WladcaAwarow pisze:
Że może coś robicie źle
Wiara jest ważniejsza od prawdy, bo nie ma prawdy której nie można poddać w wątpliwość. Jeśli jestem Polakiem-katolikiem, to nie mam się czego wstydzić. Postępuję zgodnie z tym, jak postępowali moi przodkowie. Jestem w pełni przekonany o słuszności swej wiary. Wiem, że to ja jestem członkiem tego narodu i inni to są dla mnie goście, bo tylko pod Krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska będzie Polską a Polak Polakiem. Wiem, że ja będę mógł siebie nazywać rycerzem i szlachcicem, jeśli się w tą wiarę jeszcze zagłębię. Wiem, że będę mógł być z siebie dumny. Każde nieszczęście i każdy swój upadek, ale też każdą radość i każdy sukces będę mógł ofiarować Bogu i Matce Bożej - i ja wiem, że Oni go przyjmą. Gdy będę sławił Boga, to wiem że nie mam nic lepszego do sławienia i postępuję najlepiej jak mogę. Wiem że pozostaję w zgodności ze swym sumieniem i nie próbuję go zdusić „rozumem" czy „logiką". Nawet jeśli jakieś wątpliwości się pojawią, to po części o nie właśnie chodzi. Aby mimo tych wątpliwości wierzyć i ufać. Aby móc z radością śpiewać kościelne pieśni, aby czuć satysfakcję po żarliwej modlitwie, aby bez sprzeczności moralnych być przy tym, co mi bliskie, aby móc z radością cieszyć się swą chrześcijańską ojczyzną, aby móc z radością czuć się kochanym i obserwowanym przez Pana Wszechświata, aby wreszcie na kilka chwil przed śmiercią nie smucić się, a radować, że anioły zaniosą mą duszę prosto do Niebios.
W tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki!