Właściciel
//Nie... Znasz HISHE "Zemsty Sithów"?
Misja w stylu "Niemożliwe do wykonania". Celem jest... POrwanie generała Grievousa. Wyjaśnienie:
-Przepraszam, ale nam się ludzie do zadań niemożliyh wykruszyli i...-mistrzyni Secura
//W sensie "Jak Zemsta Sithów powinna się skończyć"? Śmiałem się przy tym przez prawie cały czas. Na przykład to z Grievousem było dobre:
Grievous: Odsuńcie się! Rozprawię się z tym śmieciem Jedi osobiście.
Obi-Wan: Twój ruch.
Grievous: Żartowałem. Zastrzelcie tego głupca.
:V//
- A ja nie jestem samobójcą.
Właściciel
-Bardzo mi przykro, ale mamy taki zalecenie... PO drodze dostaniesz wspracie-i tyle z wiadomości.
Spróbował ruszyć to jeszcze raz, żeby dowiedzieć się, co to za wsparcie. Lub złożyć rezygnację. W takiej chwili bardziej niż zwykle pragnął odejść z Zakonu.
Właściciel
Wsparcie to ponad 20 okrętów, głównie Venatory. Do tego jeszcze sporo żołnierzy i sprzętu.
//Raz wystarczyło.//
A kiedy i gdzie ma się ta misja odbyć?
Właściciel
Jak najszybciej, a Grievous jest w tej chwili w asteroidach Roche.
A wie chociaż, gdzie są te Venatory, czy coś?
Właściciel
W odległości roku świetlnego or Asteroid...
No więc tam też się udali.
Właściciel
Więc lecie, leci, leci.. PO dwóch godzinach wyszedł z układu...
No to wypada obrać współrzędne i lecieć.
Właściciel
Współrzędne obliczone, Teraz nalzy tylko skoczyć.
Najpierw jednak zwołał załogę na naradę. Nie był pewien, czy skakać z transportowcem, czy może samym myśliwcem. Nie chciał ich narażać
Właściciel
-*przetłumaczenie z jawajskiego*Z całym szacunkiem, ale gdzie pan, to i my!
-Święta racja mały druchu! Lecimy zpanem generale.
Skoro tak, to ustawił koordynaty i skoczył w nadświetlną.
Właściciel
Po chwili rozmyło się, a sam wskoczył w nadprzestrzeń.
//Kontynuuj w Venatorze "Jastrząb". Ty zaczynaj.