500+

Avatar
Konto usunięte
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Szczerze mówiąc to zaczął ostatnio odnosić wrażenie, że parę poprzednich pokoleń było bardziej szczęśliwe, niż te obecne. Tzn coś w równaniu na zadowolenie nie pasuje coraz szybciej rosnąca liczba psychicznych chorób cywilizacyjnych jak depresja, czy chroniczna samotność. Wykres na razie dąży do tego, że brak szczęścia w życiu stanie się niedługo normą. Pomimo dobrobytu zadowolenie wydaję się zupełnie niezależnie spadać.

Cywilizacja się rozkłada po prostu

Avatar Deuslovult
Wiem że zabrzmię jak stary dziad ale cóż. Za długo nie było wojny. Ludzie są za bardzo egoistyczni i niemoralni. I chciwi. To co teraz forsują lewicowe media ten kult przyjemności on niszczy ciwilizajcę. Nie popieram skrajnie katolickiej prawicy jestem ateistą ale wierzę w pewne nieśmiertelne wartości i zasady.

Avatar CzarnyGoniec
A wojna przypadkiem nie jest zaprzeczeniem wszystkich możliwych zasad etycznych?
Wojna prowadzi do zbydlęcenia, utraty godności, waki o przetrwanie za wszelką cenę, zabijania się nawzajem za kromkę chleba, zdradzania rodziny/ narodu by przetrwać - i w końcu do zabijania ludzi, nienawiści, obozów koncentracyjnych etc.

Mi się wydaje, że tęsknoty za wojną i idealizowanie jej to jest właśnie efekt braku wojny i przekonania, że wojna to "bohaterstwo, odwaga i walka w obronie wartości i ideałów" i takie tam

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Ja bym powiedział, że stali się zbyt moralni i samoświadomi. I o ile uważam to raczej za rzeczy pozytywne to minusem tej sytuacji jest to, że bardzo wiele żałujemy i wielu rzeczy zaczynamy się zwyczajnie bać.

Porównaj sobie takiego chłopa który żył z dnia na dzień nie skupiając się na niczym poza uprawom rzodkiewek, a dzisiejszym typowym obywatelem który zdaję sobie sprawę z tych wszystkich potencjalnych zagrożeń. Polityka, widmo wojny z użyciem broni typu ABC, ekonomia, choroby i pierdiliard innych rzeczy. Parę lat temu ludzie nie byli tego wszystkiego tak świadomi, a dzisiaj każdy żyję w takim podświadomym lęku o wszystko. Strach przed tym, że te nasze poidełko względnego dobrobytu w każdej chwili może się rozsypać jak domek z kart. Mam wrażenie, że kiedy w szkołach będą uczyć o naszej epoce za pareset lat to naszą główną myślą będzie strach przed przyszłością. To nawet widać po naszych dziełach kultury. Ile jest książek post-apokaliptycznych, czy mówiących o jakieś formię dystopii? Szczerze mówiąc to trudno znaleźć coś co by nie poruszało takich tematów w dzisiejszych czasach.

Avatar Deuslovult
CzarnyGoniec pisze:
A wojna przypadkiem nie jest zaprzeczeniem wszystkich możliwych zasad etycznych?
Wojna prowadzi do zbydlęcenia, utraty godności, waki o przetrwanie za wszelką cenę, zabijania się nawzajem za kromkę chleba, zdradzania rodziny/ narodu by przetrwać - i w końcu do zabijania ludzi, nienawiści, obozów koncentracyjnych etc.

Mi się wydaje, że tęsknoty za wojną i idealizowanie jej to jest właśnie efekt braku wojny i przekonania, że wojna to "bohaterstwo, odwaga i walka w obronie wartości i ideałów" i takie tam

Trochę o. To mi chodzi. Po wojnie ludzie nabierają większego szacunku do życia

Avatar CzarnyGoniec
Bo ja wiem
jeśli wszędzie naokoło ktoś kogoś zabija, ktoś traci życie, a komuś wykonują egzekucje to chyba się traci szacunek do życia.
Ile po wojnie było jeszcze samosądów, partyzantek i takich tam?
Wojna to jeden wielki manifest braku najmniejszego szacunku do życia

Avatar Deuslovult
CzarnyGoniec pisze:
Bo ja wiem
jeśli wszędzie naokoło ktoś kogoś zabija, ktoś traci życie, a komuś wykonują egzekucje to chyba się traci szacunek do życia.
Ile po wojnie było jeszcze samosądów, partyzantek i takich tam?
Wojna to jeden wielki manifest braku najmniejszego szacunku do życia

Z tym ostatnim się zgodzę. Te wszystkie samosądy to była wina anarchii jaka zapanowała. Ludzie nigdy się nie zmieniają. Jako gatunek jestemy stworzeni by zabijać.

Avatar
Konto usunięte
CzarnyGoniec pisze:
Ile po wojnie było jeszcze samosądów, partyzantek i takich tam?

Takie DLC

Avatar CzarnyGoniec
Deuslovult pisze:
Z tym ostatnim się zgodzę. Te wszystkie samosądy to była wina anarchii jaka zapanowała. Ludzie nigdy się nie zmieniają. Jako gatunek jestemy stworzeni by zabijać.
Niby tak
ale też nie do końca, bo to też zależy od tego, w jakim środowisku zostaniemy wychowani.

Jeśli zostaniemy wychowani w czasie pokoju, poszanowaniu ludzkiego życia, innych kultur, innych opinii -> to będziemy mieli mniejszą skłonność do zabijania.

Bo jednocześnie człowiek ma instynkty do zabijania (jak każde zwierzę), ale mamy też instynkty odpowiedzialne za empatie, wsparcie społeczne i takie tam. Człowiek jest zwierzęciem stadnym.
Walka między stadami jest naszym naturalnym elementem, ale współpraca wewnątrz stada również. Co stoi na przeszkodzie, żebyśmy stali się (hipotetycznie, kiedyś) jednym wielkim stadem?

Instynkty to jedno, a ich rozwój to drugie.

Avatar
Konto usunięte
Ktoś jeszcze uważa że dobrze by było gdyby teraz wybuchłaby wojna?

Avatar CzarnyGoniec
A!
I myślę, że obecny "kult przyjemności" nie ma wiele wspólnego z lewicową propagandą, a jest raczej efektem kapitalistycznego społeczeństwa.
Bo współcześnie, w momencie, gdy ludzie zaspokająją większość podstawowych potrzeb sprzedaż nie opiera się nie tyle na zaspokajaniu potrzeb, co na kreowaniu nowych potrzeb pod nowe sprzedawane produkty.
Na przykład tysiące rodzajów szamponów, co chwile nowe marki telefonów i takie tam.

(tzn. to nie jest takie proste, ale no ja bym szedł z szykaniem problemu w tę stronę. No bo co lewicowe media robią? Równouprawnienie dla każdej płci, dla homo, dla trans i takie tam... ekologia, walka z nierównościami społecznymi, prawo do aborcji... wiele tam jest wartości innych, niż "przyjemność" takich jak wolność, walka z dyskryminacją, ekologia i takie tam.
Tzn. można uważać, że równość płci potrzebna nie jest [czy tam, że już ją mamy], że ekologia też nie jest potrzebna i, że nierówności społeczne są spoko - ale myślę, że to nie będzie świadczyć o tym, że lewicowy przekaz jakoś promuje przyjemność ponad inne wartości)

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Ktoś jeszcze uważa że dobrze by było gdyby teraz wybuchłaby wojna?

Ja
Już mam flagę Chin w domu. Jeszcze se kupię pare i będę gotowy na zwycięstwo każdej potencjalnej strony.

Avatar Deuslovult
WladcaAwarow pisze:
Ja
Już mam flagę Chin w domu. Jeszcze se kupię pare i będę gotowy na zwycięstwo każdej potencjalnej strony.

Na wszelki wypadek kup flagę zielonych wysp owczych.,nigdy nie wiadomo Chwała KRL niech żyje kałach!

Avatar
Konto usunięte
Stop Modern Gej Milenium Dałn

Avatar
Konto usunięte
WladcaAwarow pisze:
Ja
Już mam flagę Chin w domu. Jeszcze se kupię pare i będę gotowy na zwycięstwo każdej potencjalnej strony.

Zanim wojna by się skończyła umarłbyś w ogniu atomu

Avatar
Konto usunięte
Jeżeli będą zrzucać atomówki na wsie to serio będzie problem

Avatar Deuslovult
A masz maski Pgaz? Piwinicę taką na 15m wgłab ziemi? Konserwy? Filtry?
Jak zaczną zrzucać atom to wszyscy przegramy. Zapomniałeś o radiacji dziurze ozonowej itp

Avatar
Konto usunięte
Nie będzie tak źle

A nawet będą plusy, bo pewnie Warszawa zniknie z powierzchnii Ziemi

Avatar Deuslovult
Polecam Metro 2033 jeśli chodzi o miasta. Wsie będą przypominać STALKERA. I naprawdę chcesz śmierci 7kkk ludzi? Cofnięcia się w rozwoju do epoki zbieractwa? (Bo tym będziemy zbieraczami artefaktów przeszłości)
Masowych klęsk głodu i anarchii?
Ponownych wojen o korytarze?
Radiacji na każdym kroku?
Czy ty chcesz śmierci?

Avatar
Konto usunięte
Nie
Będzie
Tak
Źle

No i poza tym nie chce, ale pewnie byłoby ciekawie

Avatar Deuslovult
Z tym ostatnim się zgodze ale powiedz dlaczego nie będzie tak źle ?,podaj argumenty.

Avatar
Konto usunięte
Czemu miałoby nie być tak źle?

Avatar
Konto usunięte
Źle to pojęcie względne.

Po wojnie atomowej po prostu zrobilibyśmy dwa kroki w tył jeżeli chodzi o rozwój technologiczny. Żyłoby mi się tak samo jak mojemu przodkowi na początku XX.

Avatar
Konto usunięte
Twój przodek z początku XXw był narażony na ciągłe promieniowanie, miał dookoła siebie radioaktywną ziemię oraz skażoną wodę? Codziennie musiał oglądać śmierć oraz radzić sobie z atomową zimą?

Avatar Deuslovult
Lub atomową pustynią. Dodaj do tego anarchię bandyctwo na każdym kroku problemy w produkcji jedzenia ( patrz warstwa ozonowa) i ciągłe chodzenie w masce na powierzchni i średnio 50 rentgenów na godzinę (czy jakoś inaczej się to zwało) problemy z amunicją i współczesny stan społeczeństwa które po wojnie by był jeszcze ciekawszy. Największe szanse na przetrwanie mają o ironio warszawiacy dzięki bunkrom sporej sieci podziemi i metrze

Avatar
Konto usunięte
To_masz___Problem pisze:
Twój przodek z początku XXw był narażony na ciągłe promieniowanie, miał dookoła siebie radioaktywną ziemię oraz skażoną wodę? Codziennie musiał oglądać śmierć oraz radzić sobie z atomową zimą?

Mieszkał na Kresach i miał sąsiadów Ukraińców, a to niekiedy może być bardziej niebezpieczne od potęgi atomu.

No i co wy z tym skażeniem. Mieszkam dość daleko od potencjalnych celów dla pocisków atomowych (Warszawa, Łodź, Poznań itd). No i poza tym Polska nie byłaby jedynym celem, a marnowanie pocisków atakami na nasz kraj byłoby głupie.
A mieszkam na wsi i moja matka jest fanatyczką przetworów, cały dom zaje**ny słoikami.

Avatar Deuslovult
A masz studnię w okolicy maskę przeciwgazową z osłoną radiacyjną? Kombinezon?. Broń palną? Wiedz że ludzie których przed dniem zagłady do zrobienia złego powstrzymywało tylko prawo to po nim rozpoczną rzeźnię. A radiacja? I na ile ci wystarczą te przetwory? Na 2 lata? Przecież promieniowanie zniknie dopiero po 30. A zdrowie psychiczne?
W polsce jest więcej celów. Gdańsk sosnowiec wrocław ba nawet Radom z powodu fabryki broni. Szczecin i kraków. A radiacja rozprzestrzeni się z wiatrem.

Avatar
Konto usunięte
Deuslovult pisze:
A masz studnię w okolicy maskę przeciwgazową z osłoną radiacyjną? Kombinezon?. Broń palną? Wiedz że ludzie których przed dniem zagłady do zrobienia złego powstrzymywało tylko prawo to po nim rozpoczną rzeźnię. A radiacja? I na ile ci wystarczą te przetwory? Na 2 lata? Przecież promieniowanie zniknie dopiero po 30. A zdrowie psychiczne?
W polsce jest więcej celów. Gdańsk sosnowiec wrocław ba nawet Radom z powodu fabryki broni. Szczecin i kraków. A radiacja rozprzestrzeni się z wiatrem.

Piszesz o radiacji jakby to była jakaś mityczna siła śmierci która na dekady zajmie świat. W rzeczywistości nadal jest groźna, ale nie aż tak bardzo jak w utworach postapo.
Co do studni to mam, ale ni maski ni kombinezonu. Broni palnej również nie posiadam, jednak zawsze można się pobawić w kosynierów.

Avatar Deuslovult
A jak przyjdzie jakiś seba z glockiem który razem ze znajomkami zdobył na policji to kosynierzy ci się nie przydadzą. Nawet na wsi promieniowanie ci często wyskoczy ponad 100R więc raczej polecam czujnik geigera. A wiesz żeby ludzkość nie wymarła to muszą się rodzić dzieci a nawet minimalna dawka radiacji dla kobiet w ciąży może zabić lub uszkodzić płód. A mężczyna może się stać bezpłodny. Radiacja jest niebezpieczna dla ludzi a będzie wtedy spora uwierz mi. Dodaj do tego broń chemiczną i to że masa ludzi dostanie raka.

Avatar maxmaxi123
Ciekawie się rozwinęła ta dyskusja o 500+...

Avatar CzarnyGoniec
Nanook pisze:
Temat dotyczy programu 500+, tzn. w obecnej formie programu przyznającego 500zł miesięcznie za drugie dziecko dla rodzin.
Deuslovult pisze:
A jak przyjdzie jakiś seba z glockiem który razem ze znajomkami zdobył na policji to kosynierzy ci się nie przydadzą.

Kwintesencja grup dyskusyjnych

Avatar Marequel
WladcaAwarow pisze:
Mieszkał na Kresach i miał sąsiadów Ukraińców, a to niekiedy może być bardziej niebezpieczne od potęgi atomu.

No i co wy z tym skażeniem. Mieszkam dość daleko od potencjalnych celów dla pocisków atomowych (Warszawa, Łodź, Poznań itd). No i poza tym Polska nie byłaby jedynym celem, a marnowanie pocisków atakami na nasz kraj byłoby głupie.
A mieszkam na wsi i moja matka jest fanatyczką przetworów, cały dom zaje**ny słoikami.

Przypominam że jak w czarnobylu sie rozwaliła chłodnica to chmura skarzenia sięgneła Kanady. KU*WA KANADY, A NIE TRZEBA BYŁO NAWET WYBUCHU REAKTORA

Avatar Mijak
Właściciel
Założyłem nowy temat o tym, jak wyglądały świat po wojnie nuklearnej. Proponuję przenieść się tam.

Avatar
Konto usunięte
Przynajmniej mówi o sebach. Lepiej było wziąć jakąś późniejszą wiadomość

Avatar opliko95
Mijak pisze:
Więc Huxley uważał, że to jeden z elementów świata który byłby zły.
A jakie ma argumenty za tym, że ten element byłby zły?

Gdyby korzystanie z tego typu medycyny było przymusowe - to co innego.
Praktycznie było przymusowe :)
Ale nie powiedziałem, że to jakoś zły element, a że może pasować do dystopii, wpasowując się w jej podstawowe wartości (czyli często właśnie jedność i stabilność).
Samo w sobie nie jest złe, tak samo jak wiele innych elementów w zasadzie każdej dystopii nie jest złe samo w sobie. Chodzi tu raczej o to, że wszystkie te elementy, które oddzielnie wydają się nawet nie być złymi pomysłami, mogą zostać zestawione tak, że wychodzi coś okropnego.

W "Nowym wspaniałym świecie" dodatkowo było to elementem dystopii, bo ograniczało społeczeństwo tylko do takiego "pożądanego" - tj. osób młodych, którzy pracują i kupują, podążając za kulturą opartą na konsumpcjonizmie.
Do tego wpływa to na obraz śmierci w oczach społeczeństwa. Nie ma tego długiego okresu starości przed śmiercią, więc ta przychodzi w zasadzie nagle. To, w połączeniu z kondycjonowaniem dzieci i powszechnym użytkiem odpowiednich narkotyków powoduje, że śmierć zupełnie straciła w społeczeństwie na znaczeniu. Była po prostu czymś, co się czasami dzieje. Nie było wokół niej żadnego "kultu", nie była ważna kulturowo.

Ale geniuszem "Nowego wspaniałego świata" jest to, że w zasadzie nic tam nie jest jednoznacznie złe. Większość osób cieszy się życiem w tym świecie. A już szczególnie Alfy, które są na szczycie drabiny społecznej. Dla wielu jest to rzeczywiście ten "nowy wspaniały świat" i nie wyobrażają sobie jak ludzie mogli żyć w tych okropnych, "prymitywnych" czasach przed Erą Forda.
Czy to na pewno źle? Czy te sposoby osiągnięcia szczęścia są rzeczywiście właściwe? Czym nawet jest szczęście?
To, że niektóre z tych metod mogą być dobre, nie oznacza nawet, że są w tym kontekście. Nie nazwał bym filmów, których doświadcza się wszystkimi zmysłami czymś złym. A jednak mają nawet nie takie małe miejsce w tym obrazie antyutopii.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Deuslovult pisze:
Polecam Metro 2033 jeśli chodzi o miasta. Wsie będą przypominać STALKERA.?


Właściwie to luźny prequel Metra "Witajcie w Rosji" pokazał małą wioskę po zagładzie nuklearnej kraju. W sumie nic się u nich nie zmieniło, bo rząd mało im dawał poza poborcami podatków.

Avatar Deuslovult
O nie czytałem. Dobre?

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Po przeczytaniu tej książki zastanawiałem się, czemu rząd Rosyjski jeszcze nie zabił Głuchowskiego. Ale opowiada to o niedalekiej przyszłości Rosji. Każdy rozdział opowiada o czymś innym, ale w skrócie korupcja okultyzmy itd. Ogólnie cała ta książka to taka krytyka obecnego rządku i wizja tego co może czekać Rosjan jeśli nic z tym nie zrobią.

Avatar Deuslovult
Racja. Ale wiesz on niemal na 99% jest agentem. Zobacz sobie gdzie pracował jakie języki zna itp

Avatar Nanook
Marequel pisze:
Ej, ale właściwie to czemu to że należy przeciwdziałać spadkowi przyrostu naturalnego jest takie oczywiste?


Bo:
-więcej obywateli=więcej dochodu narodowego
-będzie więcej osób w wieku nieprodukcyjnym od tych w wieku produkcyjnym
-mniej siły roboczej
-mniejsza armia
-mniejsza szansa na pojawienie się innowatorów

Państwa z większą liczbą obywateli zawsze będą miały przewagę nad państwami z mniejszą liczbą obywateli.

Avatar Marequel
Mniej obywateli=mniejsze wydatki
Mniejsze zapotrzebowanie na siłę roboczą
Mniejsza armia nie jest wielkim problemem jeśli nie zastosujemy ruskich strategii
No i odnośie siły roboczej to masz to rozpisane w komentarzu który cytujesz. Usuń datek za dziurawienie kondomów datkiem na modernizację zakładów i fabryk a zapotrzebowanie na ludzi do roboty spadnie od razu

Avatar Mijak
Właściciel
Zgadzam się, że "datek za dziurawienie kondomów" to marnowanie pieniędzy, które można by było lepiej wykorzystać.
Ale też uważam, że zwiększenie przyrostu naturalnego byłoby czymś bardzo pozytywnym. Po prostu nie w ten sposób.
Ludzie od dzieciństwa wychowywani w szacunku do pracy stworzą dużo lepsze społeczeństwo, niż roszczeniowe bachory roszczeniowych rodziców, a program 500+ nagradza postawę "DAWAĆ PIENIĄDZE BO NAM SIĘ NALEŻY".
W ten sposób tworzy się pokolenie ludzi, którzy w chwili ukończenia 18 lat mają wobec państwa dług ponad 100 tysięcy złotych. I jeszcze dwa razy tyle za publiczną edukację.
I nagle trzeba się przestawić z funkcjonowania w świecie "dostajesz wszystko za darmo bo ci się należy" na "no, to teraz pora spłacić dług, na którego zaciągnięcie nie miałeś wpływu ani ty, ani nawet nikt z twoich bliskich".
Powodzenia.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku