O Gwiezdnych Niszczycielach typu Venator słyszała chyba cała Galaktyka. Ogromne lotniskowce, przy okazji posiadające potężne, choć nieliczne uzbrojenie turbolaserowe oraz silny pancerz i tarcze. Brały udział w wielu bitwach podczas wojen klonów, także w tej najbardziej znanej – o Coruscant. Jednak większość osób w Galaktyce nie wie, że w 19 BBY powstała seria Venatorów drugiej generacji. Tym razem postanowiono stworzyć okręt, który nie polegałby na sile przenoszonych przez siebie myśliwców, ale na potędze własnego uzbrojenia. Po krótkiej produkcji serię zarzucono, przerzucając się na produkcję Gwiezdnych Niszczycieli typu Imperial. Od początku do zakończenia produkcji wytworzono dwanaście Venatorów drugiej generacji. Jeden z nich był okrętem flagowym admirała floty Sarhina Koversa i po zakończeniu wojen klonów nie został wcielony do Imperialnej floty, a teraz walczy przeciwko niej w szeregach Imperium Skywalkera, uzbrojony w 8 ciężkich podwójnych turbolaserów DBY-827 o mocy 600 z ulepszonymi systemami celowniczymi, 8 ciężkich podwójnych turbolaserów o mocy 525 z ulepszonymi systemami celowniczymi, 16 poczwórnych turbolaserów o mocy 450 z ulepszonymi systemami celowniczymi, 32 podwójnych turbolaserów Incom W-34t o mocy 210 z ulepszonymi systemami celowniczymi, 20 poczwórnych dział laserowych AG-2G z ulepszonymi systemami celowania, 4 wyrzutnie ciężkich torped protonowych, pamiętający jeszcze Wojny Klonów. W chwili obecnej walczy za naszą wolność i waszą.

Sahrn miał za przeproszeniem urwanie głowy. Mandalor akurat przebywał w okolicy i miał za zadanie zadbać nad jego bezpieczeństwem. A chwilowo miał problem, z tego powodu, że Jakiś Je*** Subjugator blokuje drogę.
//Kolejny fakt, siostra Landa przechwyciła Malevolance nad Ryloth i uczyniła z niego okręt flagowy, a potem przekazała go powstającej Marynarce Mandaloriańskiej.

Sarhin spojrzał przez iluminatory mostka na majaczący przed nimi okręt. Rozpoznał w nim "Malevolence", straszliwą broń Separatystów, która samotnie rozgromiła pamiętną Czwartą Flotę. Dlatego też po plecach przeszedł mu ledwo wyczuwalny dreszczyk, gdy gdzieś w głowie pojawiło się ostrzeżenie, że może w nich wystrzelić ze swoich ogromnych, pulsacyjnych dział jonowych. Jak na razie nic takiego się jednak nie działo, a oba okręty spokojnie dryfowały w przestrzeni kosmicznej.
- Ktoś mi powie co my tutaj właściwie robimy? - spytał się pierwszego oficera, cały czas nie spuszczając z oczu Subjugatora.

-Pół parseka dalej znajduje się się Mandalor na pokładzi swojego krętu flagowego, Harrowera "Sith", a ten tu okręt należy do jego siostry. Krążą plotki, że była uczennicą Sidiousa, ale mniejsza. Mamy zabezpieczyć tą jedyną drogę do niego, kiedy on będzie zabezpieczał układ.-odpowiedział pierwszy oficer. Miał oznaczenia 411 Legionu, służącego pod Feriną, siostrą Imperatora.
-Ale istnieje też podejrzenie,-powiedział po ch(w)ili-że to spotkanie z bratem Imperatora

- Sami damy radę najwyżej dwóm ISD. Może być ciężko, gdy wróg przyśle większą flotę - odparł pierwszemu oficerowi Sarhin w myślach już rozmyślając nad wynikiem wymiany ognia z dwoma Imperialami. "Ostrze Furii" ma mniej dział niż podstawowy okręt Imperium, ale za to o znacznie lepszych systemach celowniczych i większym kalibrze. Dodajmy do tego lepszą zwrotność i prędkość a uzyskamy prawdziwą maszynę zagłady. Co prawda tylko trzy eskadry myśliwców w hangarach, za to całkiem przyzwoite uzbrojenie przeciwlotnicze skutecznie odpędza ewentualne wrogie bombowce.

Wtedy Ci się przypomniało o wielkim arsenale dział, działek na pokładzie "B'verda Mandalore" (przechrzcili okręt, jakby co, znaczy to "Wojownik Mandalory"), a więc mógłbyś zająć się sporą flotą. Nagle na jednej z konsolet zaświeciła się lampka sygnalizacyjna.
-Sir, Ci z "B'vera Mandalore" chcą się połączyć"

W sumie wystarczyłby jeden strzał z pulsacyjnego działa jonowego i cała flota wroga jest zdana na naszą łaskę. Ale taka broń ma też swoje wady. Gdyby chociażby lekko uszkodzić mechanizm działa podczas ładowania impulsu, to wtedy eksplozja murowana. Ale to nie problem Sarhina, bo on używa bardziej tradycyjnego uzbrojenia.
- Łącz - odpowiedział łącznościowcowi, samemu podchodząc do stołu operacyjnego. Po chwili powinny się tam pojawić niebieskie, hologramowe sylwetki rozmówców z "B'vera Mandalore".

//Grievous całkiem umocnij łączenia dział Jonowych.
W tej samej chwili zobaczyłaś troida taktycznego T, a także kobietę w mandaloriańskiej zbroi. Miała blond-włosy z czarnymi pasami, fioletowe oczy. Jej lew ręka była mechaniczną protezą. Była to Kali Grinto, siostra Mandalora, a także właścicielka sieci kawiarni "Revanici".
-Witam pana admirała, jaka taktyka?-rzuciła jakby od niechcenia. Uśmiechnęła się podstępnie.

Sarhin widząc holosylwetki rozmówców lekko się ukłonił i uśmiechnął, po czym odpowiedział mandaloriance na jej pytanie.
- Powstrzymać wroga za wszelką cenę, przechwytując go jak najdalej od "Sitha". Ciężko mówić o taktyce, gdy nie zna się sił oponenta. A poza tym jak wiadomo plan pada pierwszą ofiarą bitwy, pani - powiedział zwyczajnym, nieco chłodnym tonem, uważnie przypatrując się kobiecie i oczekując jej reakcji.

-To raczej takie zabezpieczenie panie admirale-jakby delikatnie się uśmiechnęła-My mamy tylko trzymać jak najdalej...
-Sir, namierzyliśmy 15 sygnatur wylatujących z nadprzestrzeni...

Sarhin informację o wyskoczeniu z nadprzestrzeni 15 statków przyjął z kamienną twarzą. Mogło to znaczyć, że będą walczyć z 15 Imperialami, ale równie dobrze mogła to być flota złożona z różnych okrętów.
- Przeskanować i określić typy jednostek - zwrócił się beznamiętnym tonem do oficera sekcji wykrywania, przy okazji przyglądając się rozmieszczeniu nowo przybyłych jednostek, chcąc dobrać odpowiedni plan działania.
//Poprosiłbym o mapkę z zaznaczonym rozmieszczeniem wszystkich jednostek z uwzględnieniem umieszczenia (czy są zwrócone dziobem, rufą, czy burtą. //

6 Victory II, 4 najmniejsze lotniskowce Imperium, 2 Venatory, reszta to Imperiale I.

// Najmniejsze lotniskowce Imperium. Chodzi ci o Quasar Fire, czy o Ton-Falki? //

//Korweta Assasin.

Sarhin nie tracąc czasu rozpoczął przygotowania do nadchodzącej bitwy.
- Zwrot o 180 stopni, włączyć tarcze energetyczne - rozległ się po mostku jego głos. Jeszcze niedawno chłodny i beznamiętny, a teraz podszyty swoistego rodzaju ekscytacją.
Kovers korzystając ze swoich zasobów wiedzy szybko oszacował ile myśliwców może być na okrętach wroga. Maksymalnie przeciwnik może rzucić do walki niecałe 1200 maszyn, co było imponującą liczbą. Oczywiście staruszek nie miał pewności, czy hangary nieprzyjacielskich statków są pełne.
- Potrzebne nam wsparcie jednostek anty-myśliwskich! - zawołał Sarhin, cały czas patrząc na stół operacyjny, gdzie obok sylwetek kobiety i droida pojawiła się hologramowa projekcja przedstawiająca położenie jednostek.
- Jeśli można, to użyjcie tego pulsacyjnego działa jonowego - zwrócił się do mandalorianki, głaszcząc się po brodzie - a i wyślijcie myśliwce - dodał, sam po chwili nakazując to załodze "Ostrza". W hangarach czekały trzy eskadry gotowych do walki X-wingów. To niemalże nic w porównaniu z potencjalną siła wroga, ale nie wiadomo co w swoim okręcie mają Mandalorianie. Przez chwilę przez głowę Sarhina przeszła myśl o ich doskonałych myśliwcach.

korobov pisze:
Mandalor na pokładzi swojego krętu flagowego, Harrowera "Sith"

//To ponad 3500 letni okręt. Chyba by dostosować go do techniki z tych czasów wymagałby wymiany WSZYSTKIEGO.//

-Właśnie to szykujemy, staruszku...-kiedy twoja krypa odwracała się przez sterburtę, z ich lewego działa poszła wiązka jonowa, która obezwładniła Venatora, Imperiala i jednego Victory II. Z hangarów Mandalorian wyszły, no cóż, chyba wszytski mysliwce i bombowce używane przez Imperium Skywalkera. TIE-ie, V-wingi, X-wingi, kanonierki Skipray, Y-wingi, A-wingi, myśliwce Scynk, Dunelizard, Kimogila,... Na oko wypuścili blisko 300 maszyn. B'verda Mandalore zaczeło też ostrzał ze swoich wzmocnionych dział. Nieśmiałe próby ostrzału ze strony wroga tylko gładziły osłony tego okrętu. A tobą się nie interesują.

opliko95 pisze:
//To ponad 3500 letni okręt. Chyba by dostosować go do techniki z tych czasów wymagałby wymiany WSZYSTKIEGO.//

//Jego wujek wymienił większość, hangar i generatory wymieniło Mandal Motors.

Sarhin uśmiechnął się, gdy ujrzał skutki strzału z działa jonowego. Obezwładniony Venator to czterysta myśliwców mniej na polu walki. Przeciwnik natomiast nadal się przybliżał skupiając swój ostrzał na B'verda Mandalore, co było mądrym i chyba jedynym słusznym krokiem w przypadku walki z takim olbrzymem. Niestety dla nich jak dotąd ich bolty energetyczne nie robiły na Subjugatorze żadnego wrażenia. Żaden z przeciwników natomiast nie docenił możliwości Venatora II i jak dotąd wszyscy Imperialni go ignorowali, co było nawet na rękę Koversowi.
- Skupić ostrzał na najbardziej wysuniętym Imperialu. Nie rozpraszać ognia, tylko skupić się na jednym okręcie. Będziemy ich niszczyć metodycznie, jeden po drugim.
- Myśliwce niech podzielą się na trzy grupy. W jednej mają być wszelkie maszyny przeznaczone do walki kołowej. W drugiej mają znaleźć się wszystkie Y-wingi oraz B-wingi eskortowane przez X-wingi z naszego okrętu. Trzecia grupa to V-wingi. Pierwsza grupa osłania nasze okręty przed zakusami wrogich myśliwców i bombowców. Druga czeka na mój znak do zaatakowania lewej flanki przeciwnika (tam gdzie są korwety Assasin), podobnie jak i trzecia.
Sarhin nie puścił myśliwców od razu, bo nadal nie było jasne ile maszyn ma wróg. Trzeba było jeszcze chwilę poczekać.

W tej chwili zza wrogich pozycji wynurzyło się kolejne 5 Venatorów, kóre wypuściło kolejne 1500 myśliwców typu TIE. Zza wasza to, jakby to ująć wydarzył się cud. Wynurzyło się 10 Imperiali, z tego co widzisz, mają o wiele więcej wpie**olu na metr kwadratowy niż normalny, a także waszych 3 Venatory, które wypuściło całąchcmarę myśliwców. Stosuek maszyn wroga do waszych kształtyuje się w stosunku 4;3, ale wy macie przeagę jakościową. Zwłaszcza, że Subjugtor wypuścił kolejne 400 myśliwców.

- No. Teraz można zacząć zabawę - pomyślał Sarhin, widząc posiłki swoje i wroga. Skontrolował szybko ilość wypuszczonych myśliwców i wydał rozkazy.
- Myśliwce które przybyły mają dołączyć się do jednej z trzech grup. V-wingi do grupy trzeciej, B-wingi, Y-wingi i osiem eskadr X-wingów do drugiej grupy, a reszta maszyn do pierwszej. Imperiale mają ustawić się w szyk liniowy. Trzy po prawej stronie Subjugatora, trzy po lewej, dwa nad grzbietem, oraz dwa pod spodem. Zostawcie nam trochę miejsca, żebyśmy też ustawili się pod spodem pomiędzy dwoma Imperialami.
Ustawienie okrętów:


(czerwony okręt to "Ostrze Furii")
Kovers teraz czekał, aż przeciwnik uderzy myśliwcami i okrętami. Ponowił także rozkaz o koncentracji ognia, ale w nieco zmodyfikowanej formie.
- Trzy Imperiale po prawej, oraz dwa nad Subjugatorem biorą prawego wrogiego Imperiala (prawego od strony ich), trzy Imperiale po lewej, oraz dwa pod Subjugatorem biorą lewego wrogiego Venatora (lewego od strony ich). "B'verda Mandalore" i my bierzemy lewego Imperiala (bo jeden jest nadal obezwładniony po strzale z działa jonowego i nie jest w zasięgu dział.

I jak powiedziałeś, tak się ustawili. I nagle zaczęła się istna kanonada, aż niektórzy z waszych musieli zatkać uszy. Jak na razie to wy wydajecie polecenia. Wtedy odezwał się ktoś na drugim kanale.
-Sir, kod złoty-ktoś powiedział. I w tej chwili wszystkie wrogie okręty ruszyły do sxturmu banzai. Pełna mic w silniki i przedbie osłony. Wasze maszyny wdały się w walkę kołową, nie widzisz dokładnie, kto ma przewagę, ale co chwila widać ogniste rozbłyski. Kali Grinto wręcz jest w swoim żywiole.
-Ponownie ładunek jonowy, już!!! Działa na bakburcie mają z siebie wszystko dać!!! I niech myśliwce osłaniają nasze ślepe strefy!!!-przypomniało Ci się, że też takie macie. Nagle wami zatrzęło.
-Sir, jakiś TIE samobójca wleciał nam w generator osłon dziobowych. Rozczelnione grodxie 2, 3 i 12!!! Amunicja w sektorze 4 jest zagrożona wybuchem!!!

// Proszę tylko o jedno. Nie pisz takich głupot jak ta o odgłosie kanonady w kosmosie. W próżni dźwięk się nie rozchodzi i nie da się usłyszeć wystrzału z działa! //
Sarhin z rozkoszą wpatrywał się w istny festiwal neonowych kolorów, którymi iskrzyły się przelatujące bolty energetyczne. Było ich tysiące, a co lepsze większa część leciała w stronę wroga, a nie sił Koversa. Sporo świetlistych smug nie trafiało w żaden cel, mijając okręty i mknąc dalej w czerń kosmosu. Reszta docierała do kadłubów ogromnych statków i rozbłyskiwała się na ich tarczach energetycznych, lub przebijała je i uderzała w kadłub. Koncentracja ognia dawała rezultaty, bo ostrzeliwane okręty wroga były w opłakanej sytuacji. Przeciwnik jednak dzielnie i głupio parł naprzód, całą moc osłon przekierowując na dziób. Takiej sytuacji nie mógł zmarnować Admirał Floty.
Nagle statkiem zatrzęsło, gdy jakiś TIE wbił się w kadłub "Ostrza". Od razu przyszedł meldunek o uszkodzeniach i informacja o gotowości działa jonowego na "B'verda Mandalore".
- Zamknąć grodzie, wysłać tam ekipy techniczne i ratownicze. Do sektora 4 skierować ekipę przeciwpożarową, gdyby wybuchł tam jakiś pożar - Sarhin również wczuł się w bitwę, a w jego żyłach zaczęła pulsować adrenalina, chociaż na zewnątrz nikt tego nie widział.
- Meldunek o stanie generatora osłon! - to uszkodzenie było bardzo poważne i mogło mieć katastrofalne następstwa.
- Grupa druga i trzecia myśliwców oflankować wroga od prawej strony! Ruszacie gdy tylko Subjugator wystrzeli z działa jonowego! - Koversowi przypomniało się o myśliwcach. Problem był w tym, że każdy był potrzebny w walce kołowej z TIE Fighterami.
- Do Venatorów. Przybliżyć się do "B'verda Mandalore" i osłaniać jego i nasze ślepe strefy swoimi licznymi działkami przeciwlotniczymi! - taki manewr mógł albo tymczasowo zapewnić osłonę Subjugatorowi, albo całkowicie zaskoczyć przeciwnika i zapewnić osłonę na dłużej.
- Gdy tylko działo jonowe wystrzeli po dwa Imperialne z prawej i lewej flanki mają z pełną mocą silników ruszyć naprzód. Niech osłaniają je po trzy eskadry myśliwców. Postaramy się złapać przeciwnika w kleszcze!
Nagle Sarhin dostał olśnienia. Przecież mają jeszcze wyrzutnie ciężkich torped protonowych!
- Odpalić torpedy protonowe! Celować w Imperiala!

Ps. myśliwce z 2 i 3 grupy atakują wrogie okręty rzecz jasna przy użyciu rakiet, bomb i torped, no i w przypadku Y-winga działek jonowych w wieżyczce.

//A ogień to się jakoś ku*wa palić może, co nie?
I, ku twojej głębokiej konsternacji, z nadprzestrzeni wyszedł istny gigant. Ma rozmiar 4 Subjugatorów, a Imperial wygląda przy nim jak pchełka. Z Subjugatora poszła wiązka jonowa, która trafiła bezpośrednio tego Behemota. W miejscu uderzenia świata przetały się świecić, ale dwie-trzecie tej potwornej machiny dalej działało. Musiz szybko skorygować plany, jeżeli chcesz przetrwać.
//Podpowiem, to Gwiezdny niszczyciel typu Super.

// A do tej pory jakieś wrogiego Imperiala, Venatora, czy Victory II zdjąłem? //

//Imperialek, Venaorek i 3 Victory II. A teraz zabierz się za tego bydlaka.

Jak do tej pory siły Mandalorian i Imperium Skywalkera zadały przeciwnikowi widoczne straty. Sarhin przyglądał się jak poszatkowany energetycznymi boltami kadłub wrogiego Imperiala nie wytrzymuje i po przyjęciu na siebie dwóch ciężkich torped protonowych z ich okrętu zostaje rozerwany w gwałtownej eksplozji. Po chwili pozostaje z niego tylko kosmiczny pył, podobnie jak z Venatora na prawej flance oponentów. Działa z "B'verda Mandalore" unieszkodliwiły kolejne dwa Victory II, a moment później ich kolejny brat zostaje rozszarpany przez zmasowany ostrzał z kilku okrętów.
Sytuacja staje się coraz bardziej korzystna dla sił Imperium Skywalkera, gdy nagle z nadprzestrzeni wyskoczył Gwiezdny Niszczyciel typu Super. Ogromne, dziewiętnasto kilometrowe bydlę po przyjęciu na klatę impulsu jonowego dalej funkcjonowało, nie licząc wyłączonych sekcji. Na szczęście jak dotąd flota Sarhina nie znalazła się w polu rażenia jego dział.
- Co to jest? - w głowie staruszka pojawił się niepokój, który po chwili wybił natychmiastowy pomysł na zniszczenie tego potwora. Admirał dostrzegł, że kadłub ogromnego Niszczyciela jest pełen załomów i wybrzuszeń, utrudniających działanie obronie przeciwlotniczej. Do tego dziewiętnasto kilometrowy okręt dysponuje mostkiem z Imperiala! A ten jak wiadomo ma tylko dwa generatory osłon, do tego wybitnie wyeksponowanych!
- Do 2 i 3 grupy myśliwców: wesprzeć 1 grupę w wybiciu wszystkich maszyn wroga! Do flankujących Gwiezdnych Niszczycieli (tych 4 co się miały ruszyć), wstrzymać manewr i powrócić do formacji cały czas ostrzeliwując wroga! - Kovers dobrze wiedział, że SSD musi się zbliżyć, aby móc otworzyć ogień. Do tego czasu jego siły muszą pokonać wszystkie myśliwce wroga i jak najwięcej jego okrętów.
- Meldunek na temat walki myśliwskiej!

//SSD w tej turze co teraz będzie nie może strzelać. Przynajmniej tak bym cię poprosił. Daj jakieś szanse XD //

Nagle ktoś za przeproszeniem wpie**olił się do twojego kanału komunikacyjnego. Tak się okazało, jest to brat-bliźniak Imperatora.
-Noż kużwa, ja tu przybyłem na rozmowy, a Kali już od razu posyła na mnie wiązkę jonową-po czym zaczął napi**dalać działami jonowymi wroga.
-Imperial, Imperial, Veantor, Victory... Venatro, Venator, Victory... Ta, właśnie ich zmiażdżył.

// Czyli mam rozumieć, że tym SSD dowodzi brat-bliźniak Palpatine'a i zaczął strzelać we flotę, która ze mną walczy? //

//Palpatine został zavity przez Landa Skywalkera na Kashyyku, który został okrzyknięty Imperatorem. I jakby co, to skrzyżowanie Togrutanina i Człowieka.

// Nie chodzi mi o postać. Chodzi mi o to w kogo strzela ten SSD //

//Ano w nich. I nie przesadzam z siłą. Jest taki mod do EAWFOC z okresem po Palpatinie i on robił rozpie**ol. Mon-Calamari po prostu wybuchały. I nawet nie zarysowały mu tarcz.

Sarhin był naprawdę zdumiony tym co się stało, ale jego wyraz twarzy był niewzruszony. Okazało się, że tym wielkim, dziewiętnasto kilometrowym bydlakiem dowodzi brat-bliźniak Imperatora. Staruszek już spodziewał się desperackiej walki z ogromnym okrętem, gdy ten... zaczął strzelać do wrogich okrętów z dział jonowych! Cóż, taką sytuację trzeba wykorzystać.
- Raport na temat walki myśliwskiej! - zawołał Sarhin, chcąc wiedzieć jak wygląda sytuacja w dogfighcie.
// Straty myśliwców po obu stronach poproszę i informację, jakie jeszcze statki wroga są sprawne (ani nie zniszczone, ani nie unieruchomione przez jonówki). //

-Sir, straciliśmy Imperiala!!! Zostały im sprawne 2 kanonierki, 4 Venatory i jeden Victory II *jebudu* poprawka, trzy Venatory!!! Straciliśmy 120 maszyn, oni 600!!! Planują manewr na "B'verda Mandalore"!!!
-Sir, dostLiśmy raport o kolejnych maszynach wchodzących do systemu!!! I nie są to nasi!!! Conajmniej 20 okrętów!!!

- Wybić wszystkie wrogie myśliwce! Niech piloci naszych maszyn podpuszczają wroga tak, by ten wystawiał się na ogień naszych wieżyczek przeciwlotniczych - Sarhin wydał szybkie rozporządzenie, patrząc z radością jak siły wroga topnieją. Niestety wtedy przyszedł komunikat o nowych okrętach w systemie o obcej sygnaturze.
- Przeskanować i określić typy jednostek - po raz kolejny Admirał wydał rozkaz. Chciał już, by ta bitwa dobiegła końca, ale wróg najwyraźniej był zdeterminowany.
- Wysłać ekipy ratunkowe po kapsuły ratunkowe z naszego Imperiala. Przeszukajcie także jego szczątki w poszukiwaniu załogi,

// Mapkę daj. I określ kółkami ile wrogich okrętów jest w zasięgu dział moich statków. //

//Sensus stricte wszystkie wrogie okręty są w zasięgu waszych dział.
Nagle z hiperprzestrzeni wyłoniły sio się 15 Quasar Fire-ów, 4 Ton-Falki i Jeden Acclamator II.

Sarhin naprawdę zaczął mieć dość Imperium Tarkina. Tylko siedzą w tych fabrykach i produkują te lotniskowce i pełno TIE Fighterów. A potem przytłaczają tym wroga. To prymitywna i mało widowiskowa taktyka, ale w przypadku posiadania dużej przewagi liczebnej - skuteczna.
- Zaprzestać ostrzału okrętów Victory, niech ten dziewiętnasto kilometrowy niszczyciel się nimi zajmie. Oszczędzić tylko obie korwety Assasin, wyłącznie je unieruchamiając działami jonowymi. Potem dokonamy abordażu - Sarhin chciał łatwym kosztem uzyskać dodatkowe okręty.
- "B'verda Mandalore" niech wystrzeli po raz kolejny impuls jonowy, tym razem w te lotniskowce! Natychmiast po wystrzeleniu pocisku z działa, Venatory "Ku chwale", "Liss" i "Wonx" ustawiają się w szyk trójkowy i ruszają w stronę przeciwnika, ostrzeliwując przede wszystkich Ton-Falki. Tak samo mają zrobić trzy Imperiale z lewej flanki.

-Ja teraz tutaj rządzę, panie admirale.-odpowiedział Han.
W międzyczasie pojedyczne myśliwce wroga wyrwały się walki i zaczęły lecieć w waszym kierunku. POzostała część Super została ponownie włączona do użytku i zaczęła masakrować wrogów. Wszystkie Victory, Venatory i Imperiale zostały zniszczone, a reszta jest na uwięzi promieni ściągających.

Sarhin przyglądał się bitwie kosmicznej, która chyba dobiegała końca. Nagle dostrzegł jak kilka myśliwców wroga wyrwało się z ogromnego dogfightu i ruszyło na pełnym ciągu w stronę "Ostrza Furii". Uśmiechnął się , po czym uruchomił komunikator i zawołał na kanale załogi Venatora II.
- Pokażmy im co się dzieje z takimi harcownikami!
TIE Fightery nadal zbliżały się do okrętu flagowego Koversa, zawzięcie ostrzeliwując go ze swoich działek laserowych. Gdyby to jeszcze coś dało... Widać było, że to jacyś nowicjusze, bo zachęceni brakiem ostrzału ze strony obrony plot, ruszyli w idiotycznym szturmie na mostek. Admirał Floty widział jak "gały" stają się coraz większe, gdy pędziły w stronę mostka. Nagle zagrała artyleria przeciwlotnicza, wystrzeliwując krwistoczerwone bolty energetyczne w stronę wroga. Z dwudziestu baterii AG-2G rozpoczęła się istna kanonada. Zdezorientowani piloci TIE Fighterów natychmiast zaczęli wykonywać manewry wymijające. Zdecydowanie za późno. Pustka kosmosu wypełniła się laserowymi smugami, niosącymi potężną siłę niszczącą. Myśliwce Imperium były z góry skazane na porażkę. Już na wstępie sześć maszyn wroga dosłownie wyparowało o intensywnego ostrzału. Reszta się rozpierzchła, cały czas ostrzeliwana przez strzelców z "Ostrza Furii". Daremnie. Każdy z TIE został zdezintegrowany, powodując że znów dookoła Venatora II przestrzeń stała się wolna od latającego śmiecia.

-Dobra, to teraz pytanie panie admirale-to mówi Kali Grinto, która trzyma się za brzuch-to co z tymi malutkimi prykami?-pokazując na lotniskowce na uwięzi.

// Jak oni mają postacie z Rebelsów w misjach, to ja chcę spotkać Ahsokę XD //
- Myślę, że należy wysłać oddziały abordażowe, aby przejąć te okręty. Są pełne zapasów i nieuszkodzonych myśliwców. A przejęcie Assasinów może być jeszcze bardziej opłacalne, bo dostaniemy dwie korwety. Co pani o tym sądzi? - Sarhin zwrócił się z szacunkiem do Kali.

-Eh, em..-widać, żę ledwo postrzymuje ból.
-Tak, myślę żę to dobry...
-Droidzie ThM-4365, zabierz Admirał Kali do skrzydła szpitalnego, natychmiast!!!- powiedział Hani droid ją zabrał.

Sarhin przyglądał się przez chwilę na Kali, po czym westchnął. Nigdy nie da się uniknąć bólu, ani strat. Zawsze coś musi pójść nie tak. Jednak tym co wyróżnia dobrych dowódców, od reszty jest determinacja i chęci, by tych ofiar było jak najmniej.
- Raport na temat strat floty i uszkodzeń naszego statku.
// Myśliwce już przestały się tłuc (bitwa jest skończona), czy jeszcze trwa walka? //

-Jedne Imperial, Jeden Venator poważnie uszkodzony, u nas dziób jest zmasakrowany jak Jedi po 66-powiedział ktoś, a inny ktoś trzepnął go przez łeb.
-A tak z innej beczki, ma ktoś numer do Korkiego?
-Do członka Trójrady? Teraz?! W czasie wojny?!?! Z wojskowego okrętu?!?!?! No chyba Cię...
-Chciałem się go tylko o coś spytać.
//Trórada-pomysł Vizly na zosrganizowaie Mandalory w celu jej odrodzenia. Byli tam Mndalor, przywódca MGH i Nowych Mandalorian. Korkie jest z ramienia Nowych. Bo'katan Kryze jest z ramienia MGH.

// Jak coś to po załogę Imperiala wysłałem już wcześniej ekipy ratunkowe. //
- Przekażcie ekipom techników, których wysłano tam wcześniej, by postarali się jakoś zabezpieczyć uszkodzone rejony na dziobie.
- Ściągnijcie do hangarów nasze myśliwce - rozkazał Sarhin, po czym zwrócił się do Hana:
- Możemy przystąpić do abordażu lotniskowców i korwet wroga. Czy mam wydać stosowny rozkaz?

Zobaczyłaś Promy wysyłane z Super.
-Nie trzeba.-a myśliwce same wracały na swoje pokłady. TEchnicy wylewali z siebie 7 poty, by to jakoś ustabilizować.

Czyli udało nam się przy bardzo małych stratach pokonać wroga. To całkiem ładny cios w Imperium Tarkina. Lecz zobaczymy, co przyniesie nam przyszłość.

Przyszłość... Ale czy poznać przyszłosć, nie należy najpierw poznać przeszłości? W międzyczasie usłyszałeś niezłe krzyki bólu.

- Jakieś rozkazy, sir? - Sarhin zwrócił się do Hana, przyglądając się przez iluminator jak wrogie okręty powoli suną w stronę SSD, przyciągane przez promienie ściągające. Nagle usłyszał krzyki bólu i natychmiast zareagował.
- Czy ktoś potrzebuje pomocy medycznej? - zwrócił się do całej załogi będącej na mostku. Możliwe, że podczas ataku samobójczego pilota TIE ktoś przyrżnął w konsolę, albo coś sobie złamał.

TEn krzyk był akurat z holokomunikatora z okrętu Kali.
-Hm... Nie, termin ma dobiero za tydzień, ale może... MNiejsza, mamy zabezpieczyć ten szlak. TE sztąki dadzą nam niezłą możliwość obrony przynajmniej chwilową...