Nie jest to skomplikowany, ani prosty dom. Nie jest mały, czy też wyjątkowo duży. Jest ono wykonany głównie z cegieł. Leży w pobliżu lasu, co z czasem tam chodzą. Dom był wygodnie umeblowany. Nie był biedny, czy też wyjątkowo bogaty. Na pewno w tym domu można sobie było skromnie żyć.
//Jestę mistrzem opisu.//
Alexandra jak zwykle leżała w swoim łóżku w zbroi nie wiedząc co robić.
Właściciel
Nic jej w tym nie przeszkadzało, cisza była wręcz .
//Wiedziałam, że o czymś zapomnę w opisie... Nie ważne//
Nagle wstała. Wyszła na zewnątrz, aby się przewietrzyć.
Właściciel
Na dworze także ten sam lekko denerwujący spokój, nic co mogłoby zainteresować dziewczynę .
Postanowiła sobie pospacerować po okolicy.
Właściciel
Nic ci w tym nie przeszkadzało, w okolicy nie działo się też nic ciekawego . Daleko przed sobą zobaczyłaś sarnę .
Zostawiła i poszła w drugą stronę.
Właściciel
Nic, las jak las kręciły się tu wiewiórki i.. wielki rogaty potwór który na twoich oczach rozwalił drzewo .
- Co to? - oddaliła się od niego. Jakieś 100 cali.
Właściciel
Potwór rzucił w ścianę niewysokiej góry drzewem a ta się zawaliła ukazując jaskinię . Wbiegł tam .
- Że co proszę? Może jeszcze to ukryje? - Powiedziała szeptem. Chociaż stała, ale się rozgląda po okolicy.
Właściciel
Nic się nie działo.. przez chwilę . Usłyszałaś jak w tunelach zaczęła się jakaś walka .
Ostrożnie sprawdza co się dzieję.
Właściciel
Stąd niezbyt miałaś jak, hałasy się wzmagają.
Podchodzi do jaskini, w którą wbiegł ten wielki potwór.
Właściciel
Było ciemno... jednak rozpoznałaś że to co jest przed tobą to schodu a na ich końcu zobaczyłaś kilka pochodni i ciał małych potworków.. stąd nie widziałaś co to było .
Zrobiła błyskawice na bliską ścianę, aby przez krótki czas zobaczyć co to.
Właściciel
Zobaczyłaś tylko że korytarz zwężał się idąc w dół, to nie złe oświetlenie a odległość czyniła potworki nierozpoznawalnymi .
Wycofuje się i idzie w inną stronę.
Właściciel
W innych miejscach nic się nie działo .
Ciągle spaceruje. Najwyraźniej nie lubi się nudzić.
Właściciel
Po długim spacerze dotarłaś do domu, w oddali zobaczyłaś jakieś małe istoty biegnące w stronę tamtej jaskini .
Starała się zobaczyć co to. Najwyżej i tak poszła do domu.
Właściciel
Istoty miały małe plecaki i kilofy, biegło ich tam coraz więcej . Weszłaś do domu .
Poszukała swojego rodzeństwa, czy przypadkiem są czy poszli.
Właściciel
Siedzieli na dywaniku, w swoim pokoju . Bawili się .
- Co robicie? - Spytała się normalne, czyli bardzo spokojnie.
Właściciel
- Oglądaliśmy jakieś śmieszne zwierzaczki które za oknem biegały.. a teraz nic .
- W sumie ja też je widziałam... Nie wiem co to jest.
Właściciel
Nic nie odpowiedzieli, dzieci zaczęły się rozglądać za czymś co leżało pod łóżkiem .
Nie obchodziło ją to. Poszła do swojego pokoju i poszła spać.
Właściciel
//Valkyr jesteś królem olewania wątków które ci tworzę :V//
Słyszałaś coś dziwnego co nie dawało ci zasnąć przez chwilę . Jakby uderzenia kilofem o ścianę.. ale pod ziemią .
//Hehe//
- Ku*wa! Co to ma być?! - Krzykła, mówiąc o tym co zakłóciło jej spokój.
Właściciel
Słysząc krzyk uderzenia ustąpiły...
Chociaż i tak sprawdza co to jest.
Właściciel
Nie miałaś jak, musiałabyś co najmniej rozbić podłogę i fundamenty .
Kładzie się na swoim łóżku i zaczyna spać.
Właściciel
Po chwili znowu uderzenia kilofa, prawdopodobnie coś znalazło cenne rzeczy pod twoim domem .
Teraz to wychodzi z domu i szuka jaskini, w której weszły te dziwne stwory.
Właściciel
Znalazłaś ją dopiero po dłuższej chwili, było ciemno .
I tak wchodzi wspomagając błyskawicami, aby widziała.
Właściciel
Marnowała tylko pokłady energii, a dawało to bardzo mało światła . Po jakimś czasie dotarłaś do jaskini .
Niech się oczy przyzwyczają do ciemności, aby mogła widzieć kto tam jest.
Właściciel
W jaskini o dziwo było światło, i te same schody które pamiętasz ze spaceru . Na samym dole przy oświetlonych drzwiach stała dwójka istot z dzidami .
Podchodzi bliżej. Skrada się i próbuje być cicho, jakby jej nie było tutaj.
Właściciel
Najwyraźniej nie mieli dobrego wzroku i nie zobaczyli cię, jednak gdy zapewne dotrzesz w obręb światła zapewne zobaczą cię
Starała się pozostać w cieniu. Patrzy co robią i słucha o czym rozmawiają... Jeśli tylko tak jest...
Właściciel
Rozmawiali w nieznanym ci języku, najzwyczajniej w świecie stali w miejscu .
Podchodzi bliżej, teraz jak ma wyjść na światło to to robi...