[MIASTO] Dom Damiana Palermo

Avatar gulasz88
Właściciel
Laboratoria są czyste, białe i śmiesznie pachną. Gdyby usunąć te dwie pierwsze cechy otrzymalibyśmy skrócony opis obecnego mieszkania Diablicy. Stary dom był po wyjątkowo okazyjnej cenie, a sprzedawca bardzo chciał się go pozbyć. Ciekawe dlaczego?

Avatar gulasz88
Właściciel
Damiana leżała na swoim łóżku próbując wykonać typowo ludzką czynność, zasnąć. Niestety nie była człowiekiem, więc przychodziło jej to z niemałą trudnością. Choć może i to było ludzkie?

Avatar Psychopata_
Ludzki organizm był czasami zbyt męczący... W takich momentach jej ciało było o niebo lepsze, tam nie mogła występować bezsenność z powodów fizycznych a najwyżej psychicznych. Gdy pierwszy raz nie mogła zasnąć poczytała o tym w internecie i jakoś tego nigdy nie sprawdziła. Teraz miała okazję na potwierdzenie lub zaprzeczenie tezy. Wróciła do swojej podstawowej formy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Od razu poczułaś się nieco luźniej, bez okowów ludzkiej skóry. Taka wygoda nie wątpliwie sprawiała że poczułeś się lepiej.

Avatar Psychopata_
// W temacie nie odmieniłeś imienia. //

Przewróciła się na drugi bok... Choć "na drugi bok" to raczej za dużo powiedziane. Tłów leżał na plecach a sparaliżowane niogi nie poruszyły się wcale. Zapewne teraz powiedziałaby "ku*wa" gdyby mogła mówić. Lepszy humor poszedł w... Przewróciła się na drugi bok tak jak robią to ludzie z paraliżem. Spróbowała zasnąć.

Avatar gulasz88
Właściciel
Mogłaś sobie pomóc ręką, ale zamiast tego zasnęłaś dziwnie wykręcona. Ale przynajmniej zasnęłaś. We śnie stanęłaś przed bramą. Ale nie jakąś tam zwykłą bramą, to był główny wjazd do laboratoriów SorLab.

//Spójrz na to w inny sposób. Ona jest zmiennokształtnym stworzeniem, więc teoretycznie jej imienia się nie odmienia

Avatar Psychopata_
// ludzie z paraliżem (w domyśle: nóg) właśnie pomagają sobie ręką.

I to tak jakby imię jednej formy (ludzkiej) //

Nie! Nie wraca tam! Zmieniła się w jaskółke i odleciała w drugą stronę. Nawet nie próbowała się odwrócić.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie mogłaś się zmienić, ale to nie było najdziwniejsze. Byłaś w swojej naturalnej formie, a mimo to stałaś i czułaś swoje nogi.

Avatar Psychopata_
Może tak było chwilę po narodzinach? Więc zwyczajnie ruszyła w stronę "byle dalej od SorLab'u".

Avatar gulasz88
Właściciel
Ruszyłaś w drogę powrotną, ale na pierwszym zakręcie znowu stanęłaś przed tą samą bramą. Gdy spróbowałaś jeszcze raz uciec, znowu ci się to zdarzyło! Chyba nie miałaś wyjścia.

Avatar Psychopata_
Pomyślała, że to raczej nie jest możliwe. Starała się przypomnieć sobie jak znalazła się przed tą bramą i nie znalazła odpowiedzi. Nie że jej nie pamiętała zwyczajnie jej nie było. Więc czyżby był to sen? Usiadła przed bramą.

Avatar gulasz88
Właściciel
Świat w około ciebie się nie zmieniał, aż do chwili gdy żelazne wrota otworzyły się.

Avatar Psychopata_
Czekała cierpliwie. Przecież i tak nic innego nie mogła zrobić. Chyba że mogła?

Avatar gulasz88
Właściciel
Decyzja była prosta, siedzieć tutaj i porzucać szanse na poznanie pytań i odpowiedzi, lub jednak zdecydować się na podróż w odmęty samej siebie.

Avatar Psychopata_
Meh... Przecież zna swoją historię. Całe osiem lat... Całe! Nawet jeśli było coś wcześniej to tylko bez osobowe ciało pozbawione świadomości. Mimo braku potrzeby sprawdzania tego co jest po drugiej stronie wstała i ruszyła w stronę bramy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Jak to zawsze bywało w horrorach, i teraz drzwi się za tobą zamknęły. No nic, trzeba stanąć na przeciw swoim koszmarom.

Avatar Psychopata_
Cóż szła więc dalej. Znała to laboratorium, więc ruszyła w stronę prawdopodobnego miejsca narodzin. Uciekając minęła kilka takich miejsc.

Avatar gulasz88
Właściciel
Może znałaś laboratorium, ale to miejsce nie miało układu jaki zapamiętałaś. Zamiast tego natrafiłaś na pozbawioną jakiegokolwiek logicznego sensu plątaninę korytarzy i pomieszczeń przypominających ci o epizodach z twojego dzieciństwa.

Avatar Psychopata_
Meh... Więc robiła to co mogła - szła korytarzem i co jakiś czas zaglądają do pomieszczeń.

Avatar gulasz88
Właściciel
Widziałaś epizody ze swojego życia, ale z perspektywy obserwatora. W końcu wyszłaś na korytarz który ciągnął się niemal w nieskończoność. Ale gdzieś w oddali stała jakaś sylwetka...

Avatar Psychopata_
Więc znów zobaczyła swoje życie, które i tak znała.
Ruszyła w stronę sylwetki. I tak szła, i szła, i szła.

Avatar gulasz88
Właściciel
A gdy tak szła, szła i szła w jej głowie szumiało, ale nie w żaden znany jej sposób. I nasilało się to z każdym krokiem.

Avatar Psychopata_
Dwie opcje: zawrócić lub iść dalej. Diablica wybrała drugą. Przecież zawsze zdarzy zawrócić... Chociaż jednak nie wiadomo.

Avatar gulasz88
Właściciel
Po kilku, może kilkunastu krokach korytarz zmienił się w niewielką polanę. Postać która wcześniej była w oddali, teraz była całkiem blisko, lecz wciąż była otoczona przez mglę. Po twojej lewej stał jakiś mężczyzna. Znałaś go, to był miejscowy detektyw. Sprawiał wrażenie nieco wytrąconego z tropu.

Avatar Psychopata_
Nie znam go, nigdy go nie widziałam, nigdy z nim nie rozmawiałam - pomyślała, mimo iż conajmiej dwie z tych myśli było kłamstwem, zwyczajnie chciała się utwierdzić w przekonaniu, że nic jej nie zdradzi. Może zadziała? W końcu kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą... Może jeden raz też wystarczy. Ruszyła tak jak detektyw w stronę postaci.

Avatar gulasz88
Właściciel
Spotkaliście się mniej więcej w połowie. Detektyw wydawał się zdezorientowany, lecz próbował nie poznać tego po sobie, choć spotkanie z istotą twojego pokroju było nie wątpliwie dziwne. A może wydawało mu się że jesteś wytworem jego wyobraźni? Jak tylko podszedł do ciebie, zapytał. -Zgaduję, że raczej nie wiesz co tutaj robimy, co? -

Avatar Psychopata_
Nie wiem. To sen, cholernie popie**olony sen! - Miała to powiedzieć lecz brak strun głosowych spowodował, że nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Pokręciła tylko głową sygnalizując, że nie wie.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kiedy tak kręciłaś głową, podeszła do ciebie jakaś kobieta, chyba była nauczycielką w miejscowej szkole. Zapytała was: -Ciekawe, spotkać się na takim zupełnym odludziu. Ktoś ma pomysł, gdzie się znajdujemy? - Lecz zanim ty lub detektyw zdążyliście odpowiedzieć, mgła się rozwiała, a ty zobaczyłaś potwora, gorszego nawet od tych które widziałaś podczas ucieczki za laboratorium. Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie [MIASTO] Dom Damiana Palermo
Ubrana była w postrzępiony płaszcz zakonnika. Nim zdążyliście zareagować, usłyszeliście jej potworny głos.
-Oto są ci, których Pan wybrał by przepędzić zło z jego ziem. Nauczycielka, wskazująca drogę owieczką, Obrońca, który odgania zło od Jego trzódki, oraz Nawrócony Wilk, który porzucił dawne wcielenie by dołączyć do stada jako jeden z psów pasterskich. Oni będą przebudzeniem, on wyplenią Herezje z ziemi Pana. Kiedy tylko słońce stanie w najwyższym punkcie, udadzą się tam, gdzie Herezja wygrała po raz pierwszy i poznają prawdę, która teraz jest kłamstwem. Przez chwile widziałaś za nim kościół, taki sam jak ten z parafii Naringan. Wtedy ogień z jego wieży uniósł się do nieba, po czym spadł na całą waszą trójkę. Wtedy się obudziłaś, na powrót sparaliżowana w swoim nienaturalnym ciele. Nigdy nie doświadczyłaś takiego snu, ale też nie byłaś pewna czy to był sen...

Avatar Psychopata_
Jako, że boi się bestii pradawnych, na co ten stwór wyglądał, obudziła się z krzy... obudziła się wypuszczając powietrze z płuc tak jakby miała krzyknąć. Leżała tak jeszcze jakiś czas dochodząc do siebie, po czym przybrała swoją ludzką postać i ruszyła wykonać wszystkie obowiązkowe poranne czynności takie jak prysznic, śniadanie, ubranie się i jeszcze kilka. Po wszystkim spojrzała w swój kalendarz sprawdzając listę dzisiejszych obowiązków i planów.

Avatar gulasz88
Właściciel
Całkiem szybko się uwinęłaś z czynnościami, najpewniej jeszcze trzymała cię adrenalina. Jak co dzień =, musiałaś pójść do swojej pracy w szkole. Miałaś w tej pracy okienko, akurat o godzinie w której, na prośbę istoty, powinnaś zjawić się w ruinach parafii.

Avatar Psychopata_
Nie była pewna czy powinna tam się udawać... Znaczy sprawa wydawała się ważna, w końcu nie często pradawni proszą kogoś jej pokroju o pomoc ale się bała, cholernie bała się tych bestii, cholernie bała się tego co mogło się zdarzyć. Wstała i spojrzała na zegarek. Jeśli już musiała wyjść do pracy to zabrała swoje rzeczy i opuściła budynek, po czym szybko przeszła uliczką przy lesie.

Avatar gulasz88
Właściciel
Miała jeszcze pół godziny do wyjścia. Wystarczająco, by podjąć decyzje.

Avatar Psychopata_
Otworzyła, a raczej uchyliła, okno, zmieniła się w jaskółke i wyleciała z domu. Pół godziny powinno wystarczyć by znaleźć i skomunikować //chyba nie ma takiego słowa... // Się z detektywem. Dlaczego wybrała jaskółke? Ponieważ nikogo nie zdziwi, że ten ptak krąży wokół miasta. Zamierzała sprawdzić jego dom, pracę a ostatecznie bar. A i oczywiście ulice miasta.

Avatar gulasz88
Właściciel
Będąc w locie musiałaś podjąć decyzje którą lokacje chcesz zbadać najpierw. Logicznym wyborem byłby dom, ale równie dobrze mógłby być już na komisariacie. Ale to ty musiałaś zdecydować.

Avatar Psychopata_
Wybrała dom. Raczej będzie tam albo w drodze do pracy.

Avatar gulasz88
Właściciel
No to lećmy! Zmiana Tematu!

Avatar gulasz88
Właściciel
Szybko wleciałaś przez uchylone okno swojego domu. Mimo wszystko rozsądniej by było od razu polecieć do pracy.

Avatar FD_God
//Poprowadzić nago lekcje to żaden problem :v//

Avatar Psychopata_
// A raczej gotuj //

Zmieniła się spowerotem w człowieka. Ubrała się naprawdę szybko po czym biegiem ruszyła do pracy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Kolejne potrzebne przejście. Zmiana Tematu!

Avatar gulasz88
Właściciel
Smutno jest tak wracać do pustego domu, ale co poradzisz. W każdym razie nic się nie zmieniło, odkąd rano wyszłaś do pracy.

Avatar Psychopata_
Może to i lepiej, że jest pusty. Przybrała swoją ulubioną ludzką postać, w sumie mogła zostać w ciele blondynki ale jakoś wolała tą postać do której się przyzwyczaiła. Poszła do łazienki, rozpięła koszule i spojrzała w lustro.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wyglądało to jakby ktoś chciał ci zrobić tatuaż, poprzez bezpośrednie wlanie atramentu pod skórę. Niemniej jednak szrama nieco się zmniejszyła.

Avatar Psychopata_
To chyba dobrze. Usiadła na kanapie włączyła telewizor i zaczęła przerzucać kanały w poszukiwaniu czegoś ciekawego. W między czasie sprawdziła godzinę.

Avatar gulasz88
Właściciel
Miałaś dużo czasu do północy. Jedyną ciekawą rzeczą w telewizji był maraton horrorów na jednym z kanałów. Właśnie leciały "Dzieci Kukurydzy".

Avatar Psychopata_
Wstała i udała się do kuchni po jakąś przekąskę. Tam znalazła popcorn. Wstawiła go do mikrofali. Gdy był gotowy zabrała słony przysmak i wróciła do filmu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Film zawsze lepiej smakował z popcornem i vice versa. Horror o sekcie dzieci w opuszczonym mieście, było miłą odmianą od tego co cię dzisiaj spotkało.

Avatar Psychopata_
I w sumie w takim stanie jak teraz pozostała do końca filmu. Później poszła się czegoś napić, zostawiając włączony telewizor. Gdy jej pragnienie zostało ugaszone wróciła przed telewizor.

Avatar gulasz88
Właściciel
Akurat były reklamy. Po nich ma być "To", a potem pierwsza "Piła" i "Martwe zło" . Im dalej w noc, tym brutalniejsze horrory na ekranie.

Avatar Psychopata_
Kolejna ekranizacja powieści Stephena Kinga? Czemu nie? Tylko sprawdziła kiedy To się kończy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]