Popatrzył na śpiących wojowników...
- Do Ataku!
Wrzasnął
Właścicielka
Wojownicy Pioruna się obudzili i rzucili się do walki.
Martwa Gwiazda zaczął walczyć.
Właścicielka
Do walki doszły dwie terminatorki... Jedna Czarna o niebieskich oczach, a druga złoto-biała o brązowych oczach. Martwa Gwiazda czuł się, jakby znał te kotki od dawna...
Martwa gwiazda popatrzył na kotki...
(Dodaj do NPC te kotki PLZ)
( Martwa gwiazda iimiona
1. Ptak
2. Puszysty ogon
3. Martwa rzeka
4. Martwa Gwiazda )
Właścicielka
(Są moimi postaciami)
Złota Łapa i Czarna Łapa miały zamiar rzucić się na Martwą Gwiazdę...
Najeżył się i chciał atakować
(Gdzie one są napisane (info o nich itp.))
Właścicielka
( KP :^ )
Zatrzymały się jednak i nie zaatakowały. Martwa Gwiazda wydawał się im jakby skądś znajomy...
Dalej był uszykowany na atak.
Lamparcie serce zasyczał w obronie przywódcy.
Właścicielka
Obydwie nadal nie dały rady go zaatakować.
Przypomniał sobie utratę kociaków... Zaczął atakować terminatorki.
Właścicielka
Terminatorki cudem uniknęły ciosu Przywódcy Klanu Rzeki. Martwa Gwiazda mógł spostrzec dwie sylwetki... Była to Śnieżny Kwiat oraz Nocna.
- Chyba nie chcesz zabić naszych wnuczek, prawda?
Zapytała się Śnieżna lekko się uśmiechając.
Właścicielka
- Tak mój drogi, wnuczek. Chyba dzieci Nocki możemy nazwać wnuczkami, prawda?
- Prawda... I tak Zginą .... Same na tym świecie... Trzeba je zabrać (i zabić)
Wojownicy klanu pioruna Zdechli
- Do kociarni!
Właścicielka
Terminatorki ledwo uniknęły śmierci...
Właścicielka
Złociste Niebo za raz po "zebraniu" przyszła do Legowiska Wojowników, po czym się położyła. Nadal zastanawiała się nad sensem przepowiedni.
Do legowiska przyszedl Rozerwany Pysk
- Pamiętasz swojego starego mentora? - Powiedział swoim strasznym głosem.
Właścicielka
Odwróciła się. Za sobą zobaczyła kocura. Nie miała zamiaru odpowiadać mu na jego pytanie, a sama zadała swoje.
- Kim jesteś? I co robisz w naszym obozie?
- Pamiętasz tego dzielnego kocura którego zgładził rzecznik? Dokładnie on nazywał się Rozerwany Pysk.
Właścicielka
- Rozerwany Pysk? T-ty żyjesz?
Kocur popatrzył w jej oczy
- Tak...
Właścicielka
- Jakim cudem przeżyłeś? Dlaczego wróciłeś dopiero po tak długim czasie? Byłeś czymś zajęty?
- Nie. Byłem czymś zajęty...
- Obserwowaniem samotników. Zmarł Ślepy Ogon.
Właścicielka
- Był stary... Może powiem Podróżnemu, że wróciłeś.
- Dobrze...
(Od dziś Podróżny to twoja postać ;3
Właścicielka
Złocista zauważyła, że Rozerwany trochę dziwne na nią się patrzy.
- Coś jest że mną nie tak?
Właścicielka
Poszła powiedzieć o przybyciu Rozerwanego dla Podróżnego. Po chwili przyszła z powrotem.
- Podróżny na razie rozmawia z Czarną Chmurą o tym, że ostatnio przesądza ze swoimi tekstami. Później przyjdzie cię powitać z powrotem.
- Dziękuje że mu powiedziałaś.... - Planował zgładzić klan i przejąć nad nim władzę.
Właścicielka
-Coś porobimy albo porozmawiamy o czymś?
Właścicielka
- Została ponoć potrącona przez wielkiego potwora...
- A ktoś odszedł z klanu?
- Podróżny chyba skończył rozmowę...
Właścicielka
Rozerwany Pysk miał rację, ponieważ po chwili przywódca Klanu Pioruna był już w Legowisku Wojowników.
- Witaj Rozerwany Pysku z powrotem.
- Witaj Podróżna Rze-... Znaczy się... Podróżna Gwiazdo.
Właścicielka
- Ponoć Ślepy Ogon umarł, tak?
Właścicielka
- Wiesz może kto teraz u nich rządzi?
- Jego jedyna córka. Gepard.
Właścicielka
- Ciekawe czy ta będzie tak często atakować klany jak jej ojciec.
Właścicielka
- Kotki zazwyczaj nie są AŻ tak agresywne...
Czarna Chmura przyszła do legowiska i skierowała swój niezadowolony wzrok na kocurów.
- Heh. Ale co po niej się spodziewać.