Wielka Puszcza w Księstwie Karkoo

Avatar Bilolus1
Właściciel
To niemalże zniszczyło obóz, magowie ziemi wywołali małe trzęsienie ziemi które końcowo zniszczyło obóz ludzi, widziałeś księcia który z nieliczną obstawą próbował uciec.

Avatar
Konto usunięte
Magnus cofnął się krok do tyłu przerywając ciągłość słupa ognia i kończąc nim swoją destrukcję.
Wśród tego całego dymu i popiołu wypatrzył księcia, który chyba chciał wrócić z podkulonym ogonem do swojego zamku i tam zebrać ponownie siły.
"Ludzkie ścierwo" - pomyślał obrzydzony księciem. Zostało mu chyba wystarczająco dużo energii, aby wytworzyć błyskawicę.

Skierował dłoń w kierunku obstawy księcia odkładając kostur na bok i skumulował ładunek elektryczny, aby posłać go w postaci błyskawicy.

Może i ładunek nie trafiłby wprost w księcia, ale wskutek zetknięcia elektryczności z glebą, powinien powstać nieznanej wielkości wybuch, który porozrzuca ich. To czy książę zginie od pioruna, wybuchu czy dobity przez innego elfa, to już nie sprawa Magnusa, Ignis chciał jedynie zablokować mu drogę ucieczki.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Jednak nie przewidziałeś tego że koń wskoczy ci na linię strzału, trafiając zwierzę rozsadziłeś je a jeźdźca zabiłeś na miejscu . Książę tylko przyśpieszył i powoli ci znikał .

Poczułeś lekkie ukłucie po użyciu magii, zaczynałeś się męczyć .

Avatar Kuba1001
Moderator
//Ja chcę odpisu ;-;//

Avatar
Konto usunięte
"A chędoż się ścierwie. Bardziej mi szkoda, że zabiłem tego konia, niżeli tych ludzi" - dodał sobie w myślach na pocieszenie.

Chyba wyczerpał na dzisiaj limit swojej destrukcyjnej mocy. Rozglądał się jeszcze za pojedynczymi ludźmi wycofując się na tyły platformy. Teraz jego priorytetem było udanie się do miasta i tam zregenerować siły.

Czekał na swoich pobratymców.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ci strzelając z łuków wykończyli ostatnich ludzi, jeden z elfów który o dziwo nosił oko przewiązane bandażem przebiegł obok ciebie z wielkim łukiem . Ustawił się w rozkroku i napiął broń, po chwili wypuścił strzałę która pomknęła i uderzyła księcia w nogę

- Cholera ! Ręka mi drgnęła !- powiedział rozzłoszczony -.

Reszta elfów powoli schodziła na ziemię .

Avatar
Konto usunięte
//W dworku dostanę odpisa?//

- On i tak tu wróci, następnym razem ręka ci nie drgnie. - pocieszył elfa schodząc także na ziemie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
// Ops//

Spojrzał na ciebie radośniej, i po chwili razem dotarliście na ziemię .

Avatar
Konto usunięte
Podszedł do elfich pobratymców.
- Ogień powinien się wypalić za kilka godzin...Jest sens coś zbierać z obozu?

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Ludzie nie potrafią przetwarzać metalu, zapewne leżą tam same rupiecie . Chciałbyś z nami ruszyć do miasta ?

Avatar
Konto usunięte
- Tak. Mam nadzieję, że będę miał także zaszczyt spotkać się twarzą w twarz z Panią Elaedin, no i z moim ojcem, o ile jeszcze żyje. - potwierdził swoją gotowość do drogi. Miał szczerą nadzieję, że ojciec nie zginął marnie i, że siedzi teraz w mieście w tak doniosłej dla elfów chwili.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Gdy szedłeś przez las słyszałeś wiele rozmów, brzmiały tu takie słowa jak "utworzyć państwo", "uwolnić się z niewoli", "wyprzeć ludzi" . Jeśli królowa zdecyduje teraz zaatakować to Elfowie mogą mieć szanse utworzyć własne państwo..

Avatar
Konto usunięte
Magnus tak na prawdę nie zastanawiał się nad tym co mawiają jego pobratymce. Czy jemu przyszło sądzić czy mają rację, czy wywiązanie się spod dominacji innych ras, a w głównej mierze ludzi jest dobrym pomysłem.
Widział w swoim życiu pełno elfów i pół-elfów, którzy nie mieli łatwo ze względu na kształt uszu, ale nie mógł od tak po prostu stwierdzić, czy to dobry pomysł.
Szedł dalej popijając herbatę z manierki.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Herbatka się skończyła a Mangus dotarł do jednej z ostatniej siedzib Elfów, leśnego kwiatu .

//Zmiana tematu//

Avatar
Konto usunięte
Magnus spojrzał na driadę zatrzymując swój sposób chodu oraz wzrok na jej ciele, od jego strony padło także sekundowe spojrzenie na Entów strażników, chociaż mężczyzna nie był nimi zainteresowany.
- Może jednak...pójdziesz ze mną jeszcze kawałek...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Chętnie, dawno nie byłam tak daleko .- Driada nie posiadała jakichś wybitnych krągłości, ale była bardzo dobrze zbudowana i wyglądała na wysportowaną -.

Avatar
Konto usunięte
Elf ruszył powolnym spacerkiem wprzód. Postanowił nawiązać dialog.
- Zawsze mnie zastanawiało. Wy driady zawieracie związki partnerskie? - spytał na poważnie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jak zapewne wiesz nie ma Driadów, jeśli dwójka Driad się pokocha akceptujemy to . Chociaż w głównej mierze wiążemy się z Elfami

Avatar
Konto usunięte
"Elfami...driada z driadą? I ciekawe czym będą zaspokajać swoją miłość? Kawałkiem drewna?"
Zaśmiał się cicho pod nosem na myśl o tym jak wyglądałby taki związek.
- Nie miałem okazji się przedstawić... - przeciągnął zwalniając tempo jak najbardziej się da. - Magnus mnie zwą, a Ciebie?

Avatar
Konto usunięte
- Imię w sam raz dla tak pięknej driady jak ty. - uśmiechnął się.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Dziękuję za komplement -. odwzajemniła uśmiech, zwolniła kroku . Zbliżaliście się już do zgliszczy obozu -.

Avatar
Konto usunięte
- Może się jeszcze spotkamy? - spytał zastanawiając się nad tym czym czy iść dalej. - O ile ktoś mnie nie zabije jak wyjdę z puszczy...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jeśli postanowisz wrócić będę na ciebie czekać Magnusie .

Avatar
Konto usunięte
- To groźba? - zaśmiał się cicho. - Żegnaj Serrivo... - ruszył powoli wprzód.
Teraz jego celem było zawitanie tam, gdzie mag będzie w dobrej cenie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Najlepiej w Slaveni, tam szuka się każdego kto się może przydać .

Avatar Bilolus1
Właściciel
Dojechałeś na granicę puszczy, wyglądała bardzo spokojnie . Jednak różniła się od opisów które wcześniej słyszałeś.. mówiło się że prawie cała została wycięta a teraz jakby odrosła..

Avatar FD_God
-Coś dziwnego z tą puszczą... Magia druidów zapewne ożywiła to miejsce.- Powiedział rozglądając się po całej puszczy, a następnie zwyczajnie zaczął jechać przed siebie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Wszystko szło dość spokojnie, dojechałeś pod sam las, przejechałeś jeszcze kilka metrów aż.. w drzewo obok ciebie uderzyła strzała . Znak żebyś się zatrzymał .

Avatar FD_God
Stanął zatem i czekał aż przyjdzie do niego komitet powitalny, nie zamierzał bowiem poprzestawać w pójściu dalej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Usłyszałeś coś w nieznanym ci języku.. nie mogłeś określić kierunku z którego dochodzą słowa .

- Vas ael Alad . Sak ne tovo ?

Avatar FD_God
-Elfia mowa, szkoda że jednak w niej się nie kształciłem... Moglibyście wyjść, wciąż mam sporo spraw na głowie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Ziemia obok ciebie odkształciła się i podniosła . Elf był po mistrzowsku zakamuflowany i zagadał teraz we wspólnym .

- A jakież to sprawy cię tu sprowadzają ?

Avatar FD_God
-Wojna, a raczej szansa na jeszcze przyszłe wygranie jej. Rzecz jasna nie z wami...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Po co mieszać się nam w kolejne wojny ? Po pokonaniu księcia mamy własne państwo i staramy się żyć pokojowo .

Avatar FD_God
-Wasz pokój skończy się tak szybko jak wycinka tego lasu się odbędzie, tym razem jednak przez nieumarłych.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Nieumarłych ?- spojrzał na ciebie z nieudawanym zaskoczeniem -. Przecież nekromanci nie są tacy potężni żeby nas pokonać..

Avatar FD_God
-Zdołali już podbić wszystkie ludzkie kraje na wschodzie, to tylko kwestia czasu nim ruszą z pełną ofensywą na zachód, kto wie jednak czy przejdą spokojnie przez ziemie krasnoludów czy właśnie tam będziemy ich trzymać na dystans.

Avatar Bilolus1
Właściciel
- W takim razie cię przepuszczę, musisz przekazać wieści naszej pani, weź to i przypnij sobie gdzieś do pancerza -. podał ci jaskrawo-czerwonego kwiatka .

Avatar FD_God
-Ciekawa ozdoba...- Odebrał kwiatek od mężczyzny, a potem przypiął go za pas, rzecz jasna od przodu by był widoczny. Pozostało mu czekać aż elf opuści ziemię, na której stał jego koń, a on pojedzie dalej.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Tak też się stało, teraz mogłeś ruszać .

- A tak, jedź prosto przed siebie, jeśli gdzieś się zgubisz szukaj takich kwiatów.- wskazał na ten który miałeś zawieszony przy pasie -. Zawsze rosną po północnej korze drzew .

Avatar FD_God
-Miejmy nadzieję, że się zatem nie zgubię.- Oznajmił, po czym ruszył już tak jak elf kazał, przed siebie.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Po dość długiej jeździe dotarłeś pod ogrody Leśnego Kwiatu .

//Zacznij w "Leśny Kwiat" //

Avatar
Konto usunięte
Elf na swym dzielnym koniu dotarł do granicy.
"Wcześniej...puszcza była...mniejsza?" - zamyślił się rozglądając po środowisku.

Avatar Bilolus1
Właściciel
Puszcza była i to o wiele mniejsza, wydawało się że trzęsienie ziemi jej nie naruszyło .

Avatar
Konto usunięte
Ruszył konno naprzód.

Avatar Bilolus1
Właściciel
//No kuźwa mać, napisałem mniejsza .______________., o wiele większa//

Wjechałeś w las i zostałeś.. przywitany . Nie strzałą a Elfem który odsunął się od drzewa i pozdrowił cię po Elficku

- Bądź pozdrowiony synu pradawnych ! Czy chcesz ruszyć do Leśnego Kwiatu ?.//

Avatar
Konto usunięte
Spojrzał po elfie, tym razem powitanie było o wiele milsze.
- Tak, marzy mi się wypoczynek...

Avatar Bilolus1
Właściciel
- Jeśli zgubiłbyś drogę to pamiętaj że takie kwiaty -. wyjął zza swojego pasa czerwony kwiatek -. Rosną zawsze po północnej stronie kory drzew, idąc ich tropem powinieneś trawić gdzieś na granicę . A po za tym to miłego odpoczynku życzę .

Miło się do ciebie uśmiechnął odsuwając się .

Avatar
Konto usunięte
- Zapamiętam i dzięki. - odparł swojemu pobratymcowi, a następnie z radosnym ruchem kącików ust - ruszył wprzód kierując się zasadami wyznaczonymi przez spotkanego jegomościa.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku