Właściciel
Na szczęście jego rzeczy były do niego przywiązane taśmą.
Odkleił taśmę, schował wszystko tam, gdzie być powinno i wyszedł z beczki.
No to teraz rozejrzał się, chcąc ocenić własną pozycję.
Właściciel
Ch*jowa, ale stabilna. Skies był blisko, również już na... kończynach.
No to do... Hmmm... W sumie najpierw do "Gawrona" i załogi.
Właściciel
Do Jezua i Panienki!
Znaczy się, dotarł do Gawrona.
Nic dziwnego. To do niszczyciela.
Właściciel
Ten był naprawiany, więc go nie zobaczy...
Jeszcze? No to poszedł szukać Barda lub swojej załogi.
Właściciel
Barda zauważył przy sklepie z odzieżą elegancką.
W sumie to nic dziwnego... Niemniej, podszedł.
Właściciel
Bard go nie zauważył, przymierzając nową kamizelkę.
Nie wypadało mu przeszkadzać, więc zaczekał, aż skończy.
Właściciel
W końcu ją zakupił. Przy okazji w lustrze zauważył Szramę.
-Już wstałeś?
- Czyli od teraz nasze drogi, na razie, się rozchodzą, ta?
Właściciel
-Nie wpadnij na moje przyszłe cele Szrama.
Właściciel
Wyciągnął swoją prawicę.
-Do zobaczenia przyjacielu.
Uczynił podobny gest i uścisnął mu jego dłoń.
- Do zobaczenia.
Właściciel
///Miami ma odpis, tak jakby co.
Pożegnanie pożegnaniem, ale czas wrócić do obowiązków. Elegant jeszcze chwilę postał, a następnie ruszył w swoją stronę.
//Cholercia, zapomniało mi się.//
No ta... Obowiązki. Do niszczyciela!
Właściciel
Sam zostanie mu udostępniony, jeżeli zostanie naprawiony.
A stąd widzi chociaż jak idą prace?
No to machnął na to ręką i odszedł, uprzednio pytając, kiedy cały ten szajs będzie skończony.
Właściciel
Nikt nie odpowiedział, ale podobno mają wprowadzić jakąś modyfikację.
No to cóż... Wrócił na "Gawrona."
//Mamy w sumie trzy opcje: Czekamy, przewijamy, zabijamy czas rejsem "Gawrona." Co wybierasz?//
Właściciel
///Zabijamy
Udało się wrócić.
//Coś czułem, że to wybierzesz.//
Jak tam stan załogi i ogółem okrętu?
Właściciel
Wszyscy sprawni, lekko skacowani, ale gotowi do drogi. A Okręt gotowy ku następnej przygodzie.
I właśnie ku niej popłynęli, zaczynając od wyjścia z portu i udania się na otwarte wody.
Właściciel
///Zmiana tematu, dobrze wiesz że chodzi tutaj o Gawrona. Zaczynasz.
Wielki powrót, wielkiego pirata, w wielkim stylu. Czy jakoś tak.
Właściciel
Jak się zmieni wszystko ma małe, to będzie dobrze. No ale cóż, teraz warto szybko zostawić okręt w porcie i ruszyć po przyjaciela?
Dokładnie, bo to właśnie uczynił.
Właściciel
Znalazł go co ciekawe w porcie mechaników.
-O, już jesteś?
- Szybka akcja, udało mi się rąbnąć kilka statków. Z tym, że to byli zwiadowcy OHS.
- Niezbyt, bo coś przy nich znalazłem... Dasz radę wkręcić mnie do tych, co tutaj rządzą?
- Więc chodźmy, nie mamy czasu do stracenia.
//Możemy uznać, że te wszystkie dokumenty wziął ze sobą, prawda?//
Właściciel
//Tak.
-Dobrze, za mną.
Ruszył do starszej części miasta.
On oczywiście za nim, przy okazji rozglądając się, bo chyba nigdy tu nie był.
Właściciel
Nie no, raz tutaj był. Później go wyrzucili.
Ta... Kilka butelek rumu za dużo, ale zabawa była przednia.