Śmierć

Avatar
Konto usunięte
Pobozny pisze:
Slyszeliście, kiedyś o tym eksperymencie ze sztyczną inteligencją ?

Została stworzona sieć komputerów, z wgraną sztuczną inteligencją.
Po jakimś czasie komputery wykształciły własny język, którego naukowcy nie rozumieli i musieli wszystko wyłączyć

Daj linka

Avatar opliko95
To brzmi bardziej jak zwykły chatbot, czyli algorytm NLP (rozumienie i generowanie naturalnego języka w tym wypadku) korzystający z uczenia maszynowego.
Jak można się domyślać, przez nieidealny algorytm (szczególnie prawdopodobne przy małej ilości danych do nauki, ale że nie znam przykładu to nie wiem czy to było problemem) generowany tekst idpowiedzi będzie się różnił od sposobu w jaki ludzie by odpowiadali. A ponieważ zakładam, że nie "rozmawiały" z ludźmi w tym czasie, więc uczyły się na niedokładntch reprezentacjach języka, samamu tworząc na ich podstawie jeszcze mniej idealne odpowiedzi, to nic dziwnego, że język ten się znacznie zmienił.
W zasadzie spodziewałem się, że gdyby dziecko, które dopiero co nauczyło się mówić, przez kilka lat rozmawiało i słyszało mowę tylko od innych dzieci na tym poziomie rozwoju języka, to też powstał by trudny do zrozumienia dla innych język :)

Avatar Pobozny
To_masz___Problem pisze:
Daj linka



nie ważne albo nie mam linka albo to ten od facebooka

Avatar Pobozny
opliko95 pisze:
To brzmi bardziej jak zwykły chatbot, czyli algorytm NLP (rozumienie i generowanie naturalnego języka w tym wypadku) korzystający z uczenia maszynowego.
Jak można się domyślać, przez nieidealny algorytm (szczególnie prawdopodobne przy małej ilości danych do nauki, ale że nie znam przykładu to nie wiem czy to było problemem) generowany tekst idpowiedzi będzie się różnił od sposobu w jaki ludzie by odpowiadali. A ponieważ zakładam, że nie "rozmawiały" z ludźmi w tym czasie, więc uczyły się na niedokładntch reprezentacjach języka, samamu tworząc na ich podstawie jeszcze mniej idealne odpowiedzi, to nic dziwnego, że język ten się znacznie zmienił.
W zasadzie spodziewałem się, że gdyby dziecko, które dopiero co nauczyło się mówić, przez kilka lat rozmawiało i słyszało mowę tylko od innych dzieci na tym poziomie rozwoju języka, to też powstał by trudny do zrozumienia dla innych język :)



albo to to albo nie mogę znaleźć właściwego

Avatar chupacabra001
Opliko, jest to na tyle skomplikowany twór by wykluczyć samoistne powstanie. Jest [lekko licząc] milion razy większe prawdopodobieństwo że ot tak z dupy powstanie działający mikroprocesor, ale mimo to nie ma naturalnych procesorów. W sumie zamiast procesora można podłożyć dowolny ludzki wynalazek, nawet w skali mikro. Żaden z nich nie jest na tyle skomplikowany jak najprostsza komórka.
Czemu istnieje komórka, a nie istnieje procesor w skali nano?

Avatar Mijak
Właściciel
Prawdopodobieństwo powstania wynika nie tylko ze stopnia skomplikowania.

Avatar chupacabra001
Jasne... Zauważ jednak, że ilość prób jest losowa - zarówno w przypadku mikroprocesora jak i komórki czy głupiego białka. Jeśli dorzucimy do tego najprostszy rachunek prawdopodobieństwa... No ni ch*ja.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Zasadnicza różnica jest taka, że formy żywe się rozmnażają :v

Nawet jakby gdzieś powstał taki procesor, to nie oznacza, że nagle wyrosną na całej planecie.

Avatar opliko95
chupacabra001 pisze:
Opliko, jest to na tyle skomplikowany twór by wykluczyć samoistne powstanie. Jest [lekko licząc] milion razy większe prawdopodobieństwo że ot tak z dupy powstanie działający mikroprocesor, ale mimo to nie ma naturalnych procesorów. W sumie zamiast procesora można podłożyć dowolny ludzki wynalazek, nawet w skali mikro. Żaden z nich nie jest na tyle skomplikowany jak najprostsza komórka.
Czemu istnieje komórka, a nie istnieje procesor w skali nano?
Zgadzam się, samoistne powstanie procesora jest miże nawet bardziej prawdopodobne od samoistnego powstania komórki.
Ale komórka nie musi samoistnie powstać :) Od dawna nie uważa się raczej, że życie zaczęło się od komórek...
Nie mamy na razie jednej pewnej teorii, a trochę hipotez (z czego nie wszystkie też się wykluczają, więc możliwe, że kilka jest prawdziwych), ale chyba każda zakłada, że komórki wyewoluowały.
Są znaleziska wskazujące na to, że życie na Ziemi mogło istnieć już 3,7 miliarda lat temu.
Rozumiem, że takie skalę są trudne do pojęcia, ale ten czas jest zupełnie wystarczający by przy drobnych zmianach, w końcu z czegoś prostego powstało coś cholernie skomplikowanego.

I to właśnie dlatego powstanie komórki jest ZNACZNIE bardziej prawdopodobne niż procesora. Słyszałeś może kiedyś o rozmnażaniu procesorów (i nie mówię tu o zwiększaniu mnożników :)? Ja nie. Jest to cecha życia i to właśnie głównie dzięki rozmnażaniu zachodzi ewolucja.
Procesor nie powstanie z jednego tranzystora, bo ten tranzystor w czasie może jedynie się niszczyć. Komórka natomiast może powstać z np. protokomórki (nie wykorzystuj tu faktu, że nie zsyntetyzowaliśmy jeszcze protokomórek, bo to tylko przykład hipotezy), bo życie się rozmnaża i zmienia, dostosowując się do środowiska.

Avatar chupacabra001
A ewolucja to już zupełnie inny proces w który również nie wierzę : )
Niech mi no którykolwiek ze zwolenników ewolucji wyjaśni pewną rzecz...

Najbardziej zbliżonym do człowieka zwierzęciem jest szympans. Wedle tezy ewolucji mamy z nimi wspólnego przodka.
ALE JAK, skoro liczba chromosomów między tymi gatunkami jest różna? Jak zmienia się liczba par chromosomów?
Bo jeżeli dzieje się to nagle, to nazywa się to chorobami genetycznymi, na przykład zespół downa.
A jeśli powoli, to jak? Pojawiła się ta dodatkowa para? Zanikała? Pół pary się nagle zrobiło? Ćwierć? A w momencie kiedy zniknęła to nic się nie stało?

Nie wiem czy wiecie, ale królik i zając, o ile z wyglądu są bardzo podobne [a jednak CHOLERNIE różne], to nie mogą się krzyżować z powodu różnicy w chromosomach. Warte przemyślenia.

Avatar CzarnyGoniec
Jak się dowiem dam znać.
Choć nie widzę tu materiału na przemyślenia, raczej materiał do douczenia się.

Avatar pan_hejter
Różni się o 1 pare

To nie aż tak znaczna różnica

Avatar opliko95
Z tego co kojarzę, jeden z naszych chromosomów powstał w wyniku fuzji dwóch innych (chyba był to chromosom 2) podobnych do tych u szympansów.
Edit: yup, szybkie wpisanie w google chromosomu 2 dało mi stronę na wikipedii która to potwierdza i daje źródła :) pl.m.wikipedia.org/wiki/Chromosom_2

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Czej. Są na świecie ludzie którzy na serio nie wierzą w ewolucję? xDDD

Brakuje jeszcze plaskoziemcy.

Avatar
Konto usunięte
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Czej. Są na świecie ludzie którzy na serio nie wierzą w ewolucję? xDDD

Brakuje jeszcze plaskoziemcy.

Avatar Baturaj
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Czej. Są na świecie ludzie którzy na serio nie wierzą w ewolucję? xDDD

Brakuje jeszcze plaskoziemcy.

A może dlatego, że teoria ewolucji nie została jeszcze do końca udowodniona? Udowodniono jedynie ewolucję jako zjawisko, ale jeszcze nie na taką skalę, że "ludzie to kiedyś pływali w morzu". Wiesz, że specjalnie upraszczam.
Z tego, co wiem.

Avatar CzarnyGoniec
Baturaj pisze:
A może dlatego, że teoria ewolucji nie została jeszcze do końca udowodniona? Udowodniono jedynie ewolucję jako zjawisko, ale jeszcze nie na taką skalę, że "ludzie to kiedyś pływali w morzu". Wiesz, że specjalnie upraszczam.
Z tego, co wiem.
To obawiam się, że źle wiesz. Ewolucja jest jednym z najlepiej udowodnionych zjawisk w nauce

Avatar pan_hejter
Nie no bardziej resonable jest kreacjonizm.


Dla niektórych brak pełnej lini ewolucji człowieka z komórki jest dowodem na to, że ewolucja to "kłamstwo".

Kij że biologicznie wszystko układa się po kolei od DNA poprzez mechanizmy w anatomi, wszystko pasuje do siebie jak układanka.

Avatar opliko95
Kurczę, nie wiedziałem, że teoria z masą dowodów w postaci głównie zachowanych szczątków, znanych wielu mechanizmów, których działanie zostało udowodnione, do tego z kilkoma dziedzinami biologii polegającymi na jej prawdziwości i bez jakiejkolwiek alternatywy na którą wskazywały by dowody może być uznana za nieudowodnioną...
Czyżby ktoś ostatnio ukradł nam wszystkie szczątki które tworzyły zgodne z teoriami?

Tak, nie mamy pełnej wiedzy. Wciąż poznajemy wiele szczegółów procesu ewolucji, znajdujemy kolejne etapy w historii gatunków i tym podobne. Ale mamy zdecydowanie wystarczająco wiedzy, by ocenić, że najpewniej getunki ewoluowały i prześledzić sporą część tej ewolucji.
I nie, "brakujące ogniwa" (czy w zasadzie naukowcy używają w ogóle tego terminu?) jako dowody na fałszywość ewolucji są słabe, głównie dlatego, że są małe szanse by szczątki zachowały się w wystarczająco dobrym stanie (dlatego i tak imponujące jest jak dużo zbadaliśmy :) i kojarzy mi się z tym klipem:

Avatar
Konto usunięte
Przepraszam bardzo, proszę natychmiastowo zaprzestać nazywania ewolucją, tego że człowiek powstał w wyniku działania ewolucji bo to, ku*wa, nie to samo.

Avatar opliko95
AdvBioSys pisze:
Przepraszam bardzo, proszę natychmiastowo zaprzestać nazywania ewolucją, tego że człowiek powstał w wyniku działania ewolucji bo to, ku*wa, nie to samo.
W zasadzie też chciałem to napisać, ale pisałem to w pociągu i wolałem zamiast czepiać się semantyki odpowiedzieć merytorycznie :V
Jestem świadomy, że ewolucja to sam mechanizm, a to o czym tu mówimy to ewolucyjna historia życia, ale wydaje mi się, że błąd jest na tyle mały (obie rzeczy są ze sobą powiązane mimo wszystko :V), że można go pominąć.

Avatar
Konto usunięte
Ale jak widzę:
chupacabra001 pisze:
A ewolucja to już zupełnie inny proces w który również nie wierzę : )

To jak najbardziej sądzę, że chodzi o ewolucję a nie ewolucyjne pochodzenie człowieka.
No i to, że błąd jest mały nie znaczy że nie jest irytujący.

Avatar chupacabra001
Opliko, Wikipedia to żadne fachowe źródło.
I ja doskonale znam to gadanie o fuzji chromosomów, ALE JAK?! O to mi chodzi. JAK?
Ja wiem że to zajebiście brzmi jak układanka, ale jeśli wejść w szczegóły to ewolucja zaczyna się sypać.

Znawca, nawet nie próbuj mnie zastraszać pie**oleniem że "Jak można nie wierzyć w ewolucję, trzeba wierzyć, bo tak, bo trzeba, bo amerykańscy naukowcy", bo to na mnie kurna nie działa...
SCEPTYCYZM, psze państwa, to jest podstawa naukowego podejścia. Nie biorę nic na wiarę, a fakt to nie to samo co interpretacja faktu.
Czy jeśli Dodge RAM jest w miarę podobny do Chevroleta El Camino to to znaczy, że RAM wyewoluował z El Camino? Nie, do cholery, są podobne i KONIEC, mogą mieć zupełnie innych konstruktorów którzy nie mieli ze sobą nic wspólnego. Jak piramidy Majów i piramidy Egipcjan. Prawie to samo, 0 połączeń.
Analogicznie z człowiekiem i szympansem. Stwórca tworzył sobie człowieka. Stwierdził "Ej, fajne, może zrobię coś podobnego". No i zrobił se szympansa, ot filozofia.

I błaagam, kuurwa, bez próżnego pitolenia o naukowcach, że niby udowodnione, bo gówno to wnosi, a jedynie pokazuje jaką macie skłonność do fanatyzmu religijnego. TAK, religijnego. Bo trzeba uznać jedyną słuszną WIARĘ.

Avatar Litops
Moderator
Jak są badania, które udowadniają słuszność religii, to staje się ona prawdą objawioną.

Avatar Mijak
Właściciel
Jakkolwiek rozumiem twoje wątpliwości jako całość, Chupacabra, tak argument z różną liczbą chromosomów nie ma sensu. Co innego gdyby inna liczba chromosomów była mutacją absolutnie niespotykaną. Ale, jak sam zauważyłeś, są znane i dobrze przebadane przypadki takich mutacji, jak choćby zespół Downa. I tak, jest to choroba, bo teoria ewolucji zakłada, że większość tak dużych zmian to choroby i rzadko zdarza się jakaś korzystna lub chociaż na tyle nieszkodliwa, żeby taki osobnik mógł przetrwać w naturze. Ale jednak takie zmiany też mogą się zdarzyć, gdy masz do dyspozycji setki tysięcy lat.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Czyli płaskoziemca który udaje inteligentnego.

Jak już wiele razy mówiłem jest różnica między nie zbadaną w pełni teorią, a wyssaną z palca hipotezą. Wierzenie w tą druga jest jak stawianie na najsłabszego konia w wyścigu.

Avatar
Konto usunięte
chupacabra001 pisze:
Opliko, Wikipedia to żadne fachowe źródło.
I ja doskonale znam to gadanie o fuzji chromosomów, ALE JAK?! O to mi chodzi. JAK?

W sensie chcesz dokładnego mechanizmu na poziomie molekularnym?


chupacabra001 pisze:
Czy jeśli Dodge RAM jest w miarę podobny do Chevroleta El Camino to to znaczy, że RAM wyewoluował z El Camino?

A to auta mogą się reprodukować i przekazywać informacje genetyczną? Muszę przyznać, że pierwsze słyszę.

Avatar opliko95
chupacabra001 pisze:
Opliko, Wikipedia to żadne fachowe źródło.
I ja doskonale znam to gadanie o fuzji chromosomów, ALE JAK?! O to mi chodzi. JAK?
Ja wiem że to zajebiście brzmi jak układanka, ale jeśli wejść w szczegóły to ewolucja zaczyna się sypać.
Proszę:
www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0092867400809320
www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0960982202012526

I zanim zwrócisz mi na to uwagę: tak, nie ma tam nic dokładnie o chromosomie-2, a sam mechanizm łączenia się chromosomów opisany to jedynie hipotezy, ale w badaniach tych masz udowodnione, że chromosomy mogą się jak najbardziej łączyć i w zasadzie było by to częste gdyby nie mechanizmy zwykle temu zapobiegające. Za mała ilość TRF2 zwiększa naprawdę znacznie szanse na fuzję.

Ale to jest nieważne. Twój argument opiera się na "nie wiemy jak działa proces x, więc x nie występuje". Mimo, że dowody wskazują na to, że jednak proces x zachodzi.
Podaj mi szczegół, który tak niszczy ewolucję. Nie to, że czegoś nie wiemy, a że wiemy, że coś jest sprzeczne.
Albo jeszcze lepiej - napisz o tym papier. Zbadaj to. Wyślij do magazynu naukowego. Masz gwarantowane miejsce w historii jeśli obalisz ewolucję.

Chupacabra001 pisze:
Czy jeśli Dodge RAM jest w miarę podobny do Chevroleta El Camino to to znaczy, że RAM wyewoluował z El Camino?
Jeśli Doge RAM potrafiłby sam tworzyć swoje kopie, które do tego czasami nie by się różniły od oryginału, zmiany w kierunku Chevroleta jakoś usprawniły by ten proces, a twkże nie miałbym dowodów na to, że ktokolwiek te samochody zaprojektował i wyprodukował oraz wiedziałbym, że Dodge RAM istniał już kilkaset tysięcy lat temu, to tak. Uznałbym to za sensowną teorię.
Inną sprawą, że wtedy równie dobrze mogło by to być prawdą i przykład się psuje :)

Avatar pan_hejter
XD

>SCEPTYCYZM

>Ewolucja nie istniej, bóg se stworzył człowieka i małpe bo tak.

Avatar chupacabra001
Mijak pisze:
Ale, jak sam zauważyłeś, są znane i dobrze przebadane przypadki takich mutacji, jak choćby zespół Downa. I tak, jest to choroba, bo teoria ewolucji zakłada, że większość tak dużych zmian to choroby i rzadko zdarza się jakaś korzystna lub chociaż na tyle nieszkodliwa, żeby taki osobnik mógł przetrwać w naturze.


Ale nie znamy ani jednego przypadku takiej mutacji kiedy nie byłaby ona niczym złym. Zasadniczo to mutacje nie tworzą nic konstruktywnego. Mutacje co najwyżej psują, to jak błąd przy kopiowaniu.
Znamy kilkaset różnych mutacji hemoglobiny, ani jedna nie jest dobra.

Znawca pisze:
Czyli płaskoziemca który udaje inteligentnego.

Jak już wiele razy mówiłem jest różnica między nie zbadaną w pełni teorią, a wyssaną z palca hipotezą. Wierzenie w tą druga jest jak stawianie na najsłabszego konia w wyścigu.


Na jakiej niby podstawie śmiesz mnie nazywać płaskoziemcą? Może ja Ciebie trochę powyzywam? Ale to nie będzie miłe.
W naukowej terminologii nie ma czegoś takiego jak "niezbadana w pełni teoria". Określenie "teoria naukowa" odnosi się do faktu, który już został potwierdzony. Możemy jedynie polemizować, czy na pewno dana teza została słusznie okrzyknięta teorią.

opliko pisze:
masz udowodnione

Najpierw nazywasz to hipotezami, potem mówisz o dowodach. Zdecyduj się waszmość.

opliko pisze:
Twój argument opiera się na "nie wiemy jak działa proces x, więc x nie występuje".


Nie nie nie nie... Tu się źle zrozumieliśmy. Raczej bym powiedział tak: "Nie wiemy jak działa proces x, nie wiemy czy on w ogóle może wystąpić sam z siebie".
Reszta to hipotezy, jak zauważyłeś wcześniej.

opliko pisze:
Podaj mi szczegół, który tak niszczy ewolucję. Nie to, że czegoś nie wiemy, a że wiemy, że coś jest sprzeczne.
Albo jeszcze lepiej - napisz o tym papier. Zbadaj to. Wyślij do magazynu naukowego. Masz gwarantowane miejsce w historii jeśli obalisz ewolucję.


A Ty myślisz że nie ma na świecie ani jednego naukowca który nie wierzy ani w ewolucję ani w abiogenezę? Słyszałeś o tezie [błędnie nazywanej teorią] inteligentnego projektu?

opliko pisze:
Jeśli Doge RAM potrafiłby sam tworzyć swoje kopie, które do tego czasami nie by się różniły od oryginału, zmiany w kierunku Chevroleta jakoś usprawniły by ten proces, a twkże nie miałbym dowodów na to, że ktokolwiek te samochody zaprojektował i wyprodukował oraz wiedziałbym, że Dodge RAM istniał już kilkaset tysięcy lat temu, to tak. Uznałbym to za sensowną teorię.
Inną sprawą, że wtedy równie dobrze mogło by to być prawdą i przykład się psuje :)


Tak, są kopie Dodge'a RAMa.
"nie by się różniły" - myślę że chodziło Ci o "nie różniłyby się" - no, nie różnią się specjalnie, produkcja masowa.
Zmiany w kierunku Chevroleta usprawniłyby ten proces... Eem, czy Ty właśnie dokonałeś personalizacji procesu ewolucji? Że jest ona inteligentna i wie w którym kierunku podążać by efekty były jak najlepsze?

pan_hejter pisze:
XD

>SCEPTYCYZM

>Ewolucja nie istniej, bóg se stworzył człowieka i małpe bo tak.


Gdybyś Ty tylko wiedział cokolwiek o świecie duchowym, mógł go doświadczyć... Gdybyś WIEDZIAŁ, że on istnieje [kwestia wiedzy, nie wiary], to byś z innego klucza ćwierkał. Masz moje słowo.

Avatar opliko95
chupacabra001 pisze:
Najpierw nazywasz to hipotezami, potem mówisz o dowodach. Zdecyduj się waszmość.
Polecam czytanie ze zrozumieniem. To jak chromosomy się łączą to hipotezy. To, że samoistnie mogą się łączyć to fakt.



chupacabra1 pisze:
Nie nie nie nie... Tu się źle zrozumieliśmy. Raczej bym powiedział tak: "Nie wiemy jak działa proces x, nie wiemy czy on w ogóle może wystąpić sam z siebie".
Reszta to hipotezy, jak zauważyłeś wcześniej.
*"Nie wiemy jak działa proces x, wiemy że on może wystąpić sam z siebie"



chupacabra1 pisze:
A Ty myślisz że nie ma na świecie ani jednego naukowca który nie wierzy ani w ewolucję ani w abiogenezę? Słyszałeś o tezie [błędnie nazywanej teorią] inteligentnego projektu?
Nie wątpię, że są naukowcy którzy wierzą w takie rzeczy. Bycie naukowcem nie sprawa nagle, że jesteś racjonalny i masz wiedzę że wszystkich dziedzin. Ale są raczej zdecydowaną mniejszością.
Ale to nic nie zmienia, bo nie o tym był zacytowany przeze mnie fragment - wyślij do jakiegoś porządnego czasopisma naukowego swoje dowody na to, że ewolucja nie istnieje. Jeśli naprawdę mają sens, nie powinno być problemu z ich opublikowaniem i zapewnisz sobie miejsce w historii.



chupacabra1 pisze:
Tak, są kopie Dodge'a RAMa.
"nie by się różniły" - myślę że chodziło Ci o "nie różniłyby się" - no, nie różnią się specjalnie, produkcja masowa.
drobny błąd :) Miało oczywiście być gdyby, a nie nie by.
chupacabra1 pisze:
Zmiany w kierunku Chevroleta usprawniłyby ten proces... Eem, czy Ty właśnie dokonałeś personalizacji procesu ewolucji? Że jest ona inteligentna i wie w którym kierunku podążać by efekty były jak najlepsze?
Nie, założyłem jedynie że istnieje jakiś proces selekcji (tak jak w rzeczywistości) i w jakiś sposób to Chevrolet jest lepiej dostosowany do środowiska, bo inaczej by nie wyewoluował.
Ewolucja nie ma celu, ale selekcja naturalna wybiera korzystne dla organizmu cechy i to te głównie zostają.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Świat duchowy xDDDDDD

Dawno tak nie skisłem.

W sumie z nim nie ma już po co dyskutować, bo widać że ma urojenia

Avatar pan_hejter
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Świat duchowy xDDDDDD

Dawno tak nie skisłem.

W sumie z nim nie ma już po co dyskutować, bo widać że ma urojenia


+

Avatar pan_hejter
Ale wiesz że twoje "urojenia" nie są argumentem nie? Nie bronie ci wierzyć w świat duchowy. Bronie ci argumentować nim swoją niewiedze.

Avatar
Konto usunięte
chupacabra001 pisze:
Ale nie znamy ani jednego przypadku takiej mutacji kiedy nie byłaby ona niczym złym. Zasadniczo to mutacje nie tworzą nic konstruktywnego. Mutacje co najwyżej psują, to jak błąd przy kopiowaniu.
Znamy kilkaset różnych mutacji hemoglobiny, ani jedna nie jest dobra.


1. www.youtube.com/watch?v=plVk4NVIUh8
Escherichia coli (odporność na antybiotyki)

2. Flavobacterium sp. K172 (wykształcenie nylonazy)
3. Człowiek, mutacja CCR5Δ32 (odporność na HIV)
4. Człowiek, anemia sierpowata (częściowa odporność na bodajże malarię)
5. Człowiek, mukowiscydoza (bodaj większa przeżywalność przy cholerze, durze brzusznym i gruźlicy)

Avatar
Konto usunięte
Huh, jaki znowu "świat duchowy"?

Avatar Marequel
chupacabra001, przede wszystkim trzeba ustalić co się rozumie przez ewolucje i w którym momencie ona zaczyna się sypać. Bo chyba nie zaprzeczysz temu że gdyby nagle ktoś postanowił zabijać każdego człowieka o brązowych oczach to w pewnym momencie tacy przestali by się rodzić? A to jest najprostrzy(chamski wręcz) przykład ewolucji. Albo jak innaczej niż przez ewolucję wyjaśnisz to że co roku wirus grypy działa innaczej i jest odporny na szczepionkę z poprzednich lat. Albo że bakterie stopniowo tracą wrażliwość na antybiotyki?
A co do mutacji to większość jest poprostu neutralna. Wiem że ciężko w to uwierzyć ale filmy postapo to zły materiał na zdobywanie wiedzy o mutacjach. A odnośnie hemoglobiny i mutacji to niestety ale racji nie masz. Znamy przynajmniej jedną dobrą mutacje hemoglobiny, a masz ją w żyłach. W epoce bezkręgowców krew była niebieska, ale ta nasza ją zastąpiła bo lepiej sobie radzi z infekcjami.
Poza tym popełniasz jeden z bardziej podstawowych błędów w myśleniu o ewolucji. Jeśli 2 organizmy są spokrewnione np. Człowiek i szympans, nie oznacza to w żadnym wypadku że człowiek wyewoluował z szympansa. Poprostu miały wspólnego przodka. Z jednej populacji tych przodków mamy nas a z drugiej szympansy. Poza tym dochodzi naukowy analfabetyzm czyli "nie rozumiem jak, więc to kłamstwo"

Avatar
Konto usunięte
Bezkręgowce nie miały / nie mają hemoglobiny, a bodajże hemocyjaninę.

Avatar chupacabra001
opliko pisze:
Polecam czytanie ze zrozumieniem. To jak chromosomy się łączą to hipotezy. To, że samoistnie mogą się łączyć to fakt.

Jak możemy być pewni, skoro nie wiemy jak to się odbywa?

opliko pisze:
Nie wątpię, że są naukowcy którzy wierzą w takie rzeczy. Bycie naukowcem nie sprawa nagle, że jesteś racjonalny i masz wiedzę że wszystkich dziedzin. Ale są raczej zdecydowaną mniejszością.

A czy większość ma zawsze rację?

opliko pisze:
Nie, założyłem jedynie że istnieje jakiś proces selekcji (tak jak w rzeczywistości) i w jakiś sposób to Chevrolet jest lepiej dostosowany do środowiska, bo inaczej by nie wyewoluował.
Ewolucja nie ma celu, ale selekcja naturalna wybiera korzystne dla organizmu cechy i to te głównie zostają.

Ogólniki, mocium panie, ogólniki.
Oczywiście, że selekcja istnieje. Oczywiście, że dany gatunek (!) inaczej wygląda w różnych warunkach. Inaczej wygląda homo sapiens na Grenlandii, gdzie Eskimosi są niewielkimi kulkami tłuszczu by nie tracić ciepła, a inaczej wygląda homo sapiens w Afryce, gdzie żyją chudzi i wysocy Masajowie, by nie grzać się za bardzo.
Ale nie w tym sęk :)

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Świat duchowy xDDDDDD

Dawno tak nie skisłem.

W sumie z nim nie ma już po co dyskutować, bo widać że ma urojenia

Może masz rację. Może faktycznie jestem świrem? Tyle, że przedtem byłem zagorzałym ateistą i zawzięcie broniłem ewolucji, abiogenezy i mej wiary w ateizm. Czy to urojenia mnie tak zmieniły? Może. Psychiatra mówi żem zdrowy, ale kto wie?
Jedno wiem na pewno - nie wnosisz ani grama merytorycznej treści do tej dyskusji. Zachowujesz się jak fanatyk religijny, o czym wspominałem wcześniej. Jeśli masz wyłącznie wyszydzać, to lepiej nie odzywaj się wcale.

pan_hejter pisze:
Ale wiesz że twoje "urojenia" nie są argumentem nie? Nie bronie ci wierzyć w świat duchowy. Bronie ci argumentować nim swoją niewiedze.

A czy ja próbuję Was nawracać? Nie. Jedynie przedstawiam swój punkt widzenia. Czyż nie taki jest cel tej grupy?
Szanuję cudzysłów przy słowie "urojenia". Wiesz, gdyby to dało się udowodnić, to z całą pewnością ktoś by to udowodnił. Tyle, że mało kto wystawia łeb.

AdvBioSys - zauważ, że mówiłem o mutacjach na większą skalę. Nie neguję broń Boże faktu, że bakterie potrafią się uodpornić na antybiotyki w stosunkowo niedługim czasie, wszak sam używałem tego argumentu z 5 lat temu gdy byłem zagorzałym ateistą.
Przede wszystkim chciałbym zobaczyć stworzenie nowego gatunku. To by mnie przekonało. Serio, to nie jest kwestia jakiegoś mojego fanatyzmu czy urojeń. Jeśli zobaczę cień dowodu na powstanie nowego gatunku, to nie będę go bezmyślnie odrzucać. Niechaj prawda nas wyzwoli.
Nie mam też problemu z przyznaniem się do błędu. Kiedyś byłem zatwardziałym komuchem i potrafię się do tego błędu przyznać, choć wstyd. Analogicznie przyznam się do błędu jeśli ktoś mi przedstawi konkretne dowody na tworzenie się nowych gatunków.
Tylko serio, czym innym jest fakt, a czym innym jego interpretacja. Wcześniej wspomniany sceptycyzm nakazuje mi próbę podważania każdego dowodu, każdej tezy.
Uznaję coś za słuszne tylko wtedy, kiedy nie potrafię nijak tego podważyć.

Mam nadzieję, że jest to dość zrozumiałe. Widzę, że pewna część zaczęła mnie uważać za jakiegoś wariata i fanatyka, ale nie, nie w tym rzecz.

Marequel pisze:
przede wszystkim trzeba ustalić co się rozumie przez ewolucje i w którym momencie ona zaczyna się sypać. Bo chyba nie zaprzeczysz temu że gdyby nagle ktoś postanowił zabijać każdego człowieka o brązowych oczach to w pewnym momencie tacy przestali by się rodzić?


Jasne, ale nijak się to ma do omawianego tematu ;P
Oczywiście, wszystko zależy jaką definicję ewolucji przyjmiemy. Jeśli założymy, że ewolucja to zmiana w czasie, to i kartka papieru ewoluuje, bo za 100 lat będzie żółta.
Co do odporności na antybiotyki to rzekłem wcześniej. Mi nie chodzi o progres danego organizmu/gatunku. Mi chodzi o powstawanie nowych gatunków, jak dokładnie działa ten mechanizm

Marequel pisze:
Wiem że ciężko w to uwierzyć ale filmy postapo to zły materiał na zdobywanie wiedzy o mutacjach.


Ooch, no daj spokój, taki plaskacz na ryj na dzień dobry... Nigdy w życiu nie oglądałem żadnego postapo. Serio, konkluzje znikąd to zły sposób argumentowania.


"W epoce bezkręgowców krew była niebieska"
Skąd ta wiedza?

"Poza tym popełniasz jeden z bardziej podstawowych błędów w myśleniu o ewolucji. Jeśli 2 organizmy są spokrewnione np. Człowiek i szympans, nie oznacza to w żadnym wypadku że człowiek wyewoluował z szympansa. Poprostu miały wspólnego przodka. Z jednej populacji tych przodków mamy nas a z drugiej szympansy"

Oooch, ale ja doskonale o tym wiem! :) Tylko zastanawia mnie jakim cudem dwa odmienne gatunki [które nawet nie mogą się krzyżować!] mogą mieć wspólnego przodka.

"Poza tym dochodzi naukowy analfabetyzm czyli "nie rozumiem jak, więc to kłamstwo""

Nie nie nie. Raczej "Nie rozumiem jak, więc nie biorę tego za pewnik".

A reszta brać przykład z Marequela. Zwłaszcza wy, Hejter i Znawca. Tak się dyskutuje.

Avatar opliko95
chupacabra001 pisze:
Jak możemy być pewni, skoro nie wiemy jak to się odbywa?
BO TO KURNA WIDZIMY.

Nie trzeba znać prawa powszechnego ciążenia by wiedzieć, że rzeczy spadają w kierunku powierzchni Ziemi. I z tą wiedzą możesz uznać, że to magia, albo zbadać i poznać jak spadają i dlaczego. Tutaj naukowcy wybrali opcję poznania i zamiast przypisywać to Bogu znaleźli możliwy mechanizm podziału. Tak, jeszcze nie jest on w pełni zbadany i jest jedynie hipotezą. Ale to nie zmienia tego, że opisywane zjawisko jest powtarzalne i obserwowalne.


chupacabra001 pisze:
A czy większość ma zawsze rację?
Nie, ale możemy spokojnie założyć, że ta część rozumiejąca ewolucję jest tutaj ważniejsza niż ci zwykle nawet niezwiązani z biologią naukowcy. Więc nawet gdyby większość była przeciw ewolucji, to wolałbym się w tym słuchać biologów ewolucyjnych niż np. fizyków :)


chupacabra001 pisze:
Ogólniki, mocium panie, ogólniki.
Oczywiście, że selekcja istnieje. Oczywiście, że dany gatunek (!) inaczej wygląda w różnych warunkach. Inaczej wygląda homo sapiens na Grenlandii, gdzie Eskimosi są niewielkimi kulkami tłuszczu by nie tracić ciepła, a inaczej wygląda homo sapiens w Afryce, gdzie żyją chudzi i wysocy Masajowie, by nie grzać się za bardzo.
Ale nie w tym sęk :)
Tak, w tym sęk.
Tak możemy się dalej kłócić jak chcesz. Więc powtórzę - masz dowody, daj je. A nie dyskutuj na idiotycznym przykładzie.
Głupimi przykładami da się "udowodnić" wiele głupich rzeczy...


chupacabra001 pisze:
Co do odporności na antybiotyki to rzekłem wcześniej. Mi nie chodzi o progres danego organizmu/gatunku. Mi chodzi o powstawanie nowych gatunków, jak dokładnie działa ten mechanizm
Dokładnie tak samo. Po prostu małe zmiany kumulują się na przestrzeni czasu w duże.
Jedynym pytaniem jest kiedy organizm zaczyna być innym gatunkiem niż jego przodek. Czym w zasadzie są gatunki. i mówiąc szczerze tu leży problem: ewolucja nie ma znacznych skokowych zmian, a od najprostszych sposobów (brak możliwości otrzymania płodnego potomstwa że "starym" gatunkiem) są ciekawe wyjątki.
Ale to oczywiście nic nie zmienia. Nie wiemy dokładnie kiedy można powiedzieć, że coś "zmieniło gatunek", ale to jest problem definicji, a nie mechanizmu. Nie zmienia to tego, że widzimy różnice między przodkiem a nowym gatunkiem i potrafimy je prześledzić.
To, że zwyczajnie nie możemy się zdecydować na to czym dokładnie jest gatunek jest problemem stworzonym przez ludzi - w końcu to my wpadliśmy na ten podział organizmów.

chupacabra001 pisze:
Nie nie nie. Raczej "Nie rozumiem jak, więc nie biorę tego za pewnik".
Czyli akceptujesz ewolucję jako możliwie prawdziwą, tylko nie jako w 100% pewną? :)

Avatar
Konto usunięte
chupa pisze:
Jasne, ale nijak się to ma do omawianego tematu ;P
Oczywiście, wszystko zależy jaką definicję ewolucji przyjmiemy. Jeśli założymy, że ewolucja to zmiana w czasie, to i kartka papieru ewoluuje, bo za 100 lat będzie żółta.
Co do odporności na antybiotyki to rzekłem wcześniej. Mi nie chodzi o progres danego organizmu/gatunku. Mi chodzi o powstawanie nowych gatunków, jak dokładnie działa ten mechanizm
Gratulacje za wybranie sobie argumentu którego się nie da obalić bo zawsze możesz powiedzieć że nie żyjesz 100 tysięcy lat! Juhu!
Lecz jeśli masz choć krztę naukowego dawania równej szansy teorią to możesz uwierzyć że kiedyś nie było psów bo by nie przeżyły. Wyobrażasz sobie jorka 10 tysięcy lat temu? No właśnie. A teraz jednak one istnieją. Oczywiście możesz powiedzieć że jorki nie istniały, lecz psy tak. Ale nawet zakładając ten przykład topppatrzjaka kolosalna zmiana została dokonana w tak któtkim czasie. No popatrz i powiedz, czy w takim razie niemożliwym kest aby za kolejne 10 tysięcy lat ten jork nie mógł się rozmnażać z owczarkiem niemieckim?

Avatar pan_hejter
Oooch, ale ja doskonale o tym wiem! :) Tylko zastanawia mnie jakim cudem dwa odmienne gatunki [które nawet nie mogą się krzyżować!] mogą mieć wspólnego przodka.


Właśnie dlatego nie mogą się krzyżować, bo mają różną liczbe chromosomów. Masz ty pojęcie o biologi?

I jeszcze bycie pouczanym i dyskusji przez człowieka który pisze "Gdybyś zrozumiał świat duchowy to byś wiedział" xD

Avatar Marequel
chupacabra001 pisze:
Jak możemy być pewni, skoro nie wiemy jak to się odbywa?
[...]
"Poza tym dochodzi naukowy analfabetyzm czyli "nie rozumiem jak, więc to kłamstwo""

Nie nie nie. Raczej "Nie rozumiem jak, więc nie biorę tego za pewnik".

A czy jak znajdziesz złamany patyk w lesie, ale nie wiesz kto i w jaki sposób go złamał, wątpisz w to czy został złamany czy wyrósł na drzewie w takiej postaci?

Ale wracając do chromosomów i różnych gatunków wywodzących się z jednego i braku możliwości rozmnarzania, to tutaj jest chyba trochę źle postawiony warunek. To nie tak że w pewnym momencie jeden gatunek odcina się od drugiego. Wygląda to tak że z jakiegoś powodu populacje się muszą od siebie odizolować. Przykładem mogą być 2 gatunki jeża. Nie pamiętam tej historii dokładnie ale zdaje mi się że to działo się w miejscu które teraz jest cieśniną Beringa. Za czasów zlodowaceń Azja i Ameryka były połączone i na tym połączeniu żyły jeże. W pewnym momencie lodowiec uniemożliwił przechodzenie z jednej strony na drugą. Część populacji została po stronie Azjatyckiej a część po Amerykańskiej. Wtedy ewoluowały w różny sposób(Amerykańskie chyba nawet zmieniły lekko kolor) i w wyniku separacji i nawarstwiania zmian utraciły zdolność do rozmnażania.
Sytuacja analogiczna z losowymi samochodami. Nawet ten jak masz 2 samochody tego samego typu, tej samej firmy, ale jeden jest dużo nowszy to i tak części na pałe nie wymienisz

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów