Wyjął z torby pasek suszonego mięsa i dał go liderowi. Pogłaskał go ponownie po czym powoli wszedł z podwyższenia na jego grzbiet i wtulił się w niego.
Konto usunięte
<3 <3 <3 <3 <3 MY LITTLE PONY
No nie przeszkadzało mu to, raczej mu się podobało. Nie wiem mam napisać, że mu stanął?
Zszedł z niego i zaczął się myć w rzece. Do czysta.
-Macie jakieś olejki czy mydło? Albo chociaż lawendę?
Zapytał myjąc się swych współpracowników.myjąc się samą wodą. Zaczął nacierać się piaskiem by ten zdarł brud, ale smrodu się tak nie pozbędzie.
Konto usunięte
-U zielarzy coś znajdziesz. Nie skomentuje tego, żyłeś w jakimś plemieniu?-Spytał Geffar. A długowłosy jak zawsze ku*wa milczał z tą samą mordą jakby wiedział, że jutro koniec świata i był na niego przygotowany.
//A tak w ogóle to jakie były ich spojrzenia gdy to robił. Podejrzewam że milczący jak zwykle bez uczuć, ale Geffar...
Konto usunięte
Skisł i miał banana na ryju. Ale opanował się jak już skończyłeś
-Jak już mówiłem byłem wcześniej najemnikiem i jedno z naszych zleceń polegało na wojnie partyzanckiej w górach i rabowaniu na stepach i tam trafiłem na dwa miesiące po między prymitywne ludy. Gdybym dostał odpowiedni szajs do ćpania byłbym w stanie zestrzelić pomarańczę z 50 metrów na koniu w pełnym galopie bez siodła.
Gdy już się umył w całości ubrał się i gwizdnął by przywołać konie po czym wsiadł na swojego.
-Wybierzcie sobie po jednym i podejdźcie do niego powoli z kawałkiem mięsa po czym popieśćcie ich grzywy i ogon. tylko lekko. Po tym dadzą wam na siebie wsiąść, jeśli nie zlękniecie się ani na chwilę i nie cofniecie się, ani nie zatrzymacie. Czują strach i złe emocje.
Powiedział głaszcząc swojego ogara po nozdrzach.
Konto usunięte
Zrobili jak powiedziałeś, twój mustang to był wielki czarny pen---mustang z białą plamą na dupie w kształcie słońca. Geffar miał rudego qnia a Długowłosy wybrał brunatną klacz z szarymi plamkami. Geffar-to w drogę i popędził galopem wzdłuż rzeki. Tak samo Łowca.
Gwizdnął by pogonić stado wyprzedził Geffara z Milczkiem by prowadzić stado do obozu.
Konto usunięte
//Milczek i ch*j xd
Zmiana tematu na obóz.
Konto usunięte
Wróciliście, galopem dawno ominęliście truchła bitwy. W sumie nic ciekawego was nie zaatakowało itd więc robię nowy temat.
Konto usunięte
Albo w sumie nie.
Zatrzymaliście się przy podnóżach wyżyn , które były na przeciwko was, po lewej mieliście rzekę i po prawej mniejszy las w porównaniu do tamtego, który jest przy obozie.
-To jest dobre miejsce. Do źródła blisko, wzniesienie jest,las jest, pole jest. Nawet się chyba ten magiczny kamulec znajdzie.
Powiedział do swych kompanów.
Konto usunięte
-To jedynie wypada sprawdzić las w pobliżu, czy nie ma czegoś zabójczego w głębi.-Rzekł Geffar.
-A więc to zróbmy.
Powiedział jadąc powoli w stronę lasu.
Konto usunięte
Wróciliście z lasu co teraz?