Strefa Amerykańska

Avatar FD_God
Właściciel
Przeciwnik zamiast próbować przyjąć wszystko na siebie, zwyczajnie odskoczył w tył przy okazji wykonując widowiskowy fikołek.

Avatar Kuba1001
Skinął głową z uznaniem i ruszył do przodu, tym razem czekając na jego ruch.

Avatar FD_God
Właściciel
-Byłbym zapomniał.- rzekł, a zaraz potem rozbrzmiała muzyka.- Przyznasz, że jest teraz nieco lepsza atmosfera.- dodał jeszcze, a następnie ruszył po przekątnej w twoją stronę i skoczył na ścianę, by się od niej odbić już w twoją stronę i wykonać zamach na twój bark i tors.

Avatar Kuba1001
Skoro tak, to odskoczył nieco, jednocześnie próbując jedynym z mieczy zablokować oba ciosy, jeśli mogłyby mu zagrozić, a także drugi ustawiając tak, aby podczas skoku jego oponent albo się na niego nabił, albo dał się przeciąć w pół lub uszkodzić w inny sposób.

Avatar FD_God
Właściciel
Przeciwnik był na tyle sprytny, że w odpowiedzi na twoje wystawienie miecza, by się na niego nabił, zwyczajnie odbił go na bok swoją stopą. Atak rzecz jasna zablokowałeś, a przy samym uderzeniu poleciały iskry. Wróg zaraz po dotknięciu stopami podłogi z powrotem się wycofał. Ty zaś mogłeś zauważyć nieduże wcięcie w swoim ostrzu, gość dysponuje dosyć ostrą bronią.

Avatar Kuba1001
A co obiecali Tobie? - zapytał, co powinno być dość niespodziewane, wcześniej w ogóle się nie odzywał, budząc grozę owym milczeniem. Nie czekając na odpowiedź, ruszył do kolejnego ataku, wywijając szybkie młynki mieczami, aby po chwili wyprowadzić zamach oboma ostrzami na jego szyję.

Avatar FD_God
Właściciel
-To co każdemu najemnikowi, góry kredytów i mnóstwo akcji!- rzekł, a następnie przeszedł do obrony przed młynkami z pomocą swojego miecza, gdy ty wykonałeś zamach na jego szyję, on schylił się i kopnął cię w żołądek, w tym ciosie było siły niemal tyle co w końskiej nodze, atak posłał cię zarówno na plecy jak i około dwa metry do tyłu. Począł już samemu wykonywać młynki w twoim kierunku i powoli szedł w twoją stronę, ale nagle stanął w miejscu i głęboko westchnął.- No cóż, wygląda na to, że mój pracodawca opuścił już budynek i jest daleko stąd, co też znaczy...- Tu nagle przerwał swoją wypowiedź i rzucił pod siebie granat dymny, który szybko wypełnił okolicę dymem, a on sam najpewniej zaczął uciekać w kierunku pokoju na końcu korytarza.

Avatar Kuba1001
Skoro jego cel mu umknął, to postanowił dopaść chociaż tego butnego najemnika, więc ruszył za nim w pościg, strzelając po drodze w jakieś żywotne miejsca ze swojego karabinu, chcąc go uszkodzić, a najlepiej zabić.

Avatar FD_God
Właściciel
Mogłeś co najwyżej postrzelać w ścianę czy też drzwi, bowiem wróg znajdował się już za nimi. W dalszej części pościgu, czyli zaraz po wejściu do pokoju zauważyłeś jak postanowił wyjść tak samo jak ty wejść, skokiem przez okno.

Avatar Kuba1001
Nie oznaczało to, że z tego powodu zaprzestanie pościgu, jedynie ponownie schował karabin i chwycił za miecze, a później nieco przyśpieszył.

Avatar FD_God
Właściciel
Cóż, jako że byłeś na ostatnim piętrze tego wieżowca, to skakanie za nim bez jakiejś formy nie rozbicia sobie główki o chodnik byłoby mądre, niestety nie widziałeś takich opcji, gdy przez nie wyjrzałeś. Jako, że twój główny cel opuścił to miejsce w pośpiechu, może warto się tutaj jednak trochę rozejrzeć?

Avatar Kuba1001
Tak też zrobił, wznawiając marsz na wyższe piętra, gdzie miał zastać swój cel, co się niestety nie udało. Rzecz jasna, wciąż był czujny i uważny, a także pośpieszył się nieco, nim ściągną mu na głowę setki, jeśli nie tysiące, wrogów, od najemników, przez prywatnych ochroniarzy, na zwykłej policji skończywszy.

Avatar FD_God
Właściciel
//Kuba, nie ma już wyższych pięter, chyba że chcesz na dach wejść

Avatar Kuba1001
//Aha, okej, czyli coś pochrzaniłem. No to przeszukał te najwyższe, na których się znajdował.//

Avatar FD_God
Właściciel
W pokoju, w którym byłeś znajdował się co najwyżej nośnik pamięci, ale zdecydowanie lepiej będzie go przeszukać już po tym jak opuścisz budynek. Teraz najszybciej byłoby wyskoczyć oknem, ale szanse przeżycia nie są za wysokie, natomiast zawsze może zjechać po linie windy czy też klatką schodową.

Avatar Kuba1001
W takim razie zabrał nośnik i coś, w czym będzie mógł go odczytać, ze sobą, a później skierował się na dół schodami w to miejsce, w którym tu wskoczył. Stamtąd spróbował ponownie przeskoczyć na ten sam dach, którym się tu dostał.

Avatar FD_God
Właściciel
Takie coś ma zawsze przy sobie, a przynajmniej powinien - w swojej skroni. Opuszczenie tego miejsca w pośpiechu było dosyć proste, najwidoczniej większość opuściła już budynek, a tobie pozostawało tylko gdzieś się ukryć.

Avatar Kuba1001
Zaczął od jak najszybszej ewakuacji na sam dół, tam będzie przynajmniej mniej widoczny, więc łatwiej mu się będzie ukryć.

Avatar FD_God
Właściciel
//Przez budynek czy jakoś po ścianach?

Avatar Kuba1001
//To drugie będzie wyglądać zajebiście.//

Avatar FD_God
Właściciel
Schodzenie po ścianie nie było tak trudne, wreszcie też mogłeś bezpiecznie zeskoczyć na chodnik. Było na nim pełno ruchu, który naraz ustał, a grupa gapiów zaczęła ci się przyglądać, wypada teraz ukryć się tam gdzie zwykle się nie zapuszczają, bo zaraz może się tym zainteresować policja.

Avatar Kuba1001
A więc dalej, ku niższym i bardziej szemranym dzielnicom.

Avatar FD_God
Właściciel
Pomyśleć, że w takim mieście jeszcze znajdują się ciasne uliczki, w których pełno bezdomnych czy nawet jakichś tajemniczych drzwi prowadzących nie wiadomo gdzie, ale przynajmniej nie złapie cię tutaj prawo.

Avatar Kuba1001
Doskonale. Więc zajął się poszukiwaniem jakiejś zrujnowanej czy po prostu opuszczonej lokacji, gdzie mógłby na jakiś czas się skryć.

Avatar FD_God
Właściciel
No i takowe znalazłeś, wejście bez drzwi mogło to sugerować jak i rozmaite graffiti na ścianach wewnątrz.

Avatar Kuba1001
W takim razie wszedł do środka i udał się na szybki obchód budynku.

Avatar FD_God
Właściciel
Budynek był jedynie jednym większym pomieszczeniem oraz kilkoma pomniejszymi bez drzwi, w środku były zarówno ślady zaschniętej krwi jak i inne graffiti, najpewniej używano tych miejsc do jakichś bójek.

Avatar Kuba1001
Nie była to zbyt doskonała kryjówka, ale na razie musiała wystarczyć. Przeładował broń i odczytał to, co zdobył na nośniku danych, jaki przechwycił z tej firmy.

Avatar FD_God
Właściciel
Były to maile, których dokonywał twój cel pomiędzy innymi pracownikami budynku. Sporo było typowo normalnych jak pytanie to kto co zamierza zamówić, jakieś raporty o towarach... No i jeden wyjątkowo ciekawy, Koordynaty nowego budynku, a bardziej kompleksu podziemnego. Może właśnie teraz tam najlepiej się udać?

Avatar Kuba1001
Zawsze to jakiś cel. Poza koordynatami było coś więcej na temat tej struktury? I jeśli już mowa o lokalizacji, to gdzie dokładnie znajduje się ten podziemny kompleks?

Avatar FD_God
Właściciel
E-mail posiada na ten temat dosyć powierzchowne informacje, kilkudziesięciopiętrowy kompleks różnorakich laboratoriów, sal do testów oraz cel. Znajduje się ono kawał drogi poza obrębami miasta.

Avatar Kuba1001
Coś na temat tego, co się tam w ogóle robi?

Avatar FD_God
Właściciel
Tak jak było to omawiane, jedynie powierzchowne informacje, reszta maili najpewniej została usunięta lub objęta kodem szyfrującym.

Avatar Kuba1001
W takim razie postanowił wyświetlić sobie mapę miasta, zapisaną w pamięci, i nanieść na nią lokalizację kompleksu, aby mieć nieco większe pojęcie o tym, gdzie się on znajduje.

Avatar FD_God
Właściciel
Obeszło się to bez problemów, wolisz udać się tam od razu czy też jakoś do tego przygotować? Ucieczka stamtąd może stanowić większe wyzwanie w przypadku tego jeżeli byś musiał zejść na najniższy poziom.

Avatar Kuba1001
Właśnie to go martwi. Może przygotować się inaczej niż poprzez wybranie się tam najpierw w celu rekonesansu?

Avatar FD_God
Właściciel
Czemu nie, może go przy tym nie złapią.

Avatar Kuba1001
A więc ruszył na wspomniany już rekonesans.

Avatar FD_God
Właściciel
Na całe szczęście nie natrafiłeś na żadne patrole policji poruszając się przez ulice miasta, na przedmieściach już mogłeś ruszać się względnie spokojnie. A poza miastem, gdzie jest głównie zieleń drzew już było praktycznie samo bezpieczeństwo. Idąc w stronę współrzędnych zauważyłeś pustą polanę.

Avatar Kuba1001
A więc przeczesał teren w poszukiwaniu jakiegoś sprytnie ukrytego wejścia.

Avatar FD_God
Właściciel
Chodzenie po okolicy wreszcie pozwoliło ci znaleźć coś w rodzaju klapy spod której dobiegało zimno. Klapa rzecz jasna była ogromna, a podniesienie jej chwilę ci zajęło, ale w końcu dałeś sobie radę. Była na tyle szeroka, że czułeś się jakby można tutaj było wjechać czołgiem.

Avatar Kuba1001
Szkoda, że takim nie dysponował. Spróbował zejść na dół cicho i powoli, a jednocześnie opuścić za sobą klapę, aby nie alarmować przechodniów z ochrony i tym podobnych.

Avatar FD_God
Właściciel
Na początku nikogo tutaj nie zastałeś, jedynie parking wszelakich pojazdów i budkę w której nikogo nie było, może jest przerwa.

Avatar Kuba1001
Zapisał sobie wygląda tego miejsca w pamięci i spróbował przeniknąć dalej, najlepiej równie niezauważenie.

Avatar FD_God
Właściciel
Idąc dalej zauważyłeś już szatnię z której z kolei dobiegały jakieś odgłosy, mogłeś to zignorować i iść dalej lub zbadać źródło dźwięku.

Avatar Kuba1001
Dyskretnie wybrał drugą opcję.

Avatar FD_God
Właściciel
W środku zaś siedział sobie mężczyzna oglądający holowizję, akurat był nadawany mecz Augballa, czyli piłki nożnej, gdzie każdy piłkarz posiada jakieś wszczepy urozmaicające rozgrywkę.

Avatar Kuba1001
Korzystając z naramiennego działka, unieszkodliwił go promieniem ogłuszającym, i ruszył dalej.

Avatar FD_God
Właściciel
Na pewno nie podniesie już alarmu czy też ci jakoś inaczej nie zaszkodzi. Idąc dalej natrafiłeś na pokój z fontanną i dwiema windami, po lewej i po prawej.

Avatar Kuba1001
Jakieś kamery?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku