Konto usunięte
Mała, ciemna jaskinia, w cesarstwie Verden. Jest w jednej z gór. Wokół jest dużo wiosek.Głownie ludzi.
Konto usunięte
Wyszedłem z jaskinii, poszukać zleceń
Właściciel
Ciężko było szukać zleceń na jakieś górze.
Konto usunięte
Zszedłem z góry szukać miast, wiosek, czy zamków
Właściciel
Jak na razie to znalazłeś las i po nim błądzisz.
Konto usunięte
Idę ns głodzie byle gdzie
Właściciel
Idąc tak widzisz cienkie słupy dymu na horyzoncie.
//Muszę koniecznie dodawać ileś tam wiosek jako osobne tematy czy piszemy tutaj?//
Konto usunięte
// Tutaj, bez sensu jak będzie X wiosek, a tu 10 postów//
Prowadzi mnie tam rządza krwi
Właściciel
Bardziej to prowadził Cię widok słupów dymu. No i w końcu zauważyłeś małą wioskę. Na prawdę małą. Trzy chaty, duża obora, płot, którym otoczono całą wieś i spora zagroda, gdzie pasły się kozy, owce, krowy i konie.
Konto usunięte
Patrzyłem na oko ile było tam ludzi (mężczyzn)
Właściciel
Widzisz dwóch mężczyzn zajętych dojeniem krów. Inny chłop i nastoletni chłopak właśnie wychodzą z wioski, by zapolować w okolicznych lasach. Do tego pięcioro dzieci i trzy kobiety.
Konto usunięte
Idę do zagrody, starając się by nikt mnie nie widział
Właściciel
Idąc do zagrody zauważą Cię dwie z trzech kobiet, wszystkie dzieci i dwaj mężczyźni.
Konto usunięte
Jaką była ich reakcja. Szykowali się do pozbycia się intruza?
Właściciel
//Użyłem czasu przeszłego, więc jeszcze tego nie zrobili.//
Konto usunięte
Patrzę jak daleko są ode mnie
Właściciel
Idący do lasu jakieś 25 metrów, kobiety ponad 50 metrów, dzieci 30 metrów, a mężczyźni 40 metrów.
Konto usunięte
Wyjmuję nóż i lecę na tych, najbilzej mnie
Właściciel
Jeden z nich był rosłym chłopem z siekierą wyglądającym na takiego co wyrywa drzewa gołymi rękoma. Drugi był może szesnastoletnim chłopakiem uzbrojonym w łuk. Jak na razie Cię nie zauważyli. Są pochłonięci rozmową.
Konto usunięte
Najpierw na tamtego dorosłego
Właściciel
//Dasz dokładniejszy opis czy mam się domyślić jak go zaatakowałeś?//
Konto usunięte
Podbiegam do niego i nożem jadę od karku w dół obok kręgosłupa
Właściciel
Stał do Ciebie tyłem i padł martwy. Chłopak otworzył szeroko oczy i pobiegł z krzykiem do wioski. Zauważyłeś jak z chaty wyłania się postawny facet z wielką kuszą w dłoniach.
Konto usunięte
Patrzę na jakiej odległości
Właściciel
W tym czasie gdy Ty obliczałeś odległość wieśniak wystrzelił z kuszy trafiając Cię w bark. Bełt nie przeszedł na wylot, ale wszedł dość głęboko.
Dwaj pozostali wzięli siekiery i ruszyli w Twoim kierunku, ten z kuszą zaczął przeładowywać co może zająć mu sporo czasu, przez wielkość i wagę broni.
Konto usunięte
Rzucam nożem w jednego, a na drugiego napadam z zębami
Właściciel
Pomijając fakt, że najpierw musiałeś tam dobiec i znów oberwałeś bełtem, tym razem w ramię, rzuciłeś nożem w pierwszego i trafiłeś go w udo. Drugi siłował się z Tobą i jakoś nie ustępuje Ci siłą.
Właściciel
No właśnie nie gryziesz, bo odpycha Cię siłą, która nie ustępuje Twojej.
Konto usunięte
Cofam się za drzewo, by mnie kuszą nie trafiła
Właściciel
Nie cofasz. Trzyma Cię za ręce, więc musiałbyś się najpierw jego pozbyć.
Właściciel
Nie spodziewał się takiego manewru. Krew zaczęła lać się z ręki, a on odepchnął Cię i zaczął krzyczeć trzymając się za skaleczoną dłoń.
Konto usunięte
Skoczyłem na niego by ugryźć go w kark. Gdyby tamten strzelał zaslonie się jego ciałem
Właściciel
Ugryzłeś go w kark. Zginie od upływu krwi lub infekcji. Mogłeś zacząć pić krew, ale to chyba nie był dobry pomysł.
Konto usunięte
Rzuciłem się do tyłu, by uniknąć kuszy
Właściciel
Ludzie pochowali się w chatach. Przynajmniej tak to wygląda.
Konto usunięte
Idę do najbliższej i patrzę czy ktoś jest
Właściciel
Okien brak, drzwi zamknięte.
Za to słyszysz konie jadące niedalekim gościńcem.
Konto usunięte
Patrzę co jedzie i zbliżam się tam
Właściciel
Wóz zaprzężony w dwa konie. Niewątpliwie kieruje się do wioski. Zauważyłeś woźnicę i siedzącego obok niego mężczyznę. Obaj mieli krótkie miecze, drewniane pałki okute metalem, z metalowymi kolcami, małe tarcze, lekkie szyszaki i pancerze z utwardzonej skóry. Za nimi siedziało ośmiu kolejnych, podobnie wyposażonych.
Właściciel
Raczej niczego, bo nadal jadą drogą.
Właściciel
Śledzenie okazuje się zbędne, gdyż wóz jedzie w kierunku wioski, na którą przed chwilą napadłeś.
Właściciel
Jak można było się spodziewać byli wstrząśnięci. Porozmawiali z ocalałymi wieśniakami. I ruszyli w kierunku, w którym uciekłeś razem z jednym z wieśniaków, tym z kuszą.
Konto usunięte
Zawracam po cichu i kieruje się do lasu, vy się,ukryć
Właściciel
Przyjezdni przeczesywali las szerokim szykiem i niezbyt jak masz się ukryć. Ale za to chodzą pojedynczo, jakieś osiem metrów od siebie.
Konto usunięte
Chowam się za drzewo i czekam, aż ktoś podejdzie