-Pod ten kościół? Skoro miałbym w ogóle to przemyśleć, to musimy tam iść tak jakby we trójkę, a brakuje tu pewnej osoby.
Ashley jeszcze mam jak spotkać później. - Pokazała kolejny napis a później znów zajęła się za pisanie. - A jak mamy tam iść to zabierasz mnie w kieszeni. BOJE SIE TEGO CO JEST W LESIE!
-Zgaduję, że nie w tej formie. W dodatku możliwie nas dozbroję na tę wyprawę.
Mysz? Chomik? Mogę mocno zmienić swój rozmiar. - Pokazała kolejną wiadomość po czym poszukała zegarka
-Cokolwiek co zmieści się do kieszeni.- Powiedział spoglądając jak się za czymś rozgląda. O co chodzi?
Wiesz może która godzina? - Zaprzestała poszukiwań
-Cóż...- Powiedział sprawdzając czas czy to na zegarku czy telefonie, następnie opowiedział o nim osobie, z którą rozmawiał.
Właściciel
Zostało dwadzieścia minut do dziewiątej.
-No, mamy 8:40, sporo czasu, by przekonać pannę Woodrow do pójścia z nami do tego kościoła.
Właściciel
//Na dziewiątą. Warto dodać, ze oboje (Dan i Woodrow) pracujecie w szkole, a Mark zaczyna pracę o dwudziestej drugiej.
Nagle znów zmieniła się w jaskółkę i wleciała przez okno, udała się od razu do swojego domu. Na zostawionej kartce był nowy napis: Muszę lecieć. Do zobaczenia.
-Czyli udanie się po nią to moja robota.- Powiedział wzdychając, a następnie spakował co ważniejsze dla siebie rzeczy, czyli magnuma, portfel z dokumentami i pieniędzmi, baton policyjny, swoje aviatory i kluczyki do samochodu i wyszedł z domu. Po drodze też wziął i wyrzucił śmieci, a tych się nieco nazbierało.
Właściciel
Szczęśliwej drogi już czas! Zmiana Tematu!
Właściciel
Podjechałeś pod swój dom. Wciąż tu stał, więc mogłeś być dobrej myśli.
Na szczęście nikt nie opanował jeszcze kradzieży domów. Odpiął pasy i zgasił silnik, zabrał torbę z zakupami i resztę swoich rzeczy z samochodu i zamknął go, następnie wypada wejść do domu i sobie przyrządzić jakiś posiłek.
Właściciel
Z nakupowanych rzeczy mogłeś ugotować cokolwiek, na co pozwalały ci twoje liche umiejętności gastronomiczne.
Zdecydowanie smażona kanapka z topionym serem w środku zalicza się do takich. Wypadało, więc użyć swoich umiejętności, by przygotować taki posiłek.
Właściciel
Zapach smażonego sera szybko wypełnił mieszkanie. Dość szybko udało ci się przygotować danie, a nawet go nie przypalić!
No i to się nazywa dobry posiłek, przygotowane kanapki odłożył na talerz i zjadł je przy stole.
Właściciel
Smakowały wyjątkowo dobrze, to było śniadanie jakiego potrzebowałeś!
Wreszcie najedzony i pozytywnie nastawiony do tego dnia postanowił sprawdzić obecną godzinę.
Właściciel
Było wpół do jedenastej, miałeś wystarczająco czasu by zgarnąć obie dziewczyny i ruszyć ku swojemu przeznaczeniu.
No to co, zgarnął jeszcze z domu pozostałą broń w postaci shotguna i amunicji do niego i magnuma, a następnie wyszedł przed dom i otworzył czujnikiem auto, a następnie schował tę broń na tylnych siedzeniach, a samemu odpalił auto, zapiął pasy i podjechał pod szkołę.
Właściciel
Edukacja jest ważna. Zmiana Tematu!
Właściciel
Gdy tylko samochód zgasł na podjeździe, nastała cisza przerywana tylko przez świerszcza grającego gdzieś w trawie.
Postanowił szybko sprawdzić godzinę w telefonie, w końcu zaczyna się niedługo jego zmiana w robocie.
Właściciel
Było wpół do ósmej, miałeś jeszcze trochę czasu.
Mycie auta raczej nie należało do najlepszych planów, więc udał się do domu, by coś w nim przekąsić. Rzecz jasna pierw opuścił samochód i zamknął go za sobą czujnikiem.
Właściciel
W domu wciąż miałeś sporo jedzenia, pozostałego z porannych zakupów.
Ruszył, więc do kuchni i przyrządził sobie kanapki z dżemem i masłem orzechowym, a dla popitki przyrządził sobie jeszcze gotowane mleko w rondelku, które przelał do szklanki i dosypał kakao.
Właściciel
Udało ci się nie zdetonować mleka, ani nie uciąć sobie palca przy smarowaniu chleba. Kakao szybko się przygotowało.
Zatem z taką kolacyjką godną dziecka na głodzie cukrowym zasiadł do stołu i spałaszował posiłek co jakiś czas spoglądając też na zegarek.
Właściciel
Do dwudziestej był jeszcze kwadrans, więc nie musiałeś się śpieszyć.
//A on na 20 zaczyna robotę czy na którą, bo już się pogubiłem.//
Właściciel
//Dwudziestej drugiej, tam gdzieś wyżej napisałem.
Zatem miał jeszcze mnóstwo czasu, by skorzystać z dobrodziejstw telewizji, usiadł na swojej kanapie w swoim ulubionym miejscu i włączył telewizor, szukał może czegoś ciekawego w telewizji.
Właściciel
Trafiłeś na maraton horrorów. Właśnie zaczynało się kultowe "To".
-No proszę, ostatni raz widziałem to za gówniarza, może będzie lepiej, niż wtedy.- Powiedział jeszcze do siebie i rozłożył nogi na stolik, a następnie oglądał film w międzyczasie nastawiając sobie alarm w telefonie na tyle, by zdążyć na zmianę w robocie.
Właściciel
Alarm nastawiony, a film właśnie się rozkręcał. Czego chcieć więcej?
Lepiej byłoby tylko z kimś to obejrzeć czy też z jakąś przekąską, ale kto by w trakcie akcji wychodził.
Właściciel
Głupiec zapewne. Jakby na to nie spojrzeć, wiozłeś dziś ze sobą dwie niczego sobie dziewczyny. Wcale nie musiałeś być dzisiaj sam.
//Już inna sprawa, że Mianaee raz na ruski rok pisze :v//
Brzmi to dobrze i bajerancko, ale jedna nawet do końca nie była dziewczyną. Pozostaje dalej w spokoju oglądać film.
Właściciel
Kto wie, może któraś z nich też to ogląda. I może ma nawet przekąski?
Świat jest mały, zwłaszcza tutaj, więc jest na to jakieś prawdopodobieństwo. No, ale kontynuujmy oglądanie filmu bez zaprzątania sobie głowy.
Właściciel
Więc oglądał dalej, choć w porównaniu do stworzeń jakie widziałeś dziś na żywo, ten klaun nie wydawał się taki straszny.
Może kolejna adaptacja filmowa zmieni jego wygląd na jakiś straszniejszy, teraz kojarzył mu się tylko ten klaun ze Strasznego Filmu 2, który źle skończył.
Właściciel
Niestety nie mógł ci się kojarzyć, bowiem w drugiej części "Strasznego Filmu" nie było klauna. Jedynie duch, opętany krzak marihuany i lokaj ze zdeformowaną dłonią.
//Był w pokoju czarnego, gdzie go zaciągnął pod łóżko.//
Właściciel
//Co? Z pięć razy oglądałem ten film, i go nie pamiętam. No chyba że mówisz o tej kukiełce, ale kukiełka nawet ubrana jak klaun nie jest klaunem