Naczelny pisze:
Na dole odpowiedź na zarzuty Mijaka i AdvBioSysa odnoście absologicyzmu.
Rzeczywistość to zbiór nieskończenie wiele elementowy.
Ale ten zbiór jest jeden.
Dlaczego?
Ponieważ "wszystko" to absolutny stan tego co może być, a wszystko jest tylko jedno.
Wszystkie istnienia są jedne, bo sama nazwa "wszystko nam informuje" jako wszystko co istnieje. Jeśli coś jest, to zalicza się do wszystkiego co jest, więc wszystko istnieje. Wszystko jest jedno dlatego że wszystko to wszystko co istnieje a wszystko co istnieje może być tylko jedno ponieważ istnienie jest jedną funkcją. Więc jeden zbiór nieskończenie elementowy ponieważ to co istnieje spełnia jedną funkcję a niejako podstawę zbioru czyli istnieje. Istnienie jest jedną funkcją, ponieważ nie ma czegoś co nie istnieje w stu procentach lub istnieje bardziej.
I ten jeden zbiór tworzy nam liczbę 1. Liczba liczbie nierówna i względna ale funkcja tylko jedna - dlatego tak to w absologicyzmie działa.
(...)
Chodzi dokładnie o to, że "wszystko co istnieje" tutaj realizowane jest pod kątem istnienia. Wytłumaczyłem fragment argumentacji na temat tego że istnienie jest jedną funkcją. O to chodzi.
Odnośnie drugiego wytłuszczonego.
Jedna liczba, jedna funkcja. O to chodzi. To wynika z pierwszego wytłuszczonego, w którym udowodniłem że wszystko co istnieje może być tylko jedno.
No to tak żeby się upewnić, czy dobrze rozumiem.
Każdy obiekt, jaki tylko możemy sobie wyobrazić, można przedstawić za pomocą szeregu zmiennych matematycznych, na przykład:
x = położenie w przestrzeni w osi X
y = położenie w przestrzeni w osi Y
z = położenie w przestrzeni w ozi Z
t = położenie w czasie
m = masa
(i tak dalej)
I każda z tych zmiennych może przyjąć nieskończenie wiele wartości.
Dlatego wszystko, co istnieje, jest tylko jedno.
Bo na przykład dwa różne atomy węgla, choć wiele wartości tych zmiennych będą mieć identycznych, to będą się różnić położeniem, a więc wartościami x, y oraz z, więc z matematycznego punktu widzenia będą stanowić dwa zupełnie różne obiekty.
No i do tych wszystkich rzeczy dochodzi nam zmienna:
i = istnienie
I ta zmienna może przyjąć tylko dwie wartości:
1 = istnieje
0 = nie istnieje
Nadal nie rozumiem, jak to się łączy z innymi założeniami absologicyzmu (na przykład "coś nie może powstać z niczego"), ale może jeszcze do tego dojdziemy.