Mglisty Bór

Temat edytowany przez Kuba1001 - 4 maja 2018, 19:44

Avatar FD_God
Właściciel
Chłopcy od razu zajęli się pakowaniem sukienek, a następnie zaczęli sami zakładać płaszcze i zakrywać czymś większość twarzy. Trącenie butem leżącego sprawiło tylko, że znowu zaczął się wiercić i coś tam próbował mówić w twoim kierunku.

Avatar Kuba1001
- Coś słabo Cię słychać, chyba masz coś w ustach. - powiedział i zarechotał krótko. - No dobra, jeśli nie będziesz się drzeć, to wyjmę Ci knebel, ale jeśli spróbujesz, to utnę Ci jedno uchu, wybiję kilka ząbków i znów zdzielę w łeb, zrozumiano?

Avatar FD_God
Właściciel
Ten jedynie prychnął i odwrócił głowę, najwidoczniej nie zależało mu tak na gadaniu lub przynajmniej kogoś takiego zgrywa.

Avatar Kuba1001
- Jak tam sobie, ku*wa, chcesz, zwykle i tak nie spełniamy ostatniej woli naszych jeńców. - mruknął i usiadł obok, ostrząc topór i pogwizdując wesoło pod nosem. Może i go nie zabije ani nie zrani, ale nastraszenie takiego gnojka jest zawsze w cenie.

Avatar FD_God
Właściciel
Lepiej, by nie siadał obok, bo może się tam zaraz zrobić mokro, zważywszy na mokrą plamę na spodniach mężczyzny.

Avatar Kuba1001
Czyli podziałało... Hehe, zawsze działa. No cóż, zerknął na przygotowania, siadając jednak gdzieś indziej.

Avatar FD_God
Właściciel
Kilku chłopaków już było gotowych, by ruszyć razem ze wszystkimi sukienkami, szykuje się łatwy i przyjemny zarobek.

Avatar Kuba1001
Przerzucił sobie kupca przez ramię tak, aby nie pobrudzić sobie przez niego ubrań, a następnie poprowadził całą grupę tam, gdzie wcześniej, tą samą drogą.

Avatar FD_God
Właściciel
Cała wasza grupa trafiła w to samo miejsce co wcześniej, a tam też czekał ten sam mężczyzna z nieco większą obstawą i skrzynką pod nogami.

Avatar Kuba1001
Dał swoim znak, żeby zaczęli wydawać im ubrania, a sam odebrał skrzynkę, kładąc na jej miejscu kupca. Później sprawdził zawartość.

Avatar FD_God
Właściciel
Strażnicy odebrali sukienki oraz krawca, a ty odebrałeś skrzynkę i otwierając ją ujrzałeś to czego mogłeś się spodziewać, skrzynki pełnej srebra Nie wiesz tylko czy to fałszywki czy nie, ale w sumie kto, by potrafił to ocenić, nie?

Avatar Kuba1001
Jeśli on nie potrafi, to jego chłopcy albo ludzie, z którymi handlują, tym bardziej. Tak czy inaczej, zadowolony z transakcji, wycofał się wraz z resztą, odwracając się do nich plecami dopiero po wejściu do lasu. Później zaczął prowadzić grupę zakosami, w razie ewentualnego pościgu.

Avatar FD_God
Właściciel
Na całe szczęście wróg odpuścił sobie pościg, ale nie wiadomo czy warto dalej zostać w tym samym miejscu, w końcu mogą kiedyś znaleźć waszą kryjówkę albo w końcu zacząć się wami interesować, o ile ataki dalej będą trwać.

Avatar Kuba1001
Dopóki ten kretyn siedzi tam, gdzie do tej pory? Nie ma szans. Więc niech żyje jak najdłużej, żeby go nie zastąpił nikt kompetentny... A nawet jeśli, bandytów jest tu sporo i żołdakom albo innym najemnikom przyjdzie zapłacić krwią za każdą zgładzoną bandę.

Avatar FD_God
Właściciel
Obecnie jesteście bezpieczni i posiadacie skrzynkę z łupem, pozostaje go teraz tylko wydać albo gdzieś uchować.

Avatar Kuba1001
To zależy, czy mają go na co wydać. Po powrocie do jaskini sprawdził, czy aby nie brakuje im czegoś w rodzaju żywności, broni, ubrań czy innych takich.

Avatar FD_God
Właściciel
Z waszym pożywieniu zaczyna powoli brakować mięsa, macie głównie takie rzeczy jak grzyby, suszone owoce i kaszę, z ubraniami stoicie całkiem w porządku, a broni nikomu nie brakuje, choć zawsze może przydać się coś do jej konserwacji. No ale najbardziej brakuje wam jednej rzeczy, alkoholu.

Avatar Kuba1001
Mięso zdobędzie się we własnym zakresie, ale fakt, alkohol trzeba będzie kupić. Która z okolicznych wiosek będzie miała ten towar, a jednocześnie nie będzie mieć oporów przed sprzedaniem go bandytom?

Avatar FD_God
Właściciel
Warto bardziej zaznaczyć, że zwykła wieś nie zaoferuje czegoś lepszego, niż słabe piwo czy wino. Mocniejszego alkoholu trzeba byłoby szukać już za bramą jakiegoś miasta lub gospodzie poza nim. W obecnych czasach niektórzy sprzedaliby alkohol nawet bandzie orków za sowitą zapłatę.

Avatar Kuba1001
Skoro tak, to po zawinięciu do swojej bandyckiej przystani rozejrzał się wokół oraz sprawdził porę dnia.

Avatar FD_God
Właściciel
Miejsce nie zmieniło się od czasu kiedy stąd wyszedłeś, a pora dnia zapowiada się na popołudnie.

Avatar Kuba1001
- Pora uzupełnić zapasy. Potrzeba mi będzie jednego albo i dwóch ochotników, żeby zataszczyć tu alkohol i inne towary. - oznajmił po rozdzieleniu między wszystkich srebrników, sprawdził też, ile to jemu wpadło do mieszka. - Reszta zostaje tutaj, jakby te małe sku*wysynki z zamku zaczęły coś kombinować. Jak któryś ma listę życzeń to niech mówi śmiało i daje srebro.

Avatar FD_God
Właściciel
Jako, że byłeś ich szefem to tobie należał się największy przydział. Dwóch ochotników szybko się znalazło, może chcieli się stąd wyrwać chociaż na chwilę.
-Szefie, może jakiś wózek weźmiemy, łatwiej będzie to wszystko przenieść.

Avatar Kuba1001
- No to bierzcie i ruszmy, póki jeszcze nie zaczęło zmierzchać. - odparł i przygotował się do drogi, zabierając głównie srebrniki i swój oręż, nic innego nie było mu tam potrzebnego. Następnie opuścił jaskinię i czekał na resztę.

Avatar FD_God
Właściciel
Ferajna szybko się zebrała, posiadaliście wózek, w którym załadujecie zakupione czy też zrabowane towary, nic tylko wyruszać.

Avatar Kuba1001
Tak też zrobił, przewodząc grupie. W miarę możliwości starał się podążać bardziej leśnymi duktami, ale jeśli wózek nie dawał rady, to ostatecznie zboczył na główny szlak i dalej prowadził nim grupę do najbliższej wioski, z której mieszkańcami mógłby się bez problemu dogadać.

Avatar FD_God
Właściciel
Podróż nie zajęła wam wiele czasu, a i nie natrafiliście na żaden patrol straży. W wiosce przywitał was nieco lepiej ubrany kmieć
-Witajta w Myślicach, pany. Sołtys teraz nieco zajęty rozmową z innym, o tam jest, więc jak czego chceta to do niego.- powiedział wskazując palcem na grubego mężczyznę ubranego we w miarę bogatsze ciuchy mężczyznę oraz drugiego mężczyznę.

Avatar Kuba1001
Gdyby nie to, że gość wyglądał na zabijakę, to pewnie Wulfgar zignorowałby słowa chłopa i wpie**olił się z buciorami do konwersacji. Nie to, że bał się przegranej, przydałoby mu się dobre wyzwanie od jakiegoś czasu, ale nie tutaj. Tak więc czekał, rozglądając się po wiosce, głównie co ładniejszych chłopkach.
- A tamten to kto? - zagadnął po jakimś czasie kmiecia, wskazując na mężczyznę, z którym rozmawiał sołtys.

Avatar FD_God
Właściciel
-Eee, ten tu przylazł po jakieś zapasy, może lepiej z nim pogadajcie, by wszystkiego nie wziął, a przynajmniej naszego miodu, hehe.

Avatar Kuba1001
Jak widać nie tylko jego banda wpadła na to, aby szukać zapasów w tej wiosce. Jednakże podobnych było sporo w okolicy, a Wulfgar nie miał ochoty naprzykrzać się konkurencji, więc nie skorzystał z rady chłopa i czekał na koniec rozmowy tamtych.

Avatar FD_God
Właściciel
Rozmawiali jeszcze kilka chwil, a następnie uścisnęli sobie ręce, a mężczyzna ruszył do swojego konia zostawiając sołtysa. Ten zaś zauważył was i ruszył w waszą stronę.
-Witam, dobrzy panowie. W czym mógłbym pomóc?

Avatar Kuba1001
- Tak się składa, że mamy nadmiar srebra, a brakuje nam miodu i innych trunków, więc myślę, że się dogadamy.

Avatar FD_God
Właściciel
-Ależ pewnie drogi panie, a ile byście chcieli go zakupić? Mamy na stanie jeszcze jakieś 10 butelek, za każdą po dwa srebrniki. Może jeszcze czegoś wam trzeba? Jadła, ciepłych ubrań?

Avatar Kuba1001
//No właśnie: Trzeba? Wiesz, że w moich PBF'ach też zwykle cały czas trwa lato, ale nie wiem jak u Ciebie.//

Avatar FD_God
Właściciel
//Zima nadejdzie, ale to w swoim czasie. Tak to póki co jest wczesna jesień. No i rzecz jasna na północy jest wieczna zima//

Avatar Kuba1001
//Nie kuś, bo mi jeszcze Wulfgar wybuduje drakkar i popłynie tam z powrotem.//
- Ubrań niekoniecznie, może za kilka miesięcy. Jakie jadło oferujecie?

Avatar FD_God
Właściciel
-A to różnie, z mięsiwa to głównie pasztet z królika, zupę z tego samego zwierzęcia... Z rzeczy bez mięsa to głównie chleb, owoce i warzywa oraz ciasta z owocami.

Avatar Kuba1001
- No to dawajcie cały alkohol, kilka pasztetów i chleba.

Avatar FD_God
Właściciel
-Z przyjemnością, za całość to będzie łącznie... 15 srebrników, w czymś jeszcze mogę pomóc?

Avatar Kuba1001
- Sprężaj się, nie mam całego dnia. - odparł i wręczył mu zapłatę.

Avatar FD_God
Właściciel
-Naturalnie, panie.- powiedział odbierając złoto, a następnie skrzyknął kilku chłopów, którzy natychmiastowo zaczęli ładować wasz wózek zapasami. Natomiast mężczyzna będący na koniu was jeszcze przez chwilę oglądał co też wyprawiacie.

Avatar Kuba1001
Jakoś nie miał większej ochoty, aby z nim dyskutować, chyba że sam zaczął rozmowę. Jeśli nie, to ograniczył się tylko do przyglądania się mu, aby mieć pewność, że zapamięta tę gębę i nie zapomni jej, gdy znowu spotkają się na jakimś gościńcu czy coś.

Avatar FD_God
Właściciel
Gdy już powoli zbieraliście się do drogi, ten podjechał do was na koniu i spojrzał na ciebie.
-Przepraszam, mógłbym zająć chwilę? Potrzebni mi tacy jak wy, w pewnej kwestii.

Avatar Kuba1001
Skrzyżował ramiona na masywnej piersi i uniósł jedną brew, patrząc na niego.
- Mówisz? A czego taki ktoś jak Ty mógłby chcieć czegoś od nas?

Avatar FD_God
Właściciel
-Bo panowie mi wyglądają na podobnych do mnie, a ja szukam kompanów przy odnalezieniu artefaktu, który możemy z pokaźnym zyskiem sprzedać.

Avatar Kuba1001
- Brzmi to trochę naciąganie jak na moje, daj pan więcej szczegółów.

Avatar FD_God
Właściciel
-Istnieje legenda o mieczu, który ponoć zrodził się z samych gwiazd. Ufam, że taki jest świetnie wykonany i zabójczy, a więc i pewnie warty całkiem sporą fortunę. Niestety ten sam artefakt podobno przepadł wraz z jego ostatnim właścicielem w jakichś ruinach daleko stąd, więc nie wiadomo czy nie trzeba będzie sobie tego wywalczyć czy też zwyczajnie odebrać miecz nieboszczykowi.

Avatar Kuba1001
- Ładna historyjka. Smok i piękna księżniczka też będą?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku