Onanizacja i kopulacja pozamałżeńska

Temat edytowany przez MorsZFletem - 18 października 2018, 21:21

Avatar pan_hejter
Wiesz według mojego doświadczenia na Chanach. A siedze tam już z 3-4 lata. To naprawde masa ludzi którzy przeszli na NoFap polepszyła swoje życie. Ja to po prostu wiązałem z większą samokontrolą i pewnym dbaniem o siebie, większym przywiązywaniem wagi do swojej osoby, czy coś w ten deseń. Bo o ile NoFap nie ma żadnego potwierdzenia naukowego, to działa chociażby ze względu placeboo.

Avatar Nanook
Siła placebo jest niesamowita.


A właśnie, a propos placebo to chyba założę temat, bo to ciekawa sprawa jest.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
W sumie właściwie zauważyłem, że ludzie którzy byli w stanie coś w sobie przezwyciężyć stają się dużo szczęśliwsi. Wygrana walka z samym sobą to prawdopodobnie jedno z największych osiągnięć jakie w życiu można osiągnąć i to jak ogromny wysiłek trzeba w to włożyć generuję zadowolenie z siebie i dumę. Czy to zwalczanie uzależnień, radzenie sobie z niepełnosprawnością, czy nawet zwykłe utrzymanie szczupłej sylwetki po latach bycia grubą bulwą.

Istnieje spora różnica między kimś kto uważa, że nic w życiu nie osiągnął i nie ma żadnego wpływu na swoje życie, a kimś kto ma świadomość, że jest kowalem własnego losu.

Informacje z pierwszej ręki tego pierwszego przypadku :'v Na razie jestem na etapie szukania motywacji.

Avatar Nanook
Patrzcie jakimi jesteśmy trendsetterami. Ledwo wczoraj mieliśmy ciekawą dyskusję na temat częstotliwości ejakulacji u mężczyzn, a już dziś admini zdecydowali się dodać o tym obrazek:

memy.jeja.pl/437165,co-teraz.html

Avatar CzarnyGoniec
kulujulu pisze:
Kiedyś w jakimś artykule czytałem, że masturbacja zaczyna zaburzać działanie układu hormonalnego jeżeli jest częstsza niż raz na 4-5 dnii
O, no proszę.
Ja czytałem o codziennej jako punkcie granicznym, ale to było w artykule o "uzależnieniu od masturbacji", więc czymś ciut innym

Avatar pan_hejter
Dobra to robimy test każdy z nas przez miesiąc codziennie się masturbuje a potem przez miesiąc się nie masturbuje.

Avatar CzarnyGoniec
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Mi się wydaję, że tak naprawdę powinno się odwrócić ten schemat

Tzn Niemęskie leniwe kluchy się częściej masturbują, bo nie zaznają zbytnio szczęścia w życiu, zamiast masturbacji która powoduję bycie taką kluchą
Też myślę, że to jest najsensowniejsze podejście.

Avatar CzarnyGoniec
pan_hejter pisze:
Dobra to robimy test każdy z nas przez miesiąc codziennie się masturbuje a potem przez miesiąc się nie masturbuje.
I co ma obserwować?
Bo obserwowanie "generalnego samopoczucia" guzik da, bo ono zależy od sryliarda innych, ważniejszych czynników.

Śmiem szczerze wątpić, że po miesiącu codzienej (hmm... chyba lepiej byłoby co drugi dzień) masturbacji ktoś zostanie leniwą bułą, czy cokolwiek ma to znaczyć.
No na pewno będzie w inny sposób reagował na bodźce seksualne. Będzie na nie bardziej "uodporniony"

A co do masturbacji - uważam, że spoko jest się nie masturbować (bo kontrolowanie własnych popędów jest korzystne dla siły woli) i spoko jest się masturbować (bo czemu nie) o ile nie za często, bo doprowadzi to do uzależnienia (a o mechanizmie uzależnienia pisał kulujulu).
I teraz kwestia której najmniej jestem pewny - czyli od kiedy zaczyna się "za często" i na podstawie tego artykułu o masturbacji co go kiedyś czytałem uznawałem, że codziennie to już za często.
Zaciekawiło mnie to, że kulujulu napisał, że linia graniczna to 4-5 dni, możliwe, że zmienię przez to swoje podejście.

Ale no - nie mam nic do masturbacji i jedyne miejsce gdzie widzę tu na stan obecny elastyczność to linia graniczna. Siłę woli można trenować na wiele sposobów, a nie ukrywam, że nie zamierzam na razie wyzbywać się wszystkich moich popędów żeby ją trenować.

Avatar Baturaj
Nanook
Dałem logiczny argument. Że te cytaty, które przytoczyleś nie negują w żaden sposób tego, co napisałem o większej szansie na bycie przegrywem.
Chcecie, żebym przedstawił dowody? Cóż, dowodem jest to, jak czują się i ZACHOWUJĄ SIĘ ludzie z NoFap.

A podstawowa różnica między tym a głupim porównaniem Hejtera do antyszczepionkowców jest to, że po pierwsze: większość antyszczepionkowców była szczepiona (bo są dorośli. Jak byli mali to jeszcze nie było tak rozwiniętego ruchu anty), więc nie może mówić, czy zmieniło im to życie. A po drugie: antyszczepionkowcy wmawiają sobie, że mają lepsze życie, a fakty medyczne mówią, że to nieprawda. A żadne fakty, czy to medyczne, czy nie, nie negują informacji, że jeśli często się masturbujesz, to działa mechanizm "natychmiastowej nagrody" co powoduje gorszą samokontrolę. Wręcz przeciwnie.

To chyba są logiczne argumenty, prawda? I chciałbym zwrócić uwagę, że zamiast odpowiedzieć na moje argumenty swoimi, zakręciliście się nad tym, dlaczego są nielogiczne. Czyli używacie ataku na argument przeciwnika, nie zbijając go swoim. To jest bardzo logiczne podejście...

Avatar Baturaj
Jeszcze raz powiem: nauka mówi, że nie ma żadnych medycznych przeciwskazań co do regulowanej masturbacji i tu się ZGADZAM. Ale ja mówię tutaj o PSYCHOLOGICZNYCH efektach. Nie psychiatrycznych, a psychologicznych.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
CzarnyGoniec pisze:
Siłę woli można trenować na wiele sposobów.


Ucz mnie mistrzu

Avatar pan_hejter
Czyli używacie ataku na argument przeciwnika


Tak, na tym polega dyskusja, na wymianie i atakach na argumemtach. Serio zachowujesz się teraz idiotycznie "Jak wy możecie podważać mój argument? To zabronione w dyskusji" i zabijamy go swoim naszym argumentem jest: Twój argument jest nielogiczny, niczym nie poparty więc nie istnieje. Bo rzeczywistość opiera się na twardych dowodach a nie przekonaniach. Jeżeli nie masz na coś naukowych dowodów tylko przekonania to nie jest to argumentem.

Ehh dobra to przejdżmy z tych antyszczepionkowców do leczących się metodami naturalnymi i wodą utlenioną. Ich metody to naukowy bullshit a oni twierdzą że leczą lepiej niż leki. I tak się czują. Czy to potwierdza naukowo wsadzanie sobie w wagine pietruszki przy bólach menstruacyjnych? Bo idąc twoją logiką to tak. Bo to jest świadectwo tych ludzi. Tak się CZUJĄ i ZACHOWUJĄ.

P.S nie rób z siebie profesorka w kwesti antyszczepionkowców bo ci idoci rzekomo się "odtruwają" ze szczepionek i uważają że mają potem lepszą odporność.

Czyli jak się czują, chce tu człowieka który zmienił się na NoFap i odczuwa różnice. Serio nie wiem ja mam dwa lata NoFapu za sobą. I nie ma ku*wa różnicy. Najmniejszej w mojej pewności siebie. Bo nie żyje iluzjami i sobie nic nie wmawiam.

Avatar pan_hejter
Goniec to był Sarkazm.

Avatar opliko95
Lepsze porównanie niż antyszczpionkiwcy: dowolne religie (lub nawet ich brak)
Nie jest ważne na co i z czego ludzie się konwertują - duża część uzna, że zmieniło to ich życie na lepsze.
Czy więc jest to dowodem na to, że każda religia jest prawdziwa? Nie.
Czy jest dowodem na to, że zmiana religii może poprawić samopoczucie? Tak.
Tak samo to, że życie ludzi się według nich poprawiło po zaprzestaniu masturbacji niekoniecznie jest dowodem na to, że masturbacja jest szkodliwą, albo jej brak jest dobry.

Moją hipotezą, popartą równą liczbą dowodów co ta Baturaja, jest to, że to nie brak masturbacji ma pozytywne efekty psychiczne, a zaprzestanie masturbacji. I to nie z powodu tego, że masturbacja jest zła, a że ci ludzie uważają, że jest zła. Taki efekt placebo - myślę, że to co robiłem mi szkodziłi, więc czuję się lepiej gdy przestałem to robić.

Avatar pan_hejter
Warto też dodać że często NoFap jest podparty różnymi decyzjami zmiany w zachowaniu, co samo w sobie do tych zmian motywuje. Również przy początkach NoFapu czeste jest uprawianie sportu aby rozładować jakoś napięcie seksualne i być zmęczonym w nocy aby szybciej zasnąć. Zwiększa się też często produktywność tych ludzi. Ale nie wynikiem a w ramach NoFapu.

Avatar Baturaj
Może i u Ciebie to nic nie zmieniło, jak twierdzisz, Hejter. Ale może to dlatego, że nie robisz nic, w czym mogło by Ci się to przydać? Np. ja trenuję dość ciężko karate i pomaga mi to w treningu. Łatwiej się trenuje i mam więcej siły wewnętrznej, potrzebnej mi do walki.

Avatar pan_hejter
Siły wewnętrznej? Ty rly wieżysz w jakieś mistyczne wewnętrzne siły? Dobra panowie mamy szura.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
A to nie synonim siły woli?

Avatar pan_hejter
Siła woli? Nie przepadam za tym pojęciem śmierdzi szuryzmem. Takimi tekstami typu "Zwiększ swoją siłe woli, mistyczna energia"

Wole samokontrole. Tzn ja czaje jak działa egzystencjalizm, i tak jak działa nastawienie, no ake "Siła woli" Pomagająca w Walce to też takie przesadzozne pojęcie.

Avatar
Konto usunięte
OOOOOOOOO JEJKU PROSZE PAŃSTWA NIE LUBIE OKREŚLENIA SIŁA WOLI WIĘC ROZKAZUJE WAM GO NIE UŻYWAĆ

Avatar Baturaj
Oczywiście, że chodziło mi tylko (aż) o siłę woli podczas walki wręcz, przedkładającą się w prostej linii na możliwość wygenerowania większego wysiłku w mięśniach podczas walki.

Tu akurat nic nie zanegujesz, bo wiem to czyściutko z własnego doświadczenia.
W ogóle to wracam właśnie z treningu. Mieliśmy ostry sparing. Więc mogę powiedzieć, że wiem to z doświadczenia, które miało miejsce 30 minut temu.

Avatar pan_hejter
Dowód anegdotyczny nie jest dowodem. Zrozum to. Podaj mi badania to ci uwierze.

Każda grupa pronaukowa na fb w której jestem uznaje tą zasadę

Avatar Baturaj
Przepraszam Cię bardzo, ale chyba każdy naukowiec z prawdziwego zdarzenia powie Ci, że do użycia mięśni potrzebna jest wola ich użycia...
I im bardziej chcesz użyć mięśnia, tym większą wygenerujesz nim moc. To akurat powie Ci każdy zawodowy ciężarowiec.

Avatar pan_hejter
Nie spotkałem się z naukowym badaniem z używaniem mięśni ponad limit zależnie od masturbacji lub nie.

Ani z żadnym naukowym badaniem z używaniem mięśni ponad limit zależnie od woli.

I czy zawodowi ciężarowcy są dobrym źródłem naukowym?

Ja znam gościa który zajmował się wystrzeliwaniem rakiet (a raczej teorią, bo tylko na próbe wystrzeliwał) Który twierdzi że ziemia jest płaska. Nie oznacza to że ma taką samą racje jak Astrofizyk.

Avatar Baturaj
Ale ja teraz...
Ale ja teraz mówiłem tylko istnieniu siły woli...
Bo do tego się odniosłeś...
Nie miałem na myśli nic o masturbacji w tej chwili.

Avatar pan_hejter
Mój ciąg logiczny.

Stwierdziłeś że brak masturbacji pomaga ci w ćwiczeniach by uwalniać wewnętrzną Energie > Wyśmiałem idee wewnętrznej energi > Znawca powiedział że wewnętrzna energia to synonim do Siły woli > Zanegował przydatność siły woli w takim stopniu, podczas ćwiczeń.

Avatar CzarnyGoniec
Robert Baumeister to popularny psycholog, który bada zjawisko siły woli i jej zażywania.

Niestety nie podam teraz konkretnych jego badań i opracowań, bo pisze z przystanku, ale na pewno będzie ich masa w Google po wpisaniu jego nazwiska.

On i naukowcy, którzy replikują bądź modyfikują jego badania posługują się właśnie terminem "siła woli". I używają go w sposób naukowo zoperacjonalizowany.

Avatar pan_hejter
A nie Roy Baumaister?

Bo jego pojęcie Siły woli jest bliższe chyba mojemu, a mianowicie polega ono na samokontroli.

www.google.pl/amp/badania.net/miesien-samokontroli/amp/

Avatar CzarnyGoniec
Autokorekta, oczywiście Roy

I nie o czymś takim myślał Baturaj? Ja go przynajmniej tak zrozumiałem

Avatar pan_hejter
I uważasz że samokontrola jest używana do zwiększania siły podczas walki?

Bo ja bardziej korzystam z niej w kontaktach społecznych. By być super miłym i ekstrawertycznym gościem, a potem wracać do domu i być tym wycieńczonym oraz nienawidzić siebie. Tak jak w tych badaniach co podlinkowałem.

Avatar Mijak
Właściciel
Samokontrola ma ogromne znaczenie podczas walki.

Avatar Mijak
Właściciel
A, no tak - argumenty:

1) Samokontrola pozwala powstrzymywać szkodliwe odruchy, które przeciwnik mógłby wykorzystać.
Intuicyjne ruchy są lepsze od żadnych, ale dalekie są od optymalnych. Zmuszenie ciała do poruszania się w optymalny sposób wymaga sporego wysiłku woli.

2) Tak samo powstrzymanie furii lub paniki, które zakłócają prawidłową ocenę sytuacji.
Albo zmuszenie się do dalszego wysiłku mimo bólu i zmęczenia.

3) Ludzkie mięśnie na co dzień wykorzystują niewielką część swojej pełnej siły, w zamian mając większą precyzję ruchów i zmniejszone ryzyko uszkodzenia, które musiałoby się długo regenerować.
W sytuacjach wyjątkowego stresu mogą jednak przełączyć się w bardziej zwierzęcy tryb super siły. A dzięki ćwiczeniu samokontroli można się nauczyć kontrolować także ten mechanizm.
Jestem praktycznie pewien, że jest wiele dobrze udokumentowanych badań, które tego dowodzą, ale teraz nie chce mi się ich szukać, bo jestem leniwą bułą zajętym człowiekiem.

Avatar pan_hejter
Mijak pisze:

3) Ludzkie mięśnie na co dzień wykorzystują niewielką część swojej pełnej siły, w zamian mając większą precyzję ruchów i zmniejszone ryzyko uszkodzenia, które musiałoby się długo regenerować.
W sytuacjach wyjątkowego stresu mogą jednak przełączyć się w bardziej zwierzęcy tryb super siły. A dzięki ćwiczeniu samokontroli można się nauczyć kontrolować także ten mechanizm.
Jestem praktycznie pewien, że jest wiele dobrze udokumentowanych badań, które tego dowodzą, ale teraz nie chce mi się ich szukać, bo jestem leniwą bułą zajętym człowiekiem.


Chodzi co chyba o stresową sytuacje i wzrost adrenaliny i dopiero wtedy nadużycie mięśni a nie samokontrole. Bo zasmuce cię ale nie zwiększysz sobie adrenaliny samokontrolą nie jest zbyt realne.

Avatar Mijak
Właściciel
pan_hejter pisze:
Chodzi co chyba o stresową sytuacje i wzrost adrenaliny i dopiero wtedy nadużycie mięśni a nie samokontrole. Bo zasmuce cię ale nie zwiększysz sobie adrenaliny samokontrolą nie jest zbyt realne.

Nie widzę powodu, żeby nauczenie się wydzielania adrenaliny miało być niemożliwe. Oczywiście wymagałoby to wieloletniego treningu i nie działałoby wprost, a bardziej na zasadzie oszukiwania własnego umysłu i wykorzystywania naturalnych reakcji organizmu na określony stan psychiczny.

Avatar pan_hejter
A nie widzisz tego na bazie badań medycznych, jakiejś wiedzy w tym zakresie, czy tylko własnego przekonania o "potędze umysłu"?

Tzn wiesz adrenalina to mimo wszystko awaryjny hormon, i gdyby jej wydzielanie było możliwe do wyuczenia, to ludzie miast szukać rozrywek ekstremalnych po prostu by to robili.
Ogólnie jak dla mnie to przeceniasz możliwości świadomości jak większość ludzi. Bo świadomość jest dosyć ograniczona. I właśnie po to są rozrywki ekstremalne by oszukać podświadomość, a nie takie "myk i wydzielam adrenaline"

Avatar Mijak
Właściciel
Ty mówisz, że ja przeceniam. Ja mówię, że ty nie doceniasz.
Chorobliwie przecenianie jest wtedy, gdy ktoś myśli "jestem inteligentny, więc będę to umiał od razu!". Chorobliwe niedocenianie przychodzi wtedy, gdy to nie zadziała. Ale wieloletni intensywny i mądrze prowadzony trening może zdziałać bardzo wiele. Tylko nie każdy jest na tyle zdeterminowany, żeby się go podjąć.
Ja na przykład nie jestem, bo uważam, że ta umiejętność nie jest mi potrzebna do szczęścia, a zdobycie i utrzymywanie jej byłoby zbyt dużym wysiłkiem, kolidującym z innymi rzeczami, na których mi bardziej zależy.
Badań naukowych na ten temat poszukam w wolnej chwili.

Avatar pan_hejter
Tylko nie masz dowodów w tej kwestii. Mówisz że nie wiem co potrafi dać nam trening, a sam też w sumie tego nie wiesz. Bo nie znasz nikogo kto by został pod tym względem przebadany.

Żyjemy w czasach gdzie rzucane są w nas ze wszystkich stron Archetypy: Mnichów, czy Wytrenowanych bohaterow. Bo to się sprzedaje. Ale nie mamy pojęcia czy coś takiego jest możliwe. Ale dla niektórych samo istnienie tezy jest jej potwierdzeniem.

Ja tu proszę o Naukowy sceptycyzm, który sam przedstawiam że jeżeli coś nie ma udowodnionej naukowej metody to nie ma sensu rozpatrywać tego jak argument do jakiejkolwiek tezy, a jedynie możliwość.

To tak jak dyskusja o istnienie boga, ludzie używają boga jako argument nawet jak jest on jedynie możliwością, i nie nie według nich czy mnie. Tylko wedlug naukowych metod.

Avatar Mijak
Właściciel
Czyli dopóki nie wezmę się za szukanie i analizę takich badań, dyskusja utknęła w martwym punkcie.
Upierdliwe.
Ale pożyteczne. Do tego służy ta grupa.

Avatar pan_hejter
Wiem że upierdliwe, ale gdy zaczniemy wierzyć w anegdoty i przekonania, to dojdziemy do sprzecznych tez.

Bo z jednej strony twoje przekonanie że jest to możliwe.

Jest warte mojemu przekonaniu że jest to nie możliwe. Więc daje nam to 1+(-1)=0

I popularnoąć przekonania nie świadczy o jego prawidłowości.

Avatar CzarnyGoniec
Pozwolę sobie przepisać fragment książki, którą właśnie czytam:

Rosenhan, Seligman, 1994, "Psychopatologia", t.1., rozdz. 1, strona 22
"Piętnastoletni chłopiec, który codziennie nanizuje się, może zastanawiać się, czy jest aby normalny. Jeśli jednak przeanalizujemy to zachowanie z punktu widzenia elementów patologii, nie podzielimy jego niepokoju. Czy masturbacja jest nieracjonalna? Wcale nie. Czy jest ona dysfunkcjonalna? W żaden sposób. Czy on cierpi? Wręcz przeciwnie (aczkolwiek zamartwianie się może sprawiać pewien ból). Czy wywołuje to u obserwatora poczucie obcości? Nie, gdyż brak jest obserwatorów. Czy jest to wyraziste i niekonwencjonalne? nie, ponad 90% mężczyzn przyznaje się do masturbacji w takim, czy innym momencie swego życia, a dojrzewający chłopcy, onanizujący się nawet trzy razy dziennie, nie są niczym niezwykłym."

Co prawda warto zaznaczyć Seligman skupia się na aspekcie "nienormalności" jako na czymś negatywnym, a nie jako czymś "nie-najoptymalniejszym".
Tzn. wg Selingmana nie jest to nic negatywnego.

Avatar Baturaj
CzarnyGoniec pisze:
"(...) dojrzewający chłopcy, onanizujący się nawet trzy razy dziennie, nie są niczym niezwykłym."

Niezwykłym - nie. Ale to nie oznacza automatycznie, że normalnym. To, że coś jest powszechne, nie oznacza, że jest to normalne. Normalny=/=powszechny.

Avatar CzarnyGoniec
Owszem, to oznacza, że jest normalne.
A przynajmniej wg Selingmana.

Avatar Baturaj
Nie mówię teraz o jego opinii, tylko o tym, że słowo "normalne" nie oznacza słowa "powszechne". To, że coś jest powszechne, nie oznacza, że jest normalne, a jeśli akurat złoży się, że coś jest i powszechne i normalne, jest to zwykła korelacja.
Dowód? Pornografia jest bardzo powszechna w dzisiejszym społeczeństwie, a jednak bardzo wiele osób na świecie uważa ją za nienormalną.

Avatar CzarnyGoniec
Powszechność nie była jego jedynym argumentem za "normalnością".
Oto inne:
"Czy masturbacja jest nieracjonalna? Wcale nie. Czy jest ona dysfunkcjonalna? W żaden sposób. Czy on cierpi? Wręcz przeciwnie (aczkolwiek zamartwianie się może sprawiać pewien ból). Czy wywołuje to u obserwatora poczucie obcości? Nie, gdyż brak jest obserwatorów. "

Z listy kryteriów, które należy spełniać żeby coś było uznane w bio-medycznej psychopatologii za "nienormalne":
1. Przynosi cierpienie
2. Jest nieprzystosowawcze
3. Jest nieracjonalne
4. Powoduje dyskomfort u obserwatora
5. Jest niezgodne z normami moralnymi i ideami
6. Jest niekontrolowane i nieprzewidywalne
7. Jest wyraziste i niekonwencjonalne


Masturbacja spełnia tylko punkt 5, ale też nie według każdej moralności i idei.
A musi być spełnione przynajmniej kilka punktów

(kryteria są z tego samego podręcznika i tego samego rozdziału. Sparafrazowane, nie przytoczone cytatem)

Avatar Baturaj
Ale ja w ogóle nie o tym mówię. Czy Ty w ogóle czytasz, co piszę? Wyraźnie napisałem, że nie podważam tutaj CAŁEJ opinni tego pana, tylko mówię, że "normalne nie znaczy powszechne".
Tylko o tym mówię.
Tylko
O
Tym.

Avatar CzarnyGoniec
A ktoś tu mówi, że "normalne znaczy powszechne"
Nie.
Więc założyłem, że po prostu nie doczytałeś tego, co napisałem, albo coś Ci umknęło.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Ale to zależy od definicji normalności.

Jedna z nich do synonim powszechności, wiec teoretycznie to może być to samo.

Avatar Pobozny
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Ale to zależy od definicji normalności.

Jedna z nich do synonim powszechności, wiec teoretycznie to może być to samo.



Zależy od poglądów : /

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Albo od tego którą definicje ze słownika sobie wybierzesz.

Avatar
Konto usunięte
Baturaj pisze:
Niezwykłym - nie. Ale to nie oznacza automatycznie, że normalnym. To, że coś jest powszechne, nie oznacza, że jest to normalne. Normalny=/=powszechny.

normalny I
1. «taki, jaki powinien być»
2. «najczęściej spotykany»
3. «zdrowy psychicznie i fizycznie»
4. «mający wszystkie przypisane sobie cechy, typowy»
~sjp

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów