Właścicielka
Mówiliśmy konkretnie o badaniach socjologicznych. Takie robi się za pomocą ankiet. A ankietami faktycznie można zmanipulować - wybierając do badań losowe osoby z konkretnych populacji.
Żadne badanie nie może zajrzeć do myśli Polaków, o ile nie wykona go się na wszystkich.
To jak sondaże ostatnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W każdym źródle inne proporcje. Wg. jednych sondaży PiS i PO miały niewielką różnicę punktów procentowych, a wg. innych PO w ogóle było niżej niż Nowoczesna.
Konto usunięte
Badania socjologiczne to również badania naukowe, a ich nie przeprowadza się tak, jak ci się podoba.
Owszem, można manipulować badaniami, zresztą jak i wszystkim innym, ale żaden szanujący się człowiek nauki tego nie robi. Jaki sens miałoby badanie społeczeństwa i chęć zdobycia informacji o nim, jeżeli planowałabyś wszystko ustawić po swojej myśli? Tego typu badania przeprowadza się kilkukrotnie, na rożnych grupach ludzi, sceptycznie podchodząc do problemu. Nikt niczym nie manipuluje.
Poza tym wynik takich badań, nie jest wynikiem wyciągniętym z ankiet badanych, a obliczonym na ich podstawie, biorącym pod uwagę różne scenariusze i całe społeczeństwo.
Oni nie robią tego na zasadzie "Tak nam wyszło, tak wpisujemy", tylko na "Tak nam wyszło, trzeba to potwierdzić z A, B i C, przeprowadzić badania jeszcze raz i zobaczymy".
Takie badania i ich wyniki, to najlepsze przedstawienie społeczeństwa. Nie próbuj udowodnić ich nieprawdziwości, bo to bezsensowne. Tak, one najprawdopodobniej mylą się o jakaś wartość, ale maksymalnie będzie to z pięć procent. Przeprowadzono je kilkukrotnie, przez rożne instytucje, nie ma szans, że są całkowicie błędne.
Swoją drogą, łapiesz się coraz dziwniejszych stwierdzeń, próbując dowieść, iż badania są błędne. Nie zdziwię się, jak zaraz zaczniesz wypisywać, że nie można im ufać, bo w dniu badania słońce świeciło tak a nie inaczej.
Właścicielka
Nie można ufać, bo nie można zbadać wszystkich ludzi.
Pisałam, że jeśli 30% Polaków to kreacjoniści to to niemożliwe, bo żadnego nie spotkałam. Ale teoretycznie to jednak jest możliwe. Tak samo możliwe jest, że robiąc ankietę wśród grupy w której połowa uprawia sport, a połowa nie, wybierze się do ankiety 10, które akurat nie uprawiają sportu. Jaki jest wniosek? Grupa w ogóle nie uprawia sportu. Czy to prawda? Nie.
To jak sondaże prezydenckie. Ani MB, ani CBOS, ani Gfk, ani Ibris nie wróżyły, że Andrzej Duda zostanie prezydentem. Nie każdy w ogóle przewidywał II turę wyborów. Tak samo z panem Pawłem Kukizem, który w sondażach miał kilka procent, a później... sami wiecie.
Sondaże wykonywało kilka firm po kilka razy. Wynik był ten sam.
Czy zatem w sondażach ludzie kłamali? A może to była manipulacja firm wykonujących sondaże?
Moim zdaniem nie. To metoda sondaży, ankiet i tego typu badań jest do niczego.
Konto usunięte
Więc teraz próbujesz podważyć wyniki badań naukowych sondażami politycznymi? Zdajesz sobie sprawę, ze to są dwie różne rzeczy? Przeprowadzane kompletnie inaczej?
Wytłumaczyłem ci mniej więcej, jak działają tego typu badania, a ty dalej ciągniesz to samo i ignorujesz mój wcześniejszy komentarz. Wybacz mi, nie będę się powtarzał.
Właścicielka
Ja też nie będę się powtarzała. Sondaże i ankiety działają tak samo - mianowicie są robione wybiórczo.
Konto usunięte
Ja cię absolutnie rozumiem, ale problem leży w tym, że myślisz, iż badania na społeczeństwie przeprowadzane są jak zwykłe sondaże polityczne, a to jest nieprawda.
Właścicielka
Ale zasada jest ta sama. Nieważne, czy zrobi się sondę internetową, ankietę wśród ludzi na ulicy - nie wszyscy wezmą w niej udział - to znaczy że prawdopodobieństwo że wyniki będą miarodajne jest małe. Oczywiście im więcej osób się przepada i w jak wielu środowiskach tym wyniki będą pewniejsze.
Ale ciągle w reklamach jest "9 na 10 osób poleca", a u widza "dlaczego mnie nikt nie pyta o zdanie?".
Aż tego wszystkiego nie czytałem xD
Nie chce ktoś zrobić burzy w moim kąciku, nabijając mi ilość postów, a tym samym dając mi gwiazdkę?
O! O! W moim też! W moim też!