//Znaczy na RP to jak zg9dę wyda GM i gracz to nie ma przeciwskazań. Ale i tak jezus maria przecholowałeś wacek.
//No to ja będę trzecią wróżką chrzestną. Przypominam o czymś takim jak logiczność akcji, sytuacja którą przedstawiłeś jest z gruntu bezsensowna: wchodzisz do karczmy, gw**cisz w niej przypadkową dziewczynę, najpierw odrąbaną kończyną potwora a potem osobiście, ona nie protestuje, a następnie wychodzisz z bananem na twarzy. To nie jest już nawet groteska, to po prostu kompletny absurd
//trochę taka porypana komedia erotyczna pisana przez 11 letnią autorkę yaoistkę autorkę erotycznych fanfików o justinie biberze\\
Konto usunięte
Enddzi po prostu się zaraził wirusem pseudo śmieszków, wybaczcie mu. Ma tylko 13 lat!
//13 to miał twój ojciec jak cię planował.
Rzuca aartka na stół aby była fajna gra wstępna ale on przywala łbem o ladę i pada na ziemię
Mówię: Ale przeżył?//
Konto usunięte
//pasta z przeżyciem jest nawet ciekawa\\
//To ma być wymówka? Znasz Morsa? Albo Sarkazma?
Konto usunięte
Przejrzałeś jedną szafkę, drugą, brak siarki ale na drugim końcu izby była jakaś skrzyneczka, która ożółkła zapewne od siarki.
Podszedł zatem do niej i spróbował ją otworzyć. O losie weterana...
Konto usunięte
Skrzynia była wypełniona po brzegi siarką.
Prychnął.
-Jaskier się zabezpieczył. - po czym wziął w jedną garść siarkę i podszedł do miejsca, w którym się wykrwawili.
Konto usunięte
Ciała pijaków spoczywały za drzwiami. Natomiast na podłodze przy schodach była wielka plama krwi o jasnoczerwonym odcieniu. Musieli wykrwawić się poprzez przecięcie tętnicy. Krew zdążyła już lekko zajść między deski, ale w małym stopniu, reszta nadal nie zdążyła zakrzepnąć.
Westchnął tylko. Wziął jakąś szmatę, starł krew i posypał na to siarkę.
Konto usunięte
Tarn wszedł do karczmy. Zobaczył mężczyznę z bliznami na twarzy, trzymającego coś w ręce. Na podłodze była wielka plama świeżej krwi
Tarn cofnął się, zaskoczony i nieco przerażony zastaną sytuacją. Na wszelki wypadek, gdyby mężczyzna go zauważył, uniósł ręce w geście pokazującym że nie ma złych zamiarów. Rozglądnął się po karczmie, w poszukiwaniu jeszcze kogoś żywego.
-Był mały problem z burdą... Teraz sprzątam.
Tarn rozglądnął się niepewnie po karczmie i zaczął się powoli wycofywać, opuszczając budynek. Miał nadzieję że nieznajomy nie zacznie za nim pościgu.
-Spokojnie kolego... Nie zabiję, bo jak mi się noga odwinie, to trzeba będzie odciąć. - powiedzał wcyierając i sypiąc.
Wszedłem do karczmy witając się z karczmarzem, po czym podszedłem do niego.
- Gdzie znajdę zlecenia na potwory? I niech pan da jakiś słaby trunek. Zapłacę, rzecz jasna.
Konto usunięte
Karczmarz wychylił się spod barku.
-Jak Melitele kocham, w życiu nie widziałem czegoś takiego..-wyszeptał, po czym postawił przed nim butelkę Everluce.
Dalej wycierał ślady krwi i sypał siarką.
-Niexh ktoś powiadomi pana Jaskra... Na Foltesta, za stary się robię...
Konto usunięte
Karczmarz spojrzał na sprzątaczkę.
-Kochana, leć szybko do mistrza Jaskra, znajduje się jak mniemam w domu pani Priscilli, proszę powiadomić go o zajściu.
Westchnął tylko.
-Zaraza... I taki los wojaków i kalek. Sprzątać krew w karczmie.
Konto usunięte
-Ciesz się, że przeżyliśmy. Wprawdzie mówiąc, to ten wiedźmak nas uratował. Niby potwór, a jednak pomóc człowiekowi potrafi.
-Geralt z Rivii, Jaskier, Eskiel, Vesemir, Letho z Gulety i wielu, wielu innych, których imiona zatarły się w czasie. Jak mówi w wsztuce "Złapanie Dopplera czy Tryumf Wiedźmina", napisanej z resztą przez samą Priscillę, jest kwestia, że "Potworem większym jest nie ten z lica, lecz charakterem podłym". Menge, Radowid Piąty Srogi, Sku*wiel Junior... Do dzisiaj się ich boją. Ja Wiedźminom zawdzęczma życie już... 4 razy, jak mam być szczery.
Konto usunięte
-Cóż, muszę przyznać, że w Novigradzie bardzo często widywałem wiedźminów, ale tego za nic sobie nie przypomnę a wygląda na sędziwego. Czy zna go pan może?
-A tego... Wiem tyle, że nazywa się Redomir i jest ze szkoły wilka. Nie spotkałem go.
Konto usunięte
//twoja postac robila z nim rp i mowila ze go zna doskonale wiec liczylem na cos wiecej XD
//Moja postać mówiła, że opowiadał mu o nim Eskiel i tyle. Z resztą może grać, by nie zadawał pytań.
Konto usunięte
-Za kilka lat nie będzie już żadnego... I teraz zadajmy sobie pytanie, czy to dobrze, czy źle? Z jednej strony na kontynencie jest wysyp najemników, ale z drugiej... Prawda jest taka, że Radowid był szaleńcem, a jego rozkazy były kierowane wyłącznie przykrymi doświadczeniami.
-Rozkazy Radowida były wymienione w Czarodziei i wszelkich podobnych. Nie interrsował się wiedźminami.
Konto usunięte
-Radowid gardził wszystkim, co nie było człowiekiem, a przede wszystkim osoby pałające się magią. Pragnął wyplenić wszelkie wyjątki. Był sadystą. To prawda, że wiedźminów nie palono na stosach, lecz kto wie, co stałoby się za kilka miesięcy?
-Jak znam ten cech, prędzej obcięliby łapaczom ręce, a potem nogi. Kikuty przypominałyby im, że popełniliby największy błąd w swoim życiu. Potem pewnie ktoś wystrzeliłby bełt z kuszy i byłoby "KU*WA, JE**Ł CIĘ PIES! DWÓCH ZDAŃ Z CZŁOWIEKIEM NIE ZDĄŻYŁEM ZAMIENIĆ!"
Konto usunięte
-Wiedźmini byliby sprowokowani, ich zachowanie byłoby poprawne.
-To, ci powiedziałem, było powiedziane do Letho z Gulety.
Konto usunięte
-Zasłyszane w Zalipiu, jak mniemam? W czasie, gdy tak zwani Łowcy Głów dostali jego list gończy?