Korriban, pustynna planeta, kolebka Sithów i ciemnej strony mocy. Pełno na niej ruin Sithów, kiedyś tutaj było serce Imperium, teraz planeta jest jedną wielką ruiną. Pełno tu grobowców Sithów.

Darth Everin szła w towarzystwie kilku droidów D-Wing przez ruiny miasta, twój mistrz wysłał ciebie po pewną mapę, mapę która może zaważyć o losach wojny.

Szłam rozglądając się uważnie w poszukiwaniu mapy próbując równocześnie namierzyć ją swoją mocą.

-Yyy, sir, czego my właściwe szukamy?
Rzekł jeden z D-Wingów lądując obok ciebie.

- Pewnej mapy - odpowiedziałam krótko wysilając się trochę bardziej w poszukiwaniach.

-Bo coś znalazłem, jakiś hologram ale chyba nie jest ważny.

- Pokaż - rozkazałam - Mogą tam być jakieś wskazówki - zasugerowałam poważnie stając na chwilę.

Droid pokazał ci hologram. Gdy go uruchomiłaś pojawiła się mapa galaktyki i zaznaczone kilka planet: Hoth, Tatooine, Mustafar, Kashyyyk.

Przyjżałam się mapie. Nie wiedziałam czego ona może dotyczyć. Postanowiłam połączyć się z moim mistrzem. Jednak w tym hologramie była MAPA, a ja niewiedziałam czy mam szukać jej w wersji wirtualnej czy raczej papierowej.
- Połączcie mnie z Darthem Sidiousem - poprosiłam stanowczo.

-Czemu mi przerywasz? Znalazłaś mapę?

- Jakąś tak. Jest w postaci hologramu. Jest to mapa galaktyki na której zaznaczone są planety Hoth, Tatooine, Mustafari Kashyyyk - wyrecytowałam z nadzieją, że właśnie o tą mapę chodzi.

-Dobrze, dobrze, to ta mapa.

- W takim razie mam jeszcze coś znaleść na tej planecie czy mam wracać? - zapytałam z lekkim uśmiechem na ustach.

-Nie, nic więcej, wszystko poszło zgodnie z planem.

- Dobrze Mistrzu. W takim razie będę wracała. Do zobaczenia - odparłam po czym zakończyłam połączenie. Schowałam mapę do szaty Sitha którą miałam na sobie i ruszyłam do statku którym miałam wrócić.

Statek stał tam gdzie wylądował. Obok niego stało kilka droidów D-Wing i pilnowały wejścia.

Skinęłam lekko głową na droidy po czym weszłam do środka statku.

-Sir, startować czy czekać na droidy?

- Niech wejdą. Nie chcę tracić ludzi - wytłumaczyłam oschle.

Droidy weszły.
-Sir, możemy startować. Gdzie mam lecieć?

- Do mistrza Sidiousa - odparłam pewnie - Tam skąd wylatywaliśmy.

Prom wystartował, po chwili skoczyliście w nadświetlną.

Stałam bez ruchu w statku z kamienną miną.

-Sir, za pół godziny będziemy w hangarze.

- Dobrze - odpowiedziałam a jeden koncik moich ust uniósł się delikatnie do góry. Usiadłam na fotelu w kokpicie i siedziałam patrząc się przez okno.

Wlatujecie w strefę Coruscant.

Gdy zobaczyłam, że wlatujemy w stronę Coruscant szybko zdjęłam szatę sithów i przebrałam ją na szatę Jedi. Włosy związałam w długi warkocz a miecz schowałam do szaty. Nie mogłam pozwolić na rozpoznanie mnie. Od teraz jestem Lauren Shiver nie Darth Everin. Wyjęłam mapę z szaty Sitha i przełożyłam ją do ubrania które w tej chwili miałam na sobie. Czekałam uważnie na lądowanie.

(Akcja przeniesiona na Coruscant)

// halo zygarde ja mam coś napisax czy ty?

KrzyzBobr pisze:
// halo zygarde ja mam coś napisax czy ty?

//Ty zaczynasz.

Ben właśnie był w świątyni Ajunty Palla, razem z jego przyjacielem Danem. Szli po korytarzach rozglądając sie

KrzyzBobr pisze:
Ben właśnie był w świątyni Ajunty Palla, razem z jego przyjacielem Danem. Szli po korytarzach rozglądając sie

//Ale się nie GM-ujemy.

// To jest tylko wstęp... Poza tym napisałem o tym w historii

Widzicie całą masę ruin, nad waszymi głowami nagle przeleciało całe stado Shyracków.

-Musimy uważać. - Szedł szukając czegoś ciekawego dla a swojego mistrza.

Widzisz wejście do jakiegoś podziemia.

Wszedł tam i Rozejrzał sie

Widzisz schody w dół.

Zszedł po nich. Na wszelki wypadek aktywował swój miecz świetlny

Wyszło na przeciw ciebie kilka wilków, były czarne a ich oczy były czerwone i świeciły. Czuć było od nich bardzo mocno ciemną stronę. Warczały na ciebie.

Zaczął je ciachać mieczem

Nie dawało to żadnych efektów.

Odepchnal je moca

Te wilki to czysta Ciemna Strona, nie tak łatwo będzie ci przejść.

-Cholera. Dan masz jakiś pomysł?

Dan był w kącie otoczony przez wilki.
-Może lepiej ty mi pomóż?

Starał się porazic blyskawicami wilki

Wilki wchłonęły pioruny i zaczęły cię dusić mocą.

Starał się zrzucić na nie głazy

Wilki odskakują i otaczają was.