Syberia

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Aaa, myślałem, że to do Vadera. Dobra, mój błąd.//
- Najpierw wyłaźcie i nie próbujcie żadnych sztuczek, wtedy pogadamy! - odkrzyknął mężczyzna, z którym do tej pory rozmawiałeś, choć napięcie w jego głosie chyba nieco zelżało.

Avatar Radiotelegrafista
Raz kozie śmierć... Pocieszył się Oleżka, po czym zeskoczył z pojazdu, stawając naprzeciw skuterowców.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Tak.//

Avatar Vader0PL
-Je**ny debil pozabija nas wszystkich. Mówię powiadomić Lucyfera, że w piekle to ja chcę mu nakopać do dupy.
Wstał, włożył broń z tyłu za pas i ruszył za towarzyszem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niewiele więcej mogliście powiedzieć na ich temat, niż wcześniej. Było ich dwunastu, po dwóch na jeden skuter śnieżny, wszyscy wyposażeni w pistolety maszynowe, broń krótką, poręczną i dającą sporą siłę ognia na niewielkim dystansie. Były to konstrukcje z całego świata, niekoniecznie współczesne, dwóch miało broń podobną do sławnych radzieckich Pepesz, ale były to obecnie jakieś abominacje, tak dalece je zmodyfikowali.
Na grubych, zimowych kurtkach, spodniach, butach i reszcie ubrań nie dostrzegliście żadnych śladów czy oznaczeń przynależności do jakiejkolwiek frakcji, a identyfikacja przybyszy czy poznanie ich zamiarów były utrudnione przez kominiarki, jakie nosili.

Avatar Vader0PL
Przyjrzał im się.
-Wy chociaż należeliście do jakiegoś klubu strzeleckiego, czy wzięliście się do nauki dopiero po tym, jak wszystko jebło?

Avatar Radiotelegrafista
Ku*wa. Stwierdził Oleżka w myślach. A już zaczynał mieć nadzieję, że wyjadą z tego cało. Przynajmniej jak zginą to z winy jego towarzysza, a nie jego własnej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Chyba odebrali to jako obelgę, bo jeden wysłał krótką serię ze swojej broni w powietrze, niecałe pół metra nad Waszymi głowami.
- Zamknij, ku*wa, mordę, to ja tu zadaję pytania, jasne?!

Avatar Vader0PL
Przewrócił oczyma i czekał na te pytania.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czekamy.//

Avatar Radiotelegrafista
Oleżka nie zamierzał dyskutować z tym facetem, tylko spoglądał to na swojego towarzysza, to na uzbrojonych.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Kim jesteście i co robicie na naszym terytorium? - zapytał ten sam mężczyzna, w końcu to on był tu od zadawania pytań i pociągania za spust.

Avatar Vader0PL
--Wędrowcami, podróżnymi. To, co raczej was interesuje to fakt, że nie należymy do waszych przeciwników. W sumie, nie należymi do nikogo. - Odparł, całkiem szczerze. - A wkroczenie na wasze terytorium musiało wynikać z błędów w odczytaniu mapy, lub też poprzez zgubienie drogi. Jak widać, nie wiemy, ale wynika to jak już z pomyłki, a nie z celowego działania.

Avatar Radiotelegrafista
-- Dokładnie. -- Dopowiedział Oleżka: -- Żeśmy tylko przejeżdżali, nie mieliśmy pojęcia, że to wasza ziemia. --

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To skąd Wy żeście się urwali, że nie wiecie?

Avatar Radiotelegrafista
— No, z Soczi! — Odpowiedział, po czym dopowiedział resztę zdania w umyśle: A przynajmniej ja.
Żeby tylko Lew teraz nie trzasnął jakiegoś Wypi**owa Wielkiego z drugiego końca świata. Jedno miasto dla ich obojga to mniej pytań dla ich obojga.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czekam.//

Avatar Vader0PL
Wskazał dłonią na towarzysza, by pokazać, że ten już odpowiedział. I że dotyczyło się to ich obu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- I po kiego zapuściliście się aż tu?

Avatar Radiotelegrafista
— No... Miałem rodzinę na drugim końcu kraju. Mam nadzieję, że trzymają się dobrze, to do nich jadę. — Wyjaśnił, po części przekłamując powód podróży.

Avatar Vader0PL
-A ja tak szczerze robię to tylko dlatego, że liczę na nagrodę za utrzymanie go przy życiu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nagrodę? - powtórzył jak echo mężczyzna, a Ty miałeś wrażenie, że zaświeciły mu się oczy pod kominiarką.

Avatar Vader0PL
-Ano. Pomoże mi tam naprawić jakąś łajbę, żeby pływała jak dawniej.

Avatar Radiotelegrafista
— Zanim wszystko je**ęło to dłubałem przy łódkach i takich tam. —Wyjaśnił, potwierdzając słowa towarzysza.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- I gdzie Wy niby na takiej łódce chcecie dopłynąć?

Avatar Radiotelegrafista
// Tutaj poczekam na Vadera z odpowiedzią. //

Avatar Vader0PL
-Pamiętam ludzi, którzy twierdzili, że zombie słabo pływają. - Uśmiechnął się ponuro. - Chciałem więc spróbować swojego szczęścia na jednej z rosyjskich wysp. Wiecie, upatrzyłem sobie Wyspy Diomedesa.

Avatar Radiotelegrafista
-- A ja zostanę z krewnymi na brzegu. -- Wzruszył ramionami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Urocza historia i chyba nawet Wam uwierzymy. Dlatego tylko ściągniemy z Was haracz na wejście na nasz teren i możecie jechać dalej. To chyba uczciwa wymiana, prawda?

Avatar Radiotelegrafista
— No... Tylko z czego ten haracz? — Oleżka spojrzał na towarzystwo nieco podejrzliwie.

Avatar Vader0PL
Czekał więc dalej cierpliwie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- W naturze nie wypada, to powiedźcie, co innego możecie oddać. Albo co sami mamy sobie wziąć.

Avatar Radiotelegrafista
— Chyba coś się znajdzie. —Odpowiedział Oleżka i poszedł w stronę pojazdu. Zanim jednak wszedł do wnętrza, zapytał się grupy: — A macie jakichś zdolnych rusznikarzy? —

Avatar Vader0PL
-Ja zostanę na widoku, żebyście widzieli, że niczego nie kombinuję.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Yyy... No, ta. Jasne, że mamy. - odparł mężczyzna, o dziwo mało pewnie, jakby było zupełnie inaczej, niż mówi.

Avatar Radiotelegrafista
— To dobrze! — Nawet jeżeli facet blefował, to Oleżce było to na rękę. Wskoczył to przyczepy i wygrzebał z niej niesprawny karabin łowiecki, który od dłuższego czasu zagracał przestrzeń wewnątrz pojazdu. Zabrał go jeszcze z Soczi, zawsze wisiał na ścianie garażu, w którym serwisował łódki. Opuszczając miasto stwierdził, że dobrze będzie mieć coś, by chociażby postraszyć mniej nieprzyjemnych osobników napotkanych w podróży, a jeszcze łudził się, że broń działa i nóż znajdzie do niej amunicję. Rzeczywistość spłatała mu figla - znalazł amunicję, ale karabin nie miał zamiaru oddać strzału, potrzebował do tego fachowej ręki rusznikarza.
Wystawił broń na zewnątrz, trzymając za lufę: — Może być? Kilka klepnięć i będzie strzelała jak się patrzy. — Zapytał dosyć głośno, zachwalając broń.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mamy lepszą, ale teraz każda sztuka broni palnej się przyda. Masz jeszcze amunicję do tego?

Avatar Radiotelegrafista
— Coś znajdę. — Ponownie wszedł do wnętrza przyczepy, by po chwili wyjść z niej, trzymając w dłoni trzy naboje karabinowe kaliber 7,62mm.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeden z zamaskowanych mężczyzn zabrał broń i amunicję, sprawdzając, czy wszystko z nią dobrze. Najwidoczniej uznał, że tak i zapakował na swój skuter.
- Jak Was znowu zobaczymy na swoim terenie, to nie będzie tak miło i haracz będzie większy. - powiedział na pożegnanie herszt tej szajki i po chwili cała grupa odjechała tam, skąd przyjechała.

Avatar Vader0PL
Zwrócił się do swojego towarzysza.
-To jedziemy dalej?

Avatar Radiotelegrafista
— Ta. — Odpowiedział: — Tylko zastanawiam się, gdzie oni w ogóle mają swoje granice, żeby nie wpieprzyć się na ich teren drugi raz. —

Avatar Vader0PL
-Tereny zazwyczaj mają wypukłe kształty, nie wklęsłe. Więc, jeżeli będziemy jechać prosto, w końcu z ich terenów wyjedziemy i nigdy tu nie wrócimy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Bawcie się dalej, ja nie przeszkadzam.//

Avatar Radiotelegrafista
— Masz rację i właśnie dlatego, w nagrodę prowadzisz. — Uśmiechnął się złośliwie do towarzysza.

Avatar Vader0PL
-Mi to nie przeszkadza, jeżeli też coś dla mnie zrobisz.

Avatar Vader0PL
-Robisz dzisiaj obiad.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 7391 postów, 39 tematów i 40 członków

Opcje grupy Pandemia [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Pandemia [PBF]