Konto usunięte
Mała drewniana chata znajdująca się na polanie. Mieszka tu Mistrz magi wraz ze swym adeptem. Wokół domu znajduję się las, jezioro i wiele zwierzyny.
Konto usunięte
Wszedł on do chaty.
-Mistrzu, czego dziś mnie nauczysz?
Właściciel
- Zobaczymy jaką masz moc magiczną, dość dziwne że nie wpadłem na to wcześniej . Będziemy walczyć na błyskawice, oczywiście zabezpieczę cie tarczą . Pamiętaj żeby zmienić jej kolor, będzie łatwiej zobaczyć czyja jest która .- podniósł się z krzesła niosąc jakąś księgę -.
Konto usunięte
Z ciekawością patrzył na księgę.
Właściciel
Uśmiechnął się ciepło .
- To nie dla ciebie, nie ruszaj jej .- wziął ją pod ramię -. Ruszajmy na tą miłą polankę na której czasem przesiaduję .
Twój mistrz skierował się do drzwi .
Konto usunięte
Wyszedł z chaty, po czym kierował się za mistrzem.
Właściciel
Dotarliście po jakimś czasie na polankę a twój mistrz otoczył cię bańką ochronną, mogłeś z niej czerpać magię ale wydawało się to nierozsądne zważywszy na to że będzie cie chronić w razie porażki .
- Ustaw się jakieś trzydzieści kroków ode mnie i poślij w moją stronę najpotężniejszą falę energii zmienioną w błyskawicę jaką tylko potrafisz .
Konto usunięte
Więc odszedł od mistrza o 30 kroków, po czym skupił energię i rzucił w niego z całej Energi błyskawicą.
Właściciel
Twój mistrz także to zrobił.. wasze błyskawice zderzyły się i staliście tak przez dłuższą chwilę gdy.. twoja błyskawica popchnęła tą mistrza w jego kierunku, zacząłeś się czuć coraz słabiej, twoja błyskawica przystanęła a twój mistrz pchnął ją i zniszczył .
- No, nie jesteś silniejszy ode mnie ale nadal zaskakuje że masz taką moc .
Konto usunięte
Przez około minutę stał odpoczywając.
-Hmmm... To była ciekawa walka mistrzu, ale ciekawi mnie co to za książka którą trzymałeś.
Właściciel
- Jak i wcześniej stwierdziłem, nie dla ciebie .
Konto usunięte
Lekko się zasmucił.
-Mistrzu, mam takie pytanie. Czy dzięki magi ognia można stworzyć dym? A po za tym, czy będziemy dziś jeszcze coś robić?
Właściciel
- Możemy spróbować udoskonalić twoją celność . I tak, ale wymaga to znajomości magii ognia i wody i nazywa się to magią pary . Jest to odłam który mało kto wykorzystuje, ale czasem się przydaje .
Konto usunięte
-Hmm... Ciekawe! No dobrze, czyli mam w coś trafić z daleka?
Właściciel
Mistrz wskazał ci w wydawało się całkowicie przypadkowym kierunku .
- Widzisz tą wiewiórkę ?- rzeczywiście ją spostrzegłeś, był to jednak bardzo mały punkt na horyzoncie
Konto usunięte
-Tak, mam w nią trafić piorunem?
Skierował rękę w stronę wiewiórki, gotowy do strzału.
Konto usunięte
Więc wystrzelił piorunem w kierunku wiewiórki.
Właściciel
Przeleciał on jakieś czterdzieści metrów po czym skręcił na drzewo, przywalił w nie i przewrócił, zgniotłeś wiewiórkę .
- Tak też można, ale wolałbym żebyś ją trafił .
Konto usunięte
-Emm... Ale ją zabiłem.
Lekko się uśmiechną.
Właściciel
- Czyli twój zasięg skuteczny to coś koło czterdziestu metrów. Postaraj się teraz wystrzelić piorun w taki sposób żeby włożyć w niego więcej magii ukierunkowując ją w przód.
Konto usunięte
Zrobił on tak jak wskazał mu mistrz.
Właściciel
Błyskawica uderzyła tylko nieco w bok od miejsca w które celowałeś .
- Całkiem dobrze . Powtórz jeszcze kilka razy a później zwiększ odległość .
Konto usunięte
-Jasne.
Powtarzał to aż skończy mu się siła, co kilka minut przesuwając się.
Właściciel
Zaczęło ci to wychodzić coraz lepiej jednak minął cały dzień .
- Niestety magia to tylko żmudne treningi, treningi i jeszcze raz treningi .- powiedział z nad czytaj książki -. Dobra, wracajmy do domku .
Konto usunięte
Więc wszedł on do chaty.
-Ojcz... Znaczy Mistrzu, czy mogę się już położyć spać?
Właściciel
- Tak, tak ja posiedzę jeszcze chwilkę .
Konto usunięte
Wszedł więc do swego pokoju, położył się na łóżku i zasnął.
Właściciel
Obudziłeś się nocą gdy w szybę okna z twojego pokoju coś przywaliło
Konto usunięte
Spróbował zobaczyć, co to było.
Właściciel
Okazał się to być najzwyklejszy w świecie gołąb..ale był trochę ranny . Chyba złamał skrzydło .
Konto usunięte
-O... Wziął gołębia, i szukał jakiś opatrunków.
Właściciel
Znalazłeś je w małej szafeczce obok swojego łóżka, trochę bandaży i wody do oczyszczania ran .
Konto usunięte
Oczyścił ranę gołębia, i obwiązał ją bandażem.
Właściciel
Najpierw się rzucał i szaleńczo próbował uciec jednak po chwili gdy ból zaczął przechodzić uspokoił się i przysiadł obok ciebie .
Konto usunięte
-No dobra gdzieś tu miałem klatkę...
Zaczął szperać w swoich rzeczach , w poszukiwaniu swej starej klatki.
Właściciel
Znalazłeś się, pasowała raczej do papugi ale była nawet niezła jak dla twojego nowego towarzysza .
Konto usunięte
Otworzył klatkę, i włożył do niej gołębia, po czym klatkę zamknął. Położył ją na stole koło jego łóżka.
-Dobranoc - Powiedział, po czym znowu się położył.
Właściciel
Obudziłeś się rankiem, gdy promienie słońca padły na twoją twarz .
Konto usunięte
Zobaczył, czy gołębiowi jest już lepiej.
Właściciel
Leżał na boku klatki dziubiąc coś pod swoim złamanym skrzydłem .
Właściciel
Nic, zwykły ptasi odruch . Był nieco spokojniejszy niż ostatnio gdy go podnosiłeś .
Konto usunięte
Wziął więc klatkę, gdzie siedział gołąb, i szukał mistrza.
Właściciel
Siedział na dole oglądając jakąś dziwną alchemiczną maszynerię i co chwila przestawiając coś w niej .
Konto usunięte
-Mistrzu, spójrz mam nowego przyjaciela.
Właściciel
Spojrzał na gołębia przez swoje okulary i uśmiechnął się .
- Gołębie, piękne ptaki . Jak go złapałeś ?- przyglądał się jeszcze chwilę-. Ah.. ranny . To że mu pomogłeś pokazuje że masz szlachetną duszę .
Konto usunięte
-Dziękuję mistrzu, a tak właściwie, nie wiedziałem, że interesujesz się alchemią... -Odparł
Właściciel
- Tak właściwie zacząłem niedawno i wydaje mi się że odpowiednio skoncentrowana magia jest w stanie stworzyć kamień filozoficzny .
Konto usunięte
-Hm... Może też spróbuje alchemii?