Karty postaci

Avatar maxmaxi123
Może wybrać inne miejsce?

Avatar bulorwas
Imię: Vuko
Nazwisko: Fe'lase
Wiek: 30 lat
Rasa: Goblin (Zmutowany, ale Goblin)
Przeszłość: Zacznijmy od narodzin, gdyż tak zazwyczaj zaczyna się historia każdego z nas. W pewnej osadzie gdzie jak praktycznie wszędzie orkowie niewolili gobliny narodził się dzieciak. Nie było by nic w tym dziwnego, ale dzieciak narodził się z dziewicy i był 3 razy większy od zwykłego goblina. Nowo narodzonego nazwano Vuko czyli "Potężny". Orkowie uznali że takie wynaturzenia należy niszczyć i wygnali goblińską rodzinę z wioski. Wędrowali długo aż natrafili na jedno z większych miast Sylvanów. Matka by dziecko nie umarło z zimna otuliła je całym ciałem i za sama zginęła z wychłodzenia, a ojciec załamał lód i utopił się w stawie. Elfy zajęły się dzieckiem. Wychowywały go jak elfa, aż do dnia jego 16 urodzin. Wtedy w życiu elfa wybiera się boskiego patrona. W większości przypadków jest to Boginka natury czy jedno z Bóstw światła. Gdy Vuko włożył rękę do czary z magiczną wodą, zaczęła z niej parować ciemna mgła, a w czarze rozbłysł symbol runiczny oznaczający Yato. Było to imię Boga któremu poświęcono goblina. Tylko najwyższa kapłanka miasta wiedziała co to za bóstwo. Po całym rytuale wzięła Vuko na osobność. -Yato jest mrocznym bóstwem wojny. Pan wygranej za wszelką cenę i masowego mordu- zaczęła bez ogródek. -Mówi się też że jest patronem szaleńców. To twój Bóg, to twój Pan.- zakończyła swą wypowiedź. Vuko nie miał zdania. W sumie bał się trochę że odbije się to na jego psychice, ale też wiedział iż mroczne bóstwa wojny posiadają najlepsze zaplecze ofensywne pośród cudów jakimi mogą obdarzyć swego wyznawcę. Nauczył się komunikować ze swym Bogiem który podczas medytacji objawiał mu się jako młodzieniec w czarnej szacie. Był spokojny, ale dało się w okół niego wyczuć nutkę grozy. Rozmawiali z pewną powagą. Podczas jednego z seansów medytacyjnych Yato wręczył Vuko w ręce dwa mrocznoelfickie sztylety. Po jego zakończeniu w świecie realnym Vuko dalej dzierżył bronie. W wieku 29 lat Vuko uznał iż chce zaczerpnąć czegoś nowego i opuścił miasto. Po długiej jeździe na swym wierzchowcu dopadł go zmierzch. Uznał iż schroni się w zatoczce od której aż biło neutralną energia magiczną. Zasnął na piaszczystej plaży otoczony wzgórzami. Dalsza podróż trwała długo jednak doprowadziła go do Szarego Boru.
Magia: Podstawa magii Chi
Umiejętności:
-Dobrze posługuje się sztyletami, krótkimi mieczami i łukami.
-Zna się na sztuce przetrwania której nauczył się przez podróż.
-Bardzo szybki i zwinny. Potrafi się bezszelestnie skradać.
-Może prosić swoje bóstwo o pomoc i zostać obdarzony jego błogosławieństwem, lecz to czy Yato zdecyduje się mu pomóc to jego prywatna sprawa.
-Poza ponad przeciętnym wzrostem i szybkością jak na goblina Vuko posiada jeszcze dwa ponadprzeciętne talenty. Pierwszy to rozpoznawanie i wyczuwanie magii bez żadnego skupienia, a druga to możliwość stania się na 15 minut nie widzialnym razem z wyposażeniem i bronią. Efekt działa co godzinę i się nie sumuje. Aktywuje się go myślą.
Ekwipunek:
-Dwie Jaskółki (Noże nie potki)
-Krótki łuk i 10 strzał w kołczanie zabezpieczonych rzemieniem by nie pukały, trzaskały i ogólnie nie bujały się w kołczanie.
-Czarna skórzana zbroja z cichobiegami.
-Torba z dwiema tykwami piwa, jedną wody, 10 paskami wędzonego mięsa, dwoma serami w zawiniątku.
Wierzchowiec: Czarny koń arabski nazwany Strzygiel
Towarzysz: Na razie nie
Sakwa: 357 koron zachodnich.
Wygląd: Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Karty postaci

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Ok to Elesen czy jak mial ten dziwny nieumarły idzie w pi**u...

Avatar bulorwas
Ale limit to 3 postacie!

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
ale ja czekalem na powod by tamtego zniszczyc a po za tym mam mniej moderatorow aktywnych wiec i limit spada w pi**u...

Avatar bulorwas
Skończyłem postać.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
Masz u mnie mały plus za nawiazanie do Noragami. Zapomniane bostwo wojny Yato w czarnym kimonie, niebieskooki szeleniec zdolny oddac wszystko by wygrać... standardowo jesli zaakceptuje cena bedzie albo we krwii albo o wartości 10 koron.

Avatar bulorwas
Zaczniemy tuż przed kontrolą celną w Szarym Borze.

Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel
nie widzę sensu... ruszasz na południe ???

Avatar bulorwas
Zobaczy się. Chciałem wziąć kilka zleceń i może zostać skrytobójcom

Avatar pan_hejter
Imię: Leonardo
Nazwisko: Shockley
Wiek: 18
Rasa: Dreling
Przeszłość: Jedyny syn czarodziejski, Drelińskiej ambasodorki wśród parobrodych. Jako iż jego matka umarła podczas porodu został wychowankiem tamtejszej akademii. Przez 19 lat uczył się wśród krasnoludów i dorównywał im w trudnej sztuce technomancji. Zawsze był od swoich krasnoludzkich rówieśników znacznie kreatywniejszy i chaotyczniejszy w swej pracy. W wieku 17 lat został wyrzucony z akademii i wygnany za swoją prace "Tajemnica życia wiecznego, czyli między Techno a Nekromancją" swoimi przypuszczeniami i otwartym podejściem do pogardzanej magi wywołał ogromne oburzenie wśród starszyzny. Jako iż wciąż chronił go immunitet matki, otrzymał maksymalną możliwą kare czyli wygnanie.

Jego wędrówka zaprowadziła go do Białej grani. Gdzie przypadkowo wdał się w bójkę z wiele potężniejszym od siebi drakkenem. Wyszedł z niej nie tylko żywy ale i zwycięski. To właśnie dzięki tej potyczce poznał słynnego lowce van helsinga. Po odwiezieniu skrępowanego jaszczura zdala od ludzi wyruszył do khazad arin

W Khazad arin szybko zdobył sławę jako pogromca okrutnej hydry, pustoszącej tamtejsze bagna. Następnie wyruszył do Złotego sadu gdzie uratował mieszkańców przed strasznym gargulcem. Ostatni czas spędził w Morskiej grani odpierając lodowe giganty

Magia: Technomancja na mistrzowskim, Alchemia na zawansowanym, Magia etheru na podstawowym
Umiejętności: Dobrze walczy na pięści, nieźle rysuje, potrafi jako tako strzelać z kuszy, parkour
Ekwipunek: Mechaniczna rękawica wspomagana(opisze w technologi), Notes do projektów, ołówek, poręczny sztylet, Skórzany napierśnik, Skórzane buty i rękawice, szata maga.

Jego prawa dłoń jest zastąpiona protezą z mieszanki cieniostali i obsydianu. Ma ona moc wzmacniana zwyklych ciosów za pomocą eteru z krwi użytkownika. Jest ona również w stanie wladać ogniem, wodą oraz ciemnością

Sakwa: 200 koron wschodnich
Towarzysze Gryf błyskotek. Ognisty chowaniec
Wygląd: Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty postaci

Avatar bulorwas
Angel poprowadzisz Vuko?

Avatar bulorwas
Dobra, wygrałeś. Po ogarnięciu ekwipunku wejdę w główny wątek.

Avatar pan_hejter
Imię: Maximus
Nazwisko: Rehest
Wiek: 28
Rasa: Gryfita
przeszłość:
  Przez swych najlepszych wrogów oszczędzani być  nie pragniemy, zarówno jak i przez tych, których umiłowaliśmy  w  głębi duszy. Nie jesteście mi dość wielcy, aby nienawiści i zazdrości nie znać. Bądźcież mi więc dosyć wielcy, aby się ich nie wstydzić! A jeśli nie możecie być świętymi poznania, bądźcież mi  przynajmniej jego wojownikami. Towarzysze to są i poprzednicy owej  świętości. Winiliście mi być z tych, których oko ustawicznie wroga wypatruje - swego wroga. A w niejednym z was rodzi się  nienawiść  z pierwszego wejrzenia. Swego wroga szukać powinniście, swoją wieść wojnę o swoje myśli! A gdy myśl wasza polegnie, winna wasza rzetelność jeszcze tryumf tego święcić! Winniście miłować pokój jako środek nowej wojny. Zaś pokój krótki bardziej niźli długi. Was nie wzywam ja do pracy, lecz do walki. Was nie nawołuję do pokoju, lecz do zwycięstwa. Waszą pracą niech będzie walka, waszym pokojem zwycięstwo

Samotny wędrowiec szedł przez góry wciąż mamrocząc do siebie. Starzy legioniści znają tą mantre, takie słowa mogą paść tylko z ust najwierniejszej cesarskej jednostki: Atrochanów Cesarstwa. Jednostki dawno temu wymarłej z powodu uzależnienia od wojny.
Mimo że śnieżyca wiała mu prosto w twarz, on nie tracił tempa. Szedł miarowo, jak żołnierz który idzie na bitwe. Za sobą ciągnął dwa cieżkie dwuręczne topory jeden w lewej dłoni, drugi w prawej. Wprawny obserwator mógł zauważyć wygraweriwany na każdym z nich napis. "Vindicta". Co ciekawe postura wędrowca wskazywał na człowieka który miałby problem z uniesieniem choć jednego z nich, a co dopiero walkę obydwoma.
W pewnym momencie mężczyzna zaczął mijać lodowe rzeżby ustawione wśród traktu. Przedstawiały one makabrycznie powykręcane ludzkie ciała szykujące się do ucieczki.
Na końcu tej drogi stał smok, wielka na 10 metrów bestia o łuskach kolory bieli podobnej śniegowi. Potwór potrząsnął głową otrzepując świeży śnieg i zakrzyknął niskim głosem.
- Precz stąd jeśli chcesz żyć! - Wędrowiec nie zareagował, parł wciąż naprzód z każdym krokiem zbliżając się do jaszczura.
Smok stanał na czterech łapach i spytał z nutką irytacji. - Myślisz, że kim ty do cholery jesteś?! Stoisz przed smokiem, mógłbym zabić cię uderzeniem łapy. -
Mężczyzna odpowiedział spokojnie chrapliwym od zimna głosem. - Jestem zemstą, jestem karą. -
Smok jedynie zaśmiał się na te słowa - A więc chcesz zemścić się za tą zniszczoną wioske. Dołączysz do jej obrońców! - Skończywszy pogróżki splunął strumieniem czystego mrozu wprost na mężczyzna. Gdy skończył ziać przed nim stała, idealna kula stworzona z lodu.
- Żałosne, twoja tarcza będzie twym więzieniem. - Skomentował odwracając się by kontynuować swój sen.
Niedocenienie przeciwnika było jego największym błędem, nim zdążył rozłożyć skrzydła do lotu cisze wypełnił trzask łamanego lodu i okrzyk cierpiącego smoka.
Mężczyzna stał za nim z toporem wbitym wprost w jaszczurzy ogon. Bestia odpowiedziała na śmiał atak machnięciem szponów. Wojownik bez najmniejszego trudy przeturlał się pod łapą besti i wbił topór w smoczą łuskę.
Smok szybko wzbił się w powietrze by, zdystansować się od przeciwnika i zionął weń kolejną dawką lodu. Tym razem zimny podmóch spotkał się z identyczną odpowiedzią w postaci ognia.
Gdy smocze płuca zmęczyły się na tyle, by zrobić przerwe w zabójczym oddechu, mężczyzna rzucił celnie harpunem przebijając błone między skrzydłami. Złapał oburącz za doczepiony doń łańcuch, po czym pociągnął jaszczura w dół.
Nim bestia zdążyła ocucić się z szoku, topór przebił jej szyję, kocząc jaszczurzy żywot.
Meżczyzna otrzepał się ze śniegu i powiedział cichym głosem - Smoki zabiły mojego cesarza, teraz ja zabije smoki -


Magia: Magia dyscypliny na poziomie mistriwskim, magia Obronna na zaawansowanym.
Umiejętności: Walka dwoma wielkimi toporami jak jednoręcznymi, walka mieczem, jest z tymi brońmi wyjątkowo zwinny i szybki.
ekwipunke:
- Dwa topory: m.imgur.com/noHuBID?r
- Pancerz: s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/be/71/f1/be71f1f6ac935d06eb8f03c8f212dca1.jpg
- Suche zapasy żywności
Sakwa: 100 Koron zachodnich 
wygląd:Zdjęcie użytkownika pan_hejter w temacie Karty postaci

Avatar Rafael_Rexwent
Moderator
// Angela nie ma, a ja wolę tutaj się w Karty Postaci nie zagłębiać, bo tutaj niektóre postaci zakrzywiają czasoprzestrzeń overpoweringu :V //

Avatar wiewiur500kuba
Masz moc, żeby to zmienić! Wierzymy w Ciebie!!!11

Avatar bulorwas
//Czyż mówimy o Elesenie?

Avatar pan_hejter
Ej... Moja postać ma identyczne skile i build. Jak moja postać w soulsach.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Angel_Kubixarius
Właściciel: Angel_Kubixarius
Grupa posiada 4679 postów, 41 tematów i 14 członków

Opcje grupy Ferenthipedi...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Ferenthipedia i kroniki świata