Taokaka pisze:
Tiaa... I tak pewnie czujesz się bonely... *mruknęła do siebie* *znów upiła trochę soku*
Nice pun kiddo. *napił się trochę ketchupu*
Taokaka pisze:
Tiaa... I tak pewnie czujesz się bonely... *mruknęła do siebie* *znów upiła trochę soku*
W_D_Gaster pisze:
Nice pun kiddo. *napił się trochę ketchupu*
Taokaka pisze:
Dzięki. *patrzy na wyświetlacz telefonu* No co za głupia krowa.
W_D_Gaster pisze:
Co takiego się stało?
Taokaka pisze:
Jedna ze Żniwiarzy zabrała duszę nie tam gdzie trzeba, bo zagapiła się na jakiegoś Anioła. Teraz musi się tłumaczy wyższym. No naprawdę, jak można być taką amebą umysłową? *przesunęła palcem po ekranie, jednocześnie pijąc sok*
W_D_Gaster pisze:
Ja tam wolę poprostu zabijać.
W_D_Gaster pisze:
Ja tam wolę poprostu zabijać.
Taokaka pisze:
*le szok i zdziwienie* Mhm...
W_D_Gaster pisze:
Czy nie na tym polega nasza robota? Idziemy do śmiertelników żeby odebrać im materialne istnienie. Chyba jedna osoba nie robi tego na całym świecie w jedną sekundę. Po to tu jesteśmy tak?
Taokaka pisze:
Tak, ale nie nazwałabym tego "zabijaniem". Z reguły jesteśmy tylko zwiastunami końca. Tak przynajmniej powiedzieli mi... Jeśli dusza bardzo chce trzymać się ciała, wtedy wkraczamy. I kierujemy ją tam gdzie powinna iść. Chyba że ci do góry zadecydują, że ma trafić tutaj. Wtedy procedura wygląda inaczej... Przynajmniej ja muszę trzymać się takich zasad.
W_D_Gaster pisze:
W sumie racja... Dzięki za pogawędkę kiddo... *idzie do Cristal* Sup'
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Nic, a co ma być?
W_D_Gaster pisze:
Racja... Jadłaś coś?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Przemyciłam trochę jedzenia do swojego pokoju, i jem tylko tam.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Bo mogę
W_D_Gaster pisze:
Huh... Widzę, że niespecjalnie masz ochotę ze mną gadać... W sumie się nie dziwię.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Nie lubię rozmów o niczym. Po prostu znajdźmy jakiś temat.
W_D_Gaster pisze:
Może o naszym... Spotkaniu? Chyba, że nie masz na nie ochoty.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Czemu nie? Porozmawiajmy o tym.
W_D_Gaster pisze:
Gdzie masz ochotę iść?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Wszystko jedno, pójdę tam, gdzie mnie zabierzesz
W_D_Gaster pisze:
Jaki strój obowiązuje?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Włóż to, co lubisz
W_D_Gaster pisze:
Okej... Rozmowna nie jesteś...
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
*wzrusza ramionami* Takie życie
W_D_Gaster pisze:
Właściwe to nieżycie... Kiedy chcesz iść?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Jutro
W_D_Gaster pisze:
To jesteśmy umówieni. Chcesz się przejść?
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Tak
W_D_Gaster pisze:
Take my hand. I know a shortcut.
W_Goracej_Wodzie_Company pisze:
Okej... *łapie cię za rękę*
Anniverse pisze:
*zaczyna powoli jeść, nie interesując się nadto, co dzieje się wokół*
W_D_Gaster pisze:
*Teleportuje się i siada na stole* Hello buddy. What's up?
Anniverse pisze:
*spogląda spod kaptura* Not much. Just chillin'. *kontynuuje jedzenie*
Anniverse pisze:
Nic specjalnego. Bigos.
W_D_Gaster pisze:
Smacznego. *bierze butelkę Ketchup'u i wypija duszkiem*