Właściciel
Drugie po pałacu Królowej najsilniej strzeżone miejsce w całym Intrios. A jest co strzec. Tysiące sztuk pistoletów, karabinów powtarzalnych, strzelb, moździerzy oraz CKM’ów są składowane w tym olbrzymim wielopoziomowym gmachu pokrytym drutem kolczastym i żołnierzami gotowi zastrzelić każdego bez odpowiednich uprawnień.
Właściciel
I z tego z zrozumiałem to on dostał awans
Idzie w kierunku głównej zbrojowni.
Gigantyczny magazyn pojawił się przed tobą po nie całym kwadransie. Przed wejściem na teren arsenału powstrzymała cię ciężka podwójna brama.
Konto usunięte
Rozglądnął się za osobą która mogła by otworzyć tą bramę
Właściciel
Dostrzegłeś znudzonego żołnierza siedzącego w budce strażniczej.
Konto usunięte
Podszedł do niego
- Hej mógłbyś otworzyć tą bramę, mam przydział mówiący że mam stanąć tam na straży
Właściciel
Spojrzał na ciebie zaspanym wzrokiem i nic nie mówiąc pociągnął jedną z wajch, a bramy powoli zaczeły się otwierać.
Konto usunięte
- Dzięki
Przechodzi prze nie i idzie w stronę Zbrojowni
Właściciel
Trafiłeś na wielki plac przed magazynem, wokół kręciło się setki żołnierzy, wozów i robotników cywilnych.
//Sorki
Konto usunięte
Od razu idzie do drzwi i przez nie przechodzi i zaczyna szukać głównodowodzącego zbrojownią
Właściciel
Zapewne znajdował się w dużym ceglanym budynku za magazynem.
Konto usunięte
// A ten budynek jest jakoś połączony z magazynem?
Konto usunięte
Kieruje się w stronę korytarza który łączy magazyn z budynkiem dowódcy
Kurczę kto zazwyczaj siedział za biurkiem tutaj ?
Właściciel
Budynek był calkiem wysoki, ale nie większy od samego arsenału. W końcu dotarłeś pod drzwi dowódcy.
Właściciel
Odpowiedziała cisza. Po chwili przeszła obok ciebie dziewczyna z włosami ułożonymi w kucyk. - Och, szuka pan Generała Elsou? Przykro mi, ale nie ma go wróci jutro. W czym mogę pomóc.
Konto usunięte
- Ach Elsou już go kojarzę, a ja jestem tutaj z przydziału, Sierżant Grisley, szerzej znany wśród żołnierzy jako Sierżant
Właściciel
- Och, miło mi poznać Sierżancie. - Zachichotała i podała ci broń. - Jestem Alicja Klif, asystentka generała.
Konto usunięte
- Mógłbym poznać dokładną rangę ?
Potrząsnął jej dłoń
Właściciel
- Starsza szeregowa. - Rzeczywiście na jej skromnym mundurku były oznaczenia szeregowej. - Choć i tak przez tę całą papierkową robotę czuje się jak zwykły cywil. - Zachichotała.
Konto usunięte
- W takim razie świetnie się dogadamy, bo nie przepadam za oficerami rangi wyższej niż Sierżant
Właściciel
- Wspaniale - Uśmiechneła się głęboko. - Ja też za nimi nie przepadam. Większość z nich jak tylko zobaczą kobiete w mundurze od razu będa chcieli dobrać jej się do majtek!
Konto usunięte
- Chryste panie czy tylko Anders ma za grosz przyzwoitości w tej zasranej Armii
Właściciel
- Skądrze, jest jeszcze Marszałek, Generał Elsou i wielu innych pomniejszych podoficerów z którymi się przyjaźnie. A, no i pan oczywiście. - Zaśmiała się uroczo.
Konto usunięte
- Ale na pewno żaden z wymienionych ni ch*ja nie wie co to jest Honor Munduru
Właściciel
- Pewno! Ja swój drobny mundurek szanuje lepiej od nich, a ledwie zakrywa kolana! - Stwierdziła nakręcając się razem z tobą.
Konto usunięte
- Honor Munduru to coś innego niż dobrze wyprasowane ubranie, a co dokładnie, sam nie wiem bo sam go nie mam
Właściciel
- Pancerz to też mundur, tylko nie zdobiony orderami , lecz krwią pokonanych wrogów! - Była juź całkowicie nakręcona.
Konto usunięte
- Ziemia do szeregowej , proszę cię nie odwalaj mi tu
Właściciel
- Racja, trochę mnie poniosło. - Zczerwieniła się, lecz próbowała to ukryć pod uśmiechem.
Konto usunięte
- Ech mam kolejne pytanie, dlaczego w ogóle wstąpiłaś do Armii ?
Właściciel
- No cóż.... - zamyśliła się na chwilę - ...chyba dlatego że tutaj na prawdę czuję się potrzebna.
Konto usunięte
- Oh dobrze więc, to w takim razie zajmę moje stanowisko , gdzie kol wiek ono jest w tym budynku
Właściciel
- Rozpiska powinna być w kantynie, dwa piętra niżej. - Uśmiechneła się uroczo.
Konto usunięte
- Dziękuje
Ruszył do kantyny
Właściciel
W stołówce były dziesiątki żołnierzy, a na jednej z ścian widniała rozpiska dzisiejszych zajęć.
Konto usunięte
Podszedł do niej i zaczął szukać swojego imienia
Właściciel
GRISLEY - PATROL W MAGAZYNIE.
Dostrzegłeś po chwili.
Konto usunięte
Rutynowy patrol widzę, no cóż może lepiej jak się od razu za to zajmę
Wychodzi z stołówki i idzie na patrol w magazynie
Właściciel
W magazynie było przyjemnie chłodno. Wśród labiryntu skrzyń przechadzali się inni żołnierze.
Konto usunięte
Patrolował więc, nie za bardzo chciało mu się przesadzać innym w ich robocie, trzymał swoją strzelbę w razie jak by coś się miało stać, chociaż znając życie raczej będzie to nudny patrol, i w sumie tak mu pasowało nie za bardzo ma ochotę strzelaniny, trudne decyzje i tym podobne
Właściciel
Zgodnie z przeczuciem absolutnie nic się nie działo.
Konto usunięte
Wciąż jednak ręce miał mocno zaciśnięte na broni, taki nawyk, i nadal szedł przez ten magazyn, kiedy tak sobie szedł to się zastanawiał nad ważnymi pytaniami życiowymi takimi jak
Ciekawe jaką kombinacje ziemniaków,chleba i fasoli dadzą dzisiaj na obiad
Właściciel
Myślałeś o jedzeniu w najlepsze, gdy za skrzyniami usłyszałeś podejrzany hałas.
Konto usunięte
Natychmiastowo zwrócił się w kierunku hałasu i tam podbiegł
Właściciel
Zatrzymałeś się tuż przed skrzynią zza której dobiegały dziwne hałasy.
Konto usunięte
Zaczął odsuwać wyżej wymienioną skrzynie tak, żeby mógł zobaczyć co powoduje te hałasy
Właściciel
Za skrzynią zauważyłeś... zalaną w trupa panią oficer. Dziewczyna była ruda ja jej mundurek był tak podciągnięty że odsłaniał całe uda. Dookoła walały się butelki po winie. Podśpiewywała sobie, ale jeszcze cię nie zauważyła.
Konto usunięte
Co do .......
Szturchnął ją lekko,lufą strzelby, w nogę