Przegląda półki w sklepie.
Właściciel
Ten sklep musiał już być kiedyś przez kogoś przeszukany, bo nie znalazłaś niczego, co by ci się przydało.
Wychodzi ze sklepu i idzie do innego budynku, w którym jeszcze nie była.
Właściciel
Alexa
Był to dom jednorodzinny, również nic w nim nie znalazłaś. Ale za to na stoliku przy wyjściu zauważyłaś kilka biletów do muzeum. Nowa wystawa- I Wojna Światowa. Można spróbować szczęścia i szukać tam.
Wychodzi z domu i idzie do muzeum. Jeśli zacznie padać deszcz to chowa się w jakimś budynku i czeka aż przestanie.
Właściciel
Dotarłaś do wielkiego muzeum, na twoje szczęście jeszcze nie zaczęło padać.
Właściciel
Jeden problem- ktoś wszystko schował i rozstawił w ich miejsce reflektory, działające (o dziwo).
Wychodzi z budynku i idzie dalej przez jakiś czas.
(będę rzadko pisać, jakby co)
Właściciel
Alexa
///Spoko.
Dotarłaś do samego centrum Berlina.
Właściciel
Alexa
Tym razem to nie imigranci zniszczyli to piękne miasto. Bombardowania sprawiły, że szczęścia można szukać jedynie w piwnicach, parterach i pierwszych piętrach.
Wchodzi do losowego budynku i go przeszukuje
Właściciel
Alexa
Znalazłaś kilof "bezpieczny dla imigrantów".
Obudził się pod stołem jakiejś kamienicy. Dlaczego spał pod stołem na materacu? Cóż kamienice lubią się walić a pod stołem jest względnie bezpiecznie. Wyszedł spod mebla i rozejrzał się.
Właściciel
Bartek
Dach przez noc wytrzymał, jednak ze względu na bezpieczeństwo lepiej się wynosić z tego budynku.
Wyszedł więc z kamienicy i rozejrzał się po okolicy.
Właściciel
Bartek
Zniszczone budynki, wraki na ulicy. Mnóstwo zombie, głównie ciemniejszej karnacji.
// Jak powstały zombie tutaj? //
Ruszył w stronę, która wydawała się bardziej bezpieczna i łatwiejsza do przejścia, przecież nie będzie tak stał cały dzień.
Właściciel
///Podobnie, jak na całym świecie.
I tym oto sposobem opuściłeś teren kamienic.
//A jak to było na całym świecie? //
Rozejrzał się po nowym otoczeniu.
Właściciel
///A tak łatwo odpowiedzi na to nie dostaniesz.
Ulica, kilka domków jednorodzinnych, zombie...
Ku*wa! Czy wszędzie musi być tak samo! - krzyknął w myślach. Rozejrzał się za czymś ciekawym
Właściciel
Można spróbować szczęścia w domkach.
Więc zabrał się za sprawdzanie domów jednego po drugim aż wkońcu znajdzie coś ciekawego
Właściciel
Psychopata
Niemiecka racja żywnościowa i maska typu Słoń w oryginalnej torbie.
Zabrał maskę, w końcu zawsze to jakaś ochrona, ale najpierw zdjął plecak i sprawdził czy ma miejsce na żywność
Właściciel
Bartek
Da się wcisnąć, a jak nie, to pozostaje torba od maski Słoń.
Albo zmniejszyć jego ilość robiąc sobie śniadanie, którego nie jadł dzisiaj.
Właściciel
Psychopata
Też tak można, a nawet lepiej się to odbije na samopoczuciu.
Tak więc zrobił sobie romantyczną kolacje przy świecach... Problem w tym, że nie ma świec, klimat nie jest romantyczny i to jest śniadanie... Cały plan w pi**u. Tak więc zjadł nie romantyczne śniadanie bez świec.
Właściciel
Psychopata
Pomimo tego braku poezji udało się zjeść smaczne i pożywne śniadanie.
Więc teraz nie miał większego celu w życiu. Zastanowił się co mógłby teraz robić.
Właściciel
Mógłby znaleźć ocalałych i wspólnie próbować przetrwać. Albo na samotnego wilka.
Challenge "znaleźć innych ocalałych" przyjęty. Tylko gdzie te sku*wysyny mogą się kryć?
Właściciel
Psychopata
Pewnie w ośrodkach dla uchodźców.
Zastanowił się czy wie gdzie są takie ośrodki? Czy jest jakiś gdzieś w pobliżu?
Właściciel
Psychopata
Warto poszukać na pozostałościach map, którymi oblepiono wiele ścian ulic Berlina.
Wyszedł z budynku i rozejrzał się za mapą
Właściciel
Zauważona. Jakieś 12 metrów na lewo, na ścianie budynku. Lewy dolny róg zniszczony, ale reszta w miarę.
Ocenił jak wygląda droga do mapy i ruszył w podróż życia
Właściciel
Pscyhopata
Która trwała kilka sekund, bez nieprzyjemnych zdarzeń losowych.
Na mapie wypatrzyłeś i swoją lokalizację, i ośrodki. Najbliższy był pół kilometra na zachód.
Tak więc rozpoczął drugą podróż życia.
Właściciel
Po drodze natknął się na Zbója (mutanta)
Zrobił kilka kroków w tył gdy ten go jeszcze nie zauważył. Zdjął wiatrówkę z ramienia, wyjął audiencje i załadował. Rozejrzał się gdzie może się schować.
Właściciel
W budynkach. Da się wejść, okien nie ma.
Wszedł po cichu do najbliższego budynku. Rozejrzał się po czym udał się obserwować przez okno tam tego zombiaka. Oczywiście z ukrycia. Jakie są szanse, że zabój padnie od postrzału z wiatrówki?
Właściciel
Nikłe, ale w środku zauważyłeś, że ściana prowadząca do pomieszczenia obok była rozwalona. Podobnie jak następna. Przy odrobinie szczęścia da się tędy przejść omijając mutanta.
Po pierwsze nie wpadać w zbędne kłopoty. Więc według tej zasady najlepiej udać się przez te byłe ściany. Tak też więc zrobił.
Właściciel
I tym oto sposobem udało się przejść przez tą ulicę unikając żywych trupów.