Lost Angeles

Temat edytowany przez Dark_Dante - 1 października 2016, 15:37

Avatar Dark_Dante
Niegdyś najludniejsze miasto w Kalifornii. Teraz ta liczba mieszkańców przeszła w liczbę potworów. Armia całkowicie się wycofała już na samym początku epidemii traktując miasto jako strefę kwarantanny. Ciężko tu o wszystko, broń, amunicję, leki czy żywność. Nie wiadomo czy ktoś tu jeszcze żyje, w związku z tym najczęściej mówi się o mieście "Lost Angeles".

Avatar Kuba1001
Alex siedział w pojeździe opancerzonym, czekając aż dojadą.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Luis się do ciebie zwrócił jako jedyny, reszta posłusznie milczała.
-Więc... służyłeś w Vindictae?

Avatar Kuba1001
Potwierdził jedynie skinieniem głowy.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Frakcja nie istnieje, jeżeli chcesz o tym wiedzieć.

Avatar Kuba1001
- Domyśliłem się tego. Szkoda. Poznałem tam kilku znajomków.

Avatar Vader0PL
Właściciel
pinas
???

Kuba
-Pamiętasz ich imiona, albo pseudonimy? Może przy niektórych powiedziałbym, co się z nimi stało.

Avatar Kuba1001
- Japończyk, który przybył ze mną do Vegas, bojowy ksiądz i kowboj.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Samolot z księdzem został zestrzelony. Wilhelm, ten kowboj, popadł w alkoholizm i jest w Vegas. Co do Japończyka- nie wiem.

Avatar Kuba1001
- Mówiłem, że przybył ze mną do Vegas... Ech, szkoda. W ogóle to jakie frakcje się trzymają? Oczywiście, poza O.H.S.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Lincoln. To z pewnością. Słyszałem też o Green Dogs i Vikings.

Avatar Kuba1001
Pokiwał głową i dalszą podróż przemilczał.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Kuba
Wjechaliście do miasta.

Avatar Kuba1001
Teraz czekał, aż wjadą do portu, bo tam powinien czekać obiecany okręt.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Usłyszałeś odgłosy strzału, a kierowca przyśpieszył.
Jeden z żołnierzy się do ciebie zwrócił.
-Taka okolica sir.

Avatar Kuba1001
- Kto to? Bandyci, Zombie czy mutanty?

Avatar Vader0PL
Właściciel
- To drugie, może i trzecie.

Avatar Kuba1001
- O Zombie się nie martwię. Ich kły i pazury nie przebiją nam pancerza. Z mutantami może być gorzej.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Damy radę sir.

Avatar Kuba1001
- Nie wątpię, ale lepiej nie traćmy na nich zbyt dużo czasu i jak najszybciej ruszajmy na statek.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Tak jest!
Po prawie godzinie skręcania, wymijania i nawracania po ulicach LA dojechaliście do portu, stał tam taki oto okręt:
zapodaj.net/ed7d0202f36af.jpg.html
Oczywiście trochę większy i lepiej przystosowany do obecnych warunków.

Avatar Kuba1001
//Spodziewałem się okrętu wojennego.//
- Więc to on... Jaką ma nazwę? - zapytał, podchodząc do jednostki.

Avatar Dark_Dante
//Tak właściwie to jest statek a nie okręt.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Dante
//// ;____; Takie proste błędy popełniam...

Kuba
-Bez nazwy sir. Może sobie pan ją nazwać.

Avatar Kuba1001
- To akurat najmniejszy problem... Jakie ma uzbrojenie?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Kilka CKM'ów, działko p.lot i przeciw pancerne, miotacz ognia i wyrzutnię min. Dodatkowo odstraszać i wiele stanowisk z lekkimi karabinami.

Avatar Kuba1001
- Świetnie. Jak stoimy z zapasami i załogą?

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Z nami sir to łącznie będzie 100. Zapasy będziemy musieli robić co jakiś czas.

Avatar Kuba1001
- Pakujcie siebie i pojazd na pokład. I dajcie jakąś szklaną butelkę, niekoniecznie z alkoholem. Z czymkolwiek. I dajcie tu też pierwszego oficera.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Podali ci butelkę whisky, ale człowieka już nie. Prawdopodobnie dlatego, że nie było takowego. Sam przydzielasz.
Co do pojazdu: Szybko się z nim uwinęli.

Avatar Kuba1001
- Nazywam Cię "Plag" przez wzgląd na dowódcę, to że zajebiście brzmi i z woli Neptuna czy reszty tego szajsu! - po tej deklaracji rzucił butelką w dziób, jak przystało na nazywaniu okrętu. Nie omieszkał też pociągnąć łyka, nim rzucił.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Butelka się odbiła, lol.

Dobra, nie ważne. Butelka tradycyjnie rozbiła się o statek.
"Plag" był teraz gotowy do podróży.

Avatar Kuba1001
Więc wszedł na okręt i ruszył do sternika, bo taki powinien być.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Zmiana tematu:
Statek Plag.
Ty zaczynasz, jak pojawi się temat.

Avatar pan_hejter
Pojechał na podaną ulicę

Avatar Vader0PL
Właściciel
Dojechałeś tam żywy, ale wóz kilka razy zaliczył uderzenie w większe trupy. Widać to po wgnieceniach w karoserii.

Avatar pan_hejter
Wysiadł obejrzał dziury-będe musiał w niego zainwestować, jakiś taran, osłony, wieżyczka... to jesteśmy na miejscu?-rozejrzał się wokół

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Tak.
Udał się w stronę czegoś, co przypominało sklep osiedlowy.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Udało się twojemu kompanowi włamać do sklepu, a następnie odnaleźć zejście na dół.

Avatar Vader0PL
Właściciel
Na dole było jedno pomieszczenie z laptopem.

Avatar pan_hejter
Ostrożnie podszedł do laptopa sprawdził czy jest włączony

Avatar Vader0PL
Właściciel
Był, jednak twój kompan pierwszy go pochwycił.
-Ja się tym zajmę, ty popsujesz.

Avatar pan_hejter
-ehhh niech ci będzie-

Avatar Vader0PL
Właściciel
Odebrał ci go, a następnie zaczął wpisywać wiele linijek kodu.
Po chwili wydał z siebie okrzyk radości.

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Żyją! Nasi żyją do cholery! Są aż trzy punkty zbioru i do jednego jedziemy!

Avatar pan_hejter
-ale wcześniej paliwo, i jest ważna sprawa do obgadania, ale opowiem ci po drodze-ruszył do wyjścia

Avatar Vader0PL
Właściciel
-Zmierzamy do Toronto, tam jest jeden punkt zbiórki.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Vader0PL
Właściciel: Vader0PL
Grupa posiada 37313 postów, 91 tematów i 94 członków

Opcje grupy Żadnych Bogó...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Żadnych Bogów, Żadnych Panów [PBF]