Właściciel
Więc wszedłeś do baru, nikt na takiego typka nie wygląda.
Konto usunięte
Podszedł w takim razie do barmana i usiadł na krześle najbliżej niego.
-Potrzbuję informacji. Informacji o świętej pamięci Rocku Niccolsie, a dokładniej o jego przyjacielach. Znasz kogoś, kogoś, kto może coś o tym wiedzieć?
Właściciel
-Złe towarzystwo. Poprzedni barman przez nich jest na dole.
Konto usunięte
-Też byłem jakiś czas, ale już wróciłem. Wiesz o nich coś więcej? Imiona, nazwiska, twarze, adres lub cokolwiek innego? Przyda się każda informacja.
Zaczął czytać w jego myślach na wypadek, gdyby chciał coś przed nim zataić.
Właściciel
Nic ciekawego.
-Znam imię jednego. Joe. Joe Edwards.
Konto usunięte
-Wiesz może, gdzie mogę znaleźć tego całego Edwardsa? Albo kogoś, kto mógłby mi to powiedzieć?
Właściciel
-Godzina 9, czyli...
Nie dokończył. Do baru wszedło 9 ludzi ubranych na czarno. W tym jedna kobieta.
-Kto zabił dziesiątkę! Kto!
Konto usunięte
-Chyba niejaki Nathan Boisvert. Od jakiegoś roku typek kręcił się po okolicy kastrując gw**cicieli, r*chając kobiety i zadając podejrzanie pytania. Cały czas polował na grupę dziesięciu błaznów ubierających się na czarno jak emosy.
Przyzwał jak najwięcej ogarów na zewnątrz baru, by nikt ich nie zauważył z środka
Właściciel
Wyciągnęli broń.
-Miałeś siedzieć cicho na dole! Ale widać że to nie wystarczy.
Konto usunięte
-Na dole było zbyt nudno. Całe dnie tylko wpi***alałem dopalacze i napi**dalałem się na arenie z jakimiś potworami. Dzięki temu jednak zdobyłem o nich więlką wiedzę. Do dziś nie mogę zapomnieć potężnych piekielnych ogarów. A może sami się im przyjrzycie?
Rozkazał piekielnym ogarom rozpie**olić drzwi od baru, wejść do środka i zaatakować szatanistów. Sam Nathan wstając wyciągnął swój miecz po czym wystrzelił kilka kul ognia w przeciwników.
-Tak wygląda zemsta ku*wy. Jak będziecie na dole, to powiedzcie, że przysyła was Nathan Boisvert, który w końcu osiągnął swoje.
Właściciel
Wszyscy padli. Poza dziewczyną. Ogary jej nie atakowały. Oczy jej się zaświeciły na czerwono.
-Bez tej bandy patałachów będzie mi łatwiej...
Ogary odwróciły głowy w twoją stronę.
Konto usunięte
-Ponieważ jestem wielkim seksistą uważam kobiety za słabe w walce i zazwyczaj unikam starć z nimi, ale dla ciebie zrobię wyjątek.
Wyciągnął rękę w jej stronę. Wsytrzelił w stronę kobiety kilkanaście kul ognia po czym złapał za miecz i zaatakował najbliższe ogary. Ogień w końcu nie działa na istoty z Piekła.
Właściciel
Ogary padły. Ale ona zrobiła uniki. Wystrzeliła w twoją stronę kilka kul. Nie ognia. Mrocznej energii. Słyszysz syreny policyjne.
Konto usunięte
-Tylko na tyle cię stać?! W Piekle walczyłem z silniejszymi stworzeniami!
Spróbuj uniknąć kul mrocznej energii. Jednym szybkim ruchem ściągnął z ust bandanę i zaczął ziać ogniem kierując twarz w stronę dziewczyny. Miał zamiar prócz trafienia w nią podpalić wszystko koło niej, by na pewno nie uciekła w jednym kawałku.
Właściciel
Zablokowała Tarczą z energi.
-Ty byłeś wtedy tylko testem, ale wyobraź sobie... Posłanie przestępców na drugi świat bez wystrzału, tylko kilka słów.... Ci których zabiłeś całkowicie zmienili cel jaki mieliśmy na samym początku...
Konto usunięte
-Chcesz wysyłać tam przestępców? Nawet samemu pie**olonemu Hitlerowi nie życzyłbym tego, co spotkało mnie w Piekle. Byłem bity, wyśmiewany, zmuszany do walk na arenie. Byłem pierwszym i jedynym żywym człowiekiem wśród demonów. I dopilnuję, by kolejnych nie było.
Nathan zaczął wzywanie kolejnego piekielnego stworzenia. Próbował przyzwać najpotężniejszego możliwego do przyzwania demona. Właściwie to nawet nie chciał przejąć nad nim władzy, bo zapewne byłoby to niezwykle trudne zarówno dla niego jak i kobiety, z którą walczy. Miał jednak nadzieję, że przyzwany demon odwdzięczy się za otwarcie bramy na ziemię przynajmniej nie zabijaniem go.
Właściciel
-Sam ich przecież tam wysyłałeś...
Właściciel
Zeromous:
Więc byłeś na jednej z ulic Las Vegas.
W takim razie co może robić demon.. Skoro na razie nie ma żadnych potwierdzonych informacji o demonicznych artefaktach, to poszukuje osób, których dusze nadawałyby się do spożycia
Właściciel
Poza wiasomoscia że został zabity satanista.
Normalnie nie zareagowałby na taką informację, lecz tym razem idzie sprawdzić te plotki
Właściciel
Widzisz spalony jego dom.
Zbliża się na tyle, by móc ocenić, czy mógł to być wypadek czy nie (bo na niczym innym nie zna się tak, jak na ogniu)