Właściciel
Wtem przerywając waszą rozmowę w środku pomieszczenia pojawiła się jakaś kobieta.. o czerwonej skórze .
Moderator
//Ale jego postać odżyła, kurde no... I weź odpisz coś tą wieśniaczką ;-;//
Moderator
- Kim jesteś i czemu zakłócasz mój spokój? - zapytał zirytowany Wampir sięgając po miecz.
Właściciel
//Co ty chcesz od tej wieśniaczki ;-; ?//
Najwyraźniej nie była dość skora do rozmów z jej porywaczem i mordercą przyjaciela . Zjadła wszystko i wpatrywała się w postać która pojawiła się w wieży .
Konto usunięte
-Moja pani życzy sobie abyś udał się do pałacu księcia wampirów. Arenie Giovanni
Moderator
//Zastanawiam się czy ją zabić czy nie ;-;//
- Twoja Pani? A dokładnie?
Moderator
- Powiesz coś więcej o te ofercie? Chciałbym wiedzieć w co się pakuję...
Konto usunięte
-Tego dowiesz się na miejscu.
Moderator
- Czyli gdzie? - nie ustępował.
Konto usunięte
-Już mówiłam... W pałacu księcia wampirów.
Moderator
- Niech będzie. Jak się tam dostaniemy? Umiesz się teleportować?
Moderator
- Oczywiście.
//A może najpierw skoczym po resztę? :V//
Konto usunięte
// Ciii
Teleportowała siebie i wampira do pałacu księcia wampirów
Moderator
Aren teleportował się pod wieżę. Najpierw rozejrzał się i sprawdził czy nic się nie zmieniło. To znaczy czy Magowie Światła nie przyszli rozpieprzając okolicy.
Właściciel
Wszystko było tak samo i na miejscu zbliżał się świt .
Właściciel
Tam także wszystko wyglądało tak samo, przy drzwiach stał szkielet z chęcią odebrania peleryny .
Moderator
Nie oddawał peleryny. Poszedł do swojej sypialni, a potem do gabinetu i zbrojowni. Zabrał stamtąd książki, zwoje i swoją broń. Miał przy sobie sztylet i miecz jednoręczny więc zabrał drugi miecz jednoręczny i miecz dwuręczny. To co mógł schował do torb lub sakw. Zostawił to przed wejściem, ale najpierw zszedł do lochów i do celi.
Właściciel
Szkielet wyglądał na wyraźnie oburzonego tym że nie oddałeś mu owej, w lochach siedziała dziewczyna a obok niej stał szkielet przysuwając do niej jedzenie .
Moderator
Chwycił dziewczynę za rękę, wyprowadził ją z lochu i stamtąd na zewnątrz.
- Możesz odejść. Jesteś wolna.
Moderator
- Nie powinno Cię to interesować. Uciekaj zanim zmienię zdanie. I zrobię się głodny. - powiedział pokazując kły.- Nie masz przecież powodu,, żeby zostawać w niewoli u potwornego Wampira, prawda? - powiedział z lekkim rozbawieniem.
Właściciel
Gdy usłyszała o uciekaniu zrobiła to natychmiast, rozpoczęła szalony bieg do wioski .
Moderator
Wrócił do wieży po rzeczy. Powiedział też Nieumarłym i Golemom:
- Brońcie wieży jeśli ktoś ją zaatakuje. Macie stwarzać pozory, że nadal tu jestem. A jeśli Wam się nie uda powiedzcie, że śmignąłem gdzieś w pobliże. Być może wrócę jutro. Powodzenia. - po tych słowach wyszedł z wieży i prze teleportował się do pałacu.
Moderator
Ale jednak zanim się teleportował udał się z torbą w pobliże wioski ciekaw reakcji wieśniaków.
Właściciel
Nic się nie działo, jednak w jednym z domów zapaliły się światła i nagle wszystko się tam ożywiło .
Moderator
Równie dobrze mógł użyć na niej Magii Krwi, ale po co?
Postał tam jeszcze chwilę i jeśli nie wydarzyło się nic ciekawego to teleportował się do pałacu.
Właściciel
Światła tylko paliły się tam przez dłuższą chwilę, nic się nie działo . Po jakimś czasie usłyszałeś pianie koguta a słońce zaczęło wschodzić . Teleportowałeś się .
Moderator
Pojawił się przed wieżą i wszedł do niej. Przy okazji zobaczył czy już jest noc, a jeśli nie to ile czasu zostało do zmierzchu.
Właściciel
Była noc, wszedłeś do wieży bez problemów . Czekał tam szkielet chcący odebrać płaszcz .
Moderator
Tym razem oddał płaszcz i zapytał:
- Jaka sytuacja? Nikt się tu nie kręcił?
Właściciel
- Dwójkę ludzi co szli blisko zabiliśmy, mieli wory więc pewno kraść chcieli .
Moderator
- Pewnie myślą, że nie żyję, albo mnie tu już nie ma. Ciekaw jestem co ta dziewczyna tam naopowiadała...
Właściciel
- A dziewczyna ! Raz w desperacji tu przybyła pytać o swego chłopa . Nie zestrzelimy do niej bo Pan kiedyś zakazał...
Moderator
- Przyszła? Kiedy? - zapytał zaciekawiony postawą dziewczyny.
Właściciel
- Wczoraj, kazaliśmy jej odejść i przekazaliśmy że Pana nie ma .
Moderator
- A kiedy przyszła? W nocy?
Moderator
- Ciekawe. Dajcie mi płaszcz. Wychodzę. - powiedział szkieletowi.
Właściciel
Podał ci twój płaszcz który dałeś mu dosłownie przed chwilą .
Moderator
Założył go na siebie i wyszedł z wieży w kierunku wioski.
Właściciel
Dotarłeś na jej obrzeża po niedługiej chwili, o dziwo mimo godziny ludzi było pełno i jakieś światła się paliło .
Moderator
Przybrał postać nietoperza i postarał się znaleźć bliżej ludzi podsłuch*ją ich rozmowy.
Właściciel
Rozmawiali o prostych rzeczach z sąsiedztwa gdy tak obserwowałeś ludzi zobaczyłeś jak na dwór wytoczono wielkiego pieczonego prosiaka, wójt wioski zaczął go kroić i dzielić mięso pomiędzy ludzi na talerze, ten kto już je dostał mógł pójść kilka kroków dalej i zabrać kufel piwa ze stołu który ustawiono przed karczmą .
Moderator
Pewnie świętują moje odejście... - myślał i rozglądał się za tymi, którzy za bardzo odeszli, a także za tą wieśniaczka, która próbowała wejść do jego wieży.
Właściciel
Wszyscy byli mocno zbici w jednym miejscu, śpiewali i wypoczywali przy jedzeniu i alkoholu . Jedynie ta dziewczyna stała jakby nieco poza tym, była w ogrodzie jednego z domów oddzielona od całego zamieszania
Moderator
Zleciał tam jako nietoperz i przybrał postać Wampira. Podszedł do niej i zapytał głosem pełnym gniewu:
- Po co przyszłaś do mojej wieży? Chciałaś zginąć? Jeśli tak by się stało na pewno przysłaliby Rycerzy i Kapłanów żeby skończyć z wieżą i z moją siedzibą. Gdyby nie to, że obiecałem na pewno bym Cię zabił.
Właściciel
- Chciałam zapytać.. co zrobiłeś z Jankiem ? Moim chłopakiem.. myślałam że dałaś mu iść ale nie spotkałam go w wiosce .