Właściciel
Widzisz dalej kolejne dziwne maszyny. W tym jedna z bardzo czerwonym guziczkiem. Który bardzo prosi aby go wcisnąć.
Czerwony guzik ? To zapewne przycisk autodestrukcji. A jeżeli jest tak widoczny, to chyba projektował to Heinz Dundersztyc, czyli zostawiam to w spokoju obserwując wszystko dalej
Właściciel
Cóż, twoja teoria może być prawdziwa, tym bardziej że widzisz na ziemi ślady dziobaka.
//Błagam, niech Doofenschmitz będzie współpracował z TARCZĄ, będzie komicznie.
Właściciel
//A niech cię Pepe panie Hydrowcu!//
//W ostatnim sezonie Doofenschmitz oraz Pepe Pan Dziobak działali razem.
Właściciel
//To już jest wymyślanie. Lepiej jak są wrogami//
//W ostatnim odcinku, nie sezonie//
Czyli lepiej zostawić to w spokoju, wiadomo, co może się stać, po wciśnięciu go, więc odpuszcza i dalej przeszukuje to miejsce.
Właściciel
Dalej jest pusto. Nie ma nic ciekawego.
Skoro tak.. To można wcisnąć przycisk i zabierając ze sobą smoka spierdzielać jak najdalej, co właściwie czyni, bo na co mu takie miejsce.
Właściciel
Cóż, uciekasz że swoim bratem przed eksplozją, chociaż w8, po wciśnięciu guzika nic się stało. Za to wysunęła się maszynka robiąca lody. Normalne lody.
//Odpisane na PokeNovie//
- Co za idiota to konstruował.. - Skoro nie wybuchło, to wraca na chwilę poszukać jakichś symboli na maszynach.
Właściciel
Symbol soku, samolotu jest! Bomba.
Nie chodziło dokładnie o to. Bardziej symbole jakichś organizacji, czy czegoś w tym stylu
Właściciel
A, to brak jakichkolwiek.
Skoro tak, to można to wybuchnąć i wyjść z tego miejsca.. Jednak robi to w odwrotnej kolejności.
Właściciel
No i piękna eksplozja za tobą. Fajnie że nie zabrałeś ze stacji żadnego jedzenia tylko ja wysadziłeś.
Jeżeli eksplozja taka, że nawet Michael Bay się nie powstydziłby to i tak warto. Jednak po chwili zbliżam się do smoka pytając go - Możesz zabrać nas do najbliższego miasta?
Właściciel
-Trochę będzie ciężko, tym bardziej że ludzie, jak by to powiedzieć, nie widzą mnie tam zbyt miło.
- Jednak.. Może gdzieś, żeby być bliżej miasta nie lecąc bezpośrednio do niego ?
Właściciel
-To może się udać, jest chyba niedaleko jakieś małe miasteczko.
- W takim razie w drogę, nie mamy czasu do stracenia.
Właściciel
-Twój brat nie będzie musiał cię zabierać.
Czujesz że symbiot coś formuje na plecach, chyba masz dzięki niemu... Skrzydła?
- Wolę jednak nie testować od razu czegoś nowego.
Właściciel
-Jak chcesz...
Skrzydła się schowały.
- Nie zależy mi na potędze.. Ja szukam prawdy. Tylko jedna osoba może mi odpowiedzieć na moje pytania.. Jednak nie wiem, jak dostać się do Kun'lun (chyba tak się to pisze)
Właściciel
-Będziemy musieli się dostać do miasta. Może będą mieli tam jakieś mapy...
- Taa.. Może. W takim razie w drogę.
Właściciel
Twój brat wzniósł się do góry i złapał szponami
Właściciel
//Tak tylko prawie miesiąc czekam na odpis//
Skoro już lecimy, to czekam i obserwuję, gdzie można się zatrzymać żeby nikogo to nie zdziwiło.
Właściciel
-Pamiętam że tamto miasto nazwali Święte Drewno czy jakoś tak
- Ja... Ja niczego nie pamiętam. Żyłem cały czas wśród ludzi. Muszę odnaleźć kogoś kto mi pokaże całą prawdę
Właściciel
-Nie rozumiesz. Najbliższe miasto to Hollywood. Jest mała szansa że wezmą mnie za aktora w przebraniu i nie zabiją. Z tamtąd będziemy się mogli dostać w inne części kontynentu, i może nawet znajdziemy kogoś kto odpowie na twoje pytania.
-Nie wiem, czy to będzie warte ryzyka.. To wszystko jest bardzo dziwne.. Czemu ten świat jest taki... Pełny zła
Właściciel
-Warto spróbować. Czemu jest pełny zła? Widocznie tak musi być, skoro istnieje dobro, zło też musi być.
- No... Niech będzie. Jednak gdy tylko zauważysz atakujących... to wiesz, co robić
Właściciel
//Zaraz przeniosę postać tylko stworzę nowy temat//