Kraniec Świata

Avatar Angel_Kubixarius
- Ja pomocy nie potrzebuje tym bardziej źe wrócę w rodzime strony, w przeciwieństwie do wać pana, mimo wszystko jednak tu moim zdaniem jest dobrze, choć tu nie ma wać pan źadnej władzy, ja zas tylko oferowałem pewien handel usługami, ale skoro tak waść stawiasz sytuację...
Odszedł od wampira po czym dodal pod nosem
- waść machasz językiem jak cepem. Nie ubiję targu z kimś na tyle nie chcącym nawet zbytnio zmienić swej sytuacji...
Po czym podszedl do jednego z paladynów

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ten tylko uniósł brew zaskoczony, jednak w żaden sposób tego nie skomentował..zapewne stare zawiści wciąż tu lekko żyły. Łyknął on sobie nieco z kufla żeby poprawić i uśmiechnął się do ciebie zaraz z pytaniem

- Potrzeba ci czegoś ?

Avatar Angel_Kubixarius
- Wiem źe jestem pomiotem chaosu z racji swego urodzenia i wychowania, jednak zostalem porzucony przez swą panią, znienawidziłem ją... postanowilem stanac jej oscia w gardle, zacząłem głosić drogę łamiącą zasady za rowno ładu jak i chasu, droge równowagi tych dwóch scieźek, drogę która prowadzi dusze do tej rajskiej tawerny, jednakźe moją źyciową aspiracją bylo poznac obie drogi i zjednać je w sobie i zniszczyć najwyźszego suwerena chaosu tóź po samej jego pani czyli księcia wampirów... nie uczynie tego bez magii światła, jesli umiecie nauczcie mnie jej, jesli nie prosze was o to byście w razie czego pomogli mi w walce z nim dzieki swym zdolnościom....

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pokiwał głową kilka razy po czym się uśmiechnął

- Problemem jest to że nie posiadamy tu już swoich zdolności..nawet arcymistrzowie posiadają tylko maleńką cząstkę swej mocy..- stwierdził po czym uniósł swą rękę a w niej zaświecił niegroźnie mały promyczek -. A wydostać się stąd nie da.

Avatar Angel_Kubixarius
- Da się... a wam i tam mimo mojej przeklętej natury ufam bardziej niz tamtym tam
To mowiac lekko wskazal ruchem glowy na wampirza parkę.
- Na Serrivie macie swoje moce... mogę was stąd wyciągnąć o ile w zamian nauczycie mnie jak mimo całego zła we mnie opanować magię światła.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Pokiwał głową kilkukrotnie

- Mówisz o drzwiach, tak ?- spytał z pół-uśmiechem -.

Avatar Angel_Kubixarius
- Moźemy wyjśc dowolnym sposobem jednak ten jest najbardziej oczywisty...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wyjście stąd przez duszę bez ciała to pewny powrót tutaj albo chaos - demony czekają na głupców którzy spróbują czegoś takiego.

Avatar Angel_Kubixarius
- Ja mam swoje ciało, a źadnym problemem byloby skołowanie wam jakiegoś.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wiesz że namawiasz Paladyna do nekromancji ? -spytał uśmiechając się lekko rozbawiony -.

Avatar Angel_Kubixarius
- Ja ciebie do niej nie namawiam, sam sie nia zajmę, jeno stwierdzam fakt iź nie jest to nic wielkiego, a skoro jestes tu a nie w światłości znaczy źe z jakichs przyczyn albo cie tam nie chcą albo jeszcze nie twoja kolej, a skoro nie twoja to czemu masz tu tkwić martwy ?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- A czemu nie ? Czekam na moich towarzyszy którzy jeszcze przeżyli..obiecałem im że razem tam pójdziemy.

Avatar Angel_Kubixarius
- Cóż, mógłbyś sir trochę rozerwać jeszcze przed przejściem, ale jak chcesz...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Wybacz panie Ork, ale za coś takiego..mogliby by mnie tam nie wpuścić..i chociaż to kusi i ta karczma wcale taka zła nie jest..to wolę jednak Ład.

Avatar Angel_Kubixarius
- Ład iChaos to tylko nędzna iluzja, jedynym prawdziwym i rajskim stanem jest błoga chulanka tutaj, ale jak wolisz panie paladyn... nie lubie gdy ktos patrzy na mnie przez pryzmat mojej rasy i tych debili, ktorzy robia ' Urgh chce miażdźyć' ja taki nie jestem jak sam widzisz i słyszysz... czasem istota niźszego rozumu jest potrzebna dla otwarcia nowych scieźek, to moja rola, a wasza jest taka by wybrac miedzy dwoma klamstwami, a jedyną prawdą. Widzisz paladynie swiat stoi zawsze w rozkroku: Ład i Chaos, Źycie i Śmierć, Dobrobyt i Krzywda, Mądrość i Głupota, Siła i Magia, Piękno i Brzydota... mozna wymieniać wiele wiecej... jednak na logikę, gdy stoisz w rozkroku łatwiej jest cie trafić, a nawet dokonav bardzo bolesnych obrażeń... Dlatego świat powinien pogodzic sie z faktem tego iź obie te formy musza istnieć by się dopełnić, to dzieki ich wzajemnemu zazębianiu się Serriva istnieje i trzyma się nienajgorzej, a zawachania równowagi prowadza do takich patologii jak te socjopatyczne wampiryczne królwy, które uzurpatorska ręką i moca chaosu sa w stanie zagrozic Serrivie... gdyby zaś Ład przewaźył natura sama zredukowala by brak Chaosu, albo powstałaby herezja, albo imperialistyczni rasistowscy zakonnicy chcacy wytępić wszystko oprocz ' jedynej slusznej rasy ludzkiej' świat potrzebuje Balansu, nie samego Ładu i nie samego Chaosu... jesteś osobą inteligentną, chyba rozumiesz.... jeśli rozumiesz to przynajmniej daj mi jakąś radę jak mógłbym poznać Ład i jego scieźki magii... potrzebuję ich.... na chwałę i dla dobra Serrivy...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Twa wizja jest bardzo prawdziwa, ale..ja nie żyję. Dla mnie problemy tamtego świata już zniknęły, i jak zapewne wiesz nie mogę nauczyć cię Magii Światła, samo użycie jej przez ciebie..w sumie to nie wiem co by zrobiło. Ale na pewno nie miałoby to prawa dobrze się skończyć.

Avatar Angel_Kubixarius
- Jednakże nie musisz mnie od razu uczyć... potrzebuję rady... i pomysłu na to jak obejść pewne nieprzyjemne blokady tego świata by móc stać siè stróżem równowagi.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Zastanowił się przez dłuższą chwilę - podrapał po szczęce i spojrzał na ciebie dość niepewnie

- Jest..jeden sposób..Smocza Skóra..ale z tego co mi wiadomo na świecie nie pozostało wiele smoków a ich potęga jest niezmierzona..

Avatar Angel_Kubixarius
- Ale co niby ten rzadki materiał robi, źe dałby tską moźliwość ?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jest całkowicie odporny na magię - pozwala noszącemu posługiwać się każdą..nawet najbardziej niebezpieczną dla niego dziedziną a w dodatku jest niesamowicie odporna.

Avatar Angel_Kubixarius
- Rękawice z takowej dałyby mi potencjał magiczny pozwalający na ponowne zaprowadzenie równowagi... cholera tylko skąd ja wytrzasnę smoczą skórę... teoretycznie da radę jakoś pokonać smoka poprzez uźycie jakichś Chaotycznych mocy, jednakże juź znalezienie takiego graniczy z cudem... dziękuję paladynie, Jestem ci dłużnikiem, jakbyś czegoś potrzebował, to jak kiedyś tu wpadnę po prostu powiedz, a odpłacę swój dług...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ukłonił głowę i uśmiechnął się

- Żaden problem, a jeśli o poszukiwania.. ponoć kilka jeszcze żyje w Górach Smoczego Grzbietu.. niewiele i w najwyższych szczytach ale..to zawsze coś nieprawdaż ?

Avatar Angel_Kubixarius
- Prawda, a ty jesteś naprawdę swój człowiek, następnym razem po za przysługa stawiam kolejkę..

Skłonił się do paladyna i poszedl powoli w strone drzwi.
* Aby wyruszyć w drogę należy zebrać druźynę* ~ usłyszał w swojej głowie głosem Frączewskiego Khoron

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy opuściłeś tawernę ponownie znalazłeś się na owym mrocznym, owianym piachem pustkowiu..piach wiał ci w oczy - gdzieś w oddali słyszałeś jakby uderzenia metalu o metal.. daleko na twoje lewo wychylało się coś co wyglądało jak dwie wieże..

Avatar Angel_Kubixarius
// Minas-tirith i Minas-Morgul ? //
osłaniając oczy od piachu rozglądał się dookoła
- ładne miejsce hehe...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Nic więcej wokół..no cóż przynajmniej więcej nie widziałeś.

Avatar Angel_Kubixarius
Szedl więc w stronę tych wież.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Marsz był długi i męczący, kilka razy musiałeś się zatrzymać żeby złapać oddech - wiatr cały czas wpychał ci piach do buzi - ty jednak dotarłeś do wież a te okazały się być jedynie częścią czegoś znacznie większego - stała przed tobą potężna kwadratowa twierdza - wrót nie było a sama budowla była mocno uszkodzona wieloletnim znojem na owym pustkowiu..jednak wciąż stała.

Avatar Angel_Kubixarius
parł więc ku twierdzy.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dotarłeś po dość długiej chwili do jej środka.. zastała cię tam podłużna hala z wielkim stołem o podobnej długości, po obu stronach stały świece oświetlając owe ponure miejsce..

Przy owym stole siedziało dwudziestu rycerzy.. z opuszczonymi głowami wpatrywali się w blat..niektórych porosły już pajęczyny - jedynie ostatni..z długą szarą brodą siedział wyprostowany.. wpatrzony w wejście..jednak także w bezruchu..jakby na kogoś czekał.

Zdjęcie użytkownika Bilolus1 w temacie Kraniec Świata

Avatar Angel_Kubixarius
// Indiana Jones i Ostatnia Krucjata - nawiazanie lekkie ? A moźe mit o spiacych rycerzach na Giewoncie ? //
Podszedl wiec powolnym i ostroźnym krokiem zwaźając na starca, który wydal mu sie podejrzany.

Avatar Bilolus1
Właściciel
//Do tego drugiego//

Gdy dzieliło cię już tylko kilka kroków od stołu..wszyscy Rycerze nagle ożyli - podnieśli kufle.. złapali za przegniłe talerze i zupełnie nie zwracali na ciebie uwagi...oprócz starca który teraz wpatrywał się w ciebie..

- Czy już czas ?- usłyszałeś echo niosące się po wielkiej hali, wszyscy rycerze obrócili na ciebie wzrok -.

Avatar Angel_Kubixarius
- Na co ?
Spytal zdezorientowany Khoron
// aha xd zeby nie bylo wiem o co chodzi ale odgrywam Khorona, on nie wie //

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Czy nadszedł już czas abyśmy powstali walczyć dla Cesarza ? Czy jesteś jego posłańcem niosącym berło ?- spytał a Rycerze powoli zaczęli otrzepywać się z kurzu i pajęczyn -.

Avatar Angel_Kubixarius
- z tego.co wiem cesarz ktory was moze kojarzyc juź nie dyje, a ja berła nie mam... a czy moge szlachetnych panów spytać, co panowie tu robią taki dlugi czas ?

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jak na zawołanie powoli znowu zaczęli zamierać - oprócz tego z brodą.

- Czekamy na posłańca który przybędzie z rozkazami aby pomóc w walce z mrokiem tego świata..

Avatar Angel_Kubixarius
- Jesli orientuje sie w sytuacji to juz calkuem rychlo a będe mógl wrocić po wac panow z nieco bardziej oźywiającą wieścią, a to wszystko za sprawą wampirzego ksiecia Arena, ktory niedługo podbije całą Serrivè... nie mam niestety berła, ale na waszym miejscu czekanie na berlo jest raczej zguba tak cesarstwa jak i całej serrivy... milo jednak waćpanow poznać... i źycze powodzenia w oczekiwaniu, mimo iż juź krótkim...

Avatar Bilolus1
Właściciel
Skinął głową i wrócił na swoją pozycję ponownie zastygając wpatrzony w drzwi..Rycerze znowu zasnęli.

Avatar Angel_Kubixarius
Takźe Khoron by wyprobować dzialanie szmatki potarł nią swój kostur

Avatar Bilolus1
Właściciel
Usłyszałeś huk a przed tobą pojawił się potężny mężczyzna w zbroi płytowej - z jego pleców odstawały wielkie białe skrzydła.

- Julka ! Czyli jednak zmieniłaś zda..- nagle przerwał dostrzegając swojego rozmówce -. Czyli Ljóssalfheimr nie dał jej tego..- potrząsnął głową, złapał się za czoło po czym spytał -. Co takiego mogę dla ciebie zrobić ?

Avatar
Konto usunięte
// O cholercia, drugi co spotkał wszystkich bogów, witaj w ekipie.//

Avatar Bilolus1
Właściciel
//w sumie żaden z was nie spotkał Bunduga//

Avatar
Konto usunięte
// Spotkałem, w Dirnie jako królik xd//

Avatar Bilolus1
Właściciel
//w sumie potem ci jeszcze chatę rozje**ł..czyli spotkałeś ;v - bravo.

Avatar Angel_Kubixarius
- Emm przepraszam, ty jestes Panem Ładu ? Jeźeli o mnie chodzi to jeśli jestes bostwem to wiesz o mnie wszystko, tak samo jak rowniez to, ze zamierzam wyrownać balans sil na Serrivie, a do tego potrzrbuje móc tez przeciwdzialac chaosowi... ktorz inny jak ty o potęźny moźe mi akurat lepiej pomóc z tym problemem ?
Swoja droga zaszła lekka destabilizacja sprawy, bowiem Ljóssalfheimr dał ten fragment materiału mi, a nie... Julce... czy Julka to imie mojej dawnej pani, ktora sama sie mnie wyparła ? Czy to jakas wybranczyni o ciebie potęźny ?

Avatar
Konto usunięte
// Teraz czas spotkać wszystkich jeźdźców :V//

Avatar Angel_Kubixarius
// to jest o wiele latwiejsze, ja chyba juź trzech na czterech spotkalem i mi tylko ten piedny pogwalcony przez Julcie Zaraza został xd //

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Tak, taki przydomek jej nadaliśmy.. i nie jest moją wybrańczynią, broncie Pradawni żebym miał kiedyś poświęcić jej jakieś uczucie.. ta chusta miała być darem..stworzyłem ją z ducha gwiazdy aby jeśli mi wybaczy moglibyśmy się spotkać i omówić...coś. A jeśli idzie o pomoc.. nie mogę podarować ci magii..zabiłoby cię to..jednak .- dotknął tu krańców twojego kostura swym skrzydłem, a te zamieniły się w ostrza koloru zgniławej zieleni -. Znikną na zaklęcie "Verdun" i gdy ponownie to wypowiesz znowuż się zjawią. Ostrza te są wykonane z jadeitu..bardzo rzadkiego metalu który Krasnoludy dopiero niedługo odkryją, jest nieporównywalnie ostrzejszy od mithirlu ale wytrzymałością niestety dorównuje niezbyt dobrej jakości stali..

Avatar Angel_Kubixarius
- Dzięki ci Panie, powiedz mi czy te ostrza sa jednorazowe i zdybym, nie dajcie pradawni, je złamał to czy zregenerowałyby sie czy raczej utracę je na zawsze ? Po za tym pokieruj mną w tym co mam robić by Serriva znów mogla doznac równowagi ? Co moge dla ciebie zrobic by wyrównać siły na Serrivie twoje z Julki ?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Problemem jest to że Pani Chaosu jest aktualnie słabsza.. - uśmiechnął się z lekka -. I ostrza są wielokrotnego użytku, ale jak mówiłem - lepiej żebyś uważał aby ich nie złamać, nie mogę tak po prostu rozdawać darów..to znaczy mogę, ale jakoś tak nie wypada..

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku