Ogólnie wyglądała martwo.
Właściciel
Rose
Podeszła do stołu.
- co z nią zrobicie?
Rose
- To nasza córka - powiedziała kobieta.
- Miała wypadek. Musimy ją wskrzesić! - dodał mężczyzna o załzawionych oczach.
Właściciel
Rose
Sprawdziła, w jakim jest stanie.
Rose
Wyglądała lepiej niż gdy się poznały.
Miała normalną, ludzką skórę. I ranę na głowie, tam, gdzie pamiętała jej bliznę.
Właściciel
Rose
- mogę wam jakoś pomóc? - zwróciła się do naukowców.
Rose
- Podaj igłę i nitkę.
Tymczasem oni nabierali jakiejś substancji do strzykawki. Nie wiedziała jakiej.
Właściciel
Rose
Najpierw poszukała ich w swoich kieszeniach. Zawsze je ze sobą nosiła, jej strój miał tendencję do prucia się.
Rose
Z kieszeni wychynął jednorożec.
Właściciel
Rose
Poszukała igły i nici gdzieś indziej. Wolała nie sprawdzać dalszej zawartości kieszeni.
Rose
Znalazła na czubku własnej głowy.
Właściciel
Rose
Podała je naukowcowi.
Rose
Wokół zaczęły latać świetliki.
Do pokoju wbili ludzie z pochodniami.
- Wiedźma! - skandowali - Wiedźma!
Rose
Zaczęli rzucać pochodniami w Stellę, Rose i doktora. Cała trójka zaczęła płonąć. Stella otworzyła oczy i zaczęła się śmiać.
Właściciel
Rose
- co tu się dzieje!? - próbowała stłumić płomienie rękoma.
Rose
Wokół nich zaczęto układać stos.
Naukowcy protestowali, ale to na nic.
Cała trójka płonęła żywym ogniem.
Właściciel
Rose
Poszukała czegoś przydatnego w kieszeniach.
Rose
Jednorożec z kieszeni!
Właściciel
Rose
Wyciągnęła go.
- weź coś zrób!
Rose
Jednorożec zaczął dziko wierzgać.
Zrobił się duży popłoch na sali. Ludzie z pochodniami wiali, aż się za nimi kurzyło!
Rose
Ale nadal mieli problem - płonęli.
Właściciel
[b]Rose[b]
Zaczęła szukać wody.
Rose
Nie widziała. A rodzice Stelli zaczęli piec nad nimi pianki truskawkowe. Mniam.
Właściciel
Rose
Spróbowała ich zgasić siłą woli. W końcu to sen, prawda?
Rose
Tak, ale ona przecież nie wie o tym.
Bardzo rzadko jest się świadomym snu.
Nie ważne jak bardzo porąbany by nie był.
Właściciel
Rose
Zaczyna tarzać się po ziemi. Słyszała kiedyś i powiedzeniu "Stop, drop & roll". Może pomoże?
Rose
Udało się! Nie wiadomo jak, ale ich też zgasiła tarzając się. Ale to sen, tu brak logiki jest logiczny. Stella zrobiła smutną minkę, bo światełka zniknęły. W pokoju nagle zrobiło się ciemno. Nic nie widać.
Właściciel
Rose
Przypomniała sobie o Rayu.
- Doktorze, mógłbyś poświecić swoim śrubokrętem?