Poprawność polityczna powinna być całkowicie zniesiona. Nie powinno być kary za nazywanie murzynów podludźmi, Żydów wszami, gejów pedałami, katolików ciemnogrodem itp.

A Ciebie zabawnym gościem.

Tak się na pewno nie stanie. Ale ja ci nie bronię, nazywaj sobie innych jak tylko chcesz. Teraz wszystko musi być piękne i demokratyczne, jak wbijasz komuś nóż w plecy to z uśmiechem na twarzy i w jedwabnych rękawiczkach.

Kara za nazywanie murzynów podludźmi jest jeszcze w miarę zrozumiała. Ale poprawność polityczna polega na karach za samo użycie słowa "murzyn".

Murzynek bambo, w afryce mieszka

Dlatego nie rozumiem po 'kiego grzyba powstała ta cała poprawność polityczna. Przecież mam prawo do nazwania homo gejem, bądź pedałem (z czego to ostatnie może być zakazane w użyciu, bo "pedał" oznacza osobę homo oraz część od roweru), niemca szwabem, żyda skąpcem itp. Każdy ma wolność poglądów i nikomu tego nie bronię, jednak potrzeba argumentów. I teraz takie pytanie: czy poprawność polityczna jest gud i jeżeli tak to dlaczego?

Towarzysz_Boniacz89 pisze:
Tak bo wcale duża część państw nie jest lewicowa i liberalna.

I jakie ma to znaczenie? Mówię o naszym społeczeństwie, a Polska jest konserwatywna i monokulturowa.

Towarzysz_Boniacz89 pisze:
Moim zdaniem nikogo nie powinno się nienawidzić,ale zastanawia mnie jeden fakt.Mianowicie Poprawność Polityczna jest niczym cenzura.Film dziejący się w Średniowiecznej Francji w której powinni być sami biali ? "Nie.Jest to złe bo nie ma czarnych a król nie jest Trans Homo Kobietą".Mam przypomnieć kto używał Poprawności politycznej ? (Oczywiście była na tamte czasy inna niż teraz)
Komuniści.Poprawność polityczna to cenzura robiona przez lewice.

I tutaj udowadniasz tylko, że nie znasz opinii na temat poprawności politycznej faktycznie dyskryminowanych grup. Duża korporacja chcąca zarobić na poprawności politycznej nie reprezentuje w żaden sposób opinii grup dyskryminowanych.

I poproszę o rozwinięcie teorii, że niby poprawność polityczna to wymysł komunistów. Cenzura istniała od kiedy wódz jakiejś afrykańskiej wioski zabronił bluźnierstwa wobec bogów, czy tam od kiedy faraon zabronił mówić, że jest synem boskim, a nie przypominam sobie, żeby w tamtych czasach istniał komunizm.

Ograniczenia w wyrażaniu opinii są bądź co bądź oznaką cenzury i propagandy.
Skąd pewność, że jakiś kontrowersyjny pogląd nie okaże prawdziwy? Na przykład, mało to realne, ale może być taki stan, w którym taki faszyzm pewnie zrobiłby więcej dobrego niżli złego. Ale z powodu ograniczeń w wolności słowa jest to bardzo trudne do wprowadzenia.
Wszystko powinno podlegać dialogowi, zatem nie można uciszyć niektórych "ekstremistów" i prowadzić monolog jasno wyznaczonej poprawności politycznej. To tak jakby były dowody na nowy paradygmat naukowy, ale badacze z jakiegoś powodu by go odrzucili, i olewali go cały czas, mimo iż mógłby być prawdą.

Tylko, że nikt nie cenzuruje kontrowersyjnych poglądów lecz zwykłą nienawiść i wyzwiska. Co ma wspólnego z dialogiem nawoływanie do czynienia krzywdy jakiejś grupie społecznej?

Pitop pisze:
Tylko, że nikt nie cenzuruje kontrowersyjnych poglądów lecz zwykłą nienawiść i wyzwiska.

Ech, marzenia...

31 marca godzina 19 23 a ludzie nadal mogą bez konsekwencji gadać o płaskości Ziemi, braku grawitacji, zbawiennej roli dla ludzkości całkowicie wolnego rynku czy niższej inteligencji kobiet.

Tak to prawda, że takie opinie nie pojawiają się w mainstreamowych mediach, jednak jest to spowodowane bardzo prosta rzeczą - od dość długiego czasu w nauce panuje zgodne przekonanie, że Ziemia jest okrągła, grawitacja istnieje czy, że kobiety są średnio tak samo inteligentne jak mężczyźni.

Richyard pisze:
Takie gadanie, że ludzie to debile to zwykłe frazesy. Wymyślane mam wrażenie po to, żeby samemu poczuć się lepiej. Hehe, inni ludzie to debile, ale są też mądrzy np. Ja hehe

Ale ja tego nie wyciągam z powietrza. Trochę ludzi o tym pisało w przeciągu historii.

Paru ludzi... to znaczy kto?

Ale to trochę prawda.
Tak zwana ludzkość posiada zaledwie jednego człowieka w pełni prawdziwego posiada na 10 tysięcy innych wołów, baranów i innych gadów przebranych za ludzi i tak było już od czasów epoki kamiennej. I na taką ludzkość przez wieki spadały wielkie wynalazki jak proch, prąd, żelazo, kompas, maszyna parowa, druk czy telegraf. O w tym źródło kłopotu, bo spadały i w ręce geniuszów jak i też idiotów. W rezultacie występek, zbrodnia i głupota dostając do rąk narzędzia coraz bardziej potężniejsze wciąż się umacniały mnożyły na nowo, zamiast odejść już w niepamięć i stopniowo wyginąć. Dlatego władza powinna być oddana nie bydlakom lecz ludziom prawdziwym.

^

To są właśnie frazesy, o których mówiłem. Kto? Jacy ludzie? Konkretnie, imiona nazwiska

A taki Nietzsche na przykład. Właściwie pogląd, że większość ludzi za rzadko używa rozumu był kultywowany przez większość filozofów od Sokratesa wzwyż.

No to Nietzsche tak twierdził. A ja chcę imiona i nazwiska tych baranów i wołów.

Bo każdy może sobie mówić, że ludzie to debile. A ja poproszę dowód na to, że ci ludzie (konkretni, nie abstrakcyjni wymyśleni) są debilami.

Uważasz, że znam kogoś sławnego (a przynajmniej kogoś kogo znasz), kto z definicji jest najmniej ciekawą osobą jaką można sobie wyobrazić?

Mogę powiedzieć, że poznałem parę takich ludzi, ale to osobiste znajomości z mojego otoczenia.

No ja tam nie wiem kogo nazywasz debilem. Chcę przykład, żeby mieć punkt odniesienia. Bo na moje oko łatwo nazywać innych debilami, żeby podnieść swoją samoocenę, co nie jest zgodne z rzeczywistością, bo nie wydaje mi się, że debile istnieją - a jeżeli tak jest, to proszę o przykład.

Spójrz w lustro jak chcesz przykład

Przykład z uzasadnieniem, co czyni tę osobę debilem.

No ja przede wszystkim nie nazywam ich debilami. To raczej prości ludzie którzy nie martwią się zbytnio wyrabianiem sobie światopoglądu

Wyobraź sobie takiego typowego średniowiecznego katolika. Żyje sobie według z góry ustalonych zasad i we wszystkim słucha się swojego autorytetu. Jego opinia zwykle nie wybiega poza spraw w stylu jak najlepiej orać pole, albo, czy karczmarz nie dolewa wody do piwa. Raczej nie zadaje sobie pytań z kategorii "po co oram pole", albo "czy mogę z pewnością stwierdzić, że moje pole, to pole, a nie halucynacja z niedorzywienia"

Czyli bezkrytycznie słuchanie się autorytetów i brak sceptycyzmu = debilizm/bycie wolem/baranem/gadem/prostym człowiekiem?

Mniej więcej, chociaż dla mnie to bardziej bycie zwyczajnym, niż wyjątkowo głupim.

To ciągle nie czyni prawdziwym to, że większość ludzi taka jest. Parę osób z marginesu nie czyni większości.

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
doubt

Jak dla mnie mnóstwo ludzie działa na "trybie niskiego poboru mocy" i nie jest zbyt dobra w samodzielnym myśleniu.

No mogą też tylko sprawiać takie wrażenie, bo może ktoś jest geniuszem, ale boi się wyrażać swoich opinii, więc gada tylko o rzeczach trywialnych.

Cokolwiek jest bardziej prawdopodobne.

Mnóstwo to nie synonim większości

Nie ma nic gorszego niż lekceważenie inteligencji przeciwnika. Łatwo jest się przeliczyć, dać się ponieść swojemu ego - nadmiernej pewności siebie - podczas gdy jeden błąd może zaważyć o przegranej lub wygranej.

Kobza, czemu „odczłowieczasz” mniej inteligentną większość? Bo nic szczególnego nie osiągnęła? Jakie masz kryterium w nazywaniu ludźmi? Dla mnie to po prostu gatunek i nie ma żadnej wartości. Bardziej nazwałbym tych, co coś osiągnęli geniuszami.

Dla mnie debilami są ci z PETA. Oni zabijają zwierzęta i je porywają

Tak ^

Litops pisze:
Kobza, czemu „odczłowieczasz” mniej inteligentną większość? Bo nic szczególnego nie osiągnęła? Jakie masz kryterium w nazywaniu ludźmi? Dla mnie to po prostu gatunek i nie ma żadnej wartości. Bardziej nazwałbym tych, co coś osiągnęli geniuszami.

To było bardziej takie subtelne nawiązanie do doktora Szukana i profesora Geista z ,,Lalki" Bolesława Prusa, ale jednak trochę się z tym zgadzamy

Litops pisze:
A to słowo to do kogo jest, bo się pogubiłem?

zamiast tej skreślonej "rasy"

Litops pisze:
rasa odmiana

Poprawiłem z „rasy” - potocznego języka mającego tyle wspólnego z prawdą, co Płaskość Ziemii, na „odmianę”, która jest rzeczywistym, naukowym słowem zgodnym w tym przypadku z prawdą.

O.
Może być i odmiana.
Ja się zwykle spotykam z "grupa etniczna".

No, jeden pies.

Dlatego nie lubię języka potocznego

Wikipedia pisze:
Termin rasa wzbudza kontrowersje związane z brakiem porozumienia, czy dotyczy on stosowanej w klasyfikacji biologicznej naturalnej jednostki, czy też jest konstruktem społecznym. Stosowanie terminu w jego prawidłowym znaczeniu jest wciąż aktualne. Jednak w potocznym użyciu słowo rasa może oznaczać grupę religijną, kulturową, społeczną, narodową, etniczną, językową, genetyczną, geograficzną lub anatomiczne, co sprawia trudności w rozumieniu.

Powoduje same nieporozumienia.

A ja nie lubię puryzmu językowego