Zauważyłem dość ciekawy temat o moralności, postanowiłem poczytać komentarze - kilka komentarzy dalej odejście od głównego wątku i religia, Hitler itp. Za przeproszeniem: Ja pie**olę ludzie co jest z wami nie tak?
Wracając do tematu każdy ma swoją moralność i np pracownik rzeźni nie będzie widział nic złego w zabiciu kilkudziesięciu krów dziennie, ale dla kogoś kto nie ma na co dzień do czynienia z czymś takim, widok umierającego zwierzęcia będzie czymś strasznym.
Jeśli chodzi o problemy ludzi trzeciego i drugiego świata to nam wydaje się że one nas nie dotyczą, już nawet nie mówię o wojnie w Syrii tylko o mniejszych organizacjach terrorystycznych które działają nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat i mają na swoim sumieniu więcej żyć niż państwo islamskie np: LRA.
W przypadku kiedy chodzi o cierpienie zwierząt to zazwyczaj dzieje się to na małą skalę więc wydaje się nam bliższa historia o tym że krowy czy kury są zabijane bez znieczulenia bo żydzi chcą jeść koszerne mięso, ale już brutalne mordowanie białych farmerów w RPA nie jest nam tak bliskie,
ale to tylko moja opinia.