1. Czyli stworzenie ludzi z natury ograniczonych, którzy nie są jednocześnie z natury ograniczeni (oczywiście w rozumieniu prawa nie ograniczeni). No cóż, aniołowie byli inteligentni i to bardzo, bardziej niż wszyscy ludzie na Ziemi, a i tak 1/3 się zbuntowała. Zapytasz, więc czemu nie stworzyć prawa, które uniemożliwia bunt? Otóż, wolna wola
2. Tak, Bóg stworzył ludzi, ale dał im wolną wolę. To majstrowanie o którym mówiłem wiązałoby się z odebraniem jej i to jest ta główną przyczyną.
3. Tutaj ta wewnętrzna bariera przed zrobieniem czegoś, nie ma nic wspólnego z wolną wolą. Jest to po prostu inna rzecz, która odradza przed zrobieniem czegoś i to nawet bardzo mocno, ale nie sprawia ona, że nawet jakbyśmy chcieli to nie moglibyśmy tego zrobić. To tak jakby mówić: "Nie mam wolnej woli, bo brzydzę się zjeść robaka". Masz ją, bo możesz zjeść tylko się brzydzisz, ale gdybyś wyeliminował ten czynnik to nic nie stałoby już na przeszkodzie przed zjedzeniem go.
4. Czemu ludzie nie kochają Boga? Powody są różne różniste. Bardzo często pycha, ale i niedowiarstwo, nienawiść do innych ludzi etc. etc. i to nie tylko u niewierzących, jak i czasem u "wierzących"
5. Znowu te instynkty o których mówisz to nie wolna wola (pkt. 3). A te np. odebranie przyjemności ze zła istnieje. Kto by chciał czerpać radość z zabijania niewinnych ludzi, gwał*enia małych dzieci, czy innych zwyrodnialstw? Ja tego zrozumieć nie mogę, ale mimo to są ludzie tak zaślepieni, że tak robią. A czemu Bóg nie odbierze tego zaślepienia, aby nie było tego? Wolna wola. KAŻDEGO grzechu można było uniknąć, więc zamiast obwiniać Boga, należy obwiniać człowieka, czemu to zrobił, mimo że miał inne, dobre wyjście?

Dobra, zawsze warto w każdej dyskusji znaleźć podstawowy problem. U nas się to opiera głównie na wolności woli. Pomijając już to, że Bóg jeżeli jest wszechmogący, mógł uczynić z nas wszystko co chciał; to on zaprogramował ludzki mózg. Może nie do końca jasno się wyraziłem o co mi chodziło.

Nie musiałby odbierać wolnej woli, żeby stworzyć nasze instynkty w inny sposób. W końcu to on wybrał, jaki, w jakim stopniu, dlaczego, mamy pociąg do dobra i zła. Mógł dać nam wolną wolę, a jednak stworzyć nas w taki sposób, żebyśmy nie chcieli czynić zła. Mogli, lecz nie chcieli. Pewnie zarzucisz mi, że w takim razie nie będziemy mieli wolnej woli. Ale, i to jest moje podstawowe pytanie: w jaki sposób ten stan różni się od obecnego? Jesteśmy sumą naszych genów i doświadczeń. Bóg programując nasz mózg w taki sposób jak to zrobił i tak już wiedział, co uczynimy w każdej chwili aż do końca rasy ludzkiej. Tworząc świat i nas wybrał po prostu jeden z trylionów scenariuszy świata. Żebyśmy wszyscy byli dobrzy nie musiałby narzucać nam żadnych ograniczeń, mógł po prostu stworzyć konkretne warunki życiowe, w których pomimo wolnej woli, nikt nie chciałby czynić zła. W którym istniałyby pokusy, ale nikt by się na nie nie łapał. Może poprzez inne sformułowanie toku myślenia, może poprzez właśnie instynkty, nieopłacalność czynienia zła, czy dosłownie, cokolwiek. Dlaczego tego nie zrobił? W jaki sposób w innym scenariuszu mielibyśmy mniej wolnej woli niż w tym?

Czyli chodzi Ci o świat w którym są pokusy, ale nikt się na nie nie łapie, bo NIE MOŻE się złapać, bo świat został tak urządzony, iż nie da się zgrzeszyć? Chyba wiesz jaka jest moja odpowiedź na to?

Nie. Mówię o świecie, gdzie istnieje zło, ale nikt go nie czyni, mimo, że może. Nie wyklucza to wolnej woli.

Przykładowo, w tym świecie praktycznie nikt nie je desek. Ludzie którzy to robią to pojedyncze przypadki. Nie opłaca się jeść drewna, jest niesmaczne, jedzenie go boli i nie przynosi żadnych zysków. Czy to oznacza, że nie mam wolnej woli, skoro nie mam powodu żeby jeść drewno? Nie. Po prostu jedzenie drewna jest głupim pomysłem. Dlaczego ze złem nie jest podobnie?

Bo ludzie nawet zło potrafią użyć do osiągnięcia jakiegoś zysku (niekoniecznie materialnego oczywiście). Jeżeli chcielibyśmy, aby zło było nie przyjemne dla nas musielibyśmy zmienić ludzką naturę (znaczy się Bóg musiałby)

Możemy używać zła do zysków, bo tak funkcjonuje nasz świat. Bóg mógł stworzyć świat, gdzie zło byłoby nieopłacalne.

A jakoś nie przemawia do mnie zmienianie ludzkiej natury. To rzekomo Bóg stworzył ludzką naturę. Nie musiałby jej w żaden sposób zmieniać, mógł stworzyć ją po prostu w inny sposób.

Świat w którym zło jest nieopłacalne wymagałoby stworzenia człowieka w taki sposób, aby nie odczuwał on nie tylko zysku, ale i jakiejkolwiek satysfakcji z tego. Bo czasami zdarza się, że ludzie robią zło dla swojej chorej uciechy. A wiesz co to znaczy? Blokuje się możliwość by człowiek mógł decydować co go satysfakcjonuje. Czyli brak pełnej wolnej woli.

Tak, musiałby inaczej stworzyć. Tylko napisałem w skrócie "zmienić" zamiast "od początku inaczej ją stworzyć". Czyli mniejsza z tym.

Po za tym to widzę, że zarówno Ty jak i ja upieramy się ciągle przy swoich racjach, więc nie wiem czy dalej opłaca się dyskutować skoro i tak nikogo z nas to nikąd nie prowadzi :/ ale to jak Ty uważasz

imo da się jak najbardziej udowodnić merytorycznie

ale szczerze mi się nie chce nawet

panie i panowie, otwierajcie szampana, David Koch zdechl

cos czuje ze bedzie faszolek niszczony na WZP jezeli admini nie zareaguja na moje zgloszenie

might fuck around and become a Maoist ngl

might po prostu pie**olić zaangażowanie polityczne bo pożytkowanie nieproporcjonalnie do skutku ogromnych ilości sił intelektualnych i emocjonalnych po to żeby przesunąć overton window milimetr w lewo mi się nie uśmiecha ngl

po prostu zalegalizujcie ten weed w końcu po prostu chcę legalnego weedu jestem lewakiem bo chcę weed give me weed just smoke the thc man the smoke monkey banana

ciekawe ile byłby w stanie osiągnąć libleft gdyby 3/4 jego zwolenników nie było skuniarzami bez motywacji

haha nie no żartowałem nie obrażam libleftu nie srałbym do własnego koryta co nie

just give me the smoke monky

zara zrzuce plyte betonowa z dzwigu na twojego sklota to sie karolaki posracie

>radzenie sobie z życiem pod jarzmem kapitalizmu ze świadomością nieodwracalnego zniszczenia planety jakąkolwiek inną metodą niż jaraniem zioła

ok czołgisto

3 dni temu zaje**lem pierwszego bucha z bonga

jak usiadlem to czulem jakby mi nogi wrastaly w ziemie

big rel z pierwszego weed

dzieci nie jarajcie weed lobby weed wmawia wam że to nie uzależnia a potem orientujecie sie że kupujecie komuś dwa piwa za wbite i to by sie nie opłacało bo wsm możecie kupić weed po 30 i wbita by była tyle co jedno piwo ale i tak kupujecie bo byście sobie zajarali i mi np się to nie zdarzyło ale mogło zdarzyć więc je**ć weed

pamiętam że jak pierwszy raz jarałem to było takie duże drzewo i sobie wkręciłem że to drzewo życia jest i była burza wtedy i biegłem do niego ale wsm to nawet do niego nie dobiegłem bo zakręciłem do domu ziomka i zjadłem tam wtedy lody i to były najsmaczniejsze lody w moim życiu a drzewo życia wycieli jakoś niedawno

ogolem to imagine byc za calkowita nielegalnoscia dragow w 2019 lol

te 3 dni temu to bylo tak ze ziomal brata przyszedl z 3 ziptorebkami ziola i najpierw w domu zaje**lismy z lufki potem poszlismy do tego zioma na dzialke zaje**lismy po buchu z 2 bong i lufki metalowej i potem poszlismy wpi***alac winogrona z ogrodka

9/10 experience

just give me some of that wiejski/drobnomiejski lifestyle

oczywiście fakt że przed 18 łatwiej mi było ogarnąć zipa niż piwo był fajny ale chciałbym również nie mieć paranoi że za chwilę warszawscy panowie pałowie przyjdą mnie zabrać na nockę za palenie jak co 5 minut widzę przejeżdżający gdzieś radiowóz

miałem okazję spędzić nockę na komisariacie 1/10 experience każdy policjant oprócz jednego z którym miałem do czynienia mnie wyzywał

no elo anarchole jak tam

Tak, jestem centrystą, uważam że zarówno dźwigi jak i anarchiści mają trochę racji

uuuu reformista uu

no tak jak mówiłem już kiedyś wsm

dyktatura proletariatu ma zbyt duże szanse na zakończenie się albo knagą gorszą niż kapitalistyczna, albo porażką w zmienieniu społeczeństwa i kontrrewolucją

aaaaaaaale możliwe że mamy zbyt mało czasu na reformizm zanim kapitalizm zapie**oli nas katastrofą ekologiczną, stąd 43 w rewolucję

mamy zbyt mało czasu na reformizm zanim kapitalizm zapie**oli nas katastrofą ekologiczną, stąd 95 w rewolucję

czasem mam ochote usunac konto zeby mnie nie kusilo wracac tu i klocic sie z ludzmi

rel

ogolem to chcialem polecic Michaela Parentiego dobry ziomek

kulujulu pisze:
teraz wizja jakiegoś eko-ZSRR jest dla mnie całkiem kusząca

ostatnio im dalej w polityczne zycie tym bardziej sie taka staje

stalinowskie ZSRR ale takie eco-friendly i progresywne to bylby raj na ziemi w porownaniu z tym co mamy dzis

nwm nie nazwałbym tego rajem na Ziemi nawet w porównaniu z tym co mamy dzisiaj
no ta wizja niby jest kusząca bo jest jedną z niewielu realistycznych wizji lepszego świata, ale wciąż dostajesz kopa w jaja na śniadanie

akłoz przestań wspinać się na dźwig

zawsze sie troche strzela do robotnikow

Janusz "gospodarka jest najwazniejsza" Korwin-Mikke otwarcie mowi, ze sprzedalby sie PiSowi za walke z LGBT

idpol na prawicy silny jak zawsze

Piękne

chociaż chyba wolę to jak "wolnościowcy" z konfy robią fikołki żeby wytłumaczyć dlaczego je**ć weed

ja jestem wolnosciowcem ale tych tfu homosiow to z klatek nie wypuszczajmy co?

wolność to nie znaczy swawola!!!!!!!

żeby być prawdziwie wolnym musisz robić wszystko co każe pustynny demon