Onanizacja i kopulacja pozamałżeńska

Temat edytowany przez MorsZFletem - 18 października 2018, 21:21

Avatar
Konto usunięte
Nie widze w tym nic złego, tylko że z mastrubacja nie należy przesadzać.

Avatar MorsZDidgeridoo
ILE RAZY JESZCZE WYPRODUKUJĘ Z SIEBIE TE SŁOWA JEJA BLOKUJE J*BANY SEKS


edgy

Avatar
Konto usunięte
Pierwsze to syf bo łatwo uzależnia i łatwo może prowadzić do dewiacji. Drugie nie przeszkadza mi u innych, ja nie będę praktykować.

Avatar
Konto usunięte
Obydwa te zjawiska są pozytywne.

Avatar ewelkapl
MorsZDidgeridoo pisze:
ILE RAZY JESZCZE WYPRODUKUJĘ Z SIEBIE TE SŁOWA JEJA BLOKUJE J*BANY SEKS


edgy

No wiem, ale to dziwnie wygląda ;-;

Avatar MorsZDidgeridoo
Wiatrowiej pisze:
Pierwsze to syf bo łatwo uzależnia i łatwo może prowadzić do dewiacji. Drugie nie przeszkadza mi u innych, ja nie będę praktykować.


moim zdaniem masturbacja jest i powinna być elementem w rozwoju płciowym każdego człowieka

Avatar
Konto usunięte
Masturbacja jest nawet zdrowa, bo zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty u mężczyzn. Ogólnie pozwala wyładować napięcie seksualne. Lepsze to, niż gw****.

Seks pozamałżeński jest też oczywiście pozytywny z punktu widzenia takiej pary. W młodym wieku to jeszcze nie, ale u dwudziestoletnich partnerów, seks jest czymś bardzo ważnym, i nie jest to żadne zboczenie, nimfomania. Każdy dorosły przyzna, że dobry seks = dobre relacje w związku.
Ale przejdźmy do rzeczy, dlaczego seks pozamałżeński jest pozytywny? Bo pozwala uniknąć takich sytuacji, że dwie osoby są już po ślubie, a w łóżku nie potrafią się dogadać. To znacząco osłabia relacje w małżeństwie. Tak samo z mieszkaniem przed ślubem. To jest coś pozytywnego, bo to że partnerzy się dogadywali wcześniej, nie oznacza, że będzie tak samo mieszkając pod jednym dachem. Dlatego przed ślubem trzeba parę miesięcy pomieszkać ze sobą.

Avatar Zohan666
Pierwsze fajne, drugie nie wiem

Avatar
Konto usunięte
Jestem racjonalistą. Żeby podejmowane przeze mnie działania były jak najbardziej racjonalne, muszę wyzbyć się wszelkich emocji, tych negatywnych jak i pozytywnych. Popęd tak jak emocje, działają na moją niekorzyść. Dlatego muszę jakoś wyładować destruktywny popęd seksualny przez masturbację. Zjawisko jak najbardziej pozytywne.

Avatar pan_hejter
Czylo twierdzisz że Masturbowanie przed każdą decyzją jest lepsze niż nauka kontroli swoich popędów?

Czy jedna masturbacja dziennie pozwala ci obniżyć napięcie saksuelne na cały dzień? Jeżeli nie to ile? Jaka jest długość tego rzekomego efektu zmniejszenia napięcoa seksualnego?

Jeżeli musisz masturbować się codziennie doprowadza to do uzależnienia, jako że seks jest najprymitywniejszym powodem powstawania endorfiny.

A co gdyby tak... Panować nad sobą. Jestem bardziej przychylny teori jakoby częsta masturbacja zwiększała możliwość manipulacji twijej osoby bo daje ci mniejszą kontrole w monentach przypływu napięcia seksualnego. Efekt spadku napięcia seksualnego po seksie jest dosyć krótki.

Avatar pan_hejter
To takoe trochę "Codziennie musze wypalić fajke, żebym nie palił"

Avatar Nanook
Masturbacja nie ma negatywnych efektów. Palenie ma

Avatar pan_hejter
To wspaniale ale nie to jest sednem porównania.

Oczywiście pod względem zdrowotnym masturbacja i palenie nie mają ani grosza wspólnego.

Ale pod względem mentalntm już są podobieństwa

Avatar kulujulu
Jak mnie boli, że częsta masturbacja jest tak akceptowana społecznie.

Na wstępie: jeżeli jesteś w tej fazie dojrzewania, gdzie napięcie seksualne jest poza skalą, potraktuj dalszą część posta z przymrużeniem oka.

Psychologiczne argumenty przeciwko masturbacji często do ludzi nie trafiają bo "a ja to jestem wyjątkowy, myślę inaczej, i mnie prawa psychologii nie obejmują". Więc przyjrzyjmy się temu z nieco bardziej przekonującego punktu widzenia, który ciężej jest kwestionować. Kiedy wydzielamy duże ilości niektórych hormonów, mózg zaczyna się przyzwyczajać do ich wysokiego poziomu. Jeżeli przyzwyczai się do ich wysokiego poziomu (co jest stosunkowo łatwe), to przestaje odczuwać je z taką mocą jak wcześniej. Czyli jeżeli robisz codziennie coś, co wydziela dużo konkretnych hormonów, przestajesz odczuwać efekty małej dawki tych samych hormonów. Prokreacja jest rzeczą potrzebną do przetrwania gatunku, więc jest jedną z najbardziej nagradzanych przez nasze ciało aktywności. W naturalnych warunkach seks jest wystarczająco rzadki, żeby nie zaburzył nam odczuwania chociażby takiej dopaminy, hormonu motywacji. Problem pojawia się, jeżeli codziennie walisz gruchę oglądając porno. Wtedy przyzwyczajasz mózg do jej tak wysokiej dawki, że bardzo słabo odczuwasz działanie dopaminy w niskich dawkach, przez co wykonywanie innych aktywności przestaje być aż tak motywujące. W dodatku u mężczyzn, częsta masturbacja obniża też poziom testosteronu. Twoje ciało nie widzi zapotrzebowania na większą ilość hormonu męskości, skoro i tak już jesteś tak męski, że codziennie możesz oglądać sexi babeczki w twojej okolicy chcą się roochać.

tl;dr: twoje ciało działa tak, że jeżeli często walisz gruchę, jesteś leniwą bułą i robisz się mniej męski

Avatar Nanook
No ale to już zależy co uznamy za częstą masturbację. Dla niektórych będzie to więcej niż raz w tygodniu, a dla innych dopiero kilka razy dziennie.

Avatar kulujulu
Kiedyś w jakimś artykule czytałem, że masturbacja zaczyna zaburzać działanie układu hormonalnego jeżeli jest częstsza niż raz na 4-5 dni. Tbh nie chce mi się teraz szukać poważnych źródeł, bo robię sobie tylko szybką przerwę od nauki

Avatar Nanook
No widzisz, raz na 5 dni oznaczałoby masturbację 6 razy w miesiącu, czyli o prawie 4 razy mniej niż dorosły mężczyzna powinien się masturbować. Naukowcy z Harvardu w tym raporcie z 2017 roku dowiedli, że dorośli mężczyźni powinni masturbować się ok. 21 razy w miesiącu.

A dla niektórych 21 razy w miesiącu to właśnie już uzależnienie, że za częsta, że to niepanowanie nad sobą i inne takie bzdety kotlety. Dlatego warto zaznaczyć, że owszem nadmierna masturbacja jest zła, ale problem jest raczej wtedy kiedy ktoś się masturbuje kilka razy dziennie, a nie codziennie czy raz na 2, 3 dni.

Avatar pan_hejter
Badania są o ejakulacji nie masturbacji. I nie są nieco zawyżone? Bo

A) Badania nie wskazują żadnej przyczymy takiego stanu rzeczy w sensie biologicznego mechanizmu
B) Bo mężczyźni pytani o ilość ejakulacji mogli kłamać, bo wiadomo żeby nie było że jest impotentem.
C) Logicznym chyba jest że ludzie uprawiający więcej seksu są bardziej aktywni przez co zdrowsi.

Przez to że badanie ma forme ankiety a nie konkretnych badań wpływu, to ma trochę... Szeroką interpretacje.

Właściwie codziennie może być problemem i te badanie nie udowadnia tezy, że to nie jest uzależnienie ani nie udowadnia że to nie jest niepanowanie nad sobą. Więc nie nadinterpretuj go

Avatar kulujulu
no nwm ja tam wolę nie być leniwą niemęską kluchą niż zmniejszyć o kilkanaście procent (procent, nie punktów procentowych) ryzyko na raka prostaty

Nieco ponad 10% mężczyzn w swoim życiu będzie miała zdiagnozowanego raka prostaty. Weźmy poprawkę na to, że duża część diagnoz pochodzi od ludzi w tak podeszłym wieku, że nie ma to już zbytniego znaczenia i kolejną poprawkę, jeżeli nie masz historii raka prostaty w rodzinie. Weźmy optymistyczny wariant, 5% szans na zachorowanie, które zauważysz. Zwiększmy szanse na zachorowanie o 20 procent przez brak masturbacji. 5 razy 120% to 6. Ale zabawa nie kończy się tutaj! Obliczmy może teraz jaka jest szansa na to, że przez rzadszą masturbację umrzesz. Około 2,5% chorych na raka prostaty z jego powodu umiera. 6 razy 2,5% to 0,15.

Mimo wszystko, uważam, że rozpie**olenie sobie układu hormonalnego, żeby zmniejszyć szanse na śmierć o 0,15% to raczej słaby pomysł

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Badania są o ejakulacji nie masturbacji.


Jakby nie patrzeć większość masturbacji kończy się ejakulacją. :v



B) Bo mężczyźni pytani o ilość ejakulacji mogli kłamać, bo wiadomo żeby nie było że jest impotentem.


Mogli też tę liczbę zaniżać, żeby nie wyjść na uzależnionych od masturbacji. Ale na serio to w ten sposób możemy podważyć ważność każdego badania xd


C) Logicznym chyba jest że ludzie uprawiający więcej seksu są bardziej aktywni przez co zdrowsi.


Aktywność fizyczna nie ma wpływu na ryzyko rozwoju raka prostaty. To po pierwsze.

A po drugie dlaczego zakładasz, że każda ejakulacja była w trakcie seksu. Jestem pewien, że znacznie więcej ejakulacji to wynik zwyczajnej masturbacji.

Przez to że badanie ma forme ankiety a nie konkretnych badań wpływu, to ma trochę... Szeroką interpretacje.


Ankiety były przeprowadzane co 2 lata od 1992 roku aż do 2010 roku. Wraz z codwuletnimi badaniami na raka prostaty od 1994 wzwyż.

Avatar Nanook
kulujulu pisze:
no nwm ja tam wolę nie być leniwą niemęską kluchą niż zmniejszyć o kilkanaście procent (procent, nie punktów procentowych) ryzyko na raka prostatył


A to sprawa masturbacji jest dla ciebie taka zerojedynkowa? Że jak się masturbujesz to jesteś leniwą, niemęską kluchą, a jak masturbujesz się raz na kwartał to jesteś bożyszczem wszystkich samic i r*chaczem wszystkiego co się rusza?


Szczególnie, że nie ma żadnych badań, które by potwierdzały twoją tezę

Avatar pan_hejter
A dlaczego ty uważasz że ejakulacje miały związek z Masturbacją? Na to właśnie wskazuje, ostrze jest obusieczne. "Jestem pewien" Nie no to już fanyastyczny argument. Edytujesz wynik badania pod swoją teze. Na co ja wskazuje. Nie mówie że większość ejakulacji była podczas seksu. Chociaż wydaje mi się że mężczyźni powyżej 30 jak w tych badaniach. Znacznie cześciej uprawiają seks niż się masturbują.

Aktywność fizyczna była odnośnikiem do fragmentu że ci ludzie są zdrowsi i wiele zalet towarzyszących częstszym ejakulacjom. Chociaż możliwe że właśnie to te zalety powodują częstsze stosunki przez co i ejakulacje.

Wątpie właśnie w twój tok myślenia, że częste ejakulacje u 30+latków (29 tak właściwie) mają związek z masturbacją u 15-25 latków (użytkowników tej strony)

Avatar kulujulu
Nanook pisze:
A to sprawa masturbacji jest dla ciebie taka zerojedynkowa? Że jak się masturbujesz to jesteś leniwą, niemęską kluchą, a jak masturbujesz się raz na kwartał to jesteś bożyszczem wszystkich samic i r*chaczem wszystkiego co się rusza?


Szczególnie, że nie ma żadnych badań, które by potwierdzały twoją tezę

Nie, nie jest zero-jedynkowa. Ale ta różnica jest zaskakująco duża. Jej skalę można naprawdę ocenić dopiero jeśli samemu się spróbuje.

Badania na to? W sensie chcesz badań na to, że mózg ludzki produkuje więcej odbiorników (nie pamiętam kompletnie na to naukowej nazwy) hormonów kiedy danego hormonu jest dużo? To jest rzecz której człowiek uczy się w gimnazjum na biologii

tzn tak mi się wydaje, ja przynajmniej o tym miałem przy mechanizmie uzależnień

Avatar
Konto usunięte
Nie mam pojęcia co napisałeś.
Ale nie wiem czy to dlatego, że o czymś zapomniałem czy też tak to napisałeś, że zrozumieć nie mogę ,-,

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Nie mówie że większość ejakulacji była podczas seksu. Chociaż wydaje mi się że mężczyźni powyżej 30 jak w tych badaniach. Znacznie cześciej uprawiają seks niż się masturbują.


Naprawdę uważasz, że 30latkowie częściej uprawiają seks niż się masturbują? Muszą trafiać na wspaniałe żony w takim razie.

Zdjęcie użytkownika Nanook w temacie Onanizacja i kopulacja pozamałżeńska

Żeby ci 30 i 40 latkowie mieli uprawiać seks częściej niż się masturbować to by musieli uprawiać ten seks co najmniej te 2 razy tygodniowo co uwierz mi, że jest dość wątpliwe. To znaczy pewnie wielu facetów by tak chciało, ale kobiety mają trochę jednak mniejsze od nas libido.

Aktywność fizyczna była odnośnikiem do fragmentu że ci ludzie są zdrowsi i wiele zalet towarzyszących częstszym ejakulacjom. Chociaż możliwe że właśnie to te zalety powodują częstsze stosunki przez co i ejakulacje.


ale o czym ty właściwie tu piszesz?


Wątpie właśnie w twój tok myślenia, że częste ejakulacje u 30+latków (29 tak właściwie) mają związek z masturbacją u 15-25 latków (użytkowników tej strony)



Ja natomiast nie rozumiem skąd się wziął ten dziwny mit, że taki 18 latek masturbuje się o wiele częściej od 40latka. U mężczyzn to granicą jest raczej 50tka kiedy spada im chcica. Spójrz sobie na grafikę, którą zamieściłem. Częstotliwość masturbacji spada nieznacznie z każdym kolejnym przedziałem wiekowym, aż do 50 roku życia, kiedy tę różnicę naprawdę widać.

Avatar Nanook
kulujulu pisze:
Nie, nie jest zero-jedynkowa. Ale ta różnica jest zaskakująco duża. Jej skalę można naprawdę ocenić dopiero jeśli samemu się spróbuje.


Ale przecież to nie jest żaden argument: „masowanie sobie codziennie palca u prawej stopy wydłuża życie nawet o 3 lat. Ta różnica jest zaskakująco duża. Jej skalę można naprawdę ocenić dopiero jeśli samemu się spróbuje.”

Zresztą badania, które zaraz podeślę pokażą, że ta różnica nie istnieje. Bo częstotliwość ejakulacji nie ma wpływu na poziom testorenu.

Proszę bardzo


Badania na to? W sensie chcesz badań na to, że mózg ludzki produkuje więcej odbiorników (nie pamiętam kompletnie na to naukowej nazwy) hormonów kiedy danego hormonu jest dużo? To jest rzecz której człowiek uczy się w gimnazjum na biologii

tzn tak mi się wydaje, ja przynajmniej o tym miałem przy mechanizmie uzależnień


Czasami chłopski rozum i wiedza z biologii okazują się niewystarczające w stosunku do nauki i rzeczywistych badań ;)

Avatar kulujulu
Faktycznie napisałem bardzo niemerytorycznie i chaotycznie, ale wchodzę tu w przerwach od nauki i i tak mi już czacha paruje

Tutaj wynik badań na temat poziomów testosteronu przy abstynencji od seksu. Badania które ty wysłałeś odnoszą się do poziomów testosteronu przed i po ejakulacji, a nie w przypadku abstynencji.

Jeżeli chodzi o to drugie - zdaję sobie sprawę, że dowód anegdotyczny jest bardzo słaby merytorycznie, ale brakuje mi w tej chwili czasu na znalezienie konkretnych badań, a chcę odpowiedzieć. Sprostuję o co mi dokładniej chodziło z tą lekcją biologii: nauczycielka nam mówiła, że w przypadku alkoholizmu, przez podwyższone poziomy serotoniny, w mózgu pojawia się więcej odbiorników tego hormonu. Przez to człowiek słabiej odczuwa działanie mniejszych ilości serotoniny. Mówiła też, że podobny mechanizm działa przy wielu innych uzależnieniach. Mogłem coś przekręcić, to było już jakiś czas temu. Jak jutro będę miał więcej czasu to postaram się znaleźć poważniejsze źródła niż anegdotka z gimnazjum

Avatar pan_hejter
Przecież te wykresy przeczą twoim teoriom
Widać na nich że 18 latek masturbuje się "ponad 4 razy w tygodniu" częściej o 5% niż 30 latek. Tak samo widać że jedynie 13.5% 30 latków masturbuje się w podanym przez ciebie przedziale czyli 21 per miesiąc co daje 5 tygodniowo.

Czytałeś w ogóle tą stronę?
O tym piszę

"positively associated with age-standardized body mass index, physical activity, divorce, history of sexually transmitted infections, and consumption of total calories and alcohol."

Avatar Nanook
kulujulu pisze:
wypowiada się


No racja z tym badaniem, które zamieściłeś, aczkolwiek nie sądziłem, że piszemy w ogóle abstynencji od ejakulacji albo co najmniej miesięcznej ejakulacji. Ale wtedy dochodzimy do dość kuriozalnego wniosku, że jeżeli chcesz być bardziej męski to nie uprawiaj seksu.


No i nie uważasz, że taka długa abstynencja od orgazmów powoduje nadmierną produkcję testosteronu, ponieważ nie jest to normalny stan dla organizmu i poprzez produkcję testosteronu próbuje ci dać do zrozumienia „chłopie zar*chaj”, aby ten stan testosteronu wyrównać i przywrócić do normalności?

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Przecież te wykresy przeczą twoim teoriom
Widać na nich że 18 latek masturbuje się "ponad 4 razy w tygodniu" częściej o 5% niż 30 latek.


5 punktów procentowych to nie jest dużo.


Tak samo widać że jedynie 13.5% 30 latków masturbuje się w podanym przez ciebie przedziale czyli 21 per miesiąc co daje 5 tygodniowo.


No i? Przecież nigdzie nie pisałem, że większość mężczyzn masturbuje się ponad 21 razy miesięcznie.


Czytałeś w ogóle tą stronę?
O tym piszę

"positively associated with age-standardized body mass index, physical activity, divorce, history of sexually transmitted infections, and consumption of total calories and alcohol."



Zajrzyj sobie w „full text”. Naukowcy wzięli pod uwagę kwestie zdrowotne i je zlikwidowali z badania.

„Importantly, our findings were robust to adjustment for time-varying factors such as BMI, physical activity, and diet that differed with ejaculation frequency and that have also been associated with PCa and its progression [5], as well as other factors associated with PCa risk in this cohort. Because men in the higher ejaculation frequency categories had some exposure patterns that might put them at higher risk of morbidity and mortality due to other causes—higher BMI, greater alcohol consumption, and more frequent history of smoking and sexually transmitted infections (Ogólnie to trochę też beka, bo ten tekst przeczy twojej tezie, że osoby, które częściej ejakulowały są zdrowsze) —we were concerned that the reduction in PCa risk we observed in this group might be attributable to premature death from other causes among men who may have had undiagnosed PCa. Thus, a strength of our study is the consideration of a model for semi-competing risks. From this model, the increase in risk of death by age 80 yr among men with the lowest ejaculation frequency is 3.8%, while the reduction in PCa risk is 2.2%. By comparison, men reporting ≥13 EPM have an increase of only 1.8% in the risk of dying from other causes by age 80 yr, while their decrease in PCa risk is 3.8%. Thus, in both cases the reduction in PCa risk may be partly explained by premature death due to other causes, but the reduction among men reporting high ejaculation frequency seemingly cannot be explained by this effect alone.”



Wybaczcie za długi tekst, ale tak chyba było najłatwiej przekazać tę informację.

Avatar Baturaj
Obie strony mają przekonujące argumenty, ale jednak wydaje mi się, że to kulujulu jest najbliżej.
Otóż:
Myślicie, że dlaczego kulturyści mają małe gudazy? Bo biorą testosteron. Kiedy organizm wyczuwa, że ma w organiźmie dużo testosteronu (w długim okresie czasu!), decyduje, że jego produkcja przez jądra jest już niepotrzebna.
To nieco nietrafione porównanie (bo odwrócony mechanizm) ale podobnie jest z masturbacją. Kiedy mózg czuje, że często uwalnia z organizmu testosteron, to uważa, że nie jest on potrzebny w tak dużych ilościach. Czyli przedkłada szybkość produkcji nad ilość i jakość produktu (testosteronu i innych hormonów potrzebnych do i uwalnianych przy ejakulacji).
Tak po prostu jest. Ewolucyjnie i biologicznie.

Jeśli zaś chodzi o moje własne zdanie co do masturbacji: uważam, że masturbacja do zbereźnych widoków jest definitywnie szkodliwa i zła. Sam nie robię (owszem, ciężko) i z własnego doświadczenia mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych wyborów, jakich mogłem dokonać. Czuję się lepiej, zdrowiej, energiczniej i mogę lepiej trenować. Jestem bardziej zadowolonyz życia.
Oto bardzo dobry filmik na ten temat wyjaśniający, dlaczego ludzie często się masturbujący (20 razy w miesiącu... błee... szkodliwe i niedobre, ale niekoniecznie w ten sposób, co myślisz, Nanook. Filmik Ci to wyjaśni) są często większymi przegrywami w życiu niż abstynenci:


A seks pozamałżeński oczywiście jako katolik uważam za zły. Ale nie wchodźmy tu proszę w dyskusje religijne, bo wydaje mi się, że nie po to ten temat. Ja tylko odpowiadam na pytanie w temacie. Ja szanuję Was i nie będę Was hejtował za to, że uważacie, że seks pozamałżeński jest dobry.

Avatar kulujulu
^starszą twórczość improvement pill szanuję jak poje**ny, dzięki niemu przestałem walić konia i miałem przygodę z medytacją (nie to, że przestałem medytować bo uznałem, że nie warto, po prostu brakuje mi do tego siły woli)

Avatar Nanook
Zdjęcie użytkownika Nanook w temacie Onanizacja i kopulacja pozamałżeńska


To co piszecie ma z pewnością mnóstwo sensu i na chłopski rozum też bym tak to rozumiał no ale zwyczajnie badania zaprzeczają naszemu myśleniu. Bo poziom testosteronu jest praktycznie cały czas na tym samym poziomie poza tym tygodniem po ostatniej ejakulacji.

Avatar Baturaj
No dobrze, przyznaję Ci rację (jeśli chodzi o testosteron, bo jest jeszcze wiele innych hormonów i substancji uwalnianych ze spermą), teraz po prostu obejrzyj filmik.
Bo on mówi o czymś innym i o wiele według mnie ważniejszym. O powiązaniu między masturbacją a byciem przegrywem.

Avatar opliko95
Baturaj pisze:
Obie strony mają przekonujące argumenty, ale jednak wydaje mi się, że to kulujulu jest najbliżej.
Otóż:
Myślicie, że dlaczego kulturyści mają małe gudazy? Bo biorą testosteron. Kiedy organizm wyczuwa, że ma w organiźmie dużo testosteronu (w długim okresie czasu!), decyduje, że jego produkcja przez jądra jest już niepotrzebna.
To nieco nietrafione porównanie (bo odwrócony mechanizm) ale podobnie jest z masturbacją. Kiedy mózg czuje, że często uwalnia z organizmu testosteron, to uważa, że nie jest on potrzebny w tak dużych ilościach. Czyli przedkłada szybkość produkcji nad ilość i jakość produktu (testosteronu i innych hormonów potrzebnych do i uwalnianych przy ejakulacji).
Tak po prostu jest. Ewolucyjnie i biologicznie.
Nie oglądałem jeszcze tego filmiku, ale z podanych tu przez Nanooka i Kulujula badań wynika, że uważasz abstynencję za bardziej szkodliwą od masturbacji, bo to ona - a nie masturbacja - zwiększa ilość testosteronu w organiźmie :)

Avatar Nanook
Właśnie obejrzałem


ogólnie w skrócie gość mówi, że masturbacja zaburza to, że na szczęście musimy zapracować przez co staniemy się bardziej leniwi i będziemy osiągać mniejsze szczęście.

Brzmi świetnie i sensownie, ale znowu nie ma na to żadnych dowodów, a argumentów przeciwnych jest sporo.

Cytuję angielską Wikipedię pod artykułem NoFap jakby ktoś był ciekawy:

„The medical consensus is that there is no harm from normal masturbation practices.[33][34] According to the Merck Manual of Diagnosis and Therapy, "It is considered abnormal only when it inhibits partner-oriented behavior, is done in public, or is sufficiently compulsive to cause distress."[35] In the US, masturbation was a diagnosable psychological condition until DSM II (1968).[36] The American Medical Association declared masturbation as normal by consensus in 1972.[37] Masturbation does not deplete one's body of energy[38] or produce premature ejaculation.[39]

oraz

„According to Elizabeth Brown, neuroscientists have questioned some of the claims made by people on NoFap.[26] One psychologist, David J. Ley, wrote: "I'm not in opposition to them, but I do think their ideas are simplistic, naive and promote a sad, reductionistic and distorted view of male sexuality and masculinity".

Avatar kulujulu
Nanook pisze:
*wykres z testosteronem*


To co piszecie ma z pewnością mnóstwo sensu i na chłopski rozum też bym tak to rozumiał no ale zwyczajnie badania zaprzeczają naszemu myśleniu. Bo poziom testosteronu jest praktycznie cały czas na tym samym poziomie poza tym tygodniem po ostatniej ejakulacji.
Badania które ja wysłałem mówią co innego. Tutaj znalazłem artykuł który mówi o zarówno badaniach które ja wysłałem, jak i pewnie tych, z których ty wziąłeś ten wykres. Według tego artykułu zrobiono też inne badania, z których wynika, że częsta masturbacja utrudnia organizmowi właściwe użycie testosteronu i zwiększa liczbę receptorów estrogenu, ale nie wiem czy na pewno można te badania odnieść do ludzi, bo było one robione na szczurach.

Ale tbh nie jest dla mnie jakoś istotne w mojej argumentacji przeciwko masturbacji jak wpływa ona na testosteron. Bardziej chodzi mi o wpływ na receptory dopaminy (receptory, tego słowa nie pamiętałem, kiedy pisałem "odbiorniki dopaminy"). Próbowałem na szybko znaleźć badania które by to potwierdzały, ale o ile znalazłem wypowiedzi lekarzy na ten temat, nie znalazłem żadnych badań. Postaram się jutro dokładniej poszukać.

Avatar Baturaj
opliko95 pisze:
Nie oglądałem jeszcze tego filmiku, ale z podanych tu przez Nanooka i Kulujula badań wynika, że uważasz abstynencję za bardziej szkodliwą od masturbacji, bo to ona - a nie masturbacja - zwiększa ilość testosteronu w organiźmie :)

Opliko... Nic nie zrozumiałeś. Poza tym ten argument już nieaktualny.

Nanook pisze:

Żadnych DOWODÓW
ŻADNYCH
DOWODÓW
KURŁA


Człowieku - na to nie musi być dowodów, to się dzieje w każdym ludzkim umyśle i to codziennie! Gdybyś tak się zamyślił i pomyślał o tych wszystkich razach, kiedy kiedyś uważałeś coś niedostępnego dla siebie za coś cudownego, ale kiedy nagle dostałeś do tego nieograniczony dostęp to znudziło ci się po pół roku.
Przestań myśleć tak życzeniowo, bo wypierasz się nawet tego, co jest oczywistą prawdą doświadczaną przez nas wszystkich.

Avatar pan_hejter
Dobra Baturaj teraz wchodzisz na Logike antyszczepinkowców i ziębitów. Przestań.

"Naukowe dowody kłamią tak jest na chłopski rozum"

Co do Nanooka.

No cóż co do tej pewności siebie i tak byłem sceptyczny, ale uznaje twoją racje. Masturbacja nie jest szkodliwa w sensie fizycznym.

Ale dla mnie będzie i jest szkodliwa w względzie mentalnym. Bo ogranicza samokontrole. A tak jak m1kus napisał jeżeli chcesz być racjonalistą to jest to negatywne. Nie każdy wyznaje samokontrole jako wartość ale no cóż.

Avatar Baturaj
Przecież właśnie o to chodzi w tym filmiku i w mojej opinii! Twój ostatni akapit!
I nie, do antyszczepionkowców daleko mi jak do księżyca, bo "cytaty" jakie przedstawił Nanook w żaden sposób nie podważają mojego stanowiska.
I nie "na chłopski rozum". To jest po prostu fakt. Ten pan psychiatra mówił, że NoFap mają uproszczone spojrzenie na ludzką seksualność i na umięśnienie, a nie na UMYSŁ! Faktem jest natomiast, że ogromna większość ludzi deklarujących NoFap cieszy się z tej decyzji i mówi, że pozytywnie wpłynęła na ich życie.
Takie są fakty.

Avatar pan_hejter
Większość antyszczepionkowców coeszy się z tej decyzji i twierdzi że to poprawiło ich odporność. Takie są fakty.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
A czy przepadkiem szczepionki nie rozleniwiały naszego systemu immunologicznego?

W sensie na pewno zgadzam się z twierdzeniem odporność na poważne i śmiertelne choroby > trochę szybsze leczenie lekkich chorób, ale z czego pamiętam to akurat prawda z tą opornością.

Avatar pan_hejter
Dlaczego niby szczepionki mają rozleniwiać nasz układ odpornościowy?

Podczas walczenia z jakąś chorobą nasz organizm wytwarza komórki plazmatyczne tworzące przeciw ciała. Ale czasami nie nadąża ich zrobić dość dużo nim choroba się rozprzestrzeni i nas zabije. Ponieważ proces ten wymaga pewnej analizy przez białe krwinki i sporą część innych komórek. (Ogólnie komórki plazmatyczne to ostateczna i najpotężniejsza broń organizmu)


Dlatego po przebytej chorobie organizm tworzy komórki Pamięci. Te w kontakcie z chorobą od razu przemieniają się w komórki plazmatyczne zdolne do produkcji przeciwciała. Omijając cały długotrwały proces. Dlatego też podczas szczepień symuluje się tą chorobę aby powstały takie komórki.

Powiedz mi jak to ma rozleniwić układ odpornościowy? Skoro nie zastępuje go w niczym, a jedynie daje mu informacje o wrogu?

Avatar
Konto usunięte
Może miał na myśli gotowe przeciwciała.

Avatar Nanook
pan_hejter pisze:
Ale dla mnie będzie i jest szkodliwa w względzie mentalnym. Bo ogranicza samokontrole. A tak jak m1kus napisał jeżeli chcesz być racjonalistą to jest to negatywne. Nie każdy wyznaje samokontrole jako wartość ale no cóż.



Ale ja się z tobą absolutnie zgadzam w kwestii samokontroli. O wiele lepiej smakuje ciastko po tych dwóch dniach abstynencji od słodyczy, niż jakbyśmy jedli te ciastka codziennie. Ale masturbacja nie powoduje:

1) że mężczyźni stają się niemęskimi, leniwymi kluchami do czego przekonywał kulujulu

2) że mężczyźni, którzy się masturbują są częściej przegrywami w życiu od tych, którzy należą do tego ruchu NoFap i w ogóle się nie masturbują, jak stwierdził Baturaj

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Mi się wydaję, że tak naprawdę powinno się odwrócić ten schemat

Tzn Niemęskie leniwe kluchy się częściej masturbują, bo nie zaznają zbytnio szczęścia w życiu, zamiast masturbacji która powoduję bycie taką kluchą

Avatar Nanook
Baturaj pisze:
Człowieku - na to nie musi być dowodów, to się dzieje w każdym ludzkim umyśle i to codziennie!


Wybacz Baturaj, ale jest to myślenie godne antyszczepionkowców i płaskoziemców. Radziłbym ci, jako współjejak, żebyś wystrzegał się takich argumentów, bo w oczach niektórych osób mogą zdyskwalifikować cię jako sensowną osobą i tym samym zdyskwalifikować wszystkie inne argumenty, które przedstawiasz.

Tak samo nie pisz:
Przestań myśleć tak życzeniowo, bo wypierasz się nawet tego, co jest oczywistą prawdą doświadczaną przez nas wszystkich.


Takie wyrażenia jak „oczywista prawda” nie mają szczególnej wartości o ile nie są podparte argumentami. Bo samo podparcie słowa prawda wzmacniającym epitetem w dyskusji nie jest w wcale ważne. To jest oczywista prawda ;)

Tak samo sprawa ma się z „Takie są fakty”

Albo takie wyrażenie jak „przez nas wszystkich” niedające zupełnie pola na błąd. Jest sporo osób, które próbowały abstynencji od masturbacji i wcale nie widziały w tym żadnych pozytywów ani też nie osiągnęły pozytywnych rezultatów.


Ja nie zamierzam się z tobą kłócić, ale po prostu chciałem zwrócić uwagę na parę określeń i zdań, które nawet gdy od arogancji nam daleko, mogą sprawić wrażenie, że właśnie jesteśmy aroganccy.

Avatar Nanook
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Tzn Niemęskie leniwe kluchy się częściej masturbują, bo nie zaznają zbytnio szczęścia w życiu, zamiast masturbacji która powoduję bycie taką kluchą


Z tym, że właśnie tu się o to rozchodzi, że masturbacja nie powoduje bycia kluchą.

A hikikomori, zwane również piwniczaństwem i przegrystwem to też inna sprawa, bo tam masturbacja jest po prostu jedynym sposobem na rozładowanie ich napięcia seksualnego. Ale wątpię czy to, że jakby przestali się masturbować to zmieniłoby to ich życie na lepsze.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów