Karty Postaci

Avatar maxmaxi123
Właściciel
PRZECZYTAJ POST DO KOŃCA! NIE KOPIUJ STĄD BEZMYŚLNIE WZORU!

Przed grą Karta Postaci musi zostać zaakceptowana. Nie musi być koniecznie ten wzór. Znaczy się musi, ale możecie dodać swoje rubryki, byleby były na końcu, już pod wyglądem, dla porządku.
Imię:
Nazwisko:
Pseudonim:
Rasa:(W najważniejszych informacjach jest to dokładniej wyjaśnione)
Charakter:(Można dać w grze, można opisać. Nie ma wymogu przestrzegania go. Wiem, że czasami co niektórym może być ciężko przenieść zaplanowany charakter do gry, więc pozostanie piękny tylko na papierze)
Wiek:(Należy podać obecny, magowie Kręgu mają jeszcze dopisać, ile dodatkowych lat zyskali, chyba że chcą zdać się na GMa. Przypominam: od roku do miliona)
Historia:(Od narodzin do teraz. Oddaję świat i imperium w wasze ręce. Róbcie z nim co chcecie [poza tym, że arabusy są na południu]. Ważne, aby Imperium nie tykać w momentach, które zostaną opisane w historii miasta. Historię mieszkańca też należy uwzględnić o temat z jego historią)
Rodzina/Towarzysze:(Ilość towarzyszy jest różna, zależnie od GMa, jak i ich samych. Można ich opisać, ale nie trzeba)
Organizacja/Zawód:(Można być żebrakiem lub bezrobotnym, to zawsze jakiś zawód. W organizacji nie można z kolei zajmować wyższych stanowisk, co najwyżej zwykłego czlonka)
Nieruchomości:(Wszelkie budynki pod władzą postaci. Należy podać Dzielnicę w której się znajduje .Mogą to też być fabryki, zakłady, ale mniejsze, nie jakieś większe)
Zalety:(wiadomka, należy też podać zdolności magiczne i je dokładnie opisać. Preferuję wyszczególnienie tego typu rzeczy, a najlepiej w punktach)
Wady:
Ekwipunek:(Należy na samej górze podać ilość pieniędzy. Limitu nie ma, ale z umiarem. Waluta to Imperialik(nazwa zapożyczona od Kawalera). To też miejsce na opis artefaktu, jeżeli się jakiś ma)
Wygląd:(Wiadomo, jak wygląda postać. Czy to obrazem czy opisem. Jak ktoś nie wie jak dać wygląd, pytać na czacie)

Uzupełnić przy pierwszym robieniu kp, ewentualnie przy następnych postaciach wziąć osobne punkty, koniecznie pod kp, wyraźnie oddzielone, za pierwszym jak i każdym innym razem. Niektóre odpowiedzi są po to, aby dać obraz tego, o co chodzi w danym pytaniu.

Kto ma uzupełniać status? Ja/GM
Kto ma zacząć? Ja/GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia?(Chodzi dokładniej o jej zdrowie fizyczne i psychiczne. Ma pozostać w miarę możliwości niezmienne, czy może się zmieniać? A może macie to gdzieś?) Możliwie dbać o jej życie/Obojętnie/Jak będzie miała stracić rękę, niech straci/Inne
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci?(Dokładniej to plot twisty życiowe. Na przykład: Zostaliście wyrzuceni z roboty, bo ktoś was wrobił w jakiś niecny uczynek. Tego typu warianty, przy których nie ma się pewności, czy życie będzie stałe do końca, czy się nagle nie zmieni)Tak/Nie/Może być w zawodzie, ale niekoniecznie w reputacji/Może być w reputacji, ale niekoniecznie w zawodzie/Inne
W jakiej osobie dawać odpisy? Druga/Trzecia/Obojętnie

A, jeszcze jedno .Na dole jest wzór do zacytowania. Wystarczy wybrać tę opcję, usunąć kod quote i... jest! Mam nadzieję, że teraz nikt nie będzie miał problemów ze wzorem, bo BBCODE JEST OBOWIĄZKOWY!!!

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Żeby ułatwić cytowanie, to

Imię:
Nazwisko:
Pseudonim:
Rasa:
Charakter:
Wiek:
Historia:
Rodzina/Towarzysze:
Organizacja/Zawód:
Nieruchomości:
Zalety:
Wady:
Ekwipunek:
Wygląd:


Kto ma uzupełniać status? Ja/GM
Kto ma zacząć? Ja/GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Możliwie dbać o jej życie/Obojętnie/Jak będzie miała stracić rękę, niech straci/Inne
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Tak/Nie/Może być w zawodzie, ale niekoniecznie w reputacji/Może być w reputacji, ale niekoniecznie w zawodzie/Inne
W jakiej osobie dawać odpisy? Druga/Trzecia/Obojętnie

Zrobię tak o.

Avatar Deuslovult
KP

Imię: Ignacy
Nazwisko: szczępiński
Pseudonim: szablarz
Rasa: człek mocium panie!
Charakter: szlachetny ale gniewny człek! Czynami i myślami prawdziwy sarmata!
wiek ( 40 zim
Historia: ignacy szczepiński herbu odyniec wywodzi się z Rzeczypospolitej erońskiej. Potężnego państwa na wschód od imperium. Mniej silnego niż imperium ale ciągle potęgi. Rządzi tam król obierany przez szlachtę która może na sejmach wydawać ustawy (ogólnie jak w rzeczypospolitej obojga narodów) mają też słynne na cały świat prawo lebron gros!.  Ignacy wywodził się z starego dosyć znanego z chrobrych czynów i bogactwa rodu, w wieku 22 zim poszedł do wojska chorągwi księcia Janusza Wołodźskiego. Tam jak przodkowie dokonał wielu wyczynów o której cała szlachta erońska mówiła.W czasie świętowania victorii po jednej bitwie pijany poprzysiągł że dopóty nie zetnie 3 wrogich głów jednym cięciem w boju dopóty rozkoszy łoża nie zazna. Kilkanaście lat po wstąpieniu do armii ignacy szczępiński został jednym z ojców założycieli konfederacji Kraweńskiej która miała na celu bronić świętości wiary Pojeskiej w eronii przed królem który chciał nadać prawa polityczne innowiercom! Po kilku latach bojów z armią królewską i wspierającą go armią korbacką konfederacja została rozbita a Ignacy musiał uciekać z rzeczypospolitej razem z grupą swoich ludzi i majątkiem. Ojciec zmarł w trakcie bojów a matka ze zgryzoty po nim.
Rodzina/Towarzysze:
Bolesław robiński  wiek 34 zimy, wierny towarzysz i przyjaciel ignacego.
Juliusz grabiąski wiek 27 zim. Przyjaciel w boju nieustępliwy a poza raczej cichy. Człowiek interesu ale jak każdy towarzysz ignacego bardzo religijny.
Wiola- służka ignacego wiek 67 zim. Bardzo miła i kochająca swego pana.
Klaudiusz rozbiski- towarzysz w boju swego pana. Ubogi szlachcic co pracuje dla ignacego.
Piotr kapelański- ksiądz ale też i wielki bojownik wiary kojeckiej! Do tego raczej pijak ale zna magię kręgu dosyć dobrze. Był kiedyś w akademii magicznej która była własnością kręgu za granicami imperium.
Wincenty- skarbnik swego pana ignacego,Ponurak i skąpiec


Organizacja/Zawód: Bezrobotny chwilowo dopiero co przybył do miasta!
nieruchomości brak chwilowo
Zalety: Dobrze maha szablą i strzela niekiepsko!
Wady: Słaby z matematyki i ogólnie nauk współczesnych. Lekko ogłuchły po walkach i ranny w ramię po postrzale z pistoletu w czasie odwrotu. Lubi dużo pić a po alkocholu zawsze jest skory do pojedynków i nierozważny
Ekwipunek: szabla sarmacka ubranie i 10 000 groszy (1 grosz= 0,5 imperialika) pistolet
Ubranie jak na zdjęciu. Garś tabaki.
Wygląd: Zdjęcie użytkownika Deuslovult w temacie Karty Postaci





Kto ma uzupełniać status? Ja
Kto ma zacząć? Ja
Jak podchodzić do postaci i jej życia?
Możliwie dbać o jej życie
zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci?
Tak

Avatar
Lutherek
zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci?
Inne

Może rozwiniesz "inne"?

Avatar Deuslovult
maxmaxi123 pisze:

Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Tak/Nie/Może być w zawodzie, ale niekoniecznie w reputacji/Może być w reputacji, ale niekoniecznie w zawodzie/Inne (Dokładniej to plot twisty życiowe. Na przykład: Zostaliście wyrzuceni z roboty, bo ktoś was wrobił w jakiś niecny uczynek. Tego typu warianty, przy których nie ma się pewności, czy życie będzie stałe do końca, czy się nagle nie zmieni)

[/b]


Podkreśliłem ci

Avatar
Lutherek
Nie, nie wierzę...To jest wytłumaczenie "Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci?" A nie "Inne"

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Po dojściu do fragmentu o Korwinie miałem ochotę dać ci pięć minut na zapisanie kp, a potem usunąć, może nawet mniej czasu. Doczytałem jednak i całość okazuje się mnie żałosna, a i gniew przeszedł, wiec to daruję.

Zacznijmy od tego, że drugi punkt regulaminu po coś istnieje, więc obecnie kp jest niezgodna z regulaminem (a znając ciebie, to tak pewnie zostanie). Ale już ignorując to, to zmień nazwę kraju i jej siłę. Mogłaby być potęgą, ale napisz, że mniejsza od Imperium, które ma być największym krajem na tym kontynencie Pozwoliłem tworzyć świat, ale wszystko ma swoje granice. No i zrobiłem to licząc, że będą pojawiać się tu ciekawsze kraje, niż RON ale inaczej. Do tego zmień ogólnie kraj. Te wydarzenia mogą być, ale w innym kraju, pod innymi nazwami. Nie wiem, może być rewolucja, bunt lub cokolwiek.Do tego zmień tego Korwina, proszę cię. I ogólnie imiona. Daj bardziej fantasy lub polskie, a nie takie kalki robisz.
Do tego wywal tę magię ognia i przeczytaj najważniejsze informacje w sprawie magii, potem ewentualnie zapisz ją poprawnie. Tak samo brak znajomości w niej nie jest wadą, co najwyżej znajomość zaletą.
Do tego imperialiki, jak sama nazwa wskazuje, są walutą obowiązującą tylko w Imperium. Do tego jest to moloch, więc waluta ma wysoką wartość. Skoro ten twój dopiero przybył, to daj mu walutę z tamtego kraju (nie napisałem że tak można, ale tu można pójść na logikę). I gwarantuję, że suma będzie mniejsza.

Aha. Nie pisz, że poprawiłeś, dopóki postać nie będzie zgodna z drugim punktem regulaminu. Do tego pewnie jest jeszcze wiele do poprawienia, ale nie mam ochoty tego wyszukiwać.

Avatar
Lutherek
WIP

Imię: Maximilien
Nazwisko: Narat
Pseudonim: Brak
Rasa: Człowiek
Charakter: W grze
Wiek: 35 lat
Historia:
Rodzina/Towarzysze: Brak
Organizacja/Zawód: Żebrak
Nieruchomości: Brak
Zalety:
Wady:
Ekwipunek:
-14 Imperialików
-Brzytwa
-Czerstwy chleb
-Torba
Wygląd:Zdjęcie użytkownika Lutherek w temacie Karty Postaci
Kto ma uzupełniać status? GM
Kto ma zacząć? GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Obojętnie
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Tak
W jakiej osobie dawać odpisy? Trzecia

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Zawiodłeś mnie. Zobacz drugi post w temacie kp.

Avatar
Lutherek
Wybacz. Przeczytałem go wcześniej, ale całkowicie o nim zapomniałem, poprawiłem już.

Avatar Deuslovult
Chyba poprawiłem. Przepraszam za interpunkcję,

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Na pewno jest lepiej, ale jeszcze pozostaje kwestia wielkich i małych liter (bez tego nie przepuszczę), nazwy kraju. Liberum veto też zmień, bo również zaczerpnięte z naszego świata.. No i nazwę wiary katolickiej na inną. Już będziesz mógł w nawiasie napisać, na jakiej ją wzorowałeś.
Do tego:
Deuslovult pisze:
Piotr kapelański- ksiądz ale też i wielki bojownik wiary katolickiej! Do tego raczej pijak ale zdolny magicznie w boju.

Ponownie odsyłam do najważniejszych informacji w dziale magii. Kiedy w końcu je przeczytasz, wyjaśnij odpowiednio jak jest zdolny magicznie w boju. I zmień tego Macieja. Źle się będę czuć prowadząc kogoś z moim imieniem (zakładając, że będzie akcept).
Jeszcze wady i zalety. Masz ich za mało, kiedy to możesz mieć ich więcej. Może i macha szablą i dobrze strzela, ale warto dopisać co się z tym wiąże. Chociażby jak prochowcami, to dopisz że umie się nimi posługiwać, jak trenował to możesz napisać o kondycji lub sile. W wadach zaś dopisać to, czy czym to nie umie strzelać czy inne wady przeciwieństwa (na przykład do siły w zaletach dać powolny czas reakcji do wad). I jak rozumiem rana jest świeża i niezagojona, tak? Plus pomyśl nad innymi wadami i zaletami, jakimikolwiek które mogą do niego pasować.
I dodaj do ekwipunku pistolet, chyba że specjalnie go nie dałeś.
Plus usuń tę przepaść między towarzyszami a resztą kp. Źle to wygląda... No i mimo przelicznika zmniejsz trochę walutę.
Na razie to tyle. Jak poprawisz, to może coś jeszcze znajdę. Wybacz, że jadę tak seriami, tak mi wygodniej.

Avatar Deuslovult
Rozumiem. Dziękuje że tak dobrze fajnie odpisałeś

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Wiem, że nie napisałeś że skończyłeś, ale chciałem zobaczyć co już zmieniłeś. Od razu napiszę, że takie wyjaśnienie iż zna nie przejdzie, no bo skąd zna? I jak już, to musiałby być jego członkiem, o czym też warto wspomnieć, no i też przy okazji co zamierza zrobić w mieście w tej sprawie? Udać się do tutejszego oddziału, jakoś to ukrywać(chyba, że chcesz mi to zostawić, to nic nie pisz w towarzyszach w tej kwestii)? No i jaką drogę wybrał, chyba że do tego momentu w edukacji nie dotrwał.

Avatar Deuslovult
Ogólnie piotr z powodu walk nie dokończył swej edukacji w tej sprawie magii ale w mieście ma zamiar pójść do odziału i skończyć studia magiczne. A zna z królewskiej akademii nauk której z powodu buntu nie skończył.

Avatar
Konto usunięte
Pisz ku*wa te wielkie litery.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Dopisz to jeszcze w kp i dodaj, że ta akademia jest własnością Kręgu. Za bardzo wierzą w swą potęgę, aby dzielić swe szkoły z kimkolwiek, w tym też z władzą. Oczywiście to nie załatwi wszystkiego, ale zniknie jeden z powodów nie akceptacji (może obecnie nie czołowy, ale zawsze jakiś). Poza tym, daj znać jak wszystko skończysz, już się wtrącać nie będę.

Avatar wiewiur500kuba
Moderator
Imię: Edgar
Nazwisko: Remden
Pseudonim: Brak
Rasa: Człowiecza
Charakter: in game
Wiek:
45 lat + 5 000
Historia:
Edgar urodził się w większym mieście Imperium w najuboższej dzielnicy w patologicznej rodzinie. Bicie, alkoholizm, to była jego norma w domu. Na ulicy, na której często bywał nie było lepiej, tam często musiał starać się o każdy haust powietrza, czy dowolny mieszek pieniędzy. Wyrósł on na okolicznego złodzieja, całkiem niezłego zresztą. W tym czasie zdążył już opuścić miasto i grasował po traktach wraz ze swoją niewielką bandą, okradając co słabsze karawany lub samotnych jeźdźców. Niestety, jeden z nich okazał się być ostatnim, jakiego Edgar napadł ze swoją bandą. W krótkiej chwili obezwładnił on całą jego bandę, by po chwili zacząć ich eliminować na stałe. Edgar jednak nie miał zamiaru poddać się tak jak zrobili to jego towarzysze i ponownie chwycił za broń. Jeździec oczywiście ponownie go obezwładnił, jednak Edgara to wcale nie zniechęciło. Nieznajomy widząc jego wolę walki, postanowił dla odmiany uciąć z nim pogawędkę. Jej rezultatem był fakt, że Edgar stał się jego uczniem. Dla młodziana nie liczyło się to, dla kogo pracuje, tylko to, by być po stronie tych silniejszych i móc bezpiecznie żyć. Ignoruje powód, dla którego walczy, dopóki posiada moc, dzięki której może na tym świecie przetrwać. Reszta jego życia to pobieranie nauk i wykonywanie zadań Mistrza. Znaczy, tego drugiego w zasadzie nie robił, aż do momentu otrzymania sowich pierwszych rozkazów, jakimi było spotkanie się z dazańskim łącznikiem.
Rodzina/Towarzysze:
Rodzina zapewne leży już pięć metrów pod ziemią, a na misję został wysłany, póki co, samotnie.
Organizacja/Zawód:
Pracuje dla Wikila Dredina
Nieruchomości:
Zanim ruszył do łącznika, wynajął jakiś tani pokój w dzielnicy portowej
Zalety:
* Droga Dwóch Źródeł:
Edgar wybrał właśnie tę profesję, ponieważ nie chciał porzucać walki w zwarciu, którą już dosyć dobrze opanował. Swoją laskę zamienił w sztylet.
+ Dobrze idzie mu walka broniami siecznymi, a najlepiej sztyletami
+ Ma całkiem celne oko
+ Gibki
+ Dosyć zręczny, w końcu nie bez powodu przetrwał ze złodziejstwa
+ Potrafi się skradać
Wady:
- Lęk wysokości
- Niezbyt dobra kondycja
- Hemofilia
- Łukiem i dowolną bronią, różną od miecza, zabije prędzej siebie niż wroga
Ekwipunek:
100 Imperialików
* Sztylet
* Laska przemieniona w bliźniaczo podobny sztylet
* 10 noży do rzucania( Czasem zamienia w jeden z nich swoją laskę)
* Bukłak z wodą
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika wiewiur500kuba w temacie Karty Postaci

Kto ma uzupełniać status? GM
Kto ma zacząć? GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Nie chciałbym śmierci z byle powodu, ale też nie chciałbym by był ratowany za każdym razem.
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Tak
W jakiej osobie dawać odpisy? Obojętnie

Avatar maxmaxi123
Właściciel
W zaletach nie ma nic, co wskazywałoby na bycie dobrym złodziejem.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Nie pozostaje mi nic innego, jak dać
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Za chwilę dodam status i zacznę. Najpewniej w Dzielnicy Handlowej.

Avatar Kuba1001
Imię: Danodir.
Nazwisko: Nadrog.
Pseudonim: Dan, Grabarz, Pan Kostucha, jego stworki tytułują go per Panie lub Mistrzu, jeśli potrafią mówić.
Rasa: Człowiek.
Charakter: W grze.
Wiek: Naturalne trzydzieści sześć lat, Magia pewnie wydłuży jego życie, ale sam nie wie o ile dokładnie i kiedy to zacznie działać.
Historia: Urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie, jako jedynak. Na dodatek jego matka zmarła kilka dni po porodzie, więc wychowywał się jedynie z ojcem. Choć ten poświęcał mu dużo uwagi i miłości, to jednak nie mógł zastąpić całej rodziny, więc Dan szybko dorósł, już w wieku jedenastu lat pomagając ojcu w wykonywaniu jego zawodu, czyli grzebania zwłok. Niewdzięczna robota, ale ktoś to musiał robić, a że Danodir nie miał innych perspektyw na przyszłość, to też się tym zajął. Latka leciały, wszystko było zgniłe, nudne i monotonne, aż do wizyty pewnego klienta. Był nim, jak się okazało Mag, który przyszedł po świeże truchła, aby eksperymentować na nich w uniwersytecie ze swoimi uczniami. Choć cała rozmowa odbyła się pomiędzy ojcem Dana a Magiem, a czternastoletni chłopak siedział wtedy cicho obok ojca, to jednak po jego wyjściu, gdy poszedł załatwić wszystkie papiery i same zwłoki dla klienta, ten wdał się w krótką pogawędkę z Danodirem. Jak się okazało, ten miał spory magiczny potencjał i Mag miał zamiar zabrać go na uniwersytet. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie pojawił się ojciec chłopaka, który nie chciał o tym słyszeć. Miał złą opinię o wszystkich Magach, więc nie szczędził tamtemu cierpkich słów, a nawet przeszedł do rękoczynów, niespodziewanie łamiąc nos adeptowi sztuk tajemnych. Po tym upokorzeniu Mag odszedł, ale wrócił dzień później, musiał w końcu dostarczyć zwłoki na uniwersytet. Wtedy to, korzystając z nieuwagi ojca chłopca, wybudził jego potencjał magiczny, co nie zajęło mu wiele czasu. W domyśle Maga miało to utrzeć nosa staruszkowi i zagwarantować młodemu przyszłość. Niestety, w kilka lat później zmarł Mag, podczas jakiegoś eksperymentu, a Danodir sam grzebał jego zwłoki, mając przeczucie, że wraz z nimi na dno idą również jego szanse na zostanie Magiem. Kilka miesięcy później, gdy był już pełnoletni, przejął interes ojca. Mimo początkowego pesymizmu, zaczął na własną rękę kształcić się we władaniu Magią, choć sam nie do końca wiedział, czego po tym oczekuje. Jak się okazało, miał naturalny talent do tego, z czym związany był od narodzin, a więc śmierci. Odkrył, że jest w stanie reanimować zwłoki, którym było jednak daleko do żyjących wcześniej osób. Może i niezbyt inteligentny, ale na pewno dość sprytny, zrozumiał, że lepiej się tym nie chwalić i próbował jakoś zabić w sobie tę moc. Nie udało się, głód wiedzy i potęgi szybko popchnął go w objęcia Nekromancji, w których skrycie tkwi do dziś.
Rodzina/Towarzysze: Rodziny brak, ale nie należy do osób samotnych, ponieważ ma własnego Zgnilca, dwa Ghule i pięć Szkieletów, z czego jeden, o jakże wdzięcznym imieniu Bob, towarzyszy mu już od początków podróży z Nekromancją.
Organizacja/Zawód: Nie należy do żadnej frakcji, jest legalnym grabarzem, a przy okazji również zgłębiającym tajniki plugawej sztuki ożywiania zmarłych Nekromantą.
Nieruchomości: Niewielki dom na cmentarzu, w którym są ledwie dwie izby: Jedna służy za kuchnię, jadalnię, sypialnię i tym podobne, a druga za salon, biuro i miejsce przyjmowania ewentualnych klientów. Jednakże w tej bardziej prywatnej części znajduje się klapa w podłodze, którą można zejść do pracowni wielkości całej chaty na górze, a gdzie znajdują się różne księgi traktujące o Nekromancji, zwłoki w różnym stopniu rozkładu czy ożywione już potworki grabarza i tym podobne przyjemności. Na powierzchni, nieopodal chaty, znajduje się też mała szopa na narzędzia pokroju zapasowych łopat, kilofów, taczek i czegoś w tym rodzaju.
Zalety: Doskonale opanował sztukę Nekromancji, która pozwala mu przede wszystkim na wskrzeszanie zmarłych w różnej postaci, od Zgnilców, przez Ghule, na prostych Szkieletach i Zombie skończywszy, ale też wysysanie z nich resztek życia, aby zwiększać swoją moc, likwidować zmęczenie lub nawet leczyć niektóre rany, bądź przesłuchiwać dusze zmarłych osób. Doskonała pamięć, dość dobrze wykształcony, potrafi bowiem czytać, pisać i liczyć. Perfekcyjnie skrywa swoje prawdziwe, mroczne oblicze. Lata machania łopatą, wożenia i noszenia nagrobków, dźwigania trupów i tym podobnych zajęć sprawiły, że jest dość silny i wytrzymały. Co też oczywiste, bardzo trudno go przestraszyć czy obrzydzić. Przyzwoicie posługuje się sztyletem.
Wady: Nekromancja nie służy do walki bezpośredniej, gdyby do takiej doszło, to nie ma szans na obronienie się za jej pomocą. Nie jest zbyt szybki czy zwinny, nie miał też w ręku żadnej prawdziwej broni, może poza sztyletem, ale sam uczył się nim posługiwać, więc nie można liczyć w takim wypadku na wiele. Uprawianie Nekromancji wydarło na nim piętno do końca życia, chociażby cały czas śmierdzi zgniłymi zwłokami i mokrą glebą, co można tłumaczyć pracą grabarza, ale i tak nie jest zbyt przyjemne, jego skóra przybiera coraz bledszy odcień, a i oczy stają się jakieś takie... puste. Słabe źródło Magii.
Ekwipunek: Solidna łopata, kałamarz pełen atramentu, gęsie pióro, osobisty notatnik na różnorakie obserwacje, manierka wody, sakiewka z dwudziestoma złotymi monetami (dalszych dwieście ukrywa w swojej chacie), fajka, nieco tytoniu, krzesiwo.
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Karty Postaci

Kto ma uzupełniać status? GM.
Kto ma zacząć? Ja.
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Obojętnie.
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Mi to ryba, kierowniku.
W jakiej osobie dawać odpisy? Jak wyżej.

Avatar Vader0PL
Imię: Bob
Nazwisko: Za życia Ambra
Pseudonim: Za życia Teodor Malcolm Największy Obecnie Odźwierny
Rasa: Szkielet pana powyżej, nie przekonasz mnie że będzie inaczej.
Charakter: Najłatwiej określić go mianem Antybohatera
Wiek: Zamordowany, kiedy miał 27 lat, obecnie utrzymuje się w tym wieku (liczba lat po śmierci uzależniona od tego, od jak dawna ma go na utrzymaniu Szefunico +3 lata).
Historia: Bob Ambra do dwudziestego szóstego roku życia był nikim, jedynie biednym mieszczanem o zbyt wielkich ambicjach. Pewnego razu jednak wszystko się zmieniło, kiedy to podczas podróży na zachodzie napotkał polanę z całą bandą zabitych bandytów, z czego dwóch z wystawioną nagrodą za głowę. Na pobliskim kamieniu leżał wojownik w pięknym pancerzu, z pękniętym mieczem i kilkoma strzałami w klatce piersiowej. Gdy tylko wojownik zobaczył Ambrę zaczął prosić o pomoc. Bob, jak każdy prawidłowo myślący człowiek dobił wojownika, przyodział jego pancerz (z lekka za duży, ale mniejsza), zabrał jego sakiewkę i ciała bandytów, za które dostałby nagrodę. I tak też się stało, a Ambra dosyć szybko wbił się w kręgi wojowników i możnych imperium, przedstawiając się jako Teodor Malcolm Największy, wielki wojownik z południa. Obowiadał różnie historie z cyklu utopienie wilkołaka gołymi rękami, uratowanie księżniczki z południa, czy dzielna obrona wycofujących się wojsk jakiegoś barona ze wschodu. Tak się złożyło, że komuś przestał podobać się fakt, że pojawił się nowy "wielki" bohater, przez co Bob Ambra został zamordowany we śnie, a morderca nigdy nie został znaleziony. Na domiar złego okradziono go z całego majątku i chociaż miał pogrzeb zaiste bohaterski, to niczego po sobie nie pozostawił.
No, to tyle ze wstępu. Obecnie Bob, a właściwie Odźwierny Bob to pierwszy Szkielet swojego Szefa, jego przyjaciel, jak i najwierniejszy pomocnik w jego życiu. Temu też pomógł fakt, że opowiedział trochę Szefuniowi o swoich sukcesach, które dokonał za życia. Lecz czas mija, a z piwnicy trzeba kiedyś wyjść. Więc pożyczył od Szefuncia ubrania, stworzył sobie maskę zakrywającą widocznie i ruszył, pomagając trochę tu i trochę tam, opowiedział kilka zmyślonych historii, troszkę ukradł, troszkę pożebrał i wrócił z dziesięcioma Imperialikami do domu.
Rodzina/Towarzysze: Patrz: Karta Kuby1001 + jego postać (oczywiście bez Boba, bo Bobem to on jest).
Organizacja/Zawód: Przyjaciel, towarzysz i wsparcie niezbyt psychiczne Szefunciowi.
Nieruchomości: To znaczy ma własny dół w rogu piwnicy, gdzie to też trzyma pół tysiąca kamyczków bojowych. (15-30 mm)
Zalety: Teoretycznie nieśmiertelny, gdyż może zostać przywrócony do stanu poprzedniego dzięki Szefunciowi. Dodatkowo całkiem dobry kusznik, biegacz terenowy i szermierz bronią krótką. Intelektualista, a jakże. Całkiem dobrze się skrada. Świetny manipulator i kłamca. Bardzo dba o jakość kości, z których się składa.
Wady: Nie ma jaj. Właściwie to jest słaby (brak mięśni). Jego odrażająco zajebista natura musi być ukryta pod ubraniami. Brak znajomości magii, jak i prawidłowej obsługi większości broni. Zwierzęta miłujące się w kościach to jego arcywrogowie, jeżeli znajdzie się w rozsypce. Trochę narcyz, spędzający za dużo czasu na dbaniu o swój szkielet i zapach ubrań.
Ekwipunek: 50 Imperialików zajumanych staruszce, która potknęła się o krawężnik. Jako przykładny obywatel Bob jej pomógł, ale o bezinteresownej pomocy jeszcze nie słyszał. Szabla, dwa czekany, lina z hakiem. Worek i rurka umieszczone jako przełyk i pojemnik na napoje i jedzenie, by nie wzbudzać pewnych podejrzeń (pojemnik umieszczony na miejscu serca i płuc). No i oczywiście ubranie.
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karty Postaci
Ubranie
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Karty Postaci


Kto ma uzupełniać status?GM
Kto ma zacząć? GM (może się pojawić pierwszy raz w poście skierowanym do Kuby1001)
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Rżnij, skrob i miotaj mną jak Szatan, utrzymując poziom komedii, jednocześnie nie uśmiercając mojej postaci i powierzając ostateczne decyzje co do dalszego istnienia Boba Szefunciowi (Kubie1001).
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Niech się dzieje to, co ma się dziać, by komedia komedią została. Znaczy się, za chwilowy pobyt w więzieniu się nie obrażę, tak samo jak nie obrażę się za spotkanie z gorącą nekrofilką, ale nie przesadzaj w żadną stronę, dobra?
W jakiej osobie dawać odpisy? Trzecia forma preferowana, ale zmiana na drugą nie będzie według mnie błędem.

Avatar Kuba1001
Ja tego nie planowałem, mówię to z góry, ale jeśli Maks nie ma nic przeciwko to spoko.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Średnio mi pasują ostatnie wady, ale można to podciągnąć do nieświadomej zmiany wyglądu z powodu przekonań. No, jeżeli sam zaczął to zauważać, a prawdziwe powody zmiany są inne i usprawiedliwił to magią, bo jeżeli dałeś to jako faktyczny efekt nekromancji, to nie przejdzie. Do tego dodaj też to, że ma ograniczone i słabo rozbudzone źródło. Z taką ilością może sobie pozwolić chociażby na dwa inne potworki, albo słabsze wersje zaklęć, jakie obecnie umie, Im mniej będzie mieć tych potworów, tym jego moc będzie większa (czyli będzie na domyślnym poziomie), bo marnuje część źródła pozwalającą na zaczerpnięcie zaklęcia, na utrzymanie ich przy życiu.
Napisz jeszcze, na jakiej części cmentarza ma dom.
Do tego daj jakieś boksy lub coś podobnego dla zgnilców i ghuli, bo podczas Pełni tracą nad sobą panowanie i najlepiej, aby je gdzieś wtedy zamykać.

A ten Bob może sobie być, mi nie przeszkadza.

Avatar Kuba1001
Wiem, jak działa tu Nekromancja, bo mi o tym pisałeś wcześniej, także rozumiem. Mając tyle potworków najzwyczajniej w świecie już nic nie wskrzesi.
Dopisałem w wadach o tym słabym źródle, resztę opiszę w lokacji (położenie domu, boksy).

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Nie spiesz się z postem, bo i tak odpiszę pewnie rankiem, może w okolicach drugiej, jak będę miał siły

Avatar Psychopata_
Imię: Adam
Nazwisko: Kordem
Pseudonim:
Rasa: Człowiek
Charakter: Adam to wolna dusza lubująca się w zabawach, walce i sytuacjach niebezpiecznych, przy czym najchętniej bawi się cudzym kosztem, choć sam również dużo ryzykuje. Robi co chce, a jak coś nie wydaje mu się ciekawe to po prostu porzuci to. Jest też człowiekiem o dziwnym i przesadzonym poczuciu humoru, które to nigdy go nie opuszcza. Prawdopodobnie, gdyby spotkał kostuchę, to nim zakończył by życie jeszcze by jej powiedział z głupim śmiechem, że ma krzywą twarz. Mimo, że zazwyczaj dba tylko o siebie to czasem zgrywa bohatera, czy to bo uznał to za kolejną formę rozrywki, czy też ma w tym interes.
Wiek: 28
Historia: Adam nie pochodzi z miasta, przybył do niego gdy miał dwanaście lat. Był z nim wtedy człowiek, który podawał się za jego ojca, co oczywiście nie było prawdą, zwyczajnie udawali rodzinę dla własnych korzyści. Mogli dzięki temu łatwo wyciągnąć od ludzi trochę kasy, albo samemu ją ukraść. Po prostu byli dwójką złodziei i oszustów z tej samej wioski. Człowiek tamten zawsze miał ze sobą glewie, dodatkowo twierdził, że ma ona magiczną moc, ale nigdy tego czynem nie potwierdził. Przynajmniej umiał nią władać doskonale i tego nauczył też Adama. Niestety człowiek ten był dość głupi i zginął podczas pierwszej pełni jaka ich zastała, przynajmniej zrobił to w widowiskowy sposób, zburzył cały budynek i zabił wilkołaka. Jak tego dokonał tego nie wie nikt, a on sam raczej nikomu o tym nie zdążył opowiedzieć. Cóż, Adam zabrał jedyną rzecz, która została po jego dawnym znajomym - glewię i zaczął żyć sam. Głównie robił to co dotychczas, czyli kradł, dokonywał drobnych oszustw, czasem uciekał przed milicją, a czasem udawał przykładnego obywatela i pomagał milicji złapać innego przestępce (wiecie, pozbywanie się konkurencji i poprawa reputacji). Często też trenował się samemu w walce swoją jedyną bronią. Podczas pełni zwykle się ukrywał, nie był tak głupi jak jego towarzysz, ale jednak czasami chęć ciekawość brała górę i wchodził na dachy domów (szybko nauczył się po nich poruszać) obserwować jak inni mordują bestię, albo sami są mordowani. Podczas jednego takiego wypadu zaatakował go zabłąkany Ghul. Adam spróbował się obronić swoją glewią i przypadkiem stworzył magiczną barierę, od której bestia się odbiła i spadła z dachu. Tak odkrył, że jego dawny towarzysz jednak mówił prawdę. Od tego momentu częściej wychodził podczas pełni, a czasem nawet zabijał sam zabijał jakieś słabsze i zabłąkane bestie. Niekiedy również bawił się w bohatera i obronił jakąś zagubioną podczas pełni niewiastę czy inną sierotkę. Tak przypadkiem natknął się na jakiegoś słabszego maga Kręgu. Dzięki temu zdobył dość dobrego znajomego w organizacji magów, a gdy byli razem na piwie to poznał jeszcze kilku. Ostatecznie krąg zainteresował się kolesiem, który kręcił się niekiedy razem z adeptami i... tak jakoś wyszło, że Adam zwyzywał jakiegoś profesora. Jakim cudem przeżył to mnie nie pytaj, ale przez to wśród magów zrobił sobie kilku nieprzyjaciół, znaczy było też kilka innych podobnych sytuacji. No cóż, jego życie mniej więcej tak wygląda życie tego złodzieja i krętacza.
Rodzina/Towarzysze: W Dazan o rodzinie Adama nic nie wiadomo, nie licząc takich informacji, jak to że jest, żyje i znajduje się gdzieś daleko od miasta. //Jak ich tu ściągniesz to sam wszystko wymyślaj. // Z towarzyszami też ciężka sprawa, często z kimś współpracuje, ale takich pechowców co byliby z nim cały czas to nigdy nie było.
Organizacja/Zawód: Złodziej, oszust i najemnik - Tak określa swój sposób zarobku. Po prostu łapie się każdego sposobu na zgarnięcie kilku Imperialików i to zazwyczaj tych mniej legalnych. Chociaż często też ima się prac drobnych i nawet w zgodzie z prawem, choć te szybko go nudzą. Aktualnie to właśnie ma jakąś małą robótkę //Serio, cokolwiek //. A co do organizacji, to zna kilku magów Kręgu, choć sam do niego nienależny i sympatią też go nie darzy. I ta znajomość nie zawsze jest pozytywna. Dobrze zna też milicję, ale ta znajomość jest zdecydowanie od złej strony. Po prostu tyle razy aresztowali go za drobne przestępstwa, lub samemu wtrącał się w aresztowania innych, że nie sposób nie poznać części milicjantów.
Nieruchomości: Wynajmuje małe mieszkanie w jakiejś ruderze w dzielnicy handlowej. Można powiedzieć, że poleciał po kosztach.
Zalety: Jest zwinny, gibki i szybki. Wykonanie jakiś trudnych akrobacji to dla niego żaden problem. Dobrze też włada też różnymi bronni drzewcowymi. Poza zdolnościami bojowymi to ma też całkiem tęgi umysł, jest sprytny, cwany i inteligentny. Dobrze wychodzi mu oszukiwanie ludzi, właściwie to kłamstwo opracował do takiej perfekcji, że nawet sam nie jest wstanie stwierdzić czy skłamał, czy też nie. Ma też całkiem zręczne ręce, oczywiście jeśli chodzi o kradzież. Potrafi czytać, co prawda powoli; pisać, co prawda z błędami i liczyć, o dziwo bezbłędnie. Sporo wie o zarówno o mieście, jak i organizacjach oraz niektórych osobach tutaj przebywających. Ma pozytywne relacje z dużą częścią ludzi w Dazan.
Wady: Siła, mała siła jest jego wadą. No i może dobrze włada włócznią, glewią, halabardą czy innymi widłami to z pozostałą częścią białej broni tak dobrze nie jest, a o broni palnej to już nie ma co mówić. Dobrze wykształcony to na pewno nie jest, może i potrafi czytać, pisać i liczyć ale na tym skończyła się jego edukacja. Da się z tym żyć, ale czasem jakiś problem może się przez to przytrafić, w końcu mimo wszystko głupi nie jest, a tylko niewyedukowany. Wielu ludzi w Dazan z chęcią zobaczyłaby jego nagrobek na miejskim cmentarzu.
Ekwipunek: 90 Imperialików. Manierka z tanim winem. Podręczny bestiariusz, który zabrał z trupa jakiegoś Łowcy. A to wszystko w torbie, z której ciężko coś ukraść (sam sprawdzał). Glewia o przedłużonym grocie, taka o. Co ciekawe jest też ona artefaktem, o dziwnym działaniu jak na swoją formę, mianowicie za jej pomocą można tworzyć magiczne bariery. Hmm... Może kiedyś była to tarcza?
Wygląd: //Nie pasuje mi ten wygląd, więc jakby ktoś chciał na szybko coś nowego zaproponować... //
Zdjęcie użytkownika Psychopata_ w temacie Karty Postaci
Ubiera się jak przeciętny obywatel, a przynajmniej niczym się stara nie wyróżniać. Zazwyczaj jest to jakiś płaszcz, koszula, zwykłe spodnie. Nic bardzo strojnego i zapadającego w pamięć.


Kto ma uzupełniać status? GM
Kto ma zacząć? GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Byle nie było śmierci niespodzianki. Tak to ciskaj w niego czym chcesz.
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Bardzo
W jakiej osobie dawać odpisy? Trzecia osoba

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Vader: Postać mi się bardzo podoba, a najbardziej moralność i system wartości. Usuń to o magii z wad, bo brak jej znajomości nie jest wadą. Chociaż w jego wypadku może być to, że w ogóle nie może się jej nauczyć.
Do tego wiem, że mam kijowe poczucie humoru, więc najpewniej jakąś dobrą komedią to to nie będzie.

Avatar Vader0PL
Owszem, to o magii jednocześnie może oznaczać brak możliwości jej nauczenia. Nie uderzaj młotkiem o żabę, nie zamierzam próbować się jej nauczyć.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Mimo, że średnio mi pasuje fakt, że mówi, to i tak:
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Avatar Degant321
W.I.P

Imię: Wiliam Josef
Nazwisko: Wilitz
Pseudonim:
Rasa: Człowiek
Charakter:
Wiek: 55
Historia:
Rodzina/Towarzysze:
Ojciec: Albert Wilitz, Nie żyje.
Matka: Sasza Wilitz, Nie żyje.

Adiutant/Szturmowiec: Vunkur Korant, Ork*, Żyje.
- Długoletni przyjaciel Wiliama z którym w niejedne tarapaty się wpakował. Razem służyli w wojsku Imperialnym przez długie lata i razem założyli :Kompanię Białych Orłów". Jak na orka jest on dość spokojny i trochę niski (Ma tylko 1.80 metra wzrostu co jest poniżej średniej dla orków), trzeba także wspomnieć że lubi rzucać sucharami i nie bierze wielu rzeczy na poważnie. Jest najciężej opancerzonym wojem w grupie, natomiast jego ulubioną bronią jest ogromny garłacz z bagnetem-toporem.

Księgowy: Wolfgang Korneliusz Vogelsang, Świadomy Golem**, Żyje.
- Wolfgang jest jednym ze starszych członków Kompani, został jej członkiem w momencie kiedy przegrał wszystko co miał, w tym samego siebie, w karty przeciwko Vunkurowi. Od tamtego czasu zajmuje się finansami Kompani. Niezwykle ceni sobie porządek oraz jest nader poważną osobą, która niestety ma skłonności hazardowe. Z powodu swej profesji, Wolfgang nie walczy i głównie polega na innych członkach kompanii by go obronili, jednak nosi przy sobie rapier dla samoobronny.

Infiltrator 1: Sokrak, Tagata***, Żyje
- Jeden z nowszych członków grupy oraz "brat" Sokraki. Bardzo ciekaw świata oraz trochę nieśmiały. Jest on niewielkiego wzrostu, ledwie dorasta przeciętnemu człowiekowi do brzucha, ale za to ma całkiem dobre umiejętności kamuflażowe które pozwalają mu się wtopić w otoczenie poprzez zmianę barwy swego ciała. Może także wydzielić gaz ze swoich żuwaczek który drażni oczy (Dlatego większości kompani nosi gogle) limituje widoczność oraz lepi się do ciała maskując jego naturalny zapach. Może on także modyfikować jako dokładnie pachnie ten gaz. Jego uzbrojenie składa się z noży do rzucania i sztyletu. Ona wraz z siostrą przyłączyli się do Orłów po tym jak zostali ocaleni przed wściekłym motłochem w jakieś wsi.

Infiltrator 2/Wsparcie powietrzne: Sokraka, Tagata***, Żyje
- Siostra Sokraka oraz jak on, jedna z nowszych członkiń kompani. Ta w przeciwieństwie do brata jest dość wygadana i pewna siebie......... oraz jest większa od brata albowiem prawie dorasta do piersi przeciętnego człowieka. Posiada ona parę skrzydeł które pozwalają jej na lot, ma także lepszy wzrok od przeciętnego człowieka. Jest uzbrojona w mechaniczną kuszę oraz sztylet. Ona wraz z bratem przyłączyli się do Orłów po tym jak zostali ocaleni przed wściekłym motłochem w jakieś wsi.

Medyk: Sunitra Kajek, Suntara****, Żyję
- Jedna z starszych członkiń kopani, Sunitra jest bardzo typowym Suntaranirem, bardzo pogodna przez praktycznie cały czas. Posiada ona zielono złote łuski na całym ciele, krótkie rude włosy na głowie oraz całkowicie czarne oczy. Dołączyła do Kompanii w ramach kontraktu podpisanego przez nią. Pomimo swej profesji Sunitra jest całkiem dobrze uzbrojona w Falchion oraz dwie pary pistoletów skałkowych.

Specjalista od ładunków wybuchowych: Alexander Anderson Kruger, Człowiek, Żyje.
- Podobnie jak Wiliam i Vunkur, Alexander też służył w wojsku jako saper, jednak nie w tym samym regimencie co założyciele Kompani. Jest on raczej szorstkim i zimnym człowiekiem który woli zając się własną pracą niż gadać z członkami drużyny. Dołączył do Białych Orłów po tym jak stracił nogę w czasie jednej z akcji i przez to został wydalony z Armii.
Mag/Specjalista od Protez: Anna Sylwia Alexandra Arianna Von Gutensberg, Człowiek, Żyje.
Asystent Maga/Ochroniarz: Ringo, Świadomy Golem, Żyje.
Organizacja/Zawód: Najemnik, kapitan małej kompani zwącej się "Białymi Orłami"
Nieruchomości: Jeden wóz z dwoma koniami.
Zalety:
Wady:
Ekwipunek:
Wygląd:
Ubranie:
Zdjęcie użytkownika Degant321 w temacie Karty Postaci


Kto ma uzupełniać status? Ja/GM
Kto ma zacząć? Ja/GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Możliwie dbać o jej życie/Obojętnie/Jak będzie miała stracić rękę, niech straci/Inne
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Tak
W jakiej osobie dawać odpisy? Druga/Trzecia/Obojęt

*Orkowie - Orkowie to humanoidalna rasa ssaków charakteryzująca się zieloną skórą, przeciętnie zwiększoną masą mięśniową oraz ponad przeciętnym poziomem agresji. Orkowie od lat już niepamiętnych byli w kontakcie z ludźmi, najczęściej ten kontakt realizował się poprzez krwawy konflikt. Początkowo te konflikty wychodziły na korzyść Orków którzy byli fizycznie lepsi od ludzi, jednak wraz z wzrostem poziomu cywilizacyjnego oraz technologicznego ludzkości, szala korzyści przechyliła się na stronę ludzi którzy to w pewnym momencie rozbili główne państwo orków, zniewolili większość a tych co się nie podali wybyli lub zmusili do ucieczki w najbardziej nie przychylne życiu miejsca. To wydarzenie wytworzyło dwie odrębne klasy orków "Cywilizowanych" (Potomków zniewolonych orków którzy się zasymilowali z ludzką kulturą oraz zostali uwolnieni [Przynajmniej w Imperium] na mocy Imperialnego Dekretu "Równych Uprawnień Obywateli Imperialnych" ogłoszonego około 300 lat temu) oraz "Dzikich" (Potomkowie niedobitków którzy zbiegli na cztery końce świata i teraz żyją w odizolowanych enklawach). Istnieje pewna doza rasizmu przeciwko orkom w dzisiejszym społeczeństwie jednak jest on niewielki oraz pozbawiony jakiejkolwiek mocy państwowej. Poza zieloną skórą oraz zwiększoną muskulaturą, orków charakteryzuje także: Wielkie kły wystające z dolnej szczęki, grubsze kości od ludzi, średnia wysokość to ok. 1.90 Metra.

**Świadome golemy - Jak nazwa wskazuje są to magiczne golemy które zdobyły samoświadomość. Część z nich to dusze ludzi lub innych istot myślących które zostały zaklęte w golema lub go opętały ale są także takie golemy które samoświadomość pozyskały na własną rękę. Ze względu na to że golemy są sztucznymi konstruktami to mogą posiadać różnorakie formy, od tych bardzo zbliżonych ludziom, wzorowanych na zwierzętach lub na dość atrakcyjnych kończąc, jednak każdy golem musi posiadać tak zwany "Rdzeń" który to jest źródłem energii życiowej golema, a w niektórych wypadkach nawet spaja jego konstrukcję. Wielkość Rdzenia oraz ilość magii w niego wlana jest proporcjonalna do wielkości golema.

***Tagata: - Tagata to rasa humanoidalnych insektów pochodzących z dalekiego zachodu o ich historii i kulturze wiele nie wiadomo, jednak wiadomym jest że przedstawiciele tej rasy w swym naturalnym stanie nie posiadają własnej woli a są jedynie członkami większego umysłu roju których rdzeniem są "Królowe", także pojedyncze osobniki Tagata mają dość krótki przeciętny okres życia. Jednak to zaczęło się zmieniać w ostatnich wiekach z powodu pewnej cechy tej rasy, mianowicie ich niezwykłego potencjału ewolucyjnego i adaptacyjnego. Te dwie cechy do tej pory były kierowane głównie przez Królową i były wykorzystywane do przeprowadzania fizycznych zmian i poprawek w dronach, jednak działają także pasywnie przez cały czas zapewniając tej rasie jak najlepsze warunki przetrwania. Okazuje się że że najlepsze umiejętności przetrwania mają istoty zdolne do wolnego i własnowolnego myślenia, to oczywiście spowodowało że coraz więcej Tagat zaczyna mutować w tak zwanych "Odciętych" czyli w przedstawicieli swej rasy nie należących już do umysłu roju oraz których ciała są przystosowane do znacznie dłuższego życia. Z powodu swej hiper-ewolucji oraz zdolności adaptacyjnych Tagatowie potrafią przybrać różnorakie formy i kształty które mogą być zmieniane ledwie myślą królowej, jednak kiedy jeden staje się "Odciętym" to często utyka w tej formie w jakie był w czasie otrzymania samoświadomości od loterii genetycznej. Tagata są ogólnie dość nie lubiani przez większość cywilizowanych ras z powodu swej odmienności i tego że roje Tagata często wojują z innymi rasami.

****Suntaranie: - Jest to rasa "Wężoludzi" pochodzących z dalekiego południa posiadających od pasa w górę humanoidalne tułowia, górne kończyny oraz głowy a od pasa w dół mają..........ciało węża. Skóra Sunataran jest pokryta twardymi i suchymi łuskami, ich twarze są trochę spłaszczone w porównaniu z ludzkimi oraz są podzielone na segmenty. Suntaranie nie posiadają żadnego owłosienia poza o dziwo głową (Naukowcy nadal się nad tym faktem głowią). Suntaranie są ludem koczowniczym ruszającym się z miejsca na miejsca rzadko pozostającym w jednym miejscu na dłużej, cechuję ich także niezwykła przyjazność do innych ras oraz niezwykła wiedza z zakresu medycyny która wydaję się byc praktycznie zakodowana w każdym z Suntaran.

Avatar Kuba1001
Imię: Skarwl.
Nazwisko: Nie posiada.
Pseudonim: Ludzie mówią do niego zwykle Skarwl Łotr, a Szczurołaki - Skarwl Szary Szpon.
Rasa: Szczurołak.
Charakter: W grze.
Wiek: Trzydzieści pięć lat.
Historia: Skawrl od małego wychowywany był w gnieździe Szczurołaków pod miastem, jednym z wielu. Jego dzieciństwo nie było zbyt szczególne czy ciekawe, jak każdy w miocie uczył się tego, co potrzebne mu do przeżycia. Zmieniło się to, gdy osiągnął wreszcie odpowiedni wiek, aby móc kontrolować się po przemianie. Wcześniej też wychodził na powierzchnię, ale tylko po to, aby polować. Teraz zaś mógł ukrywać się po ciemnych zaułkach i obserwować ludzi oraz ich życie, o którym wcześniej słyszał jedynie z opowieści starszych Szczurołaków. Tak bardzo mu się ono spodobało, że wybłagał starszyznę klanu, aby pozwolili mu żyć też na powierzchni, co zawsze było ryzykowne, ponieważ mógł zdradzić innym miejsce pobytu swoich pobratymców. Jednakże oni się zgodzili, a Skarwl wyszedł na powierzchnię, używając swojego zwykłego imienia. Wcześniej zdołał zabić pomniejszego rzezimieszka, od którego zabrał ubranie i cały ekwipunek. Od tej pory żyje niemalże w dwóch światach, dzień spędzając na powierzchni, gdzie nauczył się już ludzkiego życia na tyle, aby nie odstawać od normy, spędzając czas na takich przyjemnościach jak kradzieże, bójki, wizyty w barach i burdelach czy tym podobne, a noce w swoim szczurzym gniazdku. Jednakże w chwili, gdy został obrany Opiekunem Szczurzego Gniazda, coraz mniej czasu spędza na powierzchni, starając się jak najlepiej wywiązywać ze swoich obowiązków w kanałach, gdzie stara się wykorzystać swoją wiedzę pozyskaną na powierzchni, aby łatwiej tropić ludzi, swój pokarm, lub pozbywać się dybiących na życie jego i jego kompanów najemników, łowców nagród i innych szumowin.
Rodzina/Towarzysze: Dwadzieścia innych Szczurołaków ze swojego klanu.
Organizacja/Zawód: Nie należy do żadnej organizacji. Jako człowiek trudni się wszystkim, aby przeżyć i zarobić, a więc jest kieszonkowcem, złodziejem, zabójcą, łowcą nagród czy zwykłym bandytą. Jako Szczurołak został wybrany przez swój klan Opiekunem Szczurzego Gniazda, co daje mu wysoką pozycję w stadzie, ale obliguje go do polowania na ludzi w celu zdobycia pokarmu i pilnowania siedziby klanu, mordując łowców potworów, włóczęgów czy znienawidzonych przez wszystkich jego pobratymców i jego samego szczurołapów.
Nieruchomości: Własna kąt w siedzibie swojego klanu w miejskich kanałach, ale jako człowiek zwykle sypia w jakichś tanich karczmach.
Zalety:
Jako człowiek:
- Bardzo dobre gadane i dar przekonywania.
- Szybki i zwinny.
- Bardzo dobrze walczy przy pomocy miecza i sztyletów, niezależnie od tego, czy samym mieczem, samymi sztyletami czy po jednym z rodzajów tych broni na rękę.
- Potrafi bardzo szybko biegać.
- Doskonale się wspina.
- Wszelkiej maści ciemne zaułki, karczmy-mordownie i tym podobne przyjemności zna jak własną kieszeń.
Jako Szczurołak:
- Wytrzymały i nieludzko silny.
- Doskonale się wspina.
- Pazurami może przeciąć skórzaną zbroję i wszystko co od niej słabsze, a kłami kruszyć choćby i kamień.
- Niesamowicie odporny na trucizny, trutki, zgniłe czy nieświeże jedzenie, a więc wszystko, co mogłoby mu zaszkodzić.
- Jest na tyle stary, aby zachować pełną kontrolę po przemianie.
- Duży posłuch wśród innych Szczurołaków.
- Może przyzywać i wydawać rozkazy okolicznym szczurom i wielkim myszom.
- Bardzo czuły węch i słuch.
Wady:
Jako człowiek:
- Nie jest silny czy wytrzymały.
- Przez powyższe nie potrafi walczyć wręcz i unika tego jak ognia.
- Nie potrafi pływać i obawia się wody.
- Nie potrafi walczyć żadną inną bronią białą, a tym bardziej dystansową.
- Zerowy potencjał magiczny.
- Wszystko to, czego się nauczył walcząc swoim orężem, podpatrzył od innych lub sam wymyślił, a nie było wielu wartościowych przeciwników na jego drodze, więc gdy przyjdzie mu się zmierzyć z kimś potężniejszym, to najpewniej skończy się to dla niego bardzo boleśnie.
- Nie nawykł do dźwigania na sobie czegokolwiek, więc raczej nie nałoży na siebie pancerza.
- Boi się ognia.
- Ma pokaźną kartotekę u miejskiej straży, która najpewniej najpierw będzie do niego strzelać, a potem pytać i to w najlepszym wypadku.
Jako Szczurołak:
- Jego kły, pazury i siła muszą mu wystarczyć, bo pod tą postacią nie jest w stanie wykorzystać jakiejkolwiek broni.
- Boi się ognia.
- Nie potrafi pływać i obawia się wody.
- Nie jest zbyt szybki czy zwinny.
- Jego wysoka pozycja sprawia, że jest wielu, którzy chętnie widzieliby jego potknięcie i śmierć, aby samemu zająć tę posadkę.
- Kanibal.
- Jest na celowniku łowców potworów od dawna.
- W postaci Szczurołaka bardzo łatwo wpada w szał.
Ekwipunek:
- Dwa sztylety.
- Jednoręczny miecz.
- Sakiewka, a w niej dwadzieścia imperialików.
- Druga sakiewka, wypełniona kamieniami, aby wabić nieostrożnych kieszonkowców.
- Długi na osiem metrów zwój liny.
- Płócienny worek na wszelkiej maści fanty, ale gdy się przemienia, to zwykle do niego chowa resztę ekwipunku.
Wygląd:
Jako człowiek:
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Karty Postaci
Jako Szczurołak:
Zdjęcie użytkownika Kuba1001 w temacie Karty Postaci

Kto ma uzupełniać status? Gm.
Kto ma zacząć? Ja.
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Wiem, że będę mieć sporo okazji, żeby stracić tę postać, ale nie wolałbym, żeby zginęła dopiero wtedy, gdy będzie mieć konkretny powód.
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Wolałbym jakiś czas robić to, co robiła moja postać do tej pory, a dopiero potem się pobawić.
W jakiej osobie dawać odpisy? Obojętnie

Szczurołaki - Podobieństwo do Wilkołaków nie jest przypadkowe, jednakże stoją one o wiele wyżej na drabinie ewolucji, ponieważ nie są dzikimi i bezrozumnymi bestiami. Nie, one łączą się w klany, których członkowie razem żyją, pomagają sobie i tworzą własną społeczność, a nie jedynie watahę do polowań. Poza tym Szczurołak, po osiągnięciu odpowiedniego wieku, w pełni kontroluje swoją zwierzęcą postać, stąd panuje powszechna i prawdziwa opinia, że najgroźniejsze Szczurołaki, to te najmłodsze, które po przemianie zamieniają się w dzikie bestie. Idąc dalej, z karty można chyba wyczytać typowe zalety i wady tej rasy, są zresztą podobne do tych, jakie mają zwykłe szczury, często żyjące razem ze swoimi większymi kuzynami. Dużo większymi, bowiem typowy Szczurołak może osiągnąć nawet dwa metry wysokości stojąc na tylnych łapach, choć większość jest o kilkadziesiąt centymetrów niższa, tak jak typowi ludzie. Żyją podobnie jak ludzie, najczęściej bardzo blisko nich, w kanałach i katakumbach, a wiele Szczurołaków żyje na często pośród ludzi, o czym zwykle tamci nie wiedzą, gdyż w swojej ludzkiej postaci nie różnią się od nich niczym, może z wyjątkiem olbrzymiego odoru, w końcu żyją w kanałach... Szczurołaki są mięsożerne, polują zwykle na ludzi, ale unikają wymagających przeciwników, zadowalają się żebrakami, biedakami i włóczęgami, zwłaszcza że o takich los nikt się nie troszczy. Co ważne i ciekawe, ich przemianę warunkuje wola i chęć, a nie Pełnia. Mogą przemienić się zawsze i o każdej porze, ale im dłużej przebywają w zwierzęcej postaci lub im częściej przemieniają się w krótkim czasie, mogą przez to bardzo cierpieć, a nawet zginąć. Dorosłe Szczurołaki potrafią kontrolować inne gryzonie, mniejsze od siebie, a więc przyzywać je i wydawać im polecenia (tak jak to ku*wa opisałem w zaletach postaci). Tak czy siak, są one zwykle tępione z taką samą zajadłością jak Wilkołaki i inne potwory.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Widać, że pisałeś ją zmęczony lub późną porą, albo ja mam takie omamy. Chociażby to "nie", co się wkradło w to jak mam podchodzić do postaci. Ale też może z tym być wszystko ok i to zwyczajnie moje nieumiejętne czytanie zdań z "nie" się odzywa...
Poza tym, to drobnostka, ale w mieście jest tylko jedna karczma, to jakbyś mógł zamienić to słowo czy to na bary, czy zwyczajnie mordownie.
Druga drobnostka: nie pasuje mi to, że poluje na łowców potworów. Jedynymi łowcami maszkar są Łowcy ze Stowarzyszenia. Amatorzy lub tacy nie będący członkami tej organizacji, od razu są odpowiednio odprawiani. A do tego ci ze Stowarzyszenia są w większości mocni, co nie pasuje zbytnio do tego, że polują na słabe osobniki. No, chyba że na początkujących, to warto to wyszczególnić.
Całościowo pominąłeś zakładkę o rodzinie i towarzyszach.
Do tego jeżeli dorosłe potrafią kontrolować gryzonie, to napomknij o tym w opisie rasy.


Nie wiem czy jest coś jeszcze, sam nie kontaktuję za dobrze i mogłem coś pominąć.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci
Za niedługo zrobię temat z kanałami, ty zaś zrób z siedzibą klanu.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Psychopata: Ciepło mi się zrobiło na serduszku czytając kp, bo pierwszy raz odnoszę wrażenie, że ktoś przeczytał wszystko (może poza spisem postaci, bo to aż tak niezbędne nie jest) i zrozumiał to jak trzeba. Poza tym drobne literówki, mogę je wypisać.
Sama broń z wyglądu bardziej przypomina mi glewię, ale nie znam się (sam wygląd typowej glewii wzoruję ma metku, co mówi samo za siebie).
Jeżeli leciał po kosztach, to jakiekolwiek mieszkanie w Dzielnicy Przemysłowej odpada. Ewentualnie dla robotników, ale takich stałych, nie dorywczych. No i oni są w pierwszej kolejności dla tego typu właścicieli przybytków. Nie chcą rozzłościć Hugona, który z resztą wydał taki nakaz.

Avatar Psychopata_
Założyłem, że najtańsze mieszkania będą w dzielnicy przemysłowej i portowej, a ta pierwsza wydała mi się po prostu ciekawsza. Zresztą i tak nie ważne gdzie go rzucę, powiedz po prostu gdzie ma mieszkać.
Ogólnie to jest to naginata i po prostu poszukałem nazwy bardziej europejskiej (muszę przyznać, że się przy tym nie wysiliłem). Fakt glewia będzie chyba bardziej pasować.

Cóż, zwykle gdy piszę KP to robię pełno literówek. Chociaż teraz nic mi się nie podkreśla.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Właśnie chciałbym kogoś dać do Przemysłowej, ale tez z drugiej strony to taka współczesna Szlachecka - głównie dla elit.
A mieszkanie może być też w Handlowej. Jeżeli ceni bezpieczeństwo i nie chce częstych włamań, to najtańsze w Handlowej byłyby w sam raz. Są tam też jakieś obskurne rudery, ale przez okolicę mniejsza szansa na kradzieże i rozboje. No, a przynajmniej nie pozostaną bezkarne, tudzież właściciel nie wzruszy ramionami mówiąc "codzienność".

Avatar Psychopata_
Mniejsza szansa na kradzieże? Idealne miejsce dla złodzieja. Ale mi to pasuje, będzie ciekawiej.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Patrzyłem bardziej z perspektywy bezpieczeństwa. I zawsze może być tam kieszonkowcem, takich tam pełno. Z kradzieżami, to chodziło mi właśnie bardziej o włamania, ewentualnie o takie chamskie, jak kradzież w biały dzień.

Avatar samex
WIP
Imię:Limner
Nazwisko: Lavonitz
Pseudonim: Lim
Rasa:Ciamciak
Charakter: Limner został wychowany na sługę więc jest posłuszny wobec autorytetów. Limner podziwia ludzki gatunek i uważe ich za rasę panów. Gardzi Tchórzami i krzywoprzysiężcami. Czci Honor i Pokorę. Jest Bezwzględny wobec "splamionych" jak określa pogardzanych i zabije ich jak świnie jeśli uzyska zgodę Pana.
Wiek:17 lat
Historia:(Od narodzin do teraz. Oddaję świat i imperium w wasze ręce. Róbcie z nim co chcecie [poza tym, że arabusy są na południu]. Ważne, aby Imperium nie tykać w momentach, które zostaną opisane w historii miasta. Historię mieszkańca też należy uwzględnić o temat z jego historią)
Rodzina/Towarzysze:
Organizacja/Zawód: Ochroniarz oraz Niewolnik Jaszuara Zigeriona
Nieruchomości: Niewolnik nie może posiadać nieruchomości.
Zalety: Zwinny, Umie pływać, szkolony w walce Mieczem oraz Tarczą, ostre szpony, zdolności regeneracyjne.
Wady: Nie potrafi czytać, jest strasznie posłuszny, może pić tylko wodę lub soki owoców gdyż po alkoholu czy mleku wymiotuje, Mało cichy gdyż uczono go na ochroniarza nie assasyna. Boi się Leprikonów, Ostatnio ktoś mu odciął dłoń lewą i teraz mu odrasta. Słabo się kamufluje w mieście taki jaszcur.
Ekwipunek: Miecz razem z Tarczą, skórzana torba na rzeczy połączona ze skórzanyn napierśnikiem.
Wygląd:(Wiadomo, jak wygląda postać. Czy to obrazem czy opisem. Jak ktoś nie wie jak dać wygląd, pytać na czacie)

Uzupełnić przy pierwszym robieniu kp, ewentualnie przy następnych postaciach wziąć osobne punkty, koniecznie pod kp, wyraźnie oddzielone, za pierwszym jak i każdym innym razem. Niektóre odpowiedzi są po to, aby dać obraz tego, o co chodzi w danym pytaniu.

Kto ma uzupełniać status? Ja/GM
Kto ma zacząć? GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia?(Chodzi dokładniej o jej zdrowie fizyczne i psychiczne. Ma pozostać w miarę możliwości niezmienne, czy może się zmieniać? A może macie to gdzieś?) Możliwie dbać o jej życie/Obojętnie/Jak będzie miała stracić rękę, niech straci/Inne
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci?(Dokładniej to plot twisty życiowe. Na przykład: Zostaliście wyrzuceni z roboty, bo ktoś was wrobił w jakiś niecny uczynek. Tego typu warianty, przy których nie ma się pewności, czy życie będzie stałe do końca, czy się nagle nie zmieni)Tak/Nie/Może być w zawodzie, ale niekoniecznie w reputacji/Może być w reputacji, ale niekoniecznie w zawodzie/Inne
W jakiej osobie dawać odpisy? Druga/Trzecia/Obojętnie

A, jeszcze jedno .Na dole jest wzór do zacytowania. Wystarczy wybrać tę opcję, usunąć kod quote i... jest! Mam nadzieję, że teraz nikt nie będzie miał problemów ze wzorem, bo BBCODE JEST OBOWIĄZKOWY!!!

Avatar Psychopata_
To skończyłem. A jakby nie chciało się Tobie sprawdzać zmian to:
Wygląd dodany, Adam przeniesiony z przemysłowej do handlowej i pozmieniałem wszędzie włócznie na glewie. Dodatkowo przeniosłem z punktu "nieruchomości" do "organizację" ten kawałek:
Psychopata_ pisze:
Dobrze zna też milicję, ale ta znajomość jest zdecydowanie od złej strony. Po prostu tyle razy aresztowali go za drobne przestępstwa, lub samemu wtrącał się w aresztowania innych, że nie sposób nie poznać części milicjantów.

Miała to być informacja taka sama jak ta o Kręgu, dlatego tam to dałem. A wcześniej to zwyczajnie przypadkiem w złej rubryce napisałem.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci
Zacznę za chwilę. Tylko status dodam.

Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci
Taki wygląd pasuje, czy jest nawet gorszy? Przepraszam za jakość. Mogę zawsze dać oryginalny link.

Avatar Psychopata_
Hmm... taka za wredna twarz, czy za łagodna? Chyba zostanę przy swoim. Ale dzięki.

Avatar Radiotelegrafista
Imię: Teobald
Nazwisko: Arcano
Pseudonim: Teo
Rasa: Człowiek
Charakter: W grze
Wiek: 24 lata
Historia: //Max wie, o co biega. Chciałby formalnie skończyć w ten weekend, ale nie wyrobię się z pełną historią, więc dostał jej skróconą wersję na priv. //
Rodzina/Towarzysze:
Rodzina (wszyscy członkowie jego rodziny pozostali w rodzinnym mieście. Rodzina jest opisana na stan z dnia, gdy Teobald opuszczał dom):
- Matka, Dea Arcano, lat 43. Zmęczona życiem kobieta, gospodyni domowa. Podporządkowana ojcu.
- Ojciec, Gerchard Arcano, lat 52. Bogaty urzędnik miejski, zrzędliwy i bardzo surowy, a także lubiący posiadać kontrolę.
- Siostra, Forsycja, lat 22. Matka kilku dzieci, wyszła za bogatego kupca. Wdała się w swojego ojca jeżeli chodzi o charakter.
- Brat, Ginwel, lat 18. Wbrew swoim własnym pragnieniom pozostania kurierem, szkoli się na urzędniczy fach. Pod naporem ojca gaśnie w nim młodzieńczy zapał i pogoń za marzeniami.
- Bracia Kedoniusz, Igor i Florentyn, mają kolejno czternaście, dwanaście i osiem lat. Nie ma zbyt wiele do powiedzenia o nich.
Towarzysze: Brak
Organizacja/Zawód: Teoblad jest człowiekiem wielu talentów i w wielu zawodach je wykorzystywał. Tym razem jednak ma szczerą nadzieję na to, że na stałe osiądzie i na stałe pozostanie karczmarzem.
Nieruchomości: Za zaoszczędzone pieniądze udało mu się wykupić stary, dwupiętrowy budynek na granicy Dzielnicy Handlowej i Przemysłowej. Parter przystosował do pełnienia roli karczmy, piętro zaś stało się magazynem i kuchnią. Na kolejnym piętrze, mniejszym niż pozostałe, Teobald urządził swoje skromne mieszkanko. Niewiele jest tam, bowiem mężczyzna zdecydowaną większość swoich pieniędzy włożył w karczmę. Przed zimą trzeba będzie pomyśleć o ogrzewaniu i lepszym oświetleniu mieszkanka...
Zalety:
Teobald to człowiek o wielu zdolnościach i możliwościach. W swej karierze był już kupcem, grajkiem, żebrakiem, kucharzem, kelnerem, ogrodnikiem, a także wieloma innymi z większym bądź mniejszym sukcesem. Jednak do rzeczy:
- Potrafi przeciętnie gotować. Jego kuchnia nie zadowoli żadnych wybitnych smakoszy, ale zwykłym, codziennym ludziom pozwoli się najeść z przyzwoitym smakiem. Czego chcieć więcej?
- Pogrywa czasem lirze korbowej! Nauczył się tej sztuki, gdy przez pewien czas podróżował z wędrownym grajkiem, który zaproponował mu dosyć luźną współpracę. Teobald nie jest wirtuozem, gra proste, ludowe utwory, ale idzie mu to wyśmienicie.
- Posiada dobrą, podzielną uwagę. Nie ma problemu z wysłuchiwaniem wielu ludzi na raz i to samo tyczy się wykonywania kilku czynności w tym samym czasie. Może równocześnie mieszać zupę, druga dłonią krojąc chleb i warzywa, a stopą naciskać miech pieca.
- Jego kondycja fizyczna jest wyśmienita, może biegać tam i z powrotem przez całe wieki i nie wysiądzie.
Wady:
- Z jakiegoś powodu Teobald ma naturalną zdolność do całkowicie przypadkowego wpadania w kłopoty, czy to jakieś lżejsze, czy cięższe.
- Nie jest to żaden wojownik, i choć bić się potrafi, to z bronią raczej będzie mu niezręcznie. Nigdy nie uczył się władania żadnym orężem.
- Nigdy nie nauczył się pływać.
- Teo nie jest najlepszym strzelcem, raczej nigdy nie powinno dawać mu się żadnej broni dystansowej w dłonie, poczynając od procy, przez łuki, aż do broni palnej.
Ekwipunek:
- Lira korbowa
- 300 Imperialików
- Ubranie
- Drewniana łyżka
- Sakiewka
- Mały kajet na zapisywanie zamówień
- Ołówek
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika Radiotelegrafista w temacie Karty Postaci



Kto ma uzupełniać status? GM
Kto ma zacząć? Ja
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Jak będzie miała stracić rękę, niech straci
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Może być zarówno w zawodzie (choć wolałbym, by pozostał karczmarzem), jak i w reputacji.
W jakiej osobie dawać odpisy? Trzecia

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Po uzgodnieniu paru rzeczy na discordzie:
Zdjęcie użytkownika maxmaxi123 w temacie Karty Postaci

Status pojawi się z rana.

Avatar CheekiBreekiPL
Imię: Corbin
Nazwisko: Fiskston
Pseudonim: Cor (dla przyjaciół).
b]Rasa[/b]: Człowiek
Charakter: W grze.
Wiek: 32
Historia:
//Skrócona wersja, ponieważ naprawdę nie jestem dobrym w pisaniu historii.//
Corbin, porzucone dziecko, został wychowany przez ubogą rodzinę żyjącą na obrzeżach jakiegoś tam miasta. Po pewnym czasie uciekł i został żebrakiem oraz drobnym złodziejaszkiem. W wyniku dziwnacznego wydarzenia, został przyjęty pod opiekę przez Garedta Kelley'a, lokalnego złodzieja. Pod jego skrzydłami uczył się tajemnik złodziejstwa do momentu, w którym już umiał na tylę, że mógł sobie poradzić sam w skokach. Po zniknięciu jego mentora gdy miał 24 lata, Corbin zaczął swoją samodzielną karierę, dokonując najpierw drobne kradzieże, jednak jego passa się skończyła, kiedy w jednej z większych akcji dokonała się wpadka i musiał uciekać przed prawem aż do Dazan.
Rodzina/Towarzysze:
Rodzice: ???
Opiekun: Garedt Kelley (Umarł przed kilkoma laty), to on był mentorem młodego Corbina i edukował go w sztuce złodziejstwa, a po części stał się dla niego swoistym dobrym wujem, którego Cor wspominał będzie przez dłuższy czas. Faktem skrytym przed Corbinem było to, że był magiem używającej magii wewnętrznej.
Organizacja/Zawód: Złodziej
Nieruchomości: Niewielkie mieszkanie w dzielnicy portowej
Zalety:
+Jest zwinny i wiecznie przygotowany na wspinaczki oraz długie biegi
+Ma dobrego cela (poza bronią miotaną)
+Jak na złodzieja przystało, jest zręczny i potrafi poruszać się niczym cień
+Umiejętnie chowa się w cieniach
+Potrafi się nawet nieźle targować
+Wytwarzanie strzał (choć, oczywiście, preferuje on bardziej rynkowe)
Wady:
-Corbin nie jest zbyt silny i mieczem za długo nie pomacha.
-Nie potrafi w jakikolwiek sposób celnie rzucić nożem
-Nie jest zbyt wytrzymały jeżeli chodzi o walkę
-Pływakiem on to zbytnio nie jest
Ekwipunek:
-Pałka
-Krótki miecz
-Łuk
-Kołczan, a w nim zapas 25 strzał do przeróżnych zadań, od zwykłych, po te bardziej wyspecjalizowane (od gaszących ognie, na grotach z toksynami kończąc).
*10 ostrych
*8 wodnych
*4 z truciznami
*3 z sznurem do wspinaczki (taka linka z hakiem)
-Sakwa z 200 imperialikami.
Wygląd:
Zdjęcie użytkownika CheekiBreekiPL w temacie Karty Postaci


Kto ma uzupełniać status? GM
Kto ma zacząć? GM
Jak podchodzić do postaci i jej życia? Możliwie dbać o jej życie, ale aby jednak otrzymał trochę ran w trakcie akcji.
Zgadzasz się na nagłe zmiany w życiu postaci? Może być w reputacji, ale niekoniecznie w zawodzie
W jakiej osobie dawać odpisy? Obojętnie

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar maxmaxi123
Właściciel: maxmaxi123
Grupa posiada 670 postów, 24 tematów i 18 członków

Opcje grupy Miasto Niesz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Miasto Nieszczęść [PBF]