Owca_Indykuf pisze:
Cokolwiek to jest, musi mieć związek z dziwacznym miejscem.
Zastawił drzwi krzesłem oraz burkiem, następnie przeszedł do przeszukiwania miejsca. Najpierw wziął się za przeglądanie książek.

Owca_Indykuf pisze:
//Czemu nie napisałeś, że ktoś pociągnął za klamkę?//

Khadagan musi mieć więcej czasu na przejrzenie książek bez obecności innych. Zrzucił zawartość jednego z regału i strącił go tak, aby zablokował drzwi. Po czym przeszedł dalej do przeszukiwania ksiąg.

Owca_Indykuf pisze:

Po czym przeszedł dalej do przeglądania ksiąg.

Owca_Indykuf pisze:

Owca_Indykuf pisze:
Fajnie byłoby wiedzieć jak ta "swoista dusza" nie chce pozwolić Khadaganowi spalić książki. Chyba, że nomad ma się wszystkiego domyślać.

Owca_Indykuf pisze:
Zdjął ze swoich pleców laskę nomada, która pełniła jednocześnie rolę palnika, następnie rozpoczął palenie wszystkich ksiąg łącznie z tą wspominającą o bombach Riese.

CheekiBreekiPL pisze:
No cóż, wyglądało na to, że jakaś dziwna siła stojąca za tym całym cholerstwem nawet nie chciała na to pozwolić. Czyżby to było jedna z tych "krypt", które miały swoją swoistą "duszę" ?

Owca_Indykuf pisze:
Khadagan wciąż nie wie jak rzekoma siła uniemożliwia lub utrudnia mu spalenie książek.

Owca_Indykuf pisze:
//Sam się gubisz w tym co piszesz. Nadal nie wiem co za siła uniemożliwia Khadaganowi spalenie wszystkich książek. a teraz dowiaduję się, że uniemożliwia spalenie konkretnej książki i wciąż nie wiem w jaki sposób to robi... //