Milan

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Trochę mu to zajęło. Chłopaczek, który pilnował wcześniej wozu, patrzył na "kupę mięcha" z szokiem.
- Łoo... pan to musi być niezły profesjonalista...

Avatar gulasz88
- 25 lat doświatczenia młody. Dzięki za popilnowanie.
Powiedział i wsadził zbiega na pakę wozu, po czym wsiadł i popędził konie, jadąc trasą którą wcześniej jechał z Deusem.
To nie powinno być trudnę...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Konie chyba lepiej znały drogę od niego, jechały swoim tempem, omijając kamienie, dzięki czemu wariat przynajmniej nie podskakiwał.

Avatar gulasz88
Przy okazji podróży przeładował broń i wyczyścił łom. Kto wie co może go spotkać.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Przy granicy miasta jednak zatrzymał go facet z grubym notesem.
- Co pan przewozi? W jakim celu? Dokąd?

Avatar gulasz88
- Nieprzytomnego psychpatę w celach rekreacyjnych do Riv.
Powiedział sarkastycznym tonem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Podejrzanie brzmi, że potrzebuje pan aż psychopaty, żeby się rekreacyjnować. - odrzekł stukając w notes, po czym podszedł na tył wozu i podniósł worek. - Hmm... Blackwood. Pan sobie jaja robi z tą rekreacją, czy będziesz pan tym pustym łbem w golfa grał?

Avatar gulasz88
- Jeśli spróbuje zwiać, to kto wie. Może w Rivie zrobią mu imprezke powitalną.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie wiem, nie byłem w Riv. Może pan jechać.
Konie chyba wolały same jechać, bo nie czekając na reakcję Lawrenca, ruszyły z kopyta.

Avatar gulasz88
Jechał powoli ufając koniom co chwilę upewniając się że jego "prezent" jest wciąż nieprzytomny.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Był, cały czas był nieprzytomny i żywy. Wiatr przyjemnie wiał, było cicho i nikt nie zakłócał spokoju.

Avatar gulasz88
Jechał sobie spokojnie wypatrując Farii i podziwiając krajobraz.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Konie chyba ciągnęły szybciej, gdyż szybko zobaczył przed sobą Farię, elfy z książkami pod okolicznymi drzewami i morze nieustannie kwitnących kwiatów.

//zmiana tematu

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Nikt im nie przeszkadzał w rozmowie, a po jakimś czasie zjechali z makowych pól, zostawiając porannych poetów i ptaki za sobą.
W Milanie o tej porze też nie było dużej ilości ludzi. Większość jeszcze spała, łącznie z leżącymi na chodnikach psami.

Avatar gulasz88
- Tak się zastanawiam, po co ci tam wiewiórka? - Powiedział i wskazał na Psotkę.

Avatar Creepy_Family
-W sumie to sam nie wiem.. Po prostu przywiązała się do mnie gdy zbierałem karty, by uratować Sullyego..-przygryzł wargę.-I od tamtej pory jest ze mną wszędzie..

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Psotka jakby uśmiechnęła się w stronę Lawrenca. Poza nimi nikt nic nie mówił, a Shin dopiero w mieście zauważył, że Sully śpi mu na ramieniu.

Avatar gulasz88
Uśmiechechając się pod nosem spojrzał się na drogę.

Avatar Creepy_Family
Szatyn westchnął cicho i pogłaskał wiewiórkę patrząc przed siebie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Deus po jakimś czasie zatrzymał wóz, mniej więcej przy wyjeździe z miasta, a konkretniej przed sporą knajpą.
- Czy ktoś jest głodny poza mną? Minęło już trochę czasu...
Sully na wspomnienie o jedzeniu od razu się obudził i spojrzał na Shina i Lawrenca, zapewne czekając ma odpowiedź.

Avatar Creepy_Family
-Chętnie coś bym zjadł..-uśmiechnął się lekko i poczochrał włosy Sullyego.-Może znalazłyby się jakieś orzechy dla Psotki..

Avatar gulasz88
- Je też może coś zjem.
Po tych słowach zszedł z wozu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Sully zeskoczył z Shinem z wozu, a Deus zawiózł go na parking. Następnie, gdy już wszyscy weszli do środka, zajęli miejsce przy jednym ze stołów. Wewnątrz lokalu pachniało to pizzą, to znów pieczenią, a nawet kebabem. Menu było długie, a Sully poddał się po kilku minutach wertowania.
- Weźcie wy coś wybierzcie, mam ochotę na wszystko. - westchnął, oblizując się.

Avatar Creepy_Family
-Mi to tam obojętne.. Może być jakaś pizza..-westchnął i położył wiewiórkę na stole.

Avatar gulasz88
- Tak, pizza to dobry pomysł. - Również usiadł przy stole.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Żeby nie przedłużać każdy dostał taką, na jaką ma ochotę.

Kelnerka zanotowała zamówienie, a po mniej więcej dziesięciu mimutach przyniosła wskazaną potrawę, razem z zastawą.
- Życzę smacznego. - odparła miłym głosem, po czym ruszyła ku kolejnym stolikom.
Deus i Sully w spokoju zajęli się swymi porcjami.

Avatar gulasz88
- Dziękuje - Powiedział do kelnerki i również zaczął w ciszy jeść swoją porcje.

Avatar Creepy_Family
Shin mruknął coś pod nosem, co najprawdopodobniej miało znaczyć "smacznego" i sam zajął się swoją porcją. Jadł powoli, bowiem nie wyglądał na zbyt głodnego, ale nie narzekał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//Czuję się jak taka babcia, co namawia do jedzenia, penwie dlatego, że lubię jeść i nie wyobrażam sobie nie jeść

Po jakimś czasie skończyli. Sully prawdopodobnie poszedł do toalety, a Deus zajmował się rozmową z jakimś podróżnikiem, na temat ostatnich prognóz meteorologii elfickiej.

Avatar gulasz88
- Ciekawe czy coś się ciekawego zdarzy podczas podróży.
Powiedział dlubiąc sobie w zębach.

Avatar Creepy_Family
Shin natomiast głaskał wiewiórkę, drugą dłonią podpierał głowę.
-Mhm.. Nigdy nie wiadomo.. Ta Kraina jest pełna niespodzianek, które nie zawsze są przyjemne..

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dobra, możemy ruszać, wszystkiego już się dowiedziałem. Za Ziąbnicą zdobędziemy cieplejsze ciuchy, bo w Farklands ostatnio jest sporo zimniej. Jednal trzeba się spieszyć, bo aktualnie sporo podróżnych w Colder, więc możemy nie złapać miejsc na nocleg.
Gdy Deus skończył wywód, Sully wrócił.
- Czyli wychodzimy, tak? - mruknął i powoli skierował się ku drzwiom.

Avatar gulasz88
Bez słowa wyszedł i wsiadł znowu na kozioł.

Avatar Creepy_Family
Szatyn poszedł za nimi kładąc z powrotem wiewiórkę na ramię. Mruknął coś pod nosem i zamilkł siadając na tył wozu.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Po kilku minutach znów byli w drodze. Tym razem już obaj jechali w nieznane, zarówno Lawrence, jak i Shin. Zabudowa Milanu powoli niknęła w oczach, a przed nimi otwierał się widok owianej zimnym wiatrem ziemi.

//wiecie dobrze, co teraz nastąpi B)

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właściciel: Abbei_The_Toy_Maker
Grupa posiada 13269 postów, 40 tematów i 10 członków

Opcje grupy Black Wonder...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Black Wonderland [PBF]