Dobra, przekonałeś, drugi raz.
Ku*wa xD
pan_hejter pisze:
To twoja polinistka gówno wiedziała.
Szlifowanie umiejętnośći wypowiadania się oraz argumentacji, nigdy nie pójdzie na marne. Tak samo dzieła światowej kultury do jakich szkoła daje ci dostęp, i wręcz ci je narzuca. Szkoła nie uczy danych umiejętności tylko ogólnie wprowadze cię w pewną ide dyskusji. Oczywiście ktoś mapisze "a po co mi to" odpowiem banalnie "A po ch*j ty poszedłeś do tej szkoły" jak chcesz wyuczenia w zawodzie to masz zawodówkę. Jak chcesz aspirować wyżej, to bierz liceum/technikum.
pan_hejter pisze:Jak dla mnie można to dawać jako wskazówki, ale jakiego raka trzeba mieć żeby zmuszać każdego (nawet tego, który umie się wypowiadać) do niewłaściwego stylu pisania?
To jak ty pisałeśś te rozprawki, nas nie uczyli składać klocków, tylko dawali środki by wyrazić argumentację.
To_masz___Problem pisze:został foch na rozprawki, ale przestałem go ogólniać na całą dziedzinę nauki
A czemu ci przeszedł? Bo nie widzę powodów czemu miałby?
CzarnyGoniec pisze:
Pamiętam jak w 1 liceum miałem napisać rozprawkę na temat tego dlaczego ludzie popełniają zło.
Odwołałem się do eksperymentu więziennego Zimbardo.
Argument wyzerowany, bo to nie jest tekst kultury tylko badanie naukowe xD