Nie no, zawsze mógł stwierdzić, że celem ludzi jest dostać się do nieba używając wolnej woli

Sadystyczny strasznie ten twój Bóg

A ja wcale nie mówię, że on miałby być wszechdobry.

To po co ma w ogóle być? Niczemu nie służy.

Właściwie podsumowując.

Twórca może nadać ci cel, ale cel nie gwarantuję ci sensu. To, że masz się dostać do nieba, nie wyjaśnia czemu masz się tam dostać.

Masz się tam dostać bo taki był. cel.stworzenia ciebie

Ale po co?

A po co kubki mają przechowywać płyny? Bo ludzie chcą. Czemu chcą? Bo chcą przechowywać płyny. Po co? Bo nie chcą umrz eć z odwodnienia kiedy nie pada deszcz. Czemu?
No właśnie.
Czemu? Czemu nie chcą umierać. To nie ma sensu. Ale czy to oznacza że kubki nie mają sensu? Moim zdaniem nie, a twoim zdaniem tak.

Dlatego sens danej rzeczy kończy się na istocie wyższej, w tym wypadku na człowieku.

No istnienie kubka nie ma sensu. Ma cel. Przyczynę i oczekiwania, ale to nie tak, że jego istnienie ma sens.

Znawco, wydaje mi się, że próbujesz ogarnąć Boga czy tam boga na podstawie umysłu ludzkiego. Jeśli zakładamy istnienie boga niekatolickiego (tak przynajmniej rozumiem dyskusję), a jakiegokolwiek to dlaczego zakładasz, że będzie on myślał i stawiał cele dokładnie tak samo jak człowiek, czyli jego stworzenie?

Ale ja ma gdzieś jego myślenie. Po prostu żadne istnienie nie ma sensu tylko dlatego, bo istnieje.

Bo każdy jeden człowiek myślący o Bogu to jeden Bóg myślący tak jak ten człowiek. Bo ten człowiek to Bóg. A Bóg to ten człowiek. Każdy sobie tworzy własnego Boga. Proste? Proste.

W takim razie każdy tworzy sobie własną historię, prawa natury, matematykę, literaturę itd.

W pewnym sensie tak, aczkolwiek w tak dużej skali działa to tylko z Bogiem.