Drakonid (bez magicznych atrybutów) zasalutował, w ten sposób oddając szacunek swojemu pracodawcy.
- Witaj, kapitanie. Jak ostatnio sprawdzałem, to ostało nam się równo po osiem pocisków na każdą katapultę oraz łącznie czterdzieści dwa pociski do balist - odpowiedział, gestem wskazując kule leżące przy najbliższej katapulcie. Potem dodał, klepiąc delikatnie machinę. - Na szczęście te złotko pozostało sprawne po ostatnim ataku, zresztą jak każde inne na naszym dromonie.