Kieruję się więc w stronę po której powinienem znaleźć mostek - czyli n przód statku.
Właściciel
I znalazłeś mostek obstawiony przez członków najróżniejszych ras stojących przy rozmaitych konsoletach czy panelach. Był też Kir, który patrzył w przestrzeń przez iluminatory.
Czekam więc.
Nie należy przeszkadzać ludziom podziwiającym czerń kosmosu.
Właściciel
Może i miałeś rację, ale w końcu Kir odszedł od iluminatorów mostka i podszedł do Ciebie.
- Jak podoba Ci się mój zastępczy okręt?
-Muszę przyznać że dawno nie widziałem tak zadbanego Nebulona. Chyba zresztą ogólnie dawno nie widziałem Nebulona. Piękny i chyba dość efektywny statek.
Właściciel
- To prawda. - rzekł kiwając głową. - Piękny i zadbany okręt, ale dostałem go chwilowo. Niedługo muszę oddać go Sojuszowi, bo pewnie skończą remont mojej jednostki. A im potrzebny jest każdy statek.
-Każda partyzantka potrzebuje tyle zasobów ile może znaleźć.
Właściciel
- Mimo to myślę, że mój okręt sprawdzi się lepiej. Rebelianci i Ci ze StarForg powinni szybko uporać się z remontem.
-A tak z ciekawości - jakim okrętem latasz normalnie?
Właściciel
- Action VI, ale po modyfikacjach będzie postrachem Imperium. Zobaczysz!
-CEC ponoć dała temu modelowi naprawdę duże możliwości, więc chętnie zobaczyłbym go w bitwie.
Właściciel
- Jak na razie to musisz zadowolić się tym Nebulonem.
-Skoro mówimy o walce, to mogę się zapytać gdzie lecimy i po co dokładniej?
Właściciel
//To chyba nie było we Wspólnym :V//
- Na jakiś szlak handlowy lub tam gdzie koordynaty wyśle nam Sojusz.
//2 literówki (jeśli liczyć spację jako literę). Mogło być gorzej.
-Czyli praca dla rebelii. Mogłem się spodziewać po wypożyczonym statku.
Właściciel
- Trochę dla nich, a trochę jako klasyczni korsarze i piraci.
//Nasłać Twoją postać z krążownikiem przechwytującym na ten statek... Ciekawie by było, nie?//
//No. A że staram się zawsze wczuć w postać mógłbym nawet zabić mojego dowódcę lub najemnika:P
-Jedno w końcu nie wyklucza drugiego.
Właściciel
- Dokładnie. - potwierdził, a okręt zaczął oddalać się od stacji.
-jak zgaduję nowy ład także tobie zaszkodził?
Właściciel
- Pirat zawsze ma robotę, ale Imperium wysyła do nas więcej chłopaków z Floty niż Republika.
-Co prawda to prawda. Na szczęście najemnikom także się zbytnio nie oberwało. Jedynie trudniej zdobyć wszystkie papiery.
Właściciel
- Życie pirata okazuje się ciężkie, gdy trzeba zdobyć coś większego od korwety. Właśnie dlatego pomagam Sojuszowi. Oni modyfikują mi okręt, a ten dali na zastępstwo po ich zmarłym oficerze.
-No tak. Republikańscy urzędnicy zwrack uwagę tylko na postanowienia russańskie i można było sobie "wynająć" prawdziwe okręty. Wciąż mi szkoda, że już więcej uzbrojenia mój Deep-X nie da rady zmieścić z powodów prawnych. Marzę by kiedyś wymienić wierzyczkę laserową na turbolaser, jak ponoć robili w swoich frachtowcach niemtórzy przemytnicy.
Właściciel
- Może Ci coś takiego załatwię jak pomożesz w naszej małej krucjacie.
-Chętnie się przyłączę, a że ostatnio i tak ciągle na piratów trafiam, to może pora na zmianę branży.
Właściciel
- Można działać jako najemnik i dorabiać jako pirat. Lub na odwrót.
-Czasami jednak warto się specjalizować.
Właściciel
- Rozmowy zostawmy na później. - powiedział i okręt skoczył w nadświetlną. - Robiłeś już dla Czarnego Słońca, więc powiedz: Znasz jakieś miejsca, w które warto skoczyć?
-Jeszcze dziś pomagałem w przechwyceniu imperialnego transportu na "Szlaku przemytników". Zawsze dobrym "łowiskiem" było też pole mottiego - gdyby nie to że płacili mi za latanie jak najszybciej to zatrzymałbym się i podziwiał piratów którzy przechwycili dwa statki górnicze wracające na stację. Ponoć co jakiś czas lata coś na tę wodną planetę zagarniętą przez Imperium, ale nie mam pojęcie kiedy i czy to w ogóle prawda.
Właściciel
- Czyli Pole Głupców. - zdecydował w końcu.
Właściciel
//Zmiana tematu. Ja zacznę.//
Lunaaax
JM-5K zbliżał się do stacji z eskortą w postaci trzech myśliwców Zebra.
Właściciel
Myśliwce odprowadziły Was prosto pod jeden z hangarów i odleciały.
Lunaaax
Zaparkowała i wyłączyła silniki. Po chwili rzekła do towarzyszy:
- Myślałam, że będzie trudniej. Jak widać się myliłam.
Właściciel
- Czyli tu nasza znajomość się kończy. - stwierdził Korun.
- Ale nie obrazilibyśmy się, jeśli zostaniesz, przynajmniej na chwilę. - dorzucił Nikto i po chwili obaj opuścili Twój okręt.
Lunaaax
W sumie, to co jej szkodziło trochę tutaj zostać? Wyszła za nimi, odpowiadając im:
- Zostanę na trochę z Wami.
Właściciel
- Pokręć się po stacji. My mamy własne sprawy do załatwiania. - wyjaśnił Nikto i obaj opuścili hangar.
Lunaaax
Rozejrzała się nieco po hangarze.
Właściciel
Jeśli nie liczyć Ciebie, statku i kilku droidów serwisowych lub naprawczych to był pusty.
Właściciel
Znalazłaś się w windzie, teraz pozostaje wybrać jedno z wielu piętr.
Lunaaax
Wciągnęła randomowy numerek.
Właściciel
Piętro dwadzieścia jeden okazało się pomieszczeniem technicznym, czyli chyba nie tym co Cię interesowało.
Lunaaax
Tym razem wciągnęła numerek 12.
Właściciel
Kolejne generatory, składy i magazyny.
Lunaaax
Kolejny numerek. Tym razem padło na 9.
Właściciel
//Chyba nie rozumiesz, więc powiem tak: Jedź na górę, do cholery ._.//
Lunaaax
// Powiedz Ty mnie, czy ja kiedykolwiek coś zrozumiałam za pierwszym razem? .-. //
No więc wybrała najwyższe możliwe piętro.
Właściciel
Najwyższe były zarejestrowane dla dostojników Czarnego Słońca, więc odesłano Cię na pięto sześćdziesiąt sześć.