Oklahoma - rancho Jane

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kolejny łyk smakował z grubsza tak samo, jak poprzednie. Usłyszałaś także donośne chrapanie z salonu.

Avatar
Konto usunięte
Odwróciła w tamtą stronę głową. Przybysz ma problem z przegrodą nosową. Westchnęła i wróciła do delektowania się piwem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Delektowanie się nie trwało długo, nie jest to, niestety, butelka bez dna.

Avatar
Konto usunięte
Westchnęła z rozczarowaniem i wstała. Złapała za szyjkę butelki i położyła ją obok zlewu w kuchni. Cóż. Pora było iść spać. Poczłapała do łazienki, zażyć wieczorną toaletę. Kiedy się umyła, weszła po schodach na piętro i skierowała się do sypialni. Będąc w pokoju, ściągnęła płaszcz, kapelusz i buty. Położyła się na łóżku. Rewolwer schowała pod poduszkę. Leży tak sobie na wznak.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Gdyby czerpał przyjemność z zabijania postaci, to zginęłabyś właśnie teraz, we śnie, bo nie zabezpieczyłaś rewolweru, a ten przez przypadek wypalił ._.//
No i leżysz, bowiem zasnąć jakoś nie możesz.

Avatar
Konto usunięte
//A czy kiedyś go odbezpieczała?//
Zaczęła liczyć owce.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Gdybym był wredny nie zwracałbym uwagi na takie szczegóły :V//
Przy sto osiemnastym mango oczy same się jej zamknęły.

Avatar
Konto usunięte
Musiała być nieźle zmęczona, skoro owce zmieniły się w mango. Zasnęła więc.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jezu, przeczytałem, że owoce ._. Wybacz ;-;//
Szczęśliwie obudziłaś się rano.

Avatar
Konto usunięte
Usiadła na łóżku. Sprawdziła pod poduszkę, czy rewolwer był na miejscu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ciężko, żeby ktoś go ukradł, a Ty byś tego nie zauważyła, więc tak, jest na miejscu.

Avatar
Konto usunięte
Wzięła go więc i schowała do kabury przy pasie. Ubrała buty, płaszcz, a kapelusz wzięła do ręki. Zeszła na dół, do kuchni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Tam zauważyłaś swego nowego gościa, zajętego przygotowywaniem jakiegoś posiłku.

Avatar
Konto usunięte
Stanęła w drzwiach do kuchni.
- Co robisz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Śniadanie. - odparł z prostotą.

Avatar
Konto usunięte
Huh. Cóż. Grzech nie skorzystać. Usiadła za stołem.
- Kiedy wstałeś?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- O świcie, jak zwykle zresztą. - powiedział. - Nigdy nie sypiałem dłużej, nawet przed apokalipsą. Uznaję to za marnowanie czasu.

Avatar
Konto usunięte
- Jesteś hipisem? - podparła się na dłoni.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Hipisem? Nie, a czemu tak sądzisz?

Avatar
Konto usunięte
- Jakoś tak. Oni mają w zwyczaju wstawać rano i korzystać z natury, nie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie wiem, nigdy żadnego nie spotkałem. - odparł, stawiając przed Tobą talerz jajecznicy na boczku, ze szczypiorkiem oraz kromkami chleba posmarowanymi masłem. - Smacznego życzę.

Avatar
Konto usunięte
Spojrzała podejrzliwie na jedzenie.
- Skąd mam wiedzieć, że nie chcesz mnie otruć?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Mogę zjeść za Ciebie, dla mnie to nie problem, bo umieram z głodu.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 7391 postów, 39 tematów i 40 członków

Opcje grupy Pandemia [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Pandemia [PBF]