Sherwoodziak pisze:
A teraz porozmawiajmy o Haytamie.(Heytamie, Hejtamie, Dupamie nwm jak sie to wymawia i pisze..)
To chyba będzie krótka rozmowa bo mam krótkie pytania.
Dlaczego zostawił Matkę samą z Connorem? Temat z Trudnych Spraw, chłopak poszedł z dziewczyną do łóżka i ją zostawił? Nie wydaje mi się chyba chociaż to możliwe.
Emm, skąd Connor jak oglądał portrety Templariuszy rozpoznał swojego Ojca? Czyli jednak go chyba widział skoro go rozpoznał.. Przecież nie miał nazwiska ,,Kenway" żeby wniskować po nazwisku..
W jaki sposób Charles Lee podskoczył tak wysoko rangą? Z tego co mi wiadomo był on zastępcą Haythama., a jednak był krócej w Zakonie niż inni.. Niby co, Charles postawił Haythamowi lody to ten od razu go kocha,lubi, itd? To troche dziwne..(BTW: Charles chyba był w Zakonie ale nie oficjalnie. No ale co tam już na początku widać w Bostonie jak się podlizuje Haythamowi :D.)
I to chyba tyle.
Przeczytaj książkę Olivera Bowdena "Porzuceni".
Jak każda książka z tej serii, dużo wnosi i wiele wyjaśnia. Ta akurat ukazuje Haythama i jego działania w innym świetle. To idealny dowód na to, że "nic nie jest prawdą".