opliko pisze:
Polecam czytanie ze zrozumieniem. To jak chromosomy się łączą to hipotezy. To, że samoistnie mogą się łączyć to fakt.
Jak możemy być pewni, skoro nie wiemy jak to się odbywa?
opliko pisze:
Nie wątpię, że są naukowcy którzy wierzą w takie rzeczy. Bycie naukowcem nie sprawa nagle, że jesteś racjonalny i masz wiedzę że wszystkich dziedzin. Ale są raczej zdecydowaną mniejszością.
A czy większość ma zawsze rację?
opliko pisze:
Nie, założyłem jedynie że istnieje jakiś proces selekcji (tak jak w rzeczywistości) i w jakiś sposób to Chevrolet jest lepiej dostosowany do środowiska, bo inaczej by nie wyewoluował.
Ewolucja nie ma celu, ale selekcja naturalna wybiera korzystne dla organizmu cechy i to te głównie zostają.
Ogólniki, mocium panie, ogólniki.
Oczywiście, że selekcja istnieje. Oczywiście, że dany gatunek (!) inaczej wygląda w różnych warunkach. Inaczej wygląda homo sapiens na Grenlandii, gdzie Eskimosi są niewielkimi kulkami tłuszczu by nie tracić ciepła, a inaczej wygląda homo sapiens w Afryce, gdzie żyją chudzi i wysocy Masajowie, by nie grzać się za bardzo.
Ale nie w tym sęk :)
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Świat duchowy xDDDDDD
Dawno tak nie skisłem.
W sumie z nim nie ma już po co dyskutować, bo widać że ma urojenia
Może masz rację. Może faktycznie jestem świrem? Tyle, że przedtem byłem zagorzałym ateistą i zawzięcie broniłem ewolucji, abiogenezy i mej wiary w ateizm. Czy to urojenia mnie tak zmieniły? Może. Psychiatra mówi żem zdrowy, ale kto wie?
Jedno wiem na pewno - nie wnosisz ani grama merytorycznej treści do tej dyskusji. Zachowujesz się jak fanatyk religijny, o czym wspominałem wcześniej. Jeśli masz wyłącznie wyszydzać, to lepiej nie odzywaj się wcale.
pan_hejter pisze:
Ale wiesz że twoje "urojenia" nie są argumentem nie? Nie bronie ci wierzyć w świat duchowy. Bronie ci argumentować nim swoją niewiedze.
A czy ja próbuję Was nawracać? Nie. Jedynie przedstawiam swój punkt widzenia. Czyż nie taki jest cel tej grupy?
Szanuję cudzysłów przy słowie "urojenia". Wiesz, gdyby to dało się udowodnić, to z całą pewnością ktoś by to udowodnił. Tyle, że mało kto wystawia łeb.
AdvBioSys - zauważ, że mówiłem o mutacjach na większą skalę. Nie neguję broń Boże faktu, że bakterie potrafią się uodpornić na antybiotyki w stosunkowo niedługim czasie, wszak sam używałem tego argumentu z 5 lat temu gdy byłem zagorzałym ateistą.
Przede wszystkim chciałbym zobaczyć stworzenie nowego gatunku. To by mnie przekonało. Serio, to nie jest kwestia jakiegoś mojego fanatyzmu czy urojeń. Jeśli zobaczę cień dowodu na powstanie nowego gatunku, to nie będę go bezmyślnie odrzucać. Niechaj prawda nas wyzwoli.
Nie mam też problemu z przyznaniem się do błędu. Kiedyś byłem zatwardziałym komuchem i potrafię się do tego błędu przyznać, choć wstyd. Analogicznie przyznam się do błędu jeśli ktoś mi przedstawi konkretne dowody na tworzenie się nowych gatunków.
Tylko serio, czym innym jest fakt, a czym innym jego interpretacja. Wcześniej wspomniany sceptycyzm nakazuje mi próbę podważania każdego dowodu, każdej tezy.
Uznaję coś za słuszne tylko wtedy, kiedy nie potrafię nijak tego podważyć.
Mam nadzieję, że jest to dość zrozumiałe. Widzę, że pewna część zaczęła mnie uważać za jakiegoś wariata i fanatyka, ale nie, nie w tym rzecz.
Marequel pisze:
przede wszystkim trzeba ustalić co się rozumie przez ewolucje i w którym momencie ona zaczyna się sypać. Bo chyba nie zaprzeczysz temu że gdyby nagle ktoś postanowił zabijać każdego człowieka o brązowych oczach to w pewnym momencie tacy przestali by się rodzić?
Jasne, ale nijak się to ma do omawianego tematu ;P
Oczywiście, wszystko zależy jaką definicję ewolucji przyjmiemy. Jeśli założymy, że ewolucja to zmiana w czasie, to i kartka papieru ewoluuje, bo za 100 lat będzie żółta.
Co do odporności na antybiotyki to rzekłem wcześniej.
Mi nie chodzi o progres danego organizmu/gatunku. Mi chodzi o powstawanie nowych gatunków, jak dokładnie działa ten mechanizm
Marequel pisze:
Wiem że ciężko w to uwierzyć ale filmy postapo to zły materiał na zdobywanie wiedzy o mutacjach.
Ooch, no daj spokój, taki plaskacz na ryj na dzień dobry... Nigdy w życiu nie oglądałem żadnego postapo. Serio, konkluzje znikąd to zły sposób argumentowania.
"W epoce bezkręgowców krew była niebieska"
Skąd ta wiedza?
"Poza tym popełniasz jeden z bardziej podstawowych błędów w myśleniu o ewolucji. Jeśli 2 organizmy są spokrewnione np. Człowiek i szympans, nie oznacza to w żadnym wypadku że człowiek wyewoluował z szympansa. Poprostu miały wspólnego przodka. Z jednej populacji tych przodków mamy nas a z drugiej szympansy"
Oooch, ale ja doskonale o tym wiem! :) Tylko zastanawia mnie jakim cudem dwa odmienne gatunki [które nawet nie mogą się krzyżować!] mogą mieć wspólnego przodka.
"Poza tym dochodzi naukowy analfabetyzm czyli "nie rozumiem jak, więc to kłamstwo""
Nie nie nie. Raczej "Nie rozumiem jak, więc nie biorę tego za pewnik".
A reszta brać przykład z Marequela. Zwłaszcza wy, Hejter i Znawca. Tak się dyskutuje.